7 grudnia 2011

Porozumienie Żłobkowe (Poznań): Przeciw prywatyzacji żłobków


Jak zapewne wiecie w tym roku Radni oraz Prezydent Poznania postanowili ciąć koszty miasta oszczędzając na wydatkach miasta. Oszczędności polegają między innymi na likwidacji oraz prywatyzacji szkół i przedszkoli oraz podniesieniu opłat za żłobki publiczne. Tymczasem, bez wahania przekazano olbrzymie środki z budżetu miasta na przystosowanie stadionu miejskiego do Euro 2012, budowę i utrzymanie Term Maltańskich, fontanny na Placu Wolności czy organizacje imprez dla elit.
Pragniemy, aby Radni oraz Prezydent przy ustalaniu budżetu na rok 2012 zmienili swoje priorytety i zaczęli liczyć się z rzeczywistymi potrzebami mieszkańców Poznania. Jedną z nich jest zapewnienie odpowiedniej ilości miejsc w poznańskich żłobkach oraz zwiększenie płac ich pracowników.
Prosimy Was o pomoc w przesłaniu do Prezydenta apelu z naszymi żądaniami.
Wystarczy tylko przesłać w treści maila poniższy tekst apelu
Pokażmy lokalnym władzom, że jesteśmy siłą i że nie może on ciągle ignorować potrzeb i opinii mieszkańców. Pokażmy, że jesteśmy solidarni i będziemy wspólnie walczyć przeciwko planom prywatyzacji i spychaniu na nas kosztów kryzysu i nieudanych inwestycji.
Z góry serdecznie dziękujemy za Waszą pomoc i włączenie się do naszej akcji.

Porozumienie Żłobkowe (Poznań)





Szanowny Panie Prezydencie

Władze Poznania pełnią funkcję służebną wobec mieszkańców, a nie na odwrót. Dlatego domagamy się, aby włodarze realizowali realne potrzeby mieszkańców zamiast inwestować środki miasta w kosztowną i jedynie prestiżową infrastrukturę, jak stadion, Termy Maltańskie czy fontanny.

Jedną z podstawowych potrzeb mieszkańców Poznania jest zapewnienie dzieciom miejsc w żłobkach, a pracownikom żłobków godziwych pensji.

Praca opiekuńcza stanowi fundament sprawnego funkcjonowania miasta. Dostęp do

publicznych żłobków i godne pensje to nie dobra luksusowe, a prawa rodziców, dzieci i pracowników opieki, które gmina ma obowiązek zrealizować!

Koszty megainwestycji władz Poznania nie mogą być spychane na barki rodziców, dzieci oraz osób zatrudnionych w sektorze opieki. Może się bowiem niedługo okazać, że nie będzie miał kto korzystać z tych „atrakcji” Urzędu Miasta, gdyż poznaniacy masowo wyemigrują z miasta, w którym życie stanie się za trudne i zbyt drogie.

Domagamy się zatem od Prezydenta Poznania i Radnych bezwzględnego zabezpieczenia w budżecie miasta środków finansowych, które pozwolą na:

- odstąpienie od planów drastycznych podwyżek cen w żłobkach publicznych;

- dofinansowanie kwotą 600 zł każdego dziecka chodzącego do prywatnego żłobka;

- zwiększenie ilości miejsc w żłobkach publicznych;

- wyrównanie zarobków opiekunek w żłobkach publicznych do pensji samorządowych lub podwyższenie wynagrodzeń dla pracowników publicznych żłobków o 30% ich wynagrodzenia zasadniczego;

- odstąpienie od planów prywatyzacji, komercjalizacji czy tzw. Uspołecznienia publicznych instytucji opieki dla dzieci do lat 3.

Mamy nadzieję, że Poznań nie okaże się wbrew powszechnie panującej opinii miastem niegospodarnym i nieprzyjaznym dla mieszkańców i podatników. Mamy także nadzieję, że nasze lokalne władze zadbają o to, aby nasze miasto nie odbiegało standardami życia od pozostałych dużych miast, jak Kraków czy Wrocław, które potrafiły zadbać o dobro najmłodszych dzieci, ich rodziców i opiekunów.



Pod powyższymi postulatami podpisują się:

Rodzice

Pracownicy żłobków publicznych

Właściciele żłobków prywatnych

Związki Zawodowe

Organizacje Społeczne

Proces o antysemityzm w Lublinie

W poniedziałek, 19 grudnia 2011, o godz. 8.30, w sali XIV  w Sądzie Rejonowym Lublin-Zachód w Lublinie przy Krakowskim Przedmieściu 78 ma odbyć się kolejna rozprawa w procesie przeciwko Grzegorzowi Wysokowi fałszywie oskarżonemu o znieważenie i nawoływanie do nienawiści wobec narodu żydowskiego na łamach redagowanego i wydawanego przez  siebie czasopisma "Biuletyn Narodowy".
 Wezwani są m. in. następujący świadkowie:  profesor Ryszard Bender, red. Piotr Zychowicz z "Rzeczypospolitej", prezes NOP Adam Gmurczyk, twórca "Telewizji Narodowej" Eugeniusz Sendecki, 6 radnych miejskich poprzedniej kadencji, a także powołany przez sąd jako biegły prof. Ryszard Tokarski z UMCS.
 Rozprawa jest jawna, wstęp wolny.
 Więcej na:  http://grzegorzwysok.blogspot.com
        Na  poprzedniej  rozprawie w poniedziałek, 21 listopada 2011 zeznawało 4 świadków:
        Zeznający jako pierwszy red. Stanisław Michalkiewicz powiedział, że Grzegorz Wysok  wiernie przedstawił w w swych publikacjach istotę myśli prof. Feliksa Konecznego, zwracając uwagę na istnienie w świecie konfliktu cywilizacji. Przypomniał, że określenie „Przemysł Holocaustu”  zostało wprowadzone do obiegu przez prof. Normana Finkelsteina, który jest narodowości żydowskiej, zaś termin „Chamy i Żydy” został po raz pierwszy użyty przez W. Jedlickiego jako określenie dwóch zwalczających się frakcji w PZPR. Podkreślił, że twórczość felietonowa charakteryzuje się subiektywizmem, uproszczeniem, a nawet złośliwością i teksty Grzegorza Wysoka spełniają te kryteria. Przestrzegł przed próbami ograniczenia wolności słowa pod pretekstem stosowania „politycznej poprawności”. Red Michalkiewicz nie znalazł w publikacjach Grzegorza Wysoka treści nawołujących do nienawiści i znieważających jakikolwiek naród.
        Paweł Chojecki, pastor protestancki, redaktor naczelny pisma "Idź Pod Prąd" odbiera Grzegorza Wysoka jako osobę tolerancyjną, otwartą na dialog. Nie waha się nazwać roszczeń wysuwanych wobec Polski jako bezczelne i zuchwałe.
        Senator RP Stanisław Gogacz nie dopatrzył się w publikacjach Grzegorza Wysoka treści antysemickich i nawołujących do nienawiści.
        Ryszard Milewski, były Przewodniczący Rady Ławniczej w Sądzie Rejonowym w Lublinie wskazał, że akt oskarżenia wobec Grzegorza Wysoka nie spełnia wymagań formalnych, nie wskazuje jakimi to słowami miałby Grzegorz Wysok znieważać i nawoływać do nienawiści, czym utrudnia oskarżonemu obronę. Uznał za haniebne wykorzystywanie organów wymiaru sprawiedliwości do walki z przeciwnikami politycznymi. Stwierdził brak jakiegokolwiek interesu społecznego ze strony państwa polskiego w występowaniu w niniejszej sprawie.  Zdaniem świadka Grzegorz Wysok powinien zostać uniewinniony.
Sąd zezwolił na rejestrowanie przebiegu z rozprawy za pomocą kamery. Film będzie można niebawem obejrzeć na kanale YouTube

Ryszard Milewski

POBICIE DZIAŁACZY W SĄDZIE

Konfederacja Polski Niepodległej - Obóz Patriotyczny. Biuro Prasowe
www.kpn-1979.pl, www.slomka.bloog.pl


KOMUNIKAT

w sprawie pobicia działaczy



    W dniu 30 listopada 2011 w Sądzie Rejonowym w Katowicach odbyła się sprawa dotycząca rozpoznania zażalenia Przewodniczącego Konfederacji Adama Słomki na nielegalne i bezzasadne działania policji podczas naszego wiecu wyborczego z 17 września br. gdzie domagaliśmy się wykonania uchwały Rady Miasta Katowice o przeniesieniu pomnika wdzięczności armii sowieckiej na cmentarz i odbudowy przedwojennego polskiego pomnika.

Prezes Sądu Rejonowego w Katowicach Krzysztof Hejosz po raz kolejny wydał zarządzenie o wyłączeniu jawności posiedzenia sądu Jest to działanie całkowicie bezprawne. W efekcie sprowadzeni funkcjonariusze policji usunęli z Sali sądowej publiczność (wyprowadzono siłą m.in. Kazimierza Świtonia) oraz około 30 osób publiczności. Wiele osób nadto w ogóle nie wpuszczono na salę rozpraw. Na korytarzu sądu funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji zatrzymali 3 osoby:

Alżbiete Postulkę (80 letnią spokojna pania, weterana walk o niepodległość od lat 50tych) – pod pretekstem, iż okazała policji „tylko” legitymacje ławnika sądowego (co według policji nie jest wiarygodnym dowodem tożsamości) i przetrzymywano ją ponad 3 godziny na komendzie policji. Na korytarzu sadu policjanci wynieśli ją siłą mimo że siedziała spokojnie na ławce, przy okazji przewrócili ją na ziemię1

Annę Nikodem, znaną opozycjonistkę (internowaną w PRL) zatrzymano pod pretekstem, iż rzekomo nie chce podać miejsca zamieszkania (faktycznie jest bezdomna!)- a nadto zniesiono już obowiązek meldunkowy). Po przewiezieniu na komendę została zwolniona dopiero po 4 godzinach weryfikowania tożsamości i adresu.

Zygmunt Miernik (internowany w PRL), który stanął w obronie Elżbiety Postulki został skopany, rzucony na ziemię, duszony i skuty w kajdanki. Został zwolniony wieczorem po 7 godzinach zatrzymania, przedstawiono mu sfingowany zarzut próby kradzieży broni funkcjonariuszowi policji.

Wszystkich zatrzymanych zwolniono dzięki akcji całej grupy zwolenników, którzy godnie i głośno przeciwstawili się w sądzie i na komendzie policji przeciwko łamaniu praw obywatelskich (chodzi o tę samą komunistyczną szajkę kierującą nadal wymiarem niesprawiedliwości w Stalinogrodzie).

Przebieg wydarzeń w sądzie nagrywali dziennikarze. Film jest już na stronie portalu KPN „Wolny Czyn”.

Protestujemy przeciwko bezprawnym działaniom Prezesa Sadu (utajnianiu rozpraw) nieuzasadnionej przemocy (prowokacji) policji oraz wysuwaniem kolejnych oszczerczych zarzutów pod adresem naszych działaczy (poprzednio rzecznik policji szkalował nas, iż zorganizowaliśmy nielegalny wiec wyborczy pod pomnikiem sowieckiego okupanta).

Jak zauważył Kazimierz Świtoń sytuacja wygląda identycznie jak w 1978 roku, gdy w tym samym sądzie i tymi samymi metodami zarzucano mu, iż „napadł i pobił 7 cywilnych funkcjonariuszy MO”…

Kolejna rozprawa 27 stycznia 2012 r. godz. 10.00. Przyjdźmy w obronie praworządności!

Rzecznik Prasowy - Ireneusz Wolański

Katowice 01.XII.2011