20 listopada 2024

Spółka GH Development - Gadbrook doprowadza do usunięcia niewygodnych artykułów

19 listopada portal Serwis21 otrzymał 2 wezwania do zaniechania naruszenia dóbr osobistych od GH Development 5 sp. z o.o. i spółkę Gadbrook (należąca do grupy GH Development) - reprezentowani przez Góralski & Goss sp. p. a:

Artykuł dotyczył sprawy Wolskiej 31 i opierał się na informacjach portalu Do Rzeczy i Życie Stolicy. Przypominamy, że ww. działka została sprzedana belgijskiemu deweloperowi, ale jak twierdzi strona sprzedająca tenże zapłacił tylko pierwszą ratę i nie wykonał umowy. Z tych powodów sprzedający uchylił się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu (sprawa jest w sądzie). Drugie wezwanie dotyczyło artykułu:
który relacjonował artykuł z portalu Życia Stolicy dotyczącego działalności GH Development w Gdańsku wobec pana Andrzeja. 

Oba artykuły zawiesiliśmy, a zainteresowanych na razie odsyłamy do portalu Życie Stolicy, które ww. sprawy opisywał. Natomiast do sprawy powrócimy w przypadku pozyskania nowych materiałów potwierdzających rację, którejkolwiek ze stron.

Tym niemniej warto przeanalizować treść nadesłanych wezwań. Otóż zdaniem belgijskiej spółki:

No cóż zwraca uwagę ogólnikowość zawartych stwierdzeń, brak wskazania konkretnie które informacje były nieprawdziwe. A zatem czy to nie są twierdzenia gołosłowne?

Jak stwierdzają prawnicy belgijskiej spółki:


Otóż nie zarzuciliśmy w artykułach żadnego przestępstwa. Przywołaliśmy wypowiedzi rozgoryczenia pełnomocnika Wojciecha Jaworskiego niegdyś opublikowane w Do Rzeczy. Jak się okazuje artykuł zniknął i nie było to dziełem przypadku:



A zatem znamy już mechanizm działania. Wysyła się do określonego portalu wezwania zmierzające do usunięcia artykułu, pod groźbą art.212 k.k. i w ten sposób albo zastrasza się dane medium, albo ten dla spokoju woli usunąć artykuł.

Odnośnie meritum sprawy, prawnik Gadbrooka stwierdza, że:


Nie nam to oceniać, ale prawnik kancelarii Chmaj i Partnerzy reprezentująca Wojciecha Jaworskiego stwierdził w jednym z pism procesowych:



Jak rozumiemy sprawę rozstrzygnie Sąd. Dalej według prawnika Gadbrooka:

Przeanalizujmy, jeżeli cel jest realizowany do chwili obecnej, a Gadbrook konsekwentnie podejmuje działania zmierzające do wykonania ww. umów to znaczy, że do tej pory cel nie został zrealizowany, a umowa nie została wykonana. 

Ale skoro Gadbrook deklaruje w wezwaniu dobrą wolę, a 
do tej pory zapłacono jedynie 6 mln zł (I rata) zaś działka jest warta kilkadziesiąt milionów złotych, to czy nie lepiej wpłacić pozostałą część sumy transakcyjnej i zawrzeć ugodę, albo zwrócić działkę w zamian za zwrot wpłaconej do tej pory kwoty. To byłoby uczciwe podejście. Nie byłoby prościej? A tak ...

16 listopada 2024

Życie Stolicy: KGS o sukcesie którego nie ma, a porażka się zbliża

 14 listopada w serwisie PAP Media Room ukazał się materiał pochodzący z KGS (Krajowej Grupy Spożywczej), w którym Spółka chwali się wynikiem finansowym i inwestycjami. Ale to jak chwalić się sukcesem, którego nie ma i gdy porażka nieuchronnie się zbliża.


Na koniec roku obrotowego Krajowa Grupa Spożywcza osiąga dobry wynik finansowy i wciąż rozwija swój potencjał. W ciągu ostatnich miesięcy spółki wchodzące w skład Grupy Kapitałowej zrealizowały strategiczne inwestycje – do użytku oddano oczyszczalnię ścieków w Cukrowni Malbork za 95 mln zł, czy nowoczesną oborę w Danko o wartości ponad 20 mln zł… Z końcem września Krajowa Grupa Spożywcza S.A. zakończyła rok obrotowy 2023/2024. Spółka kolejny rok z rzędu osiągnęła wynik finansowy wyższy od pierwotnie zaplanowanego. Wypracowany zysk jest niewątpliwie dowodem na skuteczność w budowaniu istotnej roli Grupy w sektorze rolno-spożywczym.

– informuje Krajowa Grupa Spożywcza (https://pap-mediaroom.pl/biznes-i-finanse/kgs-sa-konczy-kolejny-rok-obrotowy-z-zyskiem)

 

Tajny wynik finansowy?

Wspaniale, ale jaki jest wynik finansowy KGS?

Tego czytelnik się nie dowie, bo KGS go nie ujawnił. Chyba po raz pierwszy w historii, Spółka szczyci się dobrym wynikiem finansowym po zakończeniu roku obrotowego, nieznanym, utajnionym. Czy to jakiś nowy rodzaj transparentności?

Wynik finansowy jest tak dobry, że nie można go ujawnić

– żartuje jeden z pracowników.

Pewną wskazówką może stanowić informacja KGS, że Spółka kolejny rok z rzędu osiągnęła wynik finansowy wyższy od pierwotnie zaplanowanego. Problem w tym, że jak wynika ze sprawozdania zarządu KGS za rok 2022/23, wynik finansowy brutto był o 433 tys. zł, a netto o 32,716 mln zł wówczas niższy od zaplanowanego. Czy zatem ktoś nie zagalopował się powyższym stwierdzeniem? I co sądzić o obecnej zapowiedzi dotyczącej roku 2023/24?

Przypomnijmy wyniki finansowe w roku obrotowym:

2020/21 – brutto: 121,599 mln, netto: 84,499 mln zł

2021/22 – brutto: 374,410 mln zł, netto: 284,90 mln zł

2022/23 – brutto: 578,873 mln zł, netto: 430,7 mln zł

Czyli obserwowaliśmy do 2023 roku trend wzrostowy w zakresie wyniku finansowego brutto i netto.

Wynik finansowy za rok 2023/24 będzie znacznie niższy niż w latach ubiegłych, a za rok prognozowana strata jakiej jeszcze nie było.

– twierdzą nasze źródła?

 

Porażka się zbliża

I rzeczywiście z szacunków byłego prezesa Elewarru dra Daniela Alain Korony z czerwca br. wynikało, że strata KGS w roku 2024/25 może sięgać 600 mln zł. https://zyciestolicy.com.pl/kgs-i-elewarr-zamkna-rok-obrotowy-stratami/. Przy obecnych cenach cukru i kosztach produkcji przy założeniu że ceny cukru nie wzrosną, nie można wykluczyć straty rzędu 800 mln – 1 mld zł. Wprawdzie w ostatnich dniach ceny cukru zaczęły lekko rosnąć, ale ceny są wciąż daleko niższe od kosztów produkcji.

Trend spadkowy cen cukru był widoczny od dawna, ale z informacji z posiedzeń rady nadzorczej które ujawniliśmy wynikało, że zlekceważono ten fakt, nie podjęto (a przynajmniej o nich nie wiemy) żadnych działań zmierzających do obniżenia kosztów na rok 2024/25. https://zyciestolicy.com.pl/kgs-spokojnie-ceny-cukru-tylko-spadaja/

Ale jest gorzej, gdyż nawet po zmniejszeniu cen skupu buraka cukrowego w kontraktacji na rok 2025/26, KGS może nadal wykazywać ujemne wyniki finansowe. https://zyciestolicy.com.pl/burak-nieoplacalny-dla-rolnikow-cukier-dla-kgs/

 

Fatalne zarządzanie?

Ale dla KGS i jego prezesa, ważniejszy okazał się temat oczyszczalni ścieków. Czy naprawdę 95 mln wydanych na tą inwestycję (być może nawet i potrzebne) jest ważniejszym osiągnięciem niż wynik KGS i spółek zależnych? Czy KGS chce kojarzyć się oczyszczalnią ścieków, zamiast np. z terminalem zbożowym (KGS przegrał przetarg), magazynami zasypanymi polskim zbożem (skup Elewarru był bardzo słaby) i rolnikami zadowolonymi ze współpracy (na razie uciekają od Elewarru do konkurencji np. w Bielsku Podlaskim).

Ten artykuł jest kabaretowy. Ktoś nie docenia inteligencji rolników, branży i myśli że kogoś nabierze na autopromocję prezesa Zagórskiego.

– mówi nam jeden z pracowników.

Faktem jest, że ta promocja KGS w PAPie kłóci się z odczuciami wielu pracowników, którzy wskazują że:

spółki zależne są gorzej zarządzane niż gdy były pod Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa, rozmnożyły się zatrudnienia i wynagrodzenia najbliższych współpracowników prezesa, a jedynym sukcesem prezesa jest trwanie na stanowisku.

To oczywiście tylko pogląd, ale czy bezpodstawny?

W segmencie zbożowo-młynarskim w roku 2023/24 spółki miały uzyskać dodatnie wyniki finansowe. Tymczasem Elewarr zakończy rok obrotowy według naszych szacunków ze stratą 18-20 mln zł (i to po dokapitalizacji z KPO i sprzedaży ZZZ), Zamojskie Zakłady Zbożowe musiały zostać dokapitalizowane (co KGS przedstawia jako wsparciem spółek zależnych, czego dowodem jest podjęcie w ostatnich dniach przez Zarząd KGS S.A. uchwały w sprawie podwyższenia kapitału zakładowego „Zamojskich Zakładów Zbożowych” sp. z o.o.) gdyż spółka miała trudności ze spłatą odsetek od pożyczki udzielonej przez Krajową Grupę Spożywczą S.A., wynoszących ponad 170 tys. zł miesięcznie, a wyniki finansowe PZZ Stoisław z kolei pozostawiają do życzenia…

A zatrudnienia np. w Elewarrze wzbudzają kontrowersje, specjalista od restrukturyzacji (z PKD w zakresie pogrzebów), dyrektor ds. logistyki w oddziale Gądki (choć takiej potrzeby nie ma), działacz Agrounii w Rzeszowie (choć firma tego działacza ma w PKD działalność konkurencyjną), prezes Łukasiewicz … – jak mówią pracownicy – lepiej nie mówić.

 

Jedyny sukces: trwanie prezesa Zagórskiego?

A zatem być może rzeczywiście jedynym sukcesem jest trwanie na stanowisku prezesa Zagórskiego tj. byłego posła i ministra w czasach PIS, wobec którego sejmowa komisja śledcza złożyła zawiadomienie do prokuratury w związku z przekazaniem danych PESEL Poczcie Polskiej w sprawie wyborów kopertowych, wbrew elektoratowi obecnej koalicji rządzącej (KO-Lewica-Trzecia Droga) i pomimo publicznych deklaracji premiera Tuska, ministrów o rozliczeniach.

Komunikat powinien dotyczyć autoprezentacji jak trwać na stanowisku i tańczyć chocholi taniec z PSL i premierem Tuskiem , na tyle skutecznie że chcą go oglądać i słuchać na stanowisku prezesa?

– komentuje jeden z pracowników.

Może czas by ten spektakl się już wreszcie zakończył.


za https://zyciestolicy.com.pl

5 listopada 2024

ŻycieStolicy: Elewarr, kim jest prezes Jacek Łukaszewicz?

Dramat. Nie ma z kim współpracować – mówią nam anonimowo o prezesie Jacku Łukaszewiczu pracownicy spółki Elewarr i załamują, rozkładają ręce. Dodają – Nie rozumie spraw i nie przejmuje się Spółką.

Głos jakichś sfrustrowanych pracowników, czy też opis stanu faktycznego? Kim jest prezes Elewarru Jacek Łukaszewicz? Dlaczego i w jakim celu został wybrany na czele Spółki?

Szukaliśmy jego biografii w wielu źródłach internetowych, ale trudno znaleźć informacje. nawet w Elewarrze niewiele pracownicy wiedzą o jego życiorysie.

Neo-rada, neo-konkurs, a zatem i neo-prezes?

Został prezesem Elewarru 1 maja br w wyniku tzw. konkursu. Wcześniej był dyrektorem skupu surowców PZZ Stoisław, a następnie p.o. prezesa Zamojskich Zakładów Zbożowych. Jeszcze przed rozstrzygnięciem konkursowym nieoficjalnie słychać było, że zostanie prezesem.

Postępowanie konkursowe na prezesa przeprowadziła Rada Nadzorcza współodpowiedzialna za obecną trudną sytuację spółki. Istnieją zresztą poważne wątpliwości czy rada nadzorcza była w sposób skutecznie prawnie obsadzona.

Członkami rady byli i są Mariusz Obszyński (który wbrew umowie spółki, doktryną i orzecznictwem przez 9 miesięcy był oddelegowany do zarządu; ciekawostka za uchwałą nr 5/6/23 ws. oddelegowania do zarządu, głosowali wszyscy członkowie rady, w tym sam pan Mariusz. Czy można samego siebie oddelegować z Rady do Zarządu?) i Piotr Kocięcki, dyrektor finansowy PZZ Stoisław, a zatem kolega Łukaszewicza. https://zyciestolicy.com.pl/stoislawski-uklad-w-kgs-elewarr/ Trzecim członkiem rady była pani Magdalena Bartnik-Jaszewska, która w momencie powołania była dyrektorem Biura Ministra Zdrowia. Następnie została w 2024 roku dyrektorem biura Dyrektora Generalnego Głównego Inspektora Ochrony Środowiska.

Zajmowanie funkcji dyrektora biura dyrektora generalnego i członka rady nadzorczej w Elewarrze budziło wątpliwości co do łączenia tych funkcji w świetle ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. https://zyciestolicy.com.pl/dlaczego-kgs-doprowadza-elewarr-do-upadku/

Pod koniec kwietnia (już po postępowaniu konkursowym) i ujawnieniu sprawy przez portal https://zyciestolicy.com.pl  została odwołana ze stanowiska członka rady, co stanowi potwierdzenie ujawnionych wątpliwości.

Do tego dochodzą wątpliwości proceduralne odnośnie samych wymogów konkursowych, zabrakło bowiem wymogu oświadczenia/zaświadczenia o niekaralności, który był w poprzednich konkursach w spółce (gdy się one odbywały). A warto przypomnieć, że Elewarr jest przechowawcą rezerw państwowych zbóż. Czy brak tego wymogu nie było przypadkiem celowe? https://zyciestolicy.com.pl/konkurs-na-prezesa-spolki-elewarr-czy-zanosi-sie-na-skandal-i-kompromitacje/

Afera Elstar

Już po wyborze portal „Farmer” przypomniał sprawę „afery zbożowej” Elstar z 2003 roku w której „zamieszany” był Jacek Łukaszewicz (https://www.farmer.pl/fakty/wybrano-nowego-prezesa-elewarr,145669.html):

Dwaj członkowie zarządu stargardzkiej spółki Elstar zostali zatrzymani przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego pod zarzutem przywłaszczenia 20 tys. ton pszenicy będącej własnością BRE Banku SA. Jeden z nich to prezes Elstaru Jacek Ł. Drugi – Leszek Andrzej Ł., główny akcjonariusz sprywatyzowanej w 1996 r. spółki. Obu podejrzanym prokuratura zarzuca przywłaszczenie należących do BRE Banku SA 20 tys. ton zboża o wartości ponad 9 mln zł, które było zabezpieczeniem kredytu w wysokości 11 mln zł udzielonego przez ten bank spółce Elstar. Podejrzani mieli według prokuratury sprzedać zboże bez wiedzy banku, a uzyskane z transakcji pieniądze wyprowadzić poza spółkę, uniemożliwiając jej spłatę zadłużenia.

Sam Łukaszewicz twierdzi, że został w sprawie ostatecznie uniewinniony. https://zyciestolicy.com.pl/goraco-wokol-prezesa-spolki-elewarr-2/. Pracownicy drwią, że ulubionym zajęciem prezesa jest opowiadanie o swoim zatrzymaniu i sprawie karnej.

Jednak na stronie internetowej Elewarru brak jakiejkowiek wzmianki lub wyjaśnienia całej sprawy.

Znajomość z Zagórskim?

Dlaczego został powołany na stanowisku? Otóż na początek lat 2000-tych Jacek Łukaszewicz to vice prezes SKL AWS województwa zachodniopomorskiego (oryginalna pisownia z https://forum.gazeta.pl/forum/w,73,6915119,6915119,Afera_zbozowa_Aresztowania.html#p6953518). Stąd  prawdopodobnie znajomość z Markiem Zagórskim aktualnym prezesem KGS, który wówczas był jednym z czołowych działaczy tej partii.

Po 2005 roku pojawia się przerwa w życiorysie w IMSIGu aż do 2023 roku.

Na stronie CEIDG można znaleźć firmę „JACEK ŁUKASZEWICZ PRZEDSIĘBIORSTWO HANDLOWO USŁUGOWE „AGRO TRADER” ze Stargardu Szczecińskiego, działająca w latach 2006-2021 i zajmująca się m.in. hurtową sprzedażą zboża.

W tym okresie Łukaszewicz odnalazł się jako dyrektor skupu w PZZ Stoisław.

Od 1 sierpnia 2023 roku Jacek Łukaszewicz zarządzał spółką Zamojskie Zakłady Zbożowe jako p.o. prezesa., czyli w okresie kiedy prezesem KGS był Marek Zagórski, a wiceprezesem KGS Mirosław Narojek, czyli prezes PZZ Stoisław. Przypadek?

Dziwne powołanie i zamojskie zarządzanie?

Jego powołanie na prezesa ZZZ nastąpiło z dniem 1 sierpnia 2023roku. Uchwałę w tej sprawie podjął prezes Elewarru i oddelegowany uchwałą z 25 lipca 2023 roku do pełnienia funkcji członka zarządu, członek rady nadzorczej Mariusz Obszyński (ten sam, co do którego są ww. wątpliwości i który później był w składzie rady wskazującej Łukaszewicza na prezesa Elewarru).

Łukaszewicz zgodę na powołanie do zarządu ZZZ podpisał dopiero 4 sierpnia, a zatem dopiero od tego dnia został skutecznie powołany. Za jaki okres jednak pobrał wynagrodzenie w sierpniu 2023 roku, czy także za pierwsze 3 dni? Czy zostało to zbadane?

A jak wyglądało zarządzanie? Niezgodnie z ustawą o rachunkowości Łukaszewicz nie podpisał sprawozdań zarządu i finansowego za 2022/23, nie złożył także uzasadnienia odmowy ani żadnego innego oświadczenia. https://zyciestolicy.com.pl/czy-sprawozdanie-zamojskich-zakladow-zbozowych-za-2022-23-jest-niewazne/

Ponadto w lipcu 2023 roku KGS doprowadziła do zawarcia umowy pomiędzy ZZZ a PZZ Stoisław. Na czym umowa polegała w praktyce? Skup prowadzi PZZ Stoisław przy wykorzystywaniu infrastruktury Zamojskich Zakładów Zbożowych. Następnie część zakupionego zboża (pszenicy) odsprzedawano ZZZ, gdyż ten potrzebował na cele produkcyjne (mąkę). W ten sposób ZZZ kierowany przez Łukaszewicza przepacał za towar na rzecz PZZ Stoisław, w niektórych przypadkach podobno nawet o 200 zł/t. Czy tak powinien zarządzać prezes spółki? https://zyciestolicy.com.pl/goraco-wokol-prezesa-spolki-elewarr-2

Jak na ironię, ww. praktyki uzasadniano w celu utrzymania działalności oraz poprawy trudnej sytuacji finansowej Zamojskich Zakładów Zbożowych (sic). Dodajmy, że fakt takich praktyk był znany prezesowi KGS Markowi Zagórskiemu a także Rafałowi Małeckiemu, dyrektorowi nadzoru właścicielskiego w KGS (a zarazem przewodniczący rady nadzorczej PZZ Stoisław). Świadczy o tym dokument z KGS do którego dotarliśmy.

Niedoszły członek zarządu KGS?

Gdy w lutym po zmianie członków rady nadzorczej KGS, ogłoszono konkurs do zarządu Krajowej Grupy Spożywczej, złożył swoją kandydaturę, która jednak wówczas przepadła. Wydawało się wówczas, że pozostanie już w ZZZ. A jednak 1 maja zostaje prezesem spółki Elewarr.

Hojne wynagrodzenie

Łukaszewiczowi przyznano maksymalne wynagrodzenie dla spółek tego typu czyli 8-krotność średniego wynagrodzenia (podstawą jest wskaźnik z 2016 roku). Ponadto może liczyć na mieszkanie służbowe (opłacone przez Spółkę), samochód służbowy bez limitu itd.  Pan Prezes ponadto często jeździ w delegacje do … Stoisławia, gdzie uprzednio był dyrektorem ds. skupu surowców w tamtejszym PZZ. Jeżeli te wszystkie informacje zostaną potwierdzone (jak na razie KGS i Elewarr milczą w tej sprawie), znaczyłoby to że prezes otrzymuje bardzo hojne wynagrodzenie, w sytuacji w której kondycja spółki jest marna. https://zyciestolicy.com.pl/stoislawski-uklad-w-kgs-elewarr/

Fatalny skup Elewarru

Tymczasem pod zarządzaniem Łukaszewicza, sytuacja Elewarru jest dramatyczna. Skup rzepaku i zbóż jest delikatnie mówiąc słaby. Przyznał to w wywiadzie dla Radia Olsztyn minister Ziejewski. Według naszych szacunków może on wynosić 100-120 tys. ton, co jest jednym z najgorszych skupów z ostatnich lat. Wprawdzie żniwa kukurydziane się jeszcze nie zakończyły, ale jak informują nas rolnicy i pracownicy – skup nie będzie rewelacyjny, gdyż Elewarr oferował zbyt niskie ceny. Efekt elewatory są puste, a pracownicy nie mają co robić? Takich problemów nie ma konkurencja (zwłaszcza w rejonie Bielska Podlaskiego), która wprost odbiera z gospodarstwa rolników i po wyższych cenach.  https://zyciestolicy.com.pl/niska-cena-i-slaby-skup-kukurydzy-w-elewarrze/

Tymczasem uwaga prezesa Elewarru skoncentrowana jest na restrukturyzacji. Zatrudniono na umowę zlecenie pełnomocnika, który w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej zajmuje się między innymi … pogrzebami. Ciekawa perspektywa.

W ramach restrukturyzacji planuje się przeniesienie siedziby z Warszawy do Malborka. Nie spowoduje to żadnych oszczędności, wręcz odwrotnie spowoduje dodatkowe koszty ze względu na dezorganizację jakie spowoduje w spółce (pracownicy z Warszawy nie przeniosą się do Malborka). Skąd w ogóle ten pomysł? Bo Malbork należy do okręgu wyborczego obecnego wiceministra aktywów państwowych Zbigniewa Ziejewskiego? https://zyciestolicy.com.pl/przeniesienie-siedziby-elewarru-do-malborka/

Prezes Elewarru Jacek Łukaszewicz trafił do zespołu monitorującego sprawy zbożowe powołanego przez wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka (zdjęcie z posiedzenia z 10.10.2024). Zespół ten zasadniczo powtarza informacje dostępne także w artykułach prasowych. Jak czytamy w komunikacie MRiRW Podczas posiedzenia Zespół omówił: sytuację cenową na rynku zbóż; znaczenie dywersyfikacji produkcji rolnej w gospodarstwach w celu zmniejszania ryzyka rynkowego; rolę informacji o sytuacji na rynkach rolnych jako narzędzia dla rolników w podejmowaniu decyzji biznesowych (https://www.gov.pl/web/rolnictwo/monitoring-rynku-zboz–przebieg-zniw-kukurydzianych) czyli przysłowiowe ble ble ble.

Ale jak może być inaczej, skoro sytuację zbożową przedstawia, doradza osoba, która nie ma obecnie na koncie sukcesów w zakresie skupu zbóż lub wyników finansowych.

Fatalne wyniki ZZZ i Elewarru?

Jak wiemy wyniki finansowe zarówno Zamojskich Zakładów Zbożowych jak i Elewarru za rok 2023/24 są ujemne. W przypadku Elewarru ostatecznie szacowana strata dzięki sprzedaży ZZZ i pieniądzom z Krajowego Planu Odbudowy uzyskanym dzięki działaniom poprzedniego zarządu – będzie kształtować się będzie w granicach 18-20 mln złotych.

cała działalność polega na tworzenie strategii koncepcji, nierealnych planów, czysta propaganda sukcesu… On wykonuje polecenia z góry, nie przejawia samodzielności. To jeden z najgorszych prezesów

– mówią nam anonimowo pracownicy Elewarru.

Sytuacja finansowa spółki jest bardzo zła, pracownicy martwią się o jej istnienie, bo przez brak kupna i sprzedaży towaru, brak marż, wygaszana jest jej działalność.

Czy chodzi o bankructwo spółki, wyprzedaż majątku i prywatyzację elewatorów?

– pyta jeden z pracowników.

A nie będzie można liczyć na pomoc Krajowej Grupy Spożywczej, gdyż w roku 2024/25 będzie ona miała gigantyczną stratę (szacowaną jeszcze w czerwcu na 600 mln zł, a dziś zważywszy obecne ceny cukru pomiędzy 800 mln a miliard złotych). A przed nami jeszcze liberalizacja handlu z Mercosur.

Można mydlić oczy ministrom (obiecywano wynik zero +), zapewnić o wielkich planach, wizjach, portach, ale liczby nie kłamią. Elewarr jest w dramatycznej sytuacji, a kolejne plany są oderwane od rynków i realiów gospodarczych.

Może ministrowie Czesław Siekierski i Zbigniew Ziejewski wreszcie przejrzą na oczy i zaprzestaną obrony status quo w grupie KGS, gdyż nie leży to ani w interesie rolników ani polskiego rolnictwa.

 

Konkret Tuska nr 68

W spółkach z udziałem Skarbu Państwa zwolnimy wszystkich członków rad nadzorczych i zarządów.  Przeprowadzimy nowy nabór w transparentnych konkursach, w których decydować będą kompetencje a nie znajomości rodzinne i partyjne.

Życie Stolicy - KGS: Jaki jest dochód i majątek prezesa Marka Zagórskiego?

Jaki jest dochód prezesa KGS Marka Zagórskiego? Czy dorobił się na pracy w Krajowej Grupie Spożywczej? Jaki zgromadził majątek? Dlaczego zrezygnował z funkcji poselskiej na rzecz prezesowskiej? Na te pytania postanowiliśmy odpowiedzieć.


Oświadczenia majątkowe prezesów spółek państwowych

Odpowiadając na interpelację poselską, Ministerstwo Aktywów Państwowych odmówiło udzielenie informacji nt. wynagrodzeń prezesów spółek państwowych, w tym KGSu? https://zyciestolicy.com.pl/map-nie-ujawni-zmian-wynagrodzen-czy-umow-w-spolkach-panstwowych/

Osoby zajmujące funkcje prezesów spółek skarbu państwa (powyżej 50% akcji lub udziałów) są na mocy ustawy obowiązane do złożenia oświadczenia o swoim stanie majątkowym. Oświadczenie o stanie majątkowym dotyczy majątku odrębnego oraz objętego małżeńską wspólnością majątkową. Skarb Państwa posiada w Krajowej Grupie Spożywczej ponad 80% akcji, a zatem prezes KGS jest zobowiązany do składania oświadczeń majątkowych - prezesowi rady ministrów. Jednakże w przeciwieństwie do oświadczenia majątkowego posłów nie jest ono publiczne. https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19971060679/U/D19970679Lj.pdf

Ostatnie publiczne oświadczenie majątkowe Marka Zagórskiego

Ostatnie publiczne oświadczenie majątkowe, Marek Zagórski złożył w 2022 roku (a zatem dotyczy roku 2021). Jak to jest możliwe skoro posłem był do marca 2023 roku? Otóż zgodnie z ustawą o mandacie posła i senatora:

Oświadczenie o stanie majątkowym składa się w dwóch egzemplarzach odpowiednio Marszałkowi Sejmu albo Marszałkowi Senatu w następujących terminach:
1) do dnia złożenia ślubowania, wraz z informacją o sposobie i terminach zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem majątku Skarbu Państwa lub samorządu terytorialnego w związku z wyborem na posła albo
senatora oraz z informacją o posiadaniu majątku Skarbu Państwa lub samorządu terytorialnego;
2) do dnia 30 kwietnia każdego roku, według stanu na dzień 31 grudnia roku poprzedniego, dołączając kopię rocznego zeznania podatkowego (PIT);
3) w terminie miesiąca od dnia zarządzenia nowych wyborów do Sejmu i Senatu

Tym samym posłowie, którzy rezygnują w trakcie kadencji przed 30 kwietnia mogą nie składać oświadczenia majątkowego za rok poprzedni, i nie muszą składać oświadczenia wraz z zakończeniem kadencji jak inni posłowie.

A zatem Marek Zagórski nie musiał złożyć oświadczenia za rok 2022. Zgodnie z jego ostatnim publicznym oświadczeniem, miał:

zasoby pieniężne w wysokości 110 tys. zł, polisa na życie z Funduszem Kapitałowym 32 tys. zł i IZKE - 3 tys. zł;

nieruchomości: dom 140 m2 z działką 213 m2 o wartości 1 mln zł oraz mieszkanie 33,3 m2 o wartości 300 tys. zł, działki o powierzchni 10000 m2 o wartości 150 tys. zł, działka 2 tys. m2 warte 100 tys. zł i działka 3 tys. m2 o wartości 150 tys. zł - wszystko we wspólnocie małżeńskiej (co ciekawe w ciągu roku pomiędzy 2 oświadczeniami majątkowymi wartość domu wzrosła o 10%, mieszkania o 30%, działek -  łącznie ze 110 tys. zł do 400 tys. zł czyli prawie czterokrotnie?)

dochody: dieta parlamentarna 37494,54 zł, Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej (w której był doradcą) 76242,47 zł, Wipasz 79157,14 zł (z tytułu doradztwa), Kancelaria Prezesa Rady Ministrów 131824,54 zł, przychód z najmu mieszkania 6600 zł,

samochód SEAT Aseca rok produkcji 2019,

zobowiązania pieniężne z tytułu kredytu hipotecznego 188671 CHF (do spłaty 87740 CHF do IV 2032), kredyt na zakup samochodu 118 tys zł (pozostało do spłaty do IX 2023 - 73 tys. zł)

https://orka.sejm.gov.pl/osw9.nsf/0/DE0BC58E61D1597DC125883100532C06/%24File/OSW93_440.pdf

Skoro Marek Zagórski pełnił funkcję w KPRM do czerwca 2021 roku, oznacza to że wynagrodzenie z tytułu EFRWP i Wipaszu uzyskał za III - IV kwartał. Innymi słowy rocznie mógłby z tego tytułu uzyskać co najmniej ok. 310 tys. złotych. Czy takie dochody uzyskał w roku 2022? A do tego dieta poselska, dochód z najmu mieszkania.

Nie dokonał zgłoszenia w rejestrze korzyści?

Oprócz oświadczenia majątkowego, poseł powinien zgłosić tzw. rejestr korzyści. Ostatnie zgłoszenie nosi datę 29.10.2019 r. (ujawnione przez Sejm 8.01.2020 roku - https://orka.sejm.gov.pl/rkor9.nsf/0/6548501EFA790F4DC12584EA004DF30A/%24File/RK9.440.01.pdf).

Zgodnie z art.35a ustawą o mandacie posła i senatora:

3. Do Rejestru należy zgłaszać informacje o:
1) wszystkich stanowiskach i zajęciach wykonywanych zarówno w administracji publicznej, jak i w instytucjach prywatnych, z tytułu których pobiera się wynagrodzenie, oraz pracy zawodowej wykonywanej na własny rachunek;...

6. Wszystkie zmiany danych objętych Rejestrem należy zgłosić nie później niż w ciągu 30 dni od dnia ich zaistnienia

Po 2020 roku nie ujawniono żadnego zgłoszenia, tymczasem jak wynika z oświadczenia majątkowego w 2021 roku, w III-IV kwartale 2021, a prawdopodobnie także w 2022 roku pan poseł Marek Zagórski uzyskiwał dochody z doradztwa w EFRWP i w firmie WIPASZ. Jednak ta okoliczność nie widnieje w rejestrze korzyści pana posła, a jak wynika z ustawy powinien był zgłosić zmianę w ciągu 30 dni od dnia zaistnienia. Czemu tego nie uczynił?

Dochody prezesa KGS

Od kwietnia 2023 roku Marek Zagórski jest prezesem KGS. Zgodnie z uchwałą nr 16 Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia z dnia 18 października 2019 Krajowej Spółki Cukrowej (od 2022 r. KGS) wynagrodzenie stałe członków zarządu kształtuje się w przedziale od 7 do 15 średnich krajowych (czyli maksymalnie do 66 tys. zł miesięcznie). Z kolei zgodnie z ustawą wynagrodzenie zmienne może wynieść nawet do 50% wynagrodzenia stałego.

Według naszych ustaleń może zarabiać miesięcznie ok. 12 średnich krajowych czyli brutto ok. 52,8 tys. zł, czyli rocznie ok. 633 tys. zł, a wraz z wynagrodzeniem zmiennym może to stanowić nawet 950 tys. zł brutto. Czy tak było i będzie, zależy w dużej mierze od wykonania KPI?

Konkluzja

A zatem prezes Zagórski od kwietnia 2023 r. mógł zarobić wynagrodzenie do 1,1 mln zł nie licząc wynagrodzenia zmiennego za rok 2023/24 które zostanie wypłacone po zatwierdzeniu roku obrotowego do.316,5 tys. zł. Uwzględniając dochód za listopad i wynagrodzenie zmienne za rok 2024/25 już przypadające łącznie może to być ok. 1,5 mln złotych (chyba, że KPI nie było zrealizowane).

To całkiem niezłe wynagrodzenie uwzględniając fakt, że strata KGS na rok 2024/25 może wynieść według szacunków nawet 800 mln do 1 mld zł (przy obecnych cenach cukru), przetarg na terminal zbożowy KGS przegrał z kretesem, a skup Elewarru był wyjątkowo słaby. Co na to PSL?


źródło: https://zyciestolicy.com.pl

29 października 2024

Życie Stolicy: Elewarr, Skupu nie ma, nowoczesna suszarnia bezczynna?

Bielsk Podlaski. Elewarr posiada w tej miejscowości elewator o powierzchni magazynowej 33,5 tys. ton.

7 października 2019 roku Elewarr oddał do użytku nową suszarnię w Bielsku Podlaskim. Jak donosiły wówczas media - Na uroczystości był obecny "ojciec chrzestny” tej inwestycji, były wiceprezes spółki Andrzej Mioduszewski, któremu przypadło w udziale przecięcie wstęgi oraz ówczesny prezes dr Daniel Alain Korona.

Dla mnie, zarządu, pracowników i rolników to jest bardzo radosny dzień. Bardzo się cieszę, że w tak krótkim czasie powstała tutaj, w Bielsku Podlaskim, nowa inwestycja w postaci nowoczesnej suszarni. Dzisiaj nie jestem już wiceprezesem Elewarru, ale ta inwestycja to moja duma. To był mój pomysł, widziałem potrzeby oddziału oraz rolników. Bardzo dziękuję dzisiejszemu zarządowi za to, że kontynuował ten pomysł dla dobra Elewarru, ale najbardziej dla dobra miejscowych rolników - mówił Andrzej Mioduszewski.

To nowoczesna suszarnia budowana w nowej technologii na gaz propan butan – podkreślał jeszcze przed przecięciem wstęgi dr Daniel Alain Korona, Prezes Zarządu Elewarr.

Na swojej strony spółka podaje parametry techniczne nowej suszarni.

Wydajność suszenia dla kukurydzy około 500 t/24h, przy spadku wilgotności ziarna z 35% do 15%. Wysuszenie kukurydzy następuje przy jednokrotnym przejściu przez suszarnię. Suszarnia posiada układ odzysku energii, który składa się z wymiennika ciepła, dzięki któremu energia z powietrza wylotowego (dowilżonego) wykorzystywana jest do wstępnego nagrzewu powietrza trafiającego do palnika. Układ obniża temperaturę powietrza wylotowego, powodując wykraplanie z niego wody, która „wyłapuje” resztki drobnych zanieczyszczeń (tych, które nie uległy osadzeniu), zapewniając praktycznie bezpyłową pracę suszarni. Zasilanie suszarni wstępnie ogrzanym powietrzem powoduje obniżenie zużycia paliwa o około 20 %...

https://elewarr.pl/magazyn-bielsk-podlaski/

Koszt suszarni jest zależny od parametrów, ale o takiej wielkości suszarnia może wynosić nawet ok. 2 mln złotych. Wtedy inwestycja była sensowna. Bielsk Podlaski - to obszar upraw rzepaku i kukurydzy. Te rośliny wymagają suszenia do poziomu, w przypadku rzepaku najwyżej o kilka procent (do poniżej 9%), a w przypadku kukurydzy o wilgotności powyżej 30% o co najmniej o 15%.

Przez kilka lat suszarnia się sprawdzała. Jednak tegoroczny skup rzepaku w Bielsku Podlaskim był słaby, a kukurydzy - praktycznie nieistniejący. Suszarnia nie jest zatem wykorzystana w sposób efektywny. Próbowaliśmy wyjaśnić to zjawisko.

Jak wyjaśniali nam rolnicy - konkurencja przyjeżdża i kupuje wprost od gospodarstwa (rolnik zatem nie ma kosztów transportu) a oferowane ceny są wyższe niż te Elewarru. https://zyciestolicy.com.pl/73623-slaby-skup-rzepaku-w-elewarrze/, https://zyciestolicy.com.pl/niska-cena-i-slaby-skup-kukurydzy-w-elewarrze/ Gdyby Elewarr oferował przynajmniej takie same ceny, niektórzy rolnicy by zastanowili, czy nie wybrać by jednak spółki państwowej. A tak ...

Odpowiedzialnym za politykę cenową spółki jest prezes czyli obecnie Jacek Łukaszewicz. Dr Daniel Alain Korona, pełnomocnik ZZR KORONA i były prezes spółki zapytany o tą sytuację, stwierdził:

Za moich czasów sytuacja była inna, rolnicy przyjeżdżali nawet w przypadku niższych cen, ale też nie mieliśmy wówczas takiej konkurencji w tym rejonie. Sytuacja uległa zmianie po COVIDie i po agresji rosyjskiej na Ukrainę, pojawił się Gosk i inni, a Elewarr nie zmienił swoich nawyków. A firmy, które nie potrafią się dostosować do rynku, wcześniej czy później upadają. Oby to nie spotkało Elewarru.

Oby ... A tymczasem nowoczesna suszarnia stoi, skup wciąż jak na lekarstwo.

25 października 2024

Życie Stolicy: KGS, Prezes Zagórski nie przejął się zawiadomieniem do prokuratury

Jak się dowiedzieliśmy - Marek Zagórski, czołowy polityk PIS i były minister cyfryzacji, znajomy Artura Balasza nie przejął się zawiadomieniem do prokuratury złożonym przez sejmową komisję śledczą w związku z tzw. wyborami kopertowymi. Nadal jest prezesem Krajowej Grupy Spożywczej, co wprowadza zwolenników obecnego rządu w konfuzję. Co o tym myśleć?

Prokuratura powoła specjalny zespół śledczych, którzy zajmą się wyborami kopertowymi. Decyzja prokuratury ma związek z zawiadomieniami sejmowej komisji śledczej ds. tzw. wyborów kopertowych o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez kluczowych polityków PIS. We wnioskach wymieniono m.in. prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michała Dworczyka, ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego, Jarosława Kaczyńskiego, marszałek Sejmu Elżbietę Witek, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, wiceministra aktywów państwowych Artura Sobonia, prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych Jana Nowaka a także ministra cyfryzacji Marka Zagórskiego. https://polskieradio24.pl/artykul/3439146,wybory-kopertowe-zdecydowany-ruch-prokuratury-na-celowniku-kluczowi-politycy-pis

Jednak uchwała sejmowej komisji śledczej z dnia 10 października ws. skierowania zawiadomienia do prokuratury, wcale nie zaniepokoiła - Marka Zagórskiego. Od 15 października udał się na urlop, i jak donoszą nasi informatorzy pojechał na 2 tygodnie do Mongolii. W każdym razie na urlop musiał się zgodzić przewodniczący rady nadzorczej KGS. Czy w zaistniałej sytuacji nie należało raczej zwołać posiedzenia rady?

Tego samego dnia 15 października została odwołana komisja rolnictwa i rozwoju wsi poświęcona właśnie sytuacji w Krajowej Grupie Spożywczej? Nie znamy przyczyn dla których odwołano komisję, być może z powodu urlopu pana prezesa KGS. Odwołanie posiedzenia nastąpiło jak słyszymy na wniosek wiceministra aktywów państwowych Zbigniewa Ziejewskiego.

Jak ta sytuacja jest oceniona?

On (Zagórski) ma silne plecy. To wszystko jest postanowione na głowie ... na razie

- stwierdza polityk Koalicji Obywatelskiej

Melanż z Agrounią kosztem PSL. Kogo te strajki miały przekonać jak były ustawką. Szantażować miały premiera?

pyta pracownik w kontekście ujawnionych przez nasz portal informacji o zatrudnieniu działacza Agrounii w Elewarrze w Rzeszowie i powiązań z Arturem Balaszem.

Czy szefostwo PSL nie widzi, że trzymanie Zagórskiego i jego ludzi kompromituje PSL... W czym problem nie mają kadry fachowców? Czy tak nieudolnie pozwalają się rozgrywać ministrowi Zagórskiemu?

- ocenia jeden z  czytelników

Ocena tej kompromitującej sytuacji spada na PSL bo dwaj ministrowie Siekierski i Ziejewski, ich działania są wizytówką PSL. Natomiast PSLowi należy się szacunek za postawę za postawę w sprawie związków partnerskich... ich wyrażony sprzeciw będzie dobrze postrzegany w elektoracie szanującym, rodzinę, macierzyństwo i tradycję

- dodaje.

Zagórski, Łukaszewicz, Małecki, Kocięcki, Obszyński, Zglinicki, z tymi osobami KGS niedaleko zajedzie

- uważa kolejny.

Za straty KGS, za upadek Elewarru - będzie obciążany nie Balasz, nie Zagórski, ale PSL

- uważa jeden z komentatorów politycznych.

Także w listopadzie nie wykluczone jest posiedzenie sejmowej komisji rolnictwa ws. KGS (23 października o zwołanie komisji wystąpił Związek Zawodowy Rolnictwa KORONA, który podniósł kwestie spadających cen cukru, strat finansowych, polityki kadrowej, itd.)

https://zyciestolicy.com.pl/wniosek-o-posiedzenie-komisji-rolnictwa-ws-kgs/

Zatem czy w KGS dojdzie teraz do przesilenia? A jeżeli tak, czy wreszcie postawi się na sprawdzonych fachowców, czy też nadal będzie obowiązywała polityka kolesi?

 za https://zyciestolicy.com.pl

23 października 2024

Życie Stolicy: KGS Elewarr, Zagórski, Łukasiewicz i spółka?

Skandal w Elewarr? Niektóre magazyny Spółki ponoć nie kupiły kukurydzy, w przeciwieństwie do lat ubiegłych. O tym, że skup jest marny, informowali nas pracownicy, rolnicy, ale także nasze źródła w KGS. Ale by doszło do sytuacji w której niektóre magazyny w ogóle nie kupiły kukurydzy lub tyle co kot napłakał? To rzecz niebywała w historii Elewarru.

Skupu nie ma, ale się zatrudnia

Skupu nie ma lub jest marny, ale nie przeszkadza to w zatrudnieniu nowych osób, które jak słyszymy anonimowo od pracowników są "odpowiednio zarekomendowane" (sic).

W ramach tzw. działań naprawczych zatrudniono na umowę zlecenie z całkiem dobrym wynagrodzeniem audytora, specjalistę ds. restrukturyzacji i pełnomocnika prezesa ds. zarządzania. Jego zakres działalności (PKD) w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej jest bardzo szerokie, oprócz stosunków międzyludzkich i komunikacji obejmuje m.in tynkowanie, zakładanie stolarki budowlanej, malowanie i inne prace związane z budownictwem, fryzjerstwo, zabiegi kosmetyczne, sprzątanie budynków, naprawa i konserwacja mebli, przygotowanie i podawanie napojów, działalność rozrywkowa oraz pogrzeby i działalność pokrewna. https://zyciestolicy.com.pl/co-czeka-elewarr-rozrywka-i-pogrzeb/. 

Gość zupełnie nie zna spółki, nie ma pojęcia o jej funkcjonowaniu, a ma dokonać restrukturyzację? - mówi nam jeden z pracowników Spółki.

Z kolei do Oddziału Gądek k/Poznania trafił nowy pracownik ... od logistyki. Pytanie tylko po co od logistyki, skoro skup w całej Spółce jest słaby, a sprzedaż zbóż i rzepaku odbywa się i tak na zasadach "loco magazyn" czyli odbiór wprost przez klienta z elewatora.  Wiadomo że odbiór jakościowy wprost z magazynu daje przewagę sprzedającemu. Czyżby teraz Elewarr chciał przejąć dodatkowo ryzyko transportowe sprzedając "loco odbiorca"?

W oddziale Krupiec zaś niedawno zatrudniono Błażeja Bieniasza, syna Jana Bieniasza, prezesa zarządu Spółdzielni Rolników SAN, której przedmiotem działalności jest sprzedaż hurtowa zboża i roślin oleistych, posiadającej własną bazę magazynową-suszarniczą w Głuchowie, samochodem w odległości 25 minut od elewatora Elewarru w Rzeszowie. Sytuacja co najmniej niezręczna, by nie rzec więcej.

Ale dlaczego zatrudniono Błażeja Bieniasza?

Może ma jakieś wybitne zdolności, kompetencje... Przyjrzyjmy się.

Błażej Bieniasz ma 28 lat, jest  udziałowcem i prezesem Royal Berry sp. z o.o. w Łąkach k/Rzeszowa, spółki zarejestrowanej 27 marca 2024 roku. Niektóre z działalności spółki takie jak np. sprzedaż hurtowa owoców i warzyw, sprzedaż niewyspecjalizowana, transport drogowy towarów, magazynowanie i przechowywanie pozostałych towarów pokrywają się z działalnością Elewarru określoną w akcie założycielskim Spółki. Czy to przypadkiem nie podpada pod konflikt interesów? Jak do tej pory jednak w KRS nie ma żadnej rezygnacji z funkcji prezesa Royal Berry.

W 2023 roku jako członek partii politycznej Ruch Społeczny Agrounia TAK startuje do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej z 4 pozycji w okręgu wyborczym nr 23 (na zdjęciu plakat wyborczy). Jako zawód podał rolnik. Zdobył co prawda 1631 głosów ale tylko 3 w gminach do 5 tys. mieszkańców i mandatu poselskiego nie zdobył.

Człowiek do zadań Kołodziejczaka?

W marcu 2024 roku uczestniczył w farsie rozmów w Jasionce. Przypomnijmy wtedy doszło do rozmów przedstawicieli rolników z kierownictwem resortu rolnictwa. Po stronie rolniczej było m.in. 2 przedstawicieli AgroUnii (Błażej Bieniasz i Filip Pawlik), po stronie rządowej minister Czesław Siekierski i wiceminister Michał Kołodziejczak. Mediatorem spotkania był Artur Balazs, Przewodniczący Kapituły Fundacji Europejskiej Fundacji Rozwoju Wsi Polskiej, były minister rolnictwa (https://witrynawiejska.org.pl/2024/03/20/drugi-dzien-rozmow-o-przyszlosci-rolnictwa-ministerstwo-przyjelo-uzgodnienia-z-protestujacymi-rolnikami/), który jak wiemy doprowadził w do przystąpienia AgroUnii do Koalicji Obywatelskiej i który przed wyborami z 2023 roku chwalił AgroUnię https://www.facebook.com/story.php?story_fbid=6410444719051112&id=100002569424374&rdid=kj3IAyfTo1Q69t4L 2 kwietnia pan Błażej był też wśród 10 rolników sygnatariuszy porozumienia z Jasionki, którzy przeprowadzili strajk okupacyjny resortu rolnictwa i kolejne pozorne rozmowy.

Jak oceniali te rozmowy inni rolnicy. Jest to zlepek deklaracji o których słyszymy od kilku tygodni! ... Bieniasz czy Pawlik z AgroUnii to przedstawiciele własnych interesów, nie rolników! Jakim prawem osoba która jest prawą ręką ministra Kołodziejczaka - Filip Pawlik, przesiadujący w gabinecie Ministra reprezentował stronę społeczną? - pytał Ruch Młodych Farmerów. https://zyciestolicy.com.pl/72714-rolnicy-nie-akceptuja-porozumienia/ Michał Nowacki, znany w sieci jako Rolnik Nieprofesjonalny, nazwał okupację ministerstwa rolnictwa z 2 kwietnia - cyrkiem.

Cień Balasza?

Osoba Błażeja Bieniasza wiąże się z miejscowością Łąka, małej wsi w powiecie rzeszowskim. W tej miejscowości kilkunastohektarowe gospodarstwo rolne w Łące prowadził Józef Ślisz, który w 1981 r. był zaangażowany w strajku chłopskim w Rzeszowie i Ustrzykach Dolnych i jednym z sygnatariuszy porozumień rzeszowsko-ustrzyckich, będących efektem tego strajku. W tych zdarzeniach brał udział wówczas także Artur Balasz.

W latach 90-tych Ślisz i Balasz razem współorganizowali Polskie Stronnictwo Ludowe „Solidarność”, przekształcone potem w Stronnictwo Ludowo-Chrześcijańskie, a od 1997 roku działali razem w Stronnictwie Konserwatywno-Ludowym. W 2017 roku Europejska Fundacja Rozwoju Wsi Polskiej ustanowiła nagrodę im. Józefa Ślisza (zmarł w 2001 roku). W skład Collegium Nagrody oprócz Artura Balasza weszła także córka Józefa Ślisza - Elżbieta Bieniasz (ur. 1966, podejrzewamy, że matka lub rodzinnie jest powiązana z panem Błażejem).

A tak się składa, że w Krajowej Grupie Spożywczej dominują ludzie związani z Arturem Balaszem tj. prezes KGS Marek Zagórski, a pod nim jest prezes Elewarru - Jacek Łukaszewicz.

Czy te okoliczności zaważyły na zatrudnieniu?

Elewarr się pogrąża?

Nie jedyne to dziwne zatrudnienia i nominacje w Spółce.

Tymczasem Elewarr zdaniem pracowników pogrąża się - fatalna polityka cenowa doprowadziła do niskiego skupu. A odpowiedzialnym za politykę cenową jest prezes Łukaszewicz. Efekt w Bielsku Podlaskim nowa suszarnia (mająca zaledwie kilka lat) obecnie jest praktycznie niewykorzystana. A przecież rejon Bielska to zagłębie rzepaku i kukurydzy.

Jak dodają anonimowo pracownicy - Wszystko dlatego, że prezes może liczyć na zadowolenie Marka Zagórskiego, przewodniczącego rady nadzorczej Elewarru Piotra Kocięckiego czy dyrektora departamentu nadzoru właścicielskiego KGS - Rafała Małeckiego.

Jednakże jakiekolwiek decyzje Zagórskiego i Łukaszewicza podejmą, będą  uznawane  i oceniane jako decyzje PSLu, wszak to wiceminister z tej partii nadzoruje KGS i który mówił że, wymieniliśmy kadrę na specjalistyczną (https://zyciestolicy.com.pl/ziejewski-w-elewarrze-wymienilismy-kadre/).

Właśnie widzimy ...


źródło: https://zyciestolicy.com.pl/

15 października 2024

ŻycieStolicy: KGS: Dlaczego Marek Zagórski nie stracił funkcji prezesa?


Dlaczego Marek Zagórski nie stracił funkcji prezesa KGS?

10 października tzw. Sejmowa Komisja Śledcza do tzw. wyborów kopertowych złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego ministra cyfryzacji rządu Morawieckiego, a aktualnego prezesa Krajowej Grupy Spożywczej Marka Zagórskiego. Jak czytamy z uzasadnienia zawiadomienia jako funkcjonariusz publiczny, nie dopełnił ciążących na nim obowiązków i przetwarzał bez stosownego uprawnienia dane osobowe z rejestru PESEL, które przekazał Poczcie Polskiej, czym miał działać na szkodę interesu publicznego i prywatnego.

Wydawałoby się, że po tym Marek Zagórski powinien stracić stanowisko. Tymczasem … następne posiedzenie rady nadzorczej, która mogła by go odwołać, przewidziane jest dopiero w listopadzie.

Ani Borysowi Budce, ani Jakubowi Jaworowskiemu – dotychczasowym szefom resortu w rządzie Tuska – nie przeszkadza były polityk PiS w tak ważnej spółce. Zapytaliśmy MAP oraz KPRM, czy w obliczu ustaleń komisji śledczej i zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Zagórskiego, nie ma sprzeczności pomiędzy zapowiedzią rozliczeń, a rzeczywistymi działaniami rządu. Nie dostaliśmy odpowiedzi. Zapytaliśmy też posłankę Magdalenę Filiks, czy chciałaby skomentować fakt, że jej partia zapowiadała rozliczenia nieprawidłowości PiS, a nie rozlicza Zagórskiego. Szefowa komisji śledczej też nie odpowiedziała na nasze pytania

– pisze Szymon Jadczak w https://wiadomosci.wp.pl/robil-kariere-za-pis-robi-za-po-mimo-ze-wedlug-komisji-sledczej-zlamal-prawo-7081681870363232a

Wcześniej KPRM i MAP, pytane o Zagórskiego, odsyłały do rady nadzorczej KGS – precyzuje wp.pl.

Ten człowiek ma albo nerwy ze stali, albo ma mocny układ – mówią nam nasi rozmówcy ze Spółki. Wiadomo że prezes KGS jest powiązany z Arturem Balaszem, ale czy wpływy tego ostatniego są aż tak silne?

Prezes KGS nie przejął się zawiadomieniem. Najwyraźniej jest dobrze oceniany przez dotychczasową Radę Nadzorczą, skoro od 15.10 mógł udać się na 2-tygodniowy urlop.

Tak się składa, iż na 15 października planowane było posiedzenie Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi  na temat funkcjonowania Krajowej Grupy Spożywczej oraz Rolno-Spożywczej Spółki Inwestycyjnej. Z samego rana Komisja została odwołana. Przyczyn nie podano.

Tymczasem sytuacja KGSu staje się coraz trudniejsza: przegrany z kretesem przetarg na terminal zbożowy w Gdyni (https://zyciestolicy.com.pl/kgs-juz-przegral-z-kretesem-terminal-zbozowy/) pogarszająca się kondycja spółki (strata KGS na rok 2024/25 szacowano w czerwcu na ok. 600 mln zł, ale prawdopodobnie będzie znacznie wyższa – https://zyciestolicy.com.pl/kgs-i-elewarr-zamkna-rok-obrotowy-stratami/), fatalny sposób zarządzania Grupą i spółkami zależnymi (https://zyciestolicy.com.pl/73167-kgs-podporzadkowal-elewarr/), fatalne wyniki finansowe spółek zbożowych, bardzo niski skup w Elewarrze (https://zyciestolicy.com.pl/slaby-skup-ceny-niskie-i-elewarr-ze-strata/), polityka kolesi i dominacja tzw. układu stoisławskiego w Elewarrze (https://zyciestolicy.com.pl/stoislawski-uklad-w-kgs-elewarr/) itd itd.

Jest zatem wiele powodów abstrahując od wszelkich politycznych aspektów by dokonać zmiany prezesa oraz w zarządzie KGS, a także zmian we władzach Elewarru itd.

Z kolei zwykli działacze i zwolennicy Koalicji Obywatelskiej nie wyobrażają sobie, by były PISowski minister mógł dalej zachować stołek prezesa. A jednak wciąż jest prezesem …

Zatem dlaczego Marek Zagórski nie stracił funkcji prezesa? Być może jakieś decyzje zapadną po 18.10 kiedy odbędzie się Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy KGS.


 źródło: https://zyciestolicy.com.pl/dlaczego-marek-zagorski-nie-stracil-prezesa/