14 marca 2020

Dlaczego brytyjscy żołnierze przyjechali na Białoruś?


Na początku marca na terenie Białorusi rozpoczęły się ćwiczenia wojskowe „Zimowy Partyzant”. Po raz pierwszy w historii niepodległej Białorusi biorą w nich udział brytyjscy marines.

28 żołnierzy brytyjskiego 42. Batalionu Piechoty Morskiej 1 marca  wylądowali w Mińsku. W ciągu dwóch tygodni na poligonie Łoswido koło Witebska razem z żołnierzami 103. Witebskiej Gwardyjskiej Brygady Powietrznodesantowej Brytyjczycy będą ćwiczyć prowadzenie wojny w warunkach zimowych.

Jak stwierdzają w Ministerstwie Obrony Białorusi, głównym celem wspólnych ćwiczeń jest „przygotowanie do misji pokojowych ONZ”. Jednak warto zwrócić uwagę na to, że tradycyjnie Białoruskie Siły Zbrojne ćwiczą albo samodzielnie, albo wspólnie z rosyjskimi kolegami. A w tej sytuacji na terenie Białorusi pojawili się żołnierze z kraju członkowskiego NATO.

Z kolei przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych niższej izby białoruskiego parlamentu Walery Woroniecki w kоmеntаrzu biаłоruskiеj służbiе Rаdiа Svаbоdа zapewnił, że ćwiczenia te nie mają nic wspólnego z NATO.

Od kilku lat istnieje program edukacyjno-szkoleniowy między ministerstwami obrony Białorusi i Wielkiej Brytanii. W zeszłym roku nasze wojska uczestniczyły w corocznych ćwiczeniach wojskowych „Cambrian Patrol” w Wielkiej Brytanii. Obecna wizyta brytyjskiego wojska na Białoruś jest częścią realizacji tego programu”.

Tymczasem rosyjski politolog, prezes Centrum analityczne do badania problemów społecznych Aleksander Żylin stwierdza, że obecność na terytorium Białorusi żołnierzy NATO jest wyraźnym sygnałem dla Moskwy:
Łukaszenka kontynuuje politykę spekulacyjną wobec Rosji, aby osiągnąć to, czego chce. To są bardzo niebezpieczne gry polityczne. Białoruś może wpaść w pułapkę i utracić suwerenność jak Ukraina, znajdująca się pod zewnętrzną kontrolą Zachodu” – powiedział rosyjski ekspert w wywiadzie dla  portalu Rubaltic.

To, że oficjalnie Mińsk za pomocą brytyjskich żołnierzy wysyła sygnał dla Kremla, jest  przekonany  dr Witold Rodkiewicz z Ośrodka Studiów Wschodnich.

To na pewno jest sygnał ze strony Łukaszenki, taki symboliczny gest, który nie zmienia niczego w strukturach uzależnienia Białorusi przez Rosję na poziomie gospodarczym, strukturalnym, strategicznym. Z tego punktu widzenia nie jest to wydarzenie ważne. Ale też bym nie przesadzał w drugą stronę. Jest to jednak sygnał, że trwa w tej chwili rodzaj targu pomiędzy Putinem a Łukaszenką o stopień autonomii, stopień swobody działania Republiki Białorusi w odniesieniu do Federacji Rosyjskiej, której zależy na zwiększeniu tej zależności, zaś „Łukaszenka się opiera” – powiedział na antenie Polskiego Radia 24 dr Witold Rodkiewicz.

Obecnie prowadzony „Zimowy Partyzant” ma trwać w dniach 1 – 14 marca. Oprócz szkolenia wojskowego, dla brytyjskich żołnierzy zaplanowano wydarzenia kulturalne. Przedstawiciele Królewskiej Piechoty Morskiej odwiedzą m.in. Muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej w Mińsku.

Raman Ustsinau

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz