17 grudnia 2017

W Katowicach totalna opozycja sprzeciwia się zmianie nazwy placu, chce komunistycznego patrona


Od redakcji: Władze Katowic miały zgodnie z ustawą czas do końca sierpnia, by zmienić nazwę Placu. Tego nie uczyniły. Dodajmy, iż Wilhelm Szewczyk w czasie wojny służył w wojsku niemieckim (Wehrmacht). I taką osobę, opozycja totalna, chce za patrona?

Natomiast niepotrzebnie wojewoda powiązał sprawę z PISem, nadając temu Placu - nazwę Lecha Kaczyńskiego, który nie miał przecież związków z Katowicami. Mógł, i naszym zdaniem z większą korzyścią, albo nadać nazwę Piotra Szewczyka, majora Wojska Polskiego, cichociemnego (zmarłego w 1988 r.) albo nadać nazwę Kazimierza Antoniego Świtonia, działacza opozycji antykomunistycznej, założyciela WZZ na Górnym Śląsku - Kazimierza Świtonia, zmarłego w 2014 roku.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz