6 września 2017

Ulga komunikacyjna dla kilkunastu weteranów - to zbyt dużo dla władz Opola

Władze Opola są przeciwne przyznaniu ulgowych uprawnień w komunikacji miejskiej dla działaczy nielegalnych organizacji z okresu PRL, bo byłoby ich.... zbyt dużo. O sprawie informuje lokalny oddział Gazety Wyborczej (Darmowe MZK w podzięce za walkę z komuną? Raczej nie, 5.09.2017).



Stowarzyszenie Walczących o Niepodległość 1956 - 1989 wystosowało do Prezydenta Miasta Opola -  w ramach akcji zrównania praw kombatantów i weteranów walk o niepodległość z lat 1956-89 - petycję o przyznanie prawa do ulgi na przejazd środkiem transportu gminnego dla osób, które pracowały w nielegalnych organizacjach i związkach zawodowych oraz pozostawały bez pracy z przyczyn politycznych. Projekt trafi pod głosowanie na wrześniowej sesji rady miasta. Lokalnie szacowano, iż obejmie to co najwyżej kilkanaście osób.



Gazeta Wyborcza informuje jednak, że - Projekt został zaopiniowany negatywnie z uwagi na zbyt dużą liczbę osób, które korzystałyby z tego przywileju. – Petycja została zaopiniowana negatywnie przez Prezydenta Miasta Opola i do tej opinii przychyliła się Komisja Infrastruktury, która nie uwzględniła jej na posiedzeniu z 21 sierpnia argumentując m.in. że takie rozwiązanie mogłoby spowodować zawężenie grona uprawnionych do ulg osób, bądź ich powielanie. Komisja zwróciła również uwagę, że w gronie wskazanych przez Stowarzyszenie osób znajdować się może znaczna liczba uprawnionych do ulgi w komunikacji miejskiej z tytułu emerytury lub renty, oraz osoby niepełnosprawne, którym przysługuje ulga w wysokości 100%.

Innymi słowy, ulga dla kilkunastu weteranów - to zbyt dużo dla władz Opola, a być może dla kilku (zważywszy, iż część może mieć ulgę z innego powodu).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz