19 września 2017

Od 3 miesięcy bez pracy, a jest członkiem Trybunału Stanu

Jak się nie było kapusiem w PRL i nie pracowało się dla WSW lub SB, szanse na godne życie w III RP są minimalne lub żadne. Ewentualnie emigracja. Smutna konstatacja - stwierdza Robert Majka.

Robert Majka - pełniący jedną z najważniejszych funkcji w państwie - członka Trybunału Stanu, od trzech miesięcy jest bez pracy. Sprawę opisuje PolskaTheTimes Ponad trzy miesiące temu zostałem zwolniony z pracy w Straży Miejskiej - mówi Robert Majka z Przemyśla, członek Trybunału Stanu kadencji 2015-19... Od stycznia 1995 r. do końca maja 2015 r. Robert Majka był zatrudniony, na różnych stanowiskach, w Urzędzie Miejskim w Przemyślu. Od czerwca 2015 r. do końca maja obecnego roku w przemyskiej Straży Miejskiej, na stanowisku administracyjnym. 1 czerwca obecnego roku został zwolniony, podobnie jak czterech innych strażników... Przeniesienie mnie do Straży Miejskiej było celowo, aby mnie wkrótce zwolnić. Z osób teraz zwolnionych cztery dostały propozycję pracy w Urzędzie Miejskim lub miejskich spółkach. Tylko ja zostałem na lodzie - mówi Majka. Oddał sprawę do sądu pracy, ale ten nie dopatrzył się nieprawidłowości. Majka dopatruje się politycznych przyczyn swojego zwolnienia.

Robert Majka to były działacz Solidarności Walczącej z lat 80-tych, zatrzymywany przez SB od 1986 r., został uznany za osobę pokrzywdzoną przez Instytut Pamięci Narodowej, który decyzją z września br. także uznał, iż spełnia warunki o których mowa w art.4 ustawy o działaczach opozycji antykomunistycznej.

Od wielu lat opowiadam się za ujawnieniem agentury komunistycznych służb w mediach, polityce, gospodarce i sądach. Rzeczywistość w Polsce, w moim przekonaniu, obecnie kreują tajni współpracownicy wojskowych służb specjalnych i cywilnej bezpieki - mówi Majka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz