10 lipca 2017

W Kolebce Solidarności, weterani walk o niepodległość 1956-89 bez 50% ulg w komunikacji miejskiej

29 czerwca 2017 r. Rada Miasta Gdańska przyjęła uchwałę nr LXI/1151/17 odmawiającą uwzględnienia petycji z dnia 14 maja 2017 r. Stowarzyszenia Walczących o Niepodległość 1956-89 w sprawie przyznania 50% ulgi w przejazdach środkami gminnego transportu zbiorowego, dla osób które świadczyły pracę po 1956 r. na rzecz organizacji politycznych i związków zawodowych nielegalnych w rozumieniu przepisów obowiązujących do kwietnia 1989 r. i osób, które nie wykonywały pracy w okresie przed dniem 4 czerwca 1989 r. na skutek represji politycznych. 
http://bip.gdansk.pl/subpages/akty_prawne/pliki/2017/URM_2017_7_1151.pdf
Za uchwałą głosowało 29 radnych, nikt się nie wstrzymał i nie był przeciw.

Stowarzyszenie argumentowało petycję tym, że konstytucja nie rozróżnia weteranów walki o niepodległość w zależności od okresów działalności, a zatem skoro działacze nielegalnych organizacji z okresu PRL powinni otrzymać 50% ulgę tak jak kombatanci. Powoływano się przy tym na uchwałę Rady Warszawy, w wyniku których weterani walk o niepodległość zarówno ci sprzed jak i po 1956 roku mają taką samą 50% ulgę.
Petycja Stowarzyszenia

W uzasadnieniu uchwały odmawiającej, Rada stwierdziła, że Metropolitalny Związek Komunikacyjny Zatoki Gdańskiej nie zarekomendował realizacji zgłoszonego postulatu. Ponadto - i to jest najbardziej curiozalne przywołano argument rzekomych kosztów finansowych. Cyt. Rozszerzenie uprawnień do przejazdów ulgowych spowoduje obniżenie przychodów ze sprzedaży biletów komunikacji miejskiej. W celu zrekompensowania utraconych przychodów musiałby nastąpić wzrost dopłat budżetowych lub cen biletów. Wskaźnik dopłaty do transportu publicznego za 2016 rok wyniósł 46,1%. Oznacza to, że dochody dotyczące transportu publicznego pokrywają jedynie 53,9% wydatków na ten cel
Uzasadnienie uchwały
Przypomnijmy, że uchwała dotyczyłaby co najwyżej kilkadziesiąt osób w trójmieście, z której część z racji wieku emerytalnego, już posiada uprawnienia do ulg. Zatem koszt dla budżetu byłby znikomy, wręcz niezauważalny.

W kolebce Solidarności nie znalazł się zatem żaden radny ani z Platformy Obywatelskiej, ani z Prawa i Sprawiedliwości, by upomnieć się o byłych działaczach Solidarności i innych nielegalnych organizacji z czasów PRL, o równe traktowanie wszystkich weteranów walczących o niepodległość (zarówno tych z sprzed jak i po 1956 roku). Nie pierwszy raz samorządowcy Gdańska tak traktują weteranów. Przypomnijmy w ubr. Rada Miasta Gdańska odmówiła przyznania prawa do bezpłatnej komunikacji działaczom opozycji antykomunistycznej. 
http://serwis21.blogspot.com/2016/06/rada-gdanska-odmawia-symbolicznych.html
Okazuje się, że nawet 50% ulga dla weteranów - to dla radnych zbyt wiele.

1 komentarz: