16 maja 2017

400 zł świadczenia opozycjonisty antykomunistycznego dla TW Bolka?

Czy status działacza opozycji antykomunistycznej będzie jedną wielką farsą, a świadczenia będą otrzymywać osoby, które współpracowały z SB? Natomiast odmowy statusu będą dotykać autentycznych działaczy, których SB próbowała skompromitować lub zniszczyć?

Art.4 ust.2 ustawy o działaczach opozycji antykomunistycznej i osobach represjonowanych stanowi, że status działacza opozycji antykomunistycznej lub osoby represjonowanej przysługuje osobie co do której w archiwum Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu nie zachowały się dokumenty wytworzone przez nią lub przy jej udziale, w ramach czynności wykonywanych przez nią w charakterze tajnego informatora lub pomocnika przy operacyjnym zdobywaniu informacji przez organy bezpieczeństwa państwaJednak już sam zapis umożliwia przyznania tajnym współpracownikom - statusu, wystarczy że w IPN nie zachowały się dokumenty. Ustawa nic nie mówi na temat dokumentów w innych zbiorach, archiwach. Zatem nawet wiedza, dokumenty z innych archiwów formalnie nie uprawnia do odmowy przyznania statusu.

Ponadto w ustawie nie przewidziano sytuacji, w której są dokumenty o współpracy, ale sąd lustracyjny prawomocnym wyrokiem uznał, że jej nie było (np. casus Lecha Wałęsy). Czy w tej sytuacji skoro prawnie orzeczono w postępowaniu przed sądem lustracyjnym brak współpracy (mimo dokumentów) czy można odmówić statusu czy nie? Przypomnijmy, że prawomocne orzeczenia sądów wiążą inne organy lub sądy, i to nawet jeżeli ustalenia są niewłaściwe jako oparte na nietrafnej argumentacji.

Zatem współpraca potwierdzona licznymi dokumentami w IPN takimi jak zobowiązanie o współpracy, pokwitowania pieniędzy, teczka pracy, teczka osobowa, rejestracją może nie być przeszkodą dla przyznania świadczenia (czyli wcześniej statusu) np. Lechowi Wałęsie czyli TW Bolkowi. Potwierdza to pośrednio przewodniczący podkomisji dot. nowelizacji ustawy o działaczach opozycji antykomunistycznej Janusz Śniadek (PIS) w wypowiedzi dla Super Expressu cyt. Teoretycznie każdy ma prawo wystąpić o to 400 zł, nawet Lech Wałęsa. Ale może to być źródłem zgorszenia, jeśli majętni ludzie będą o to występować. Ale jak mówię: jeśli były prezydent wystąpi o to świadczenie, to nie będzie podstaw, żeby mu tego odmówić.
http://www.se.pl/wiadomosci/polityka/pis-uzna-waese-za-bohatera-solidarnosci_992263.html

Równocześnie jednak wobec osób, dla których nie ma rejestracji TW, KTW, teczki pracy, teczki osobowej, zobowiązań o współpracy, pokwitowań pieniędzy, własnoręcznych donosów, a jedynie są zwykłe notatki funkcjonariusza SB (z bardzo krótkiego okresu) imputujące taką współpracę z SB, IPN odmawia potwierdzenia warunków dla uzyskania statusu, przy czym równocześnie nie przeprowadza postępowania zgodnie z procedurami KPA w celu wyjaśnienia sprawy. Ma to miejsce nawet w sytuacji, gdy z tych samych akt wynika że w czasie domniemanego informowania, SB prowadziła grę, operację w celu skompromitowania danego działacza w środowisku opozycjonistów (zatem notatki mogły być elementem tej gry). 

A wszystko dlatego, że uchwalając ustawę o działaczach opozycji antykomunistycznej a teraz przy nowelizacji ustawy, nie pochylono się nad procedurami przyznania statusu i poszczególnych sytuacji, które mogą nastąpić.

Zatem czy nie mamy do czynienia z farsą?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz