14 lutego 2017

Zagraniczne wyjazdy BPRO na konferencje, seminaria, spotkania, z których nic nie wynika

Rzecznik Praw Obywatelskich od objęcia funkcji aż 14 razy udał się "służbowo" za granicę (średnio raz w miesiącu). Ulubionymi kierunkami Adama Bodnara są kraje Unii Europejskiej, ale nie tylko skoro odwiedził także Oslo w Norwegii czy Podgorica w Czarnogórze (oba te kraje nie należą do UE). Celem podróży Rzecznika są zazwyczaj konferencja, seminarium, warsztat, spotkanie poświęcone tzw. prawom człowieka. Ile kosztowały wyjazdy samego Rzecznika 11505,64 zł. 

WYKAZ WYJAZDÓW RZECZNIKA PRAW OBYWATELSKICH

Prócz Rzecznika, jadą także inni pracownicy Biura, przeważająco do krajów europejskich, choć zdarzają się wyjątki. Przykładowo zastępczyni Rzecznika 24-29.10.2015 brała udział w konferencji w Seulu w Korei Południowej nt. globalnego zjawiska starzenia się i przestrzegania praw obywatelskich osób starszych.

Czasami miejsca tych konferencji brzmią jak żart, skoro np. Międzynarodowa konferencja nt. perspektyw i rezultatów współpracy Krajowych Instytucji Praw Człowieka (NHRI) , w którym uczestniczył pracownik BPRO odbywała się w Mińsku w Białorusi (Łukaszenka musiał być nieźle zdziwiony że to jego kraj wyprano do rozmów o współpracy ws. praw człowieka). Ale może nie jest to już takie dziwne, jeżeli uświadomimy sobie, że to w krajach zachodnich dziś ogranicza się swobodę wypowiedzi (poprzez zakaz mowy nienawiści lub innych niewygodnych politycznie treści np. dot. gwałtów i przestępstw imigrantów).

Ile łącznie kosztowały wyjazdy zagraniczne Biura Rzecznika Praw Obywatelskich w 2016 r.? 99 879,48 zł. 

Co z tych wyjazdów miał polski obywatel? Otóż poza gadu gadu, nic z tych spotkań nie wynika. Przecież w tych krajach są inne prawa, inne procedury, inne funkcjonowanie organów, których nie da się przełożyć ot tak na polski grunt. 

Zresztą RPO to instytucja całkowicie niepotrzebna, wystarczyłoby w zamian umożliwić organizacjom społecznym realny udział w postępowaniach sądowych i administracyjnych, zamiast utrzymywać biurokratyczną strukturę, której głównym zadaniem jest w rzeczywistości odwalanie wniosków obywateli i walka o przywileje dla mniejszości seksualnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz