19 stycznia 2017

Medialne kłamstwo organizacji antyrasistowskiej

W mediach pojawiła się informacja, iż Ministerstwo Sprawiedliwości chce zdelegalizować Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych w Warszawie. Poinformowali o tym przedstawiciele ośrodka na Facebooku. Wniosek o delegalizację dotarł do ośrodka w środę. Zdaniem jego przedstawicieli zajmuje się nim Prokuratura Regionalna w Warszawie, a sam wniosek miał zostać przekazany z Ministerstwa Sprawiedliwości - Naszej delegalizacji żądał ONR oraz eks ksiądz nacjonalista Jacek Międlar, któremu nie podobają się działania ukazujące prawdziwą twarz kapłana antysemity - informują przedstawiciele OMZRiK (wawalove.pl). Informację tą podchwyciły inne media. 

Tyle, że powyższa informacja wprowadza w błąd. Jak wynika z  niej wniosek o delegalizację złożył ONR i b.ksiądz Jacek Międlar. Wniosek trafił do Ministerstwa Sprawiedliwości. W sprawach wniosków o delegalizację organizacji pozarządowej, Ministerstwo Sprawiedliwości nie ma żadnych kompetencji. Zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego, gdy organ jest niewłaściwy w sprawie, przekazuje wniosek do organu właściwego czyli w tym wypadku do Prokuratury. Zatem przekazanie wniosku nie wynikało z chęci lub niechęci Ministerstwa do tej organizacji, ale zwyczajnie z przepisów prawa. 

A zatem Ministerstwo nie miało żadnego udziału we wniosku. Czemu zatem służy szerzone kłamstwo? Chodzi o to, by stworzyć absolutnie fałszywe wrażenie, iż ośrodek jest ofiarą władzy, sprzyjającej rasizmowi. Świadczy o tym wpis organizacji na facebook'u cyt. Przyjęcie wniosku o delegalizację OMZRiK wskazuje na atmosferę w Polsce -  twierdzą przedstawiciele ośrodka. Stajemy się wrogami władzy, bo nie można nas kontrolować. Podobnie jak inne organizacje pozarządowe, które od pewnego czasu władza stara się zohydzić w oczach społeczeństwa. Wiadomo, że to pierwszy krok ku zamykaniu kolejnych organizacji... 

Odnośnie samego wniosku, prokuratura rozpatrzy i oceni, czy są podstawy do złożenia wniosku do sądu o delegalizację czy też nie, a w przypadku pozytywnym decyzję podejmie Sąd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz