1 października 2016

2 mln kredyt bez zabezpieczenia majątkowego? Możliwe w PKO BP, ale nie dla wszystkich

Sąd Najwyższy odrzucił skargę na decyzję PKW złożone przez Nowoczesną. Wcześniej PKW odrzuciło sprawozdania finansowe obu partii wskazując na to, że pieniądze należące do komitetu wyborczego miały zostać przelane w sposób niezgodny z przepisami. W ciągu całej kadencji to ok. 20 mln zł utraty subwencji partyjnej. Ale wątpliwości budzi także inna kwestia - kredytu przyznanego przez PKO BP dla Nowoczesnej na poczet kampanii wyborczej w 2015 r.
14 października 2015 r. (tuż po wycieku maili) w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Kamila Gasiuk-Pihowicz przyznała, iż Nowoczesna otrzymała kredyt na kwotę 2 mln zł w banku PKO BP. Jak przekonywała Gasiuk-Pihowicz, – Bank pozytywnie rozpatrzył nasz wniosek i nie wiemy, jakimi kryteriami się kierował, trzeba pytać o to bank. Podejrzewam, że jednym z kryteriów były sondaże przedwyborcze. Od dwóch miesięcy rośniemy w sondażach, mamy szanse przekroczyć próg 5 proc. i otrzymać finansowanie z budżetu. 
Otóż wejście Nowoczesnej do Parlamentu (i uzyskanie wysokiej subwencji) wcale nie było pewne. Wprawdzie sondaże wskazywały zazwyczaj ponad 5% poparcie dla Nowoczesnej, tym niemniej warto pamiętać iż poziom błędu statystycznego jest rzędu kilku procent. Zatem przyznano kredyt na podstawie hipotecznego wyniku i hipotetycznych dochodów w przyszłości. Ciekawe czy na taki rodzaj kredytu w PKO BP mogą liczyć inne organizacje społeczne?
Kredyt nie ma zabezpieczenia w formie zastawu, jego zabezpieczeniem jest oświadczenie w trybie artykułu 777, paragraf 1 punkt 5, Kodeksu postępowania cywilnego, które zawiera najwyższy rygor egzekucji - wyjaśniała dalej Gasiuk-Pihowicz
Przypomnijmy zatem treść przepisu KC. Tytułami egzekucyjnymi są ... akt notarialny, w którym dłużnik poddał się egzekucji i który obejmuje obowiązek zapłaty sumy pieniężnej do wysokości w akcie wprost określonej albo oznaczonej za pomocą klauzuli waloryzacyjnej, gdy w akcie wskazano zdarzenie, od którego uzależnione jest wykonanie obowiązku, jak również termin, do którego wierzyciel może wystąpić o nadanie temu aktowi klauzuli wykonalności. W przypadku nowo powstałej partii politycznej naszym zdaniem było to żadne zabezpieczenie.
PKO BP twierdził, że wszystko było zgodnie z procedurami (warto posłuchać rozmowę Pawła Tanajno z przedstawicielem PKO BP ws. kredytu dla Nowoczesnej)


30 grudnia 2015 r. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie odmówiła wszczęcia postępowania (Czy kogoś to dziwi?)
Dlaczego przyznano kredyt Nowoczesnej? Nie jesteśmy zwolennikami spiskowych teorii, ale nie sposób nie dostrzec pewnych faktów.
Lider Ryszard Petru w 2011 r. przez 3 miesiące był dyrektorem zarządzającego pionem analiz, relacji inwestorskich i strategii w PKO BP. Z informacji uzyskanych przez Parkiet nieoficjalnie wiadome było, że Petru miał zapewnienia od kierownictwa PKO BP, iż znajdzie się w zarządzie. Dodajmy iż w owym czasie na czele Banku był ... Zbigniew Jagiełło. Jak wyjaśnia Parkiet - do Zarządu Petru jednak nie wszedł, bo  przedstawiciele Skarbu Państwa w radzie nadzorczej nie chcieli się zgodzić, by Petru trafił do zarządu banku. Uznano, że Petru jest zbyt mocno związany z Leszkiem Balcerowiczem, który miał w kwestii zmian w systemie OFE inne zdanie, niż mówiła rządowa wykładnia.
Ale to nie jedyny związek PKO BP z osobami związanymi z Nowoczesną. Pod rządami Jagiełły w PKO BP, doszło do zawarcia umowy z firmą Inpost na doręczenie przesyłek (z wyciągami rachunków). Mimo wielu skarg klientów, PKO BP nie zrezygnowało z tej usługi (ostatecznie to Inpost w czerwcu 2016 r. zerwał umowę). Szefem firmy Inpost jest Rafał Brzoska, który był także na kongresie założycielskim Nowoczesna.pl.
Nowoczesnej przyznano 2 mln zł kredytu bez zapieczenia majątkowego. Oczywiście wszystko było zgodne z prawem... (tyle że przysłowiowy Kowalski na takie prawo nie może liczyć).

8 komentarzy:

  1. Prezes PKO bp SA ma misję udzielania kredytów, bo od tego jest bank.
    Taki prezes PKO bp SA, Z. Jagiełło, w osobach jego niewolników, wciskających kredyty, czyli zakładającym wnyki na szyje, tubylczym biznesmenom, jest bardzo miły i emanujący troską, o rozwój firmy jelenia.
    Zwierzyna jest nęcona i mamiona, dyskretną propagandą, że bank polski, jest lepszajszy(sic!) dla polskich biznesmenów , niż zagramaniczny(sic!).
    Popierani w swych iluzjach, i mamieni mamoną biznesmeni, nabierają się nawet na brednie, że ich kredyt jest ubezpieczony w banku BGK, jakby zaniemogli i nie donieśli w zębach, na czas kasy do miłościwego inaczej, za to talmudycznie - Z. Jagiełło.
    W miłej, rodzinnej, narodowej, słowiańskiej atmosferze, ofiara łyka więc tzw. „kredyt obrotowy” i zaczyna obracać tym np. pół milionem, wyciągniętym z odbytu bankowego komputera, bo przecież nie opartego, o złoto.
    Biznesmen kupuje, jeszcze więcej marchewki, lub sprzętu do produkcji, sprzedaje, zarabia, część oddaje do banku w postaci opłat, za kredyt, część oddaje ZUS – owi na marmury, część do urzędu skarbowego, na diety dla posłów, opłaca koncesje, pozwolenia, i już nie starcza zwykle kasy dla samego jelenia.
    Zwierzyna się początkowo pociesza, że ów kredyt obrotowy nie wymaga spłaty, bo wystarczy, by spłacał tylko odsetki, więc biznesmen ma nadzieję, że wreszcie się coś zmieni i sprzeda całą marchewkę i się odkuje.
    Problem jest jednak w tym, że jego klienci też mają wnyki na szyi, bo „wzięli z odbytu” jakieś wirtualne franki szwajcarskie, bo podobno w złotówkach by kredytu na mieszkanie , nie dostali.
    Widział tam jaki Goj te „Franki” w walizce, co mu Jagiełło wręczył i sztabą złota poręczył ?
    Mając pętlę na gardle, klient prędzej dostanie wytrzeszczu oczu, niż przełknie marchewkę – tak więc nasz biznesmen szuka oszczędności i spóźnia się z podatkiem, od nieruchomości dla swojej ojczystej gminy.
    Gmina zafrasowana troską, o swój, bo przecie, nie jelenia byt, czyli o kasę, wystawia więc, bez obcyndalania się, kwit do komornika, o zajęcie na koncie tych kilkuset złotych.
    Nasz biznesmen myśli sobie, że „da radę!”, bo to stosunkowo niewielka kwota, ale przecież zapłacił najważniejsze : ratę kredytową, ZUS i podatek – i o to chodzi, by zwierzyny nie spłoszyć, jak Bagsika z Gąsiorowskim, co uciekli do ojczyzny, przed nieprzyjemnościami.
    Tymczasem, na komputerach PKO bp SA , u Z.Jagiełły zapala się informacja, że biznesmen się potknął, o zajęcie komornicze, czyli złapał haczyk - bank zaciera więc ręce i ciągnie wędkę.
    Biznesmen dostaje wsparcie od polskiego banku PKO bp SA, który promując rozwój Polski i jej gospodarki, wzywa jelenia, do uprzejmego, niespodziewanego zwrotu pół bańki kredytu obrotowego, w dogodnym terminie dwóch tygodni.
    Zdenerwowany biznesmen leci więc do polskiego banku, PKO bp SA, jak do matki, co go tą piersią Jagiełły karmi, dając kredyt obrotowy, czyli odnawialny, więc skąd nagle „oddaj kasę frajerze ?”.
    Prezes w takich przypadkach wznosi swe bursztynowe oczęta ku niebu, i szepce ustami swego niewolnika zza biurka : ja bym ci jeleniu wybaczył, ale, co na to buk , znaczy „Byznes”.
    Nawiązuje tu do wymownej sceny z filmu „Krzyżacy”, jak zaatakowani przez Zbyszko z Bogdańca posłowie nazistowscy, tak mu właśnie po chrześcijańsku przebaczyli, z nadzieją, że utnie to mu łeb.
    Nagle biznesmen dowiaduje się, że prezes opiekuńczego, naszego, polskiego, swojskiego banku, może patriotycznie zażądać zwrotu kasy, na podstawie najmniejszej bzdury, zwłaszcza, jak analityczka od kredytów, dostała cioty, a jej kochaś znowu poszedł do tej Wiśniewskiej.
    W takiej sytuacji racja jest po stronie banku, potwierdzona czerwoną pieczęcią, jak na podpasce analityka – oddawaj kasę i to już !
    Już nie jest miło, już kawą nie częstują, już komornik ocenia, czy jego szwagrowi będą pasowały te maszyny, od naszego biznesmena, czy opyli je pół darmo ustawionym kolesiom .
    Do tej sfory kundli dołączają inne instytucje i nagle biznesmena nima(sic!).

    OdpowiedzUsuń
  2. Prezes zasilony odpadami z Nordea i Aliora w postaci chmary wizjonerów, obsadził nimi kluczowe pozycje w swoim, znaczy narodowym, naszym, polskim, geszefcie i zaczęła się jazda z „Windą”.
    Rozsiani po Polsce pracownicy terenowych biur zajmujących się windykacją, maja pójść na szczaw i mirabelki, bo teraz centrala windykacji będzie w Gdyni, a obsługiwać ją będą panienki z łapanki na ulicach Trójmiasta.
    Autorem koncepcji tej centralizacji jest pono odpad z Alior banku, niejaki P. Beldegrin , zupełnie przypadkiem pochodzący z Gdyni.
    Takim oto sposobem imigracja z innych banków rozsadza PKO bp SA, tworząc atmosferę mobingu, zwolnień grupowych i utrudnia życie nieszczęśnikom, mającym kredyt w tym banku.
    Tak oto, dzięki „Windzie” , kredytobiorcy, mający problem ze spłatą, będą musieli jeździć do Gdyni, by podpisać jakieś ugody, nim ich nie wywalą z domów pod most.
    Załoga też burzy się z racji zwolnień.
    Takich klientów windykacji jest coraz więcej, bo Polska „kwitnie”, przybywa w niej takich właśnie wizjonerów mających, co prawda trudności z opanowaniem języka jeszcze tu obowiązującego, jak np. P.Beldegrin, ale nie mających oporów, by dobrze robić sobie i swoim, w rodzinnych stronach.
    Ludzie tracą robotę, ale nie zobowiązania kredytowe, więc trzeba będzie panie Jagiełło, uruchomić pewnie jakieś dodatkowe pociągi do tej Gdyni ?
    Może tymczasowo nawet te towarowe, z bydlęcymi wagonami, co przy okazji symbolizowałoby właściwą troskę, o klientów „Windy” ?
    Bank nazywa się PKO bp SA , czyli bank polski, co przypadkowo doskonale ilustruje troskę tych managerów, o Polskę i jej obywateli.
    Niezatapialny prezes Z. Jagiełło, harcuje w PKO bp SA , ponieważ jego kumplem jest na przykład sam prezydent Dutkiewicz – ten od tańczenia z rabinami, nie zaś ten, też na D., ale od palenia świeczek chanukowych.
    Najmocniejszym kumplem prezesa, co tak po gospodarsku inaczej, zarządza powierzoną mu przez nas kasą, jest M. Morawiecki – sam wicepremier.
    Dzięki takim powiązaniom, prezes POK bp SA może olewać załogę, twierdząc na spotkaniach, że „nie najważniejsze są wyniki finansowe”, czyli że pan Jagiełło, uprawia również politykę i to, za nasze pieniądze !
    Patrz pan – prezes nawet wyskrobał z tych podwyższonych opłat za rachunki bankowe, jakąś nagrodę w wysokości 100 tys. dolarów imienia jakiegoś Lecha Wałęsy !
    „We the people” mówił sam M. Morawiecki na biesiadzie z Z. Jagiełło, u „Sowa i przyjaciele”
    https://wiernipolsce1.wordpress.com/2016/02/13/rzady-zydow-w-polsce-mateusz-morawiecki/
    To żadne tam pomówienie Morawieckiego, o nie daj Jahwe jakiś rasizm, mowę nienawiści, czy ksenofobię – uchowaj buk !
    M. Morawiecki udowodnił, że jest człowiekiem, czyli „we the people” kiedy spontanicznie i przykładnie obniżył sobie wynagrodzenie w banku zachodnim, by w tym akcie solidarnie naśladowała go załoga .
    Następnie podwyższył sobie wynagrodzenie, o 150%, a Goje z załogi zostały z rozdziawionymi gębami, ale za to z obniżonymi poborami, bo nie są cwani, jak „we the people”.
    Załoga PKO bp SA , ma więc marne szanse w dyskusji z prezesem Jagiełło, który też jest „we the people”, ale jest ich około 25 tysięcy członków, w tym około 300 Spartan z niszczonej windykacji.
    Pojawiają się informację, o powstaniu bojowego związku zawodowego w PKO bp SA, i kto wie, czy nie udałaby się taka solidarna rewolucja „zarękawków”, doprowadzonych do ostateczności ?
    Dotychczasowe zmiany w Polsce, dokonywane były rękami roboli, może pora teraz na „zarękawki”.
    Bank, to nerw całej gospodarki, to nie jakaś kopalnia, która jak stanie, to mało kto to zauważy – zobaczymy więc, czy Goje mają jaja, czy dadzą się zlikwidować po cichutku, małymi grupkami, w ramach „reorganizacji” ?
    Gdyby tam kto miał wątpliwości, to niech zastanowi się nad cenzurką wydaną przez byłego senatora Krzystofa Cugowskiego :
    Źródło: „Jestem sierotą po „PO-PISIE”, wywiad z Krzysztofem Cugowskim, Kurier Lubelski, 21.07.2012
    Tak więc albo :
    https://www.youtube.com/watch?v=TjL7vO8-NOg
    ewentualnie :
    https://www.youtube.com/watch?v=RuiXUySUw70

    OdpowiedzUsuń
  3. Apelujemy o rzeczowe wpisy bez inwektyw i innych podobnych odniesień itp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielcy i dobrzy ludzie, również doświadczają internetowego hej tu , więc aby sprawiedliwości stało się zadość, należy podkreślić to, co ludzkie u prezesa.
      Geniusz prezesa polskiego banku PKO bp SA , objawił się w binesowej strategii, udzielania własnym pracownikom/niewolnikom kredytów z PKO bp SA, by po chwili obniżać im wynagrodzenie lub zwalniać z roboty, czyli zlicytować i z domów wyrzucić.
      To syndrom przełowienia łowiska w Polsce, czyli zjadania własnego ogona, bo gospodarka się wali – smacznego prezesie Jagiełło.
      Ewentualnie jest to system realizacji starego hasła : „Wasze ulice, nasze kamienice” ?
      Nie przesadziłem z tymi pochwałami dla Z. Jagiełły, czy Jagiełło, bo to 100% ludzki (we the people) pan, bo on nie zwalnia z roboty, tylko proponuje przeniesienie pracownika z Warszawy do Gdańska, lub Rzeszowa.
      Taka matka, niewolnik w PKO bp SA , zostawi więc dzieci, męża i chorą babcię, by za obniżoną o marne 50% pensję, tyrać 400 km od domu, dla naszego wizjonera i reprezentanta polskiej troski, o Polaków.
      Prawo bankowe pisane, pod zamówienie banksterów, czyli „we the people”, traktuje kredytobiorcę, jak insekta, którego można rozdeptać .
      Mało tego, bank stawia się ponad rzeczywistością, a powinien być takim samym partnerem i ponosić identyczne ryzyko, jak kredytobiorca.
      Jeżeli analitycy geszeftu bankowego, dali kasę biznesmenowi, bo coś źle wyliczyli, albo biznes zdechł z braku klienteli, to bank powinien się uderzyć w piersi, a nie kopać leżącego, wraz z rodziną i załogą firmy.
      No, wicie, rozumicie, były już w historii takie przypadki, że banki, nie zachowywały się właściwie i nie naliczały procentów – klient oddawał stówę, jak wziął stówę, a powinie oddać dwieście i chałupę za odsetki !
      Cytuję :
      „Dlaczego napadnięto na Libię, a Kadafiego okrzyknęli dyktatorem
      @bajlando aferyprawa.eu #swiat #libia #kadafi
      Libijczykom hojnie przyznawano kredyty na 20 lat bez odsetek na budowę domów, litr benzyny kosztował około 10 centów, jedzenie nie kosztowało nic, a nowy jeep KIA z Korei Południowej można było kupić za zaledwie $7500. Kraj ten już nie istnieje… „
      Koniec cytatu!
      Polska w osobach jej polskojęzycznych przedstawicieli też maczała w tym łapy, by było nam lepiej, nam lepiej.
      No, była też Islandia, co powsadzała banksterów do pierdla, ale widocznie wtedy bomb zabrakło, albo lotniskowce niosły demokrację gdzie indziej !
      Uprzejmie przypominam, że Polska podpisała ręcyma(sic!) swoich polskojęzycznych reprezentantów dyrektywę 1066 i jak fikniemy, to będą do nas strzelać na ulicach, no, może nie „nasi”, ale sąsiednie, lub zaprzyjaźnione armie.
      Prezes robi więc, co może, byśmy nie skończyli, z tego dobrobytu, jak Libijczycy i chwała mu za to !

      Usuń
  4. przesadzacie z tym wpisem o kredycie dla nowoczesnej... a kredyty i obligacje dla JSW SA cz KHW SA??? a Alma która pada??? z tamtąd nikt zadnej kasy nie obejrzy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowoczesna nie ma pieniędzy na raty kredytów. Naszym zdaniem to była błędna decyzja PKO BP ws. udzielenia kredytu. Tylko tyle i aż tyle.

      Usuń
  5. Miałem trudną sytuację - doszło do wypadku i samochód musiał być pilnie naprawiony. Nigdy nie korzystałem z pożyczki online, a potem zdecydowałem. Znalazłem odpowiedni produkt na stronie RacoonGo.com, ponieważ dolna część prowizji nie jest i wybór jest odpowiedni. Wszystko zgodnie ze wskazaniami na stronie. Wypełnić wniosek, otrzymałem pieniądze z powrotem ilość widzianych w kalkulatorze kredytowym, czy cokolwiek jego nazwisko było pierwotnie.

    OdpowiedzUsuń