9 września 2016

Dezinformacja NFZ odnośnie czasu oczekiwania na badania medyczne

Jest XXI wiek, internet, elektroniczne przekazywanie informacji. Można by oczekiwać, że informacje dot. czasu realizacji badań medycznych będą łatwo dostępne. Tymczasem mamy do czynienia nie tyle z informacją, co raczej z powszechną dezinformacją. Mieszkający na warszawskim Mokotowie 83-letni pacjent R. otrzymał od lekarza Podstawowej Opieki Zdrowotnej pilne skierowanie na kolonoskopię. Chciał się zapisać, a okazuje się to prawdziwą drogę przez mękę.

Najpierw próbował zapisać się w Samodzielnym Zespole Publicznych Zakładów Lecznictwa Otwartego Warszawa Mokotów. Według kolejki.nfz.gov.pl, czas oczekiwania w lipcu dla tzw. stabilnego przypadku wynosił 56 dni, a według informacji na dzień 5 września 2016 pierwszy wolnym terminem był 20 września. Jednakże gdy pacjent zwrócił się do przychodni otrzymał informację, że w tym roku żadnych zapisów nie ma.

Skoro umowę z NFZ mają 2 prywatne placówki przy ul. Waryńskiego, nasz pacjent postanowił się dowiedzieć w tych placówkach. W Zakładzie Opieki Zdrowotnej Endoterapii PFG według NFZ pierwszym wolnym terminem na dzień 2 września był 6 września 2016 w przypadku pilnym i 29 grudnia 2016 w przypadku stabilnym. Telefonicznie zaś okazało się że termin to pół roku (a nie 3 miesiące), a w przypadkach pilnych można przyjąć zapisy na miejsce oczekujące i być może w październiku znajdzie się jakiś termin.

Na stronie NFZ w Multimed według informacji z 3 września pierwszym wolnym terminem był 8 grudnia 2016, a w przypadku pilnym - 27.10.2016 r. Telefonicznie jednak nasz pacjent uzyskał informacje o grudniowym terminie, a gdy wskazał że CITO, poradzono by zwrócił się do szpitala.

Zatem wykonał telefon do Pracowni Endoskopii Centrum Onkologicznego. Według NFZ na dzień 2 września przypadki pilne mogły liczyć na termin już za 3 dni, a w przypadkach stabilnych pierwszym wolnym terminem był 3 listopad 2016 r. Jak się okazało nie ma żadnych terminów, albowiem z zewnątrz nie przyjmują.

Telefon do szpitala na Solcu. Według NFZ na dzień 2 września pierwszym wolnym terminem w przypadkach stabilnych to 20 września, a w przypadkach pilnych 7 września. Tym razem było znacznie lepiej, okazało się że jest wolny termin 27 września, ale wówczas bez znieczulenia. Oczywiście znieczulenie jest możliwe ale trzeba płacić wówczas także za badanie, a nie tylko za samo znieczulenie.

Pozostaje zatem jedynie prywatny zabieg, a ono kosztuje w granicach 340-400 zł, do czego należy doliczyć 200-250 zł za znieczulenie. A dla emeryta są to niemałe pieniądze. 

Jak widać zapis art.68 ust.3. Konstytucji Władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom ciężarnym, osobom niepełnosprawnym i osobom w podeszłym wieku - to puste słowa. Co gorsza nie tylko pacjent w podeszłym wieku nie może liczyć na realizację tego konstytucyjnego zapisu, ale nie może nawet liczyć na uczciwą, rzeczywistą informację ze strony NFZ odnośnie czasu oczekiwania w kolejce.

PS: Ostatecznie w jednej z pracowni endoskopii wskazano możliwość miesięcznego terminu w ramach NFZ, płatność jedynie za znieczulenie. Jednak przy zapisach zabierają skierowanie i w ten sposób nie będzie można zapisać się gdzie indziej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz