30 czerwca 2016

Nie można cofać decyzji administracyjnych sprzed 70 lat, ale w Warszawie to ma miejsce

Jak informuje Miasto Jest Nasze - Mija już rok od publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który powinien zakończyć warszawską reprywatyzację. Trybunał orzekł, że cofanie decyzji administracyjnych sprzed 70 lat na których oparta jest dzisiaj dzika reprywatyzacja jest niekonstytucyjne i tworzy fikcję prawną. Decyzje te miały nieodwracalne skutki prawne. Ludzie wykupywali mieszkania, opierali całe swoje życie i losy na podstawie decyzji wydanych w latach 40 i 50-tych. Udawanie, że nic się przez 70 lat od wydania decyzji nie wydarzyło podważa konstytucyjną zasadę zaufania obywateli do państwa. Na podstawie 156 paragrafu kpa w ułańskiej interpretacji sadów można było do chwili wyroku TK cofać decyzje administracyjne wydane nawet przez Stanisława Augusta. Trybunał słusznie orzekł, że takie werdykty sądów lamia podstawową zasadę państwa prawa, którym podobno jesteśmy. Niestety przez kilkanaście lat była to obowiązująca w polskich sądach doktryna. Oznacza to, że tysiące kamienic i setki milionów złotych (jeśli nie miliardów) wypłaconych "odszkodowań" było wypłacone de facto nielegalne łamiąc artykuł 2 konstytucji. Mówimy o jednym z największych wałków w historii III RP. Tym większym, że reprywatyzacja dzisiaj nie ma nic wspólnego z wyrównywaniem dawnych krzywd. Za reprywatyzacją stoi wielki biznes adwokatów i handlarzy roszczeń powiązanych z warszawskim ratuszem.
Od czasu publikacji wyroku HGW nie zrobiła nic, żeby wprowadzić go do obrotu prawnego. Nie wystąpiła o zmiany ustawowe i sama nie korzysta z wyroku w sądach, żeby zatrzymać reprywatyzacje.
Apelujemy po raz kolejny do HGW o respektowanie ładu konstytucyjnego obowiązującego w Polsce i zaprzestanie działania na szkodę majątku publicznego. Dzika reprywatyzacja musi się skończyć!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz