14 marca 2016

Kompletnie nie rozumiem ale wlaściwie to jednak rozumiem...

Po wyborach tzw siły patriotyczne osiadły na laurach upajając się nieoczekiwanymi zwycięstwami. Osiadły niestety, na licznych stołkach. W usprawiedliwieniu przyznam, iż należało sporządzać tzw audyt  poczynania poprzedników czy adoptować swoje obietnice na możliwe warunki społeczno-gospodarcze. 

Podobnie na laurach osiadła, była już opozycja społeczna, która z podniesionym czołem bryluje wśród znajomych upajając się wszech obecnym zwycięstwem wyborczy, a dziennikarze z GP, Niezależnej, Republiki itd z zadowoleniem obsadzają TVP lub wszelakie programy gdzie można swoje racje wreszcie swobodnie wyeksponować...

No i wydawałoby się, że wraca normalność, gdyby nie odstawieni od władzy przegrani, w tym zagrożony biznes, który jak zawsze przystąpił do typowego ataku za byle co wykorzystując swoje wpływy w mediach, biznesie i zagranicą. Agenci wpływu mają więc ogrom pracy tak jak przy rządach J.Olszewskiego czy J.Kaczyńskiego i trzeba przyznać, że zaczynają mieć efekty, choć na razie to się jeszcze nie przekuwa na preferencje wyborcze.

A co na to"zwycięski obóz"? Śpi i pozostaje jak zawsze w niemocy. Wydaje im się, iż wystarczy zrobić konferencję prasową i rzucić parę ustaw aby wyregulować nastroje społeczne. To są takie doraźne działanie, a jak wiemy, skuteczne działanie to to długofalowe - jak mawiał Mao Tse Tung o kuciu maleńką szpilką słonia, którego tym czynem można w końcu powalić... Jak widać cytaty komunistycznego dyktatora świetnie wpisują się w obecne działania PO, SLD, PSL,Nowoczesnej, KODu itd, itd, itd... A że hasła komunistyczne funkcjonują w zlaicyzowanym świecie zachodnim znajdują oni tam swoich sprzymierzeńców dość łatwo.

Cóż, ta moja być może płytka diagnoza, jednak pozwala wyciągnąć wniosek taki oto, że ciągle "prawa strona" nie potrafi skutecznie i długofalowo prowadzić "polityki" informacyjnej w połączeniu z aktywnością społeczną. Kiedy dzisiaj, aż prosi  się dać odpór ulicznym manifestacjom przeciwników woli Narodu, poprzez kontr manifestacje i to wielką - to wyraźnie widać, że wygrani przyjęli pozycję strusia czyli chowając głowę w piasek... 

Gdzie są te wspierające organizacje typu Solidarni2010, Ruch śp.L.Kaczyńskiego, Kluby Gazety Polskiej, AKO itd ? Gdzie, kiedy rozwalają Polskę od wewnątrz i zewnątrz ? 

Dzwonią do mnie znajomi i pytają, czy będzie jakiś społeczny odzew, a ja bezradnie rozkładam ręce mówiąc, że nic mi nie wiadomo może 10 kwietnia i że także czekam na inicjatywę wyżej wymienionych zorganizowanych grup.  Przypominając jednocześnie jak rozprawiono się z społecznym ruchem posmoleńskim, kiedy pojawiła się oddolna inicjatywa społeczna tzw Deklaracja Łódzka zwieńczona konferencją w Konstantynowie k/Łodzi, na którą przybyli przedstawiciele z całej Polski w liczbie przekraczającej 400 osób... Jestem przekonany, iż dzisiaj te osoby aktywnie uczestniczyliby nie tylko podczas wyborów czy aktywizacji społecznej ale nie czekałyby na skandaliczne zachowania przegranych i odsuniętych od władzy resortowych cwaniaków i ich zachodnich i wschodnich pomagierów. 

Osobiście widzę na horyzoncie duże problemy dla kraju, bo ONI idą na całość, aby nawet po gruzach zdobyć utracone przywileje. Czas ucieka mości panowie... wkrótce nie będzie co zbierać.

Piotr Zarębski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz