26 marca 2016

Kierownictwo PKO BP niczego się nie nauczyło?

Kierownictwo Banku alergicznie reaguje na każdą nawet najdrobniejszą krytykę na lamach Serwis21. Wielokrotnie bank występował o zdjęcie naszych artykułów, w efekcie czego tylko przysparzał jeszcze większą popularność i czytelność. Każde wezwanie do usunięcia lub zablokowania było powodem do kolejnego artykułu i w ten sposób temat żył dłużej. Nie sposób zrozumieć przy tym dlaczego PKO BP stara się postawić w kontrze do Serwis21, potwierdzając w ten sposób negatywny wizerunek, zamiast pokazać jakieś pozytywne cechy.

25 marca Bank wysłał wezwanie-mail do Serwis21 oraz jak wynika z jego treści także do Stowarzyszenia Interesu Społecznego WIECZYSTE. Co prawda Serwis21 i Stowarzyszenie to 2 odrębne podmioty (Stowarzyszenie nie jest administratorem ani właścicielem Serwis21), ale najwyraźniej marnowanie papieru, koperty i znaczka - w tej biurokratycznej instytucji jakim jest PKO BP jest rutynowe.

Artykuł - pytanie: Czy prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło zostanie odwołany? - nie spodobało się prawnikowi banku. Czyżby samo pytanie było naruszeniem jakiegoś "tabu"?
A co konkretnie zirytowało? cyt.:


Oczywiście w wezwaniu Bank nie przytoczył całego fragmentu, a w szczególności słów (Przypominamy wynagrodzenie prezesa rocznie ponad 3 mln zł). A niby skąd wynagrodzenie prezesa i członków zarządu? Z sufitu, czy też z działalności banku na które składają się dochody m.in. z marż i odsetek od kredytów (płacone przez klientów). Wynagrodzenie prezesa i członków zarządu od 2009 r. wzrosło wielokrotnie, zwykli pracownicy zaś aż takiego szczęścia nie mieli (a zatem czy nie było niewspółmiernej zmiany wynagrodzeń w stosunku do pracowników). Ale niech będzie wykreśliliśmy w artykule "kosztem pracowników i klientów", uznajemy iż spór o te 2-3 słowa jest niepotrzebne.

Ponadto kierownictwo banku uznało informacje o niezadowoleniu pracowniczym w banku z powodu braku zmian w kierownictwie za bezprawne i niepotwierdzone. cyt.
To już groteska. Jak rozumiemy władze PKO BP chcą wmówić, że nie ma żadnego niezadowolenia, wszyscy pracownicy są szczęśliwi z rządów prezesa Jagiełły i innych członków zarządu, i chcieliby dalszych jego "oświeconych" rządów.

Niezadowolenie pracowników nie musi narastać. W artykule nie pisaliśmy o narastaniu niezadowolenia, ale że występuje w banku od dłuższego czasu, a  że brak zmian budzi rozczarowanie tej części pracowników. Przejawem niezadowolenia jest 10 interpelacji poselskich, wystąpienia Solidarności dot. CRW PKO BP czy też komentarze pracowników pod naszymi artykułami, Oczywiście, nie jest to całe spektrum pracowników, zapewne są też i zadowoleni pracownicy, ale negowanie istnienia również niezadowolenia do niczego nie prowadzi.

Ale skoro Bank neguje fakt niezadowolenia, być może weryfikatorem nastrojów będzie uruchomiana przez nas sonda internetowa - z pytaniem czy zarząd PKO BP z prezesem Zbigniewem Jagiełło na czele powinien zostać odwołany? Zachęcamy klientów i pracowników PKO BP do udziału w tej ankiecie.

15 komentarzy:

  1. W PKO BP atmosfera staje się coraz bardziej gorąca i podważanie tego faktu przez dobrze opłacanych prawników zarządu nic nie da a już na pewno nie uspokoi nastrojów wśród niezadowolonych pracowników. Ludzie organizują się lokalnie a słowo "solidarność", jak ćwierć wieku temu nabiera na nowo właściwego znaczenia...

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się w zupełności do wpisu poprzednika.
    Pracownicy pko bp sa mają od dłuższego czasu dosyć rządów prezesa Jagiełło!!!!!!
    Jeżeli nic w tym banku się na dniach nie zmieni zaczniemy strajkować.
    Jak Pan Morawiecki tak broni Pana Jagiełło to niech sobie go weźmie do swoich szeregów a nam da spokojnie żyć i pracować. Pan prezes zbiera tylko w swoich szeregach zwolenników PO. Nie po to głosowaliśmy na Pis żeby znowu przez kolejne kadencje tolerować działania prezesa i jego zaufanych współpracowników z PO.
    Walczyliśmy o wolność o bank polski o człowieczeństwo !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo, popieram!!! U nas w oddziale ludzie również coraz głośniej i coraz bardziej otwarcie mówią o akcji protestacyjnej pod siedzibą Zarządu w W-wie na ul. Puławskiej. Jak długo można ciężko harować na utrzymywanie tego rozdymanego bizantyjskiego dworu z Puławskiej i ich kolesiów. Szlag mnie trafia jak sobie pomyślę, że moja miesięczna pensja to mniej niż pół dniówki tego Prezesa z nadania Platformy Obywatelskiej. Dość tego!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pracownicy PKO Banku Polskiego S.A. - na co czekacie!? Głosujcie w ankiecie, skoro macie taką możliwość. Wysyłajcie czerwone kartki i wyrażajcie swoją wolę,skoro CRW zapoczątkowało akcję. Zdecydowana większość z Was posiada akcje Banku, których dzisiejsza wartość jest prawie taka,jak w dniu emisji tj.w 2003r.!!! Już za to powinniście się domagać odwołania obecnego Zarządu! To Wy jesteście wartością Banku PKO BP, to Wy poświęciliście mu dekady życia, a teraz drżycie o swoją przyszłość niedostrzegani i niedoceniani. Pokażcie,że DNA jeszcze długo nie będzie do wymiany.Pokażcie,że za chamstwo, arogancję, pychę, butę i kłamstwo ponosi się konsekwencje.Pokażcie, że nie zgadzacie się na wyzysk!Nie czekajcie na to co zrobią inni.Zacznijcie działać!Pomóżcie Radzie Nadzorczej Banku w podjęciu właściwych decyzji.To również Wasza Rada.

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz dzielą plany sprzedażowe, takie same stanowisko Doradca-Kasjer, w Zespole 10 pracowników: 4 pracowników dostaje po 6000 punktów do zrobienia, a 6 pracowników po 2800 punktów. Kierownik to Bóg i władca folwarku, który według swojego jakiegoś tajemnego klucza tak niesprawiedliwie dzieli plan. Nie masz komu tego zgłosić bo nikt cię nie wysłucha, jesteś białym niewolnikiem. Czy naprawdę w tym Banku coś się zmieni, przestaję w to wierzyć. Tracę już nadzieję.

    OdpowiedzUsuń
  6. no tak pięć lat i podwyżka aż 200 zł brutto ! a prawnicy, którzy z taką zajadłością bronią nie dobrego imienia PKO BP a sz. p . prezesa za jedno pismo pewnie dostali tyle co ja wypłaty przez rok - i to jest ta gospodarność i dbanie o wizerunek . Panie prezesie pan nie tylko powinien dostać czerwoną kartkę ale oddać pieniądze , które lekką ręką płaci pan za obronę własnej osoby . Przecież skoro zarabia pan 3 miliony rocznie to stać pana na płacenie z własnej kieszeni a nie z kieszeni pracowników, którzy zarabiają też 3 ale o trzy zera mniej

    OdpowiedzUsuń
  7. Era kolesiów wciąż trwa - p. Morawiecki i p. Jagieło to kumple z tzw. Konspiracji antykomunistycznej. Pewnie są teraz nagradzani za napisy w toaletach "precz z komuną".

    OdpowiedzUsuń
  8. Tutaj trzeba spojrzeć szerzej, holistycznie, każda rewolucja -a z taką mamy do czynienia- wymaga ofiar, ale ofiary to jednostki i prowadzą do wymiany elit, szczególnie z nadania poprzedniej i z takim zacięciem zwalczanej frakcji i to źle świadczy o dokonujących tych zmian. Nie można robić wyjątku, szczególnie w tak skorumpowanej personalnie instytucji. Dlatego ten wyjątek może zaważyć na przyszłych losach zwycięzców, nie można bowiem poprzez pryzmat personalnych powiązań, rezygnować z zapowiadanych zmian, szczególnie tam, gdzie należałoby dokonać bardzo rzetelnej kontroli w zakresie tego, co się działo przez ostatnie lata w tym "banku", w kontekście szeroko pojmowanej polityki korzystania z usług podmiotów zewnętrznych, gospodarki majątkiem i co immanentnie z tym jest związane, polityki personalnej (nie wspomnę już o trwającej od lat polityce medialnej, która nadal trwa w najlepsze, a to tytuły najlepszego pracodawcy, pożądanego pracodawcy etc, co- o zgrozo- pozostaje w skrajnej sprzeczności że stanem faktycznym, chyba że dotyczy wąskiej i uprzywilejowane grupy, zwanej przez zwycięzców establishmentem, co ma się nijak do zapowiadanych zmian.

    OdpowiedzUsuń
  9. No brawo, niedługo liczba osób, którym się zarząd nie podoba osiągnie liczbę wszystkich pracowników banku. Jak się ma do tych słupków termin "pracodawca roku 2010, 2012, 2015, 2050"? Kto go wybiera? Świta na Puławskiej? Mnie przez te kilkanaście lat pracy w tej firmie nikt nigdy nie spytał, czy jestem zadowolony. Jak już przychodziły ankiety, żeby ocenić jakąś jednostkę, to okazywało się, że z tymi jednostkami nie mieliśmy żadnego kontaktu służbowego i ankieta była od razu zakończona. A ta śmieszna wycena stanowisk (jak w innych szanujących się firmach)? Zrobili raz kilka lat temu (miała być co roku z uwagi chociażby na inflację). Podwyżki dostali tylko dyrektorzy, bo oni się na swoje widełki jedynie nie załapali. No i jeszcze to różnicowanie, na duże miasta, małe miasta i Warszawę. To czymże ta Warszawa jest, skoro musi mić osobną kategorię?
    Drogi Prezesie, jak masz choć trochę klasy, zabieraj manatki i znajdź inną pracę. Chyba niezbyt ciekawie kieruje się firmą, gdzie tylko kolesie, którym się załatwiło robotę nas lubią. Choć z drugiej strony, ja też za taką kasę zniósłbym wiele niedogodności. To się nazywa praca w szczególnie trudnych warunkach i należy nam się dodatek do pensji (czyli już wiadomo, dlaczego ona jest taka wysoka). Swoją drogą, kiedy nie wejdzie się na Intrę, zawsze wita nas zdjęcie prezesa z 2 pucharami w ręce, a to za to, a to za tamto. Nic dziwnego, że dostajemy te wszystkie nagrody, skoro jesteśmy głównym sponsorem tych imprez. Przy okazji, gratuluję super genialnego posunięcia, jakim była fuzja z... wiadomo jakim bankiem (nie będę reklamować). Skutek jest taki, że długoletnich i oddanych pracowników PKO się wyrzuca (przeprazam, w tej firmie się nie wyrzuca, w tej firmie się proponuje pracę na drugim krańcu Polski i ludzie sami rezygnują), bo na ich miejsce "wskoczyła" kadra z tamtego banku, gdyż umowa jest skonstruowana tak, że ich zwolnić nie mogą... Szkoda życia i zdrowia na taką firmę... A ja w końcu jestem WOLNY i SZCZĘŚLIWY ;) Pozdrawiam wszystkich z PKO, którzy nie mają żadnego przedrostka przed nazwiskiem, bo tylko takich zwykłych ludzi najmilej wspominam ;) A no i najlepszego w mojej PKO-wskiej karierze Prezesa Pana Rafała J. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. to nie bank to korpo.... i wyzysk ludzi, których potem kopa w d.... i nastepni....

    OdpowiedzUsuń
  11. klika się trzyma mocno! Dobra zmiana, nie ma co! Gratulacje dla Rżądu i Prezendenta

    OdpowiedzUsuń
  12. macie wszyscy rację w 1000% pracuję od 20 lat ale takiego syfu jak dzisiaj to nie było , a na dodatek wszyscy wszystko wiedza i nic nie robią, władza , kierownictwo traktują nas jak automaty do robienia punktów a nie jak ludzi,gorzej jak w obozie, a co do wynagrodzenia to oni dają sobie setki tysięcy a my jak się pytamy o podwyzszki to nie bo widełki bo wukup banku bo ocena nie taka bo koszty i tak dalej ale dla siebie mają zawsze, i tak nowy program do czego i po co to komu jak tamten był dobry ale ktoś musiał ze swoich zarobić po co dać robolom którzy na nich pracują SKANDAL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!, A PIS TO JEDNA KLIKA Z PO







    OdpowiedzUsuń
  13. Myślicie, że wymiana prezesa, czy zarządu, albo od tego jaka partia ma władzę, jesteście w błędzie. Ten rak toczy nie tylko PKO lecz wszystkie korporacje w tym kraju. Skupmy się na banku PKO BP, centrala od 2003 roku od którego pod płaszczykiem tzw. restrukturyzacji banku zaczęła obrastać w kolejne departamenty i związanym z tym wzrostem etaty. Ludziom w oddziałach operacyjnych, którzy w bezpośrednim styku z klientem wypracowują zysk dla tego banku oraz pracują na ludzi w centrali i regionach, iż cały czas muszą podnosić wydajność swej pracy, tak naprawdę zrobiono z nich zniewolonych agresywnych akwizytorów do tego stopnia, iż wielu klientów ma obawy przed podejściem do stanowiska, gdyż czują się jak osaczeni.

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam Was Wszystkich Większość pracowników Banku uważa tak samo jak my, ale boja sie cos z tym zrobić.Tylko wspólnymi siłami na tym najniższym stołku możemy zawalczyć. Lubię to co robię, tą pracę i tych Klientów w, ale niestety nasi zarządzający czyli wszyscy wyżej osadzeni niż pracownicy obsługujący Klientów w Oddziałach umieją tylko jedno - jak katy stać nad naszymi głowami i wymuszać od nas usilnie więcej wykonania punktów sprzedażowych nie licząc sie z Klientem tylko ze swoim własnym portfelem. Z kim bym nie rozmawiać w Oddziałach tak samo mówią ale po cichu. ja tez się na chwile obecną boję bo przez to można stracic pracę. W ostateczności co mi zlaeży i tak zarabiam tu zbyt mało w porównaniu do konkurencyjnych banków. jestem tu z racji przyzwyczajenia do koleżanek i kolegów z pracy i tak jak wspomniałam lubie to co robie i Klientów z którymi współpracuję.Jedno co bm tylko zmieniła to podejście kierowników, dyrektorów itd do naszej pracy. Przez to podejście coraz więcej Klientów widzi co się dzieje i omija nas wielkim łukiem. Niech robia tak dalej a sprzedaz zmaleje z uwagi na brak Klientów i zobaczymy czy takie podejście kierowników i dyrektorów jest dobrym rozwiązaniem.

    OdpowiedzUsuń