7 listopada 2015

Wdowa Kiszczaka otrzyma 7650 zł renty po zmarłym mężu

Maria Kiszczak - wdowa po generale Czesławie Kiszczaku otrzyma rentę po zmarłym mężu w wysokości 7650 zł (najniższa emerytura przypominamy to niecałe 900 zł). Dla porównania - w trakcie prac sejmowych działaczom opozycji (ofiarom represji komunistycznych za któych był odpowiedzialny generał Kiszczak) odmówiono świadczenia w wysokości najniższej renty, przyznano 400 zł i to tylko na 12 miesięcy pod warunkiem że nie mają dochodów wyższych niż 120% najniższej emerytury. 

Ryszard Makowski tak to ocenia w wpolityce.pl - śmierć Kiszczaka przypomina nam jak perfidnie zostaliśmy oszukani przy okrągłym stole przez sowieckich pomagierów i koncesjonowanych opozycjonistów. Co może przerażać to oszustwo trwa w najlepsze, a komunistyczni notable śmieję się nam w nos, tak jak zomowcy śmiali się na sali sądowej z rodzin pomordowanych górników. Dożywają sobie  w dostatku do ostatnich dni w luksusie, gdy jednocześnie ich ofiary ledwo wiążą koniec z końcem. Co więcej, bez najmniejszej żenady wydają książki, by przybliżyć społeczeństwu swoje przyjemne sylwetki. Ostatnio żona Kiszczaka reklamowała wywiad-rzeka „Kiszczakowa: tajemnice generałowej”. W wywiadzie dla Fakt24.pl kreuje swojego męża na bohatera, a choćby taki Przemyk zginął, bo prowokował, należało mu się, „Solidarność” nie była nastawiona na zmiany, ale na rujnowanie gospodarki, itd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz