22 czerwca 2015

Tysiące małych ludzi proszą o pomoc! NIE dla in vitro!

trudno jest rozmawiać o in vitro, bo dla osób nieznających szczegółów tej metody może ona kojarzyć się jedynie z uśmiechniętymi dziećmi i zadowolonymi rodzicami.Rzeczywistość nie jest jednak tak kolorowa. Chyba najwyższy czas powiedzieć wprost: NIE dla in vitro, bo: to metoda nieetyczna i nieskuteczna (już kilka tygodni temu protestowaliśmy w tej sprawie, ta petycja - ze względu na nowe okoliczności - jest uzupełnieniem tamtej akcji)Szczegóły i możliwość podpisania się pod petycją, o co bardzo Państwa proszę, są tutaj 
Autor petycji, Zbigniew Kaliszuk, pisze, że "na najbliższym posiedzeniu polskiego Parlamentu (23-25 czerwca) poddany głosowaniu zostanie rządowy projekt ustawy o leczeniu niepłodności. Wbrew swojemu tytułowi, ustawa ta nie reguluje jednak problemu leczenia niepłodności w Polsce, nie ustala systemu pomocy dla bezpłodnych małżeństw, lecz ma na celu jedynie legalizację przez państwo działającego dziś w szarej strefie "przemysłu in vitro", z większością jego najgorszych praktyk. (...) Ustawa praktycznie w całości koncentruje się na zapłodnieniu pozaustrojowym.  A przecież in vitro nie jest metodą leczenia niepłodności (pary, które skorzystają z in vitro dalej pozostają bezpłodne), a jedynie środkiem zastępczym. Co więcej z tej "metody” korzysta znikomy ułamek bezpłodnych par. W szumnie ogłoszonym w 2013 r. przez ministerstwo zdrowia programie in vitro, który tylko w pierwszym roku funkcjonowania kosztował 72,4 mlnzłotych, udało się doprowadzić w ciągu roku jedynie do 2559 ciąż, gdy tymczasem w Polsce na niepłodność cierpi około 1,2-1,3 mln. par."
A dalej dodaje: "Zdecydowany sprzeciw musi budzić przede wszystkim potraktowanie ludzi w ich najwcześniejszej – embrionalnej fazie rozwoju – jak przedmioty, środki mające służyć prokreacji. 
Ustawa dopuszcza wytwarzanie do sześciu zarodków u zdrowych kobiet poniżej 35 roku życia przystępujących do in vitro po raz pierwszy lub drugi oraz dowolną liczbę zarodków u kobiet mających więcej 35 lat, cierpiących na choroby współistniejące z in vitro lub przystępujące do in vitro po raz trzeci (po dwóch wcześniejszych nieudanych próbach). Konsekwencją powoływania sześciu lub więcej embrionów do życia jest konieczność ich mrożenia i przechowywania. Takie podejście powodować będzie, że narodziny jednego dziecka okupione będą śmiercią lub skazanie na "niebyt w zamrażarkach” kilkunastu innych dzieci. W przywołanym już programie in vitro szacuje się że 2559 ciąż udało uzyskać powołując do życia około 25-30 tysięcy zarodków."
Szanowni Państwo, powyższe dane mówią same za siebie: in vitro jest etycznie niedopuszczalne, a do tego nieskuteczne i bardzo kosztowne. Istnieją alternatywy!
Kolejny raz proszę Państwa o podpisanie petycji: 
Działamy tak, że stale przekazujemy mailowo nowe protesty do tych wyselekcjonowanych partalementarzystów, którzy potrzebują być przekonywani, aby zagłosować przeciwko in vitro. Musimy działać!
Serdecznie pozdrawiam wraz z całym Zespołem CitizenGO,
Magdalena Korzekwa
Campaigns Director

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz