13 stycznia 2015

Dr Daniel Alain Korona: Kopalnie są rentowne dla państwa i gospodarki

Trwa akcja strajkowa na Śląsku. Rozmowy między rządem a strajkującymi górnikami są w impasie, rząd nie chce zrezygnować z pomysłu zwolnienia 5 tys. górników. Tymczasem jak wykazuje niezależny ekonomista dr Daniel Alain Korona - państwo nie tylko nie dopłaca, ale wręcz zarabia na rzekomo nierentownych kopalniach. Cyt.

Jeden z dogmatów obecnej władzy i tzw. liberalnych ekonomistów jest, iż nierentowna firma, nierentowna kopalnia musi być zamknięta. Na pozór wydaje się to słuszem jeżeli coś nie przynosi dochodu, to po co utrzymywać taką firmę, lepiej ją zamknąć. Mikroekonomicznie jest to zasadne, ale z punktu widzenia makroekonomicznego, gospodarki, całego państwa wcale tak nie musi być, a nawet często nie jest.

W mediach ostatnio podano, iż cena węgla wynosi ok. 250 zł, gdy koszt wydobycia przekracza 300 zł. Innymi słowy do każdej tony węgla dopłaca się 50 złotych. Kompania Węglowa ma przynieść 2,5 mld zł straty rocznie - stwierdzała w ubr. rzecznik rządu. Zamknąć nierentowne kopalnie - proponuje rząd Ewy Kopacz, wtórują tzw. ekonomiści. Nie mam szczegółowych danych finansowych, posłużę się zatem informacjami medialnymi by wskazać, iż te propozycje są absurdalne. 


Otóż wynagrodzenia pracownicze wraz z dodatkami wynoszą w Kompanii Węglowej prawie 6 mld zł.  Średnie obciążenie wynagrodzeń wynosi ok. 31,5% z tytyłu ZUS (składka pracownika i pracodawcy; ok. 25% jeżeli przyjąć od wynagrodzeń razem ze składką pracodawcy), 2,45% Fundusz Pracy, podatek dochodowy wraz ze składką zdrowotną ok. 16,5%, Ogółem ekwiwalent 50% wynagrodzenia brutto trafia zatem do budżetu państwa, NFZ i ZUS. Nie dość na tym na wydobywanym węglu rząd pobiera akcyzę i VAT (23%). Przy 250 zł ceny sprzedaży sam podatek VAT przynosi ok. 57 zł na tonie dochodu dla budżetu państwa, czyli więcej niż kwota dopłat. Jak wynika z powyższego chociaż Kompania węglowa jest nierentowna, a wydobycie nieopłacalne dla firmy jaką jest KW, skarb państwa zarabia, a wpływy z podatków i składek znacząco przekraczają koszty dopłat.

Gorzej propozycja rządu zwolnienia 5000 górników spowoduje także wzrost obciążeń dla budżetu, albowiem trzeba będzie im płacić co najmniej przez 6 miesięcy zasiłki dla bezrobotnych, a w przyszłości być może także pomoc socjalną. 

Nie oznacza to, iż nie należy dokonywać poprawy rentowności kopalń. Na pewno jest wiele do naprawy np. koszt zarządu wydaje się zbyt znaczny w stosunku do ogólnych kosztów i przychodów spółki. Ale niezależnie od tego, zamykanie kopalń, ograniczenie produkcji, zwolnienie pracowników w aktualnej sytuacji nie jest żadnym rozwiązaniem, albowiem w efekcie straci na tym paradoksalnie Państwo i gospodarka.


Dr Daniel Alain Korona

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz