4 września 2014

Jak z procesu Kafki

Sąd  nakazał zapłatę odszkodowania za nieprawdziwe informacje w artykule „Gazety Polskiej Codziennie” nie jego autorom, Dorocie Kani i Wojciechowi Musze, tylko tak samo nazywającym się postronnym osobom. Sprawa dotyczy informacji o Wojciechu Piątkowskim, który miał być uznany przez sąd za kłamcę lustracyjnego. Informacja przytaczana przez dziennikarzy w 2012 r. okazała się błędna - chodziło bowiem o innego pracownika MSZu. Dziennikarze zamieścili stosowne sprostowanie i przeprosiny w GPC.  Kolega Sikorskiego, Wojciech Piątkowski wytoczył sprawę karną, ale sąd uznał że dziennikarze popełnili dopuszczalny błąd i należycie naprawili, zatem ich uniewinnił. Wojciech Piątkowski wytoczył jednak również proces cywilny, przy czym jako pozwanych wskazał osoby o nazwiskach Dorota Kania i Wojciech Mucha, jednak innych numerach PESEL - ludzi niemających nic wspólnego ze sprawą. Omyłkowi pozwani informowali sąd i śledczych o błędzie i nie stawiali się na rozprawy, natomiast dziennikarze w ogóle nie wiedzieli, że toczy się postępowanie. Sąd nie próbował dociekać czy ww. osoby mają cokolwiek wspólnego z publikacją, orzekł, że pozwani muszą zapłacić Piątkowskiemu 100 tys. zł odszkodowania i pokryć koszty procesu. Proces jak z Kafki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz