31 marca 2014

Serwis21 - marzec 2014

OBYWATELSKI PROJEKT WS ZMIANY USTAWY DOT. WIECZYSTEGO UŻYTKOWANIA
24 marca powstał Komitet Inicjatywy Ustawodawczej Stowarzyszenia Interesu Społecznego "Wieczyste" na rzecz ustawy o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz o zmianie innych ustaw. Na spotkaniu publicznym przy ul. Koszykowej, dr Daniel Alain Korona (pełnomocnik Komitetu) przedstawił projekt ustawy.

PRZYCZYNA POWSTANIA PROJEKTU: Projekt ustawy jest odpowiedzią na dramatyczną sytuację mieszkańców miast, współużytkowników wieczystych, których wykańczają skokowe podwyżki oraz horrendalne wysokości opłat wieczystego użytkowania. Istniejące konstrukcje prawne nie tylko prowadzą do znacznego zubożenia wielu obywateli, ale także uniemożliwiają im realną obronę swych interesów w postępowaniach odwoławczych i sądowych, poprzez ograniczenie możliwości ich reprezentacji przez organizacje społeczne.

ZMNIEJSZENIE OPŁAT WIECZYSTEGO UŻYTKOWANIA: Projekt ustawy proponuje zmniejszyć stawki opłat wieczystego użytkowania w przypadku gruntów wykorzystanych na cele mieszkaniowe z 1% do 0,3%. Prawo do zamieszkania jest podstawowym dobrem człowieka, a tym samym nie powinno być dyskryminowane w stosunku do form działalności społecznej. Zwłaszcza w kontekście art.75 ust.1 Konstytucji -  Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, w szczególności przeciwdziałają bezdomności, wspierają rozwój budownictwa socjalnego oraz popierają działania obywateli zmierzające do uzyskania własnego mieszkania. Tymczasem wysokie opłaty wieczystego użytkowania powodują, iż wiele osób w mieście np. emeryci, renciści, bezrobotni, osoby z najniższym wynagrodzeniem nie będzie stać na opłacenie wieczystego nawet po uwzględnieniu bonifikat, ze względu na dochody. Z tych względów proponuje się zmniejszenie stawki do 0,3%, także dla nieruchomości oddanych na działalność pożytku publicznego lub wpisanych do rejestru zabytków, a równocześnie uchylenie bonifikaty przewidzianej w art.73 ust.4 i 74 ustawy o gospodarce nieruchomościami. Mnożenie bonifikat zamiast prostych jasnych reguł ustawowych powoduje jedynie wzrost biurokracji, które będą następnie obciążać m.in. beneficjenci bonifikat. Ponadto obecne rozwiązanie w zakresie bonifikaty socjalnej powoduje absurdalną sytuację, iż osoby które uzyskują dochód na członka rodziny nieco powyżej 50% przeciętnego wynagrodzenia nie może korzystać z bonifikat, gdy osoba która uzyskuje dochód nieco niższy od ww. progu (np. o kilkanaście złotych) już tak. Nie uwzględnia się przy tym uciążliwości opłaty wieczystego użytkowania (przecież wyceny a tym samym opłaty wieczystego znacznie się różnią). W efekcie po zastosowaniu bonifikaty, osoba która miała dochód nieco wyższy, będzie miała mniej środków (w wyniku większego obciążenia) aniżeli osoba która pierwotnie miała nieznacznie mniej. Z tych powodów projekt przewiduje jednakową stawkę bez żadnych bonifikat, ale niższa niż dotychczasowa z bonifikatą. Dodajmy przy tym, iż możliwość udzielenia bonifikat nie została zlikwidowana, wciąż występuje w drodze uchwały lub zarządzenia właściciela nieruchomości. Zgodnie z art.32 Konstytucji RP o równości wobec prawa, proponujemy by zasady obowiązujące w zakresie stawek opłat wieczystego użytkowania obowiązujące w ustawie o gospodarce nieruchomościami dotyczyły także nieruchomości należących do Agencji Nieruchomości Rolnych, zamiast odrębnych stawek wpisanych w ustawie o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa.

SPRZECIW BĘDZIE ZASTĘPOWAĆ POZEW: Projekt ustawy wprowadza zmiany w procedurze dot. uznania opłat wieczystego użytkowania za nieuzasadnione. Obecny art.80 ust.2 u.g.n. przewidujący, że odwołanie do SKO zastępuje pozew jest bowiem interpretowany w sposób niekorzystny dla użytkownika wieczystego, skoro nawet w przypadku sprzeciwu złożonego przez organ właściwy, użytkownik wieczysty uznany jest za powoda. Stowarzyszenie Interesu Społecznego „Wieczyste” wielokrotnie podkreślało, że takie postawienie sprawy narusza art.2 i 45 Konstytucji RP. Stąd projekt jednoznacznie zatem wprowadza zasadę, iż każda ze stron może złożyć sprzeciw w terminie ustawowym 30 dni (zamiast dotychczasowych 14) od dnia doręczenia orzeczenia, a sprzeciw (a nie wniosek do SKO) będzie zastępował pozew.

POWÓDZTWO O NIEWAŻNOŚĆ: Dodany zostaje art.80a w ustawie o gospodarce nieruchomościami, przewidujący możliwość wniesienia powództwa o nieważność wypowiedzenia w przypadku wad formalno-prawnych wypowiedzenia. Ta formuła jest odpowiedzią na sytuację w Warszawie, w której wiele podwyżek okazywało się nieważnych ze względów formalnych (faksymile, niewłaściwy organ), ale wskutek przekroczenia 30 dniowego terminu odwoławczego, użytkownik wieczysty nie miał możliwości dochodzenia swych racji np. w drodze o nieistnienie stosunku prawnego z tytułu podwyżki.

MOŻLIWOŚĆ PRZEKSZTAŁCENIA UDZIAŁU: W ustawie o przekształceniu użytkowania wieczystego w prawo własności wprowadza się nowe rozwiązanie, tj. możliwość przekształcenia swojego udziału w prawie użytkowania wieczystym w udział w prawie własności, przy czym dla osób fizycznych będącymi następcami spółdzielni mieszkaniowych, przekształcenie takie miałby charakter nieodpłatny. Obecne przepisy ustawowe poprzez wymóg zgody wszystkich współużytkowników wieczystych, lub reprezentujących co najmniej połowę udziałów by sprawę rozstrzygano na drodze sądowej faktycznie uniemożliwia przekształcenie wieczystego użytkowania w prawo własności w przypadku dużych nieruchomości wielolokalowych,. W Gazecie Wyborczej komentując tą propozycję, jeden z notariuszy wskazywał, że takie rozwiązanie jest rozsądne i logiczne cyt. Nic nie stoi bowiem na przeszkodzie, aby grunt był w podwójnym reżimie prawnym - zapewnia notariusz. I wyjaśnia, że z taką sytuacją już teraz mamy do czynienia, gdy gmina sprzedaje mieszkanie lokatorowi. W tej sytuacji uzyskuje on część działki w użytkowanie wieczyste, zaś gmina zachowuje własność reszty gruntu. Proponowane rozwiązanie pozwoli odblokować sytuację przekształcenia wieczystego użytkowania w prawo własności nieruchomości wielolokalowych, a tym samym da poczucie istnienia rzeczywistego prawa, a nie pozoru prawnego.

LIKWIDACJA  PODWÓJNEGO OBCIĄŻENIA GRUNTU: Art.4 projektu zmierza do likwidacji sytuacji podwójnego obciążenia tych samych gruntów (opłatą wieczystego użytkowania i podatkiem od nieruchomości). Obecna konstrukcja ustawowa prowadzi do sytuacji konstytucyjnie wątpliwej, w której od tej samej rzeczy pobierany jest zarówno od właściciela nieruchomości jak i od użytkownika wieczystego.

ZAPEWNIĆ UDZIAŁ ORGANIZACJI SPOŁECZNYCH W POSTĘPOWANIACH: Kolejne artykuły projektu (5 do 8) ustawy zmierzają do zmiany przepisów kpa, kpc, ordynacji podatkowej i p.p.s.a. w zakresie udziału organizacji społecznych w postępowaniach m.in. ws. opłat i praw dotyczących nieruchomości. Zgodnie z nowymi przepisami organizacja społeczna wstępuje lub wszczyna postępowanie albo ze względów społecznych albo za zgodą jednej ze stron. Nowe przepisy są odpowiedzią na złośliwe często interpretacje przepisów zmierzających do wyeliminowania organizacji społecznych występujących w imieniu zwykłych obywateli w postępowaniach. Sądy dokonując różnej oceny przepisów np. art.61 kpc w jednych postępowaniach dopuszczają a w innych odmawiają udziału organizacji społecznych. Powstaje zatem sytuacja nierówności wobec prawa – osób którym umożliwiono korzystania z pomocy organizacji społecznych i tych których tego uprawnienia odmówiono. Proponowane zapisy mają przeciwdziałać takim patologiom. Efektem zmian będzie jakościowa zmiana systemowa, skoro obywatele będą zawsze mogli korzystać z realnej możliwości udziału organizacji społecznych w obronie ich interesów.

KONKLUZJA: Projekt obywatelski – jeżeli zostanie przegłosowany – wprowadza zasadniczą rewolucję w sprawach własności i wieczystego użytkowania. Miliony spółdzielców uzyska prawo do realnej własności swego mieszkania, a nie jakieś pozorowane uprawnienia. W celu zgłoszenia projektu Stowarzyszenie musi zebrać ponad 100 tys. podpisów ważnych czyli. Ok. 150 tys. łącznie, uwzględniając podpisy, które zostaną odrzucone.  Po złożeniu tych podpisów, w ciągu 3 miesięcy, odbędzie się I czytanie, na którym posłowie będą musieli głosować za skierowaniem do Komisji lub za odrzuceniem projektu ustawy. Ale w roku wyborczym trudno spodziewać się odrzucenia, skoro dotyczy kilkunastu milionów wyborców zainteresowanych. Także nie  należy obawiać się zamrażarki sejmowej, skoro zasada dyskontynuacji (czyli zakończenia prac z chwilą zakończenia kadencji sejmu) nie dotyczy projektów obywatelskich. A zatem zachęcamy do zbierania podpisów i nadesłania do Stowarzyszenia.

Podpisz projekt, zbierz podpisy znajomych i sąsiadów i prześlij na adres korespondencyjny: Stowarzyszenie Interesu Społecznego "Wieczyste" ul. Sobieskiego 64/8, 02-930 Warszawa.

Tekst projektu ustawy z uzasadnieniem :

KARTA PODPISÓW:



Trybunał nie chce orzec w/s wydłużenia wieku emerytalnego

Od blisko 1,5 roku Trybunał Konstytucyjny milczy i nie wyznacza terminu rozprawy ws. niezgodności z Konstytucją - ustawy z dnia 11 maja 2012 r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw (czyli ustawy wydłużającej wiek emerytalny). 


Przypomnijmy w listopadzie 2012 r. po akcji Stowarzyszenia Interesu Społecznego i masowych wniosków ws. przystępowania z interwencją uboczną, Trybunał skierował wnioski do procedowania pod sygn. k 43/12 (sprawa połączona z K 45/12 i K 4612). Jest już marzec 2014 i terminu rozprawy wciąż nie wyznaczono. No cóż sprawę TK akta wrzucił do szuflady i sprawy nie rozpatruje.


W marcu br. o dalszy los wniosku upomniał się prezes Stowarzyszenia Interesu Społecznego „Wieczyste” dr Daniel Alain Korona. W odpowiedzi Trybunał stwierdza:
Odpowiadając na Państwa wniosek dotyczący podwyższenia wieku emerytalnego (czyli sprawy K 43/12), który wpłynął do Biura Trybunału Konstytucyjnego 10 marca 2014 r. drogą elektroniczną, uprzejmie informuję. Wniosek Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” z dnia 28 sierpnia 2012 r., po uzupełnieniu, został – zarządzeniem Prezesa TK z dnia 22 października 2012 r. – zarejestrowany pod sygnaturą akt K 43/12 i przekazany do merytorycznego rozpoznania.  Wspólnie z tą sprawą rozpoznawane są wnioski: grupy posłów na Sejm (sygn. akt K 45/12) oraz Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (sygn. akt K 46/12).
Zgodnie z przepisami ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643 ze zm.), kopie wniosku zostały przesłane uczestnikom postępowania Prokuratorowi Generalnemu i Sejmowi, którzy mają prawo i obowiązek złożyć stosowne wyjaśnienia odnośnie wniosku. 12 grudnia 2012 r. wpłynęło do Biura Trybunału Konstytucyjnego stanowisko Prokuratora Generalnego z 11 grudnia 2012 r., a 21 listopada 2013 r. – stanowisko Sejmu z 21 listopada 2013 r.
Sprawa, która Państwa interesuje jest w toku. Oznacza to, że jest prowadzone postępowanie merytoryczne, trwają narady sędziów.
Decyzja o wyznaczeniu terminu rozpoznania sprawy podejmowana jest przez skład orzekający (a sprawa K 43/12 jest rozpoznawana przez pełen skład TK), po wyjaśnieniu wszystkich istotnych  okoliczności. Informacje o terminach rozpraw publikowane są na stronie Trybunału Konstytucyjnego (www.trybunal.gov.pl) w zakładce: Wokanda, co najmniej na 14 dni przed rozprawą.

Okazuje się,  że Trybunał kpi sobie z obywateli, z milionów podpisów zebranych przez Solidarność i setek, tysięcy wniosków, który napłynęły w 2012 roku. Nie pozwólmy im na to, dlatego apelujemy o akcję maili do Trybunału Konstytucyjnego z żądaniem terminu rozprawy (wzór na stronie http://serwis21.blogspot.com/2014/03/zadaj-od-trybunau-konstytucyjnego.html)


Ogród fraszek
Lech Z. Niekrasz

aborcja
jak głoszą pseudoautorytety
holocaust
stał się
prawem kobiety 

apogeum
o wielkich sukcesach rządu
nie ma co już
gadać 
rząd stanął na wysokości
najwyższy czas
spadać 

argumentacja
rozgrzeszenie
które życie nam uprości
czworonogi
także
nie znają
moralności 
bezmyślność
niechaj wyborcy pomyślą 
z czyjej winy
uniezależnił się
skutek
od przyczyny

beznadziejność
nadziei na lepszą Polskę
nie będzie  
niestety
dopóki  kanalie robią
za autorytety

delikatność 
aferzysty nikt nie pyta
skąd ta jego
dolce vita

megabiznes
oto największa gospodarcza ściema
wyprzedali Polskę
ale kasy   
nie ma

memento
jeśli żyć nie macie za co
i wszystko
diabli nadali 
przypomnijcie sobie teraz
na kogoście
głosowali

sprostowanie
stawianie takich zarzutów
to polityczna chryja
premier nigdy nie kłamie  
tylko
z prawdą się mija

szansa
można dorobić się majętności
robiąc
w domiarze
sprawiedliwości

żartobliwość
lubię  dowcipne pomysły
na przykład
sąd
niezawisły


Uhonorować opozycję
z czasów PRL
21 lutego 2014 r. sejm debatował nad senackim projektem ustawy o działaczach opozycji antykomunistycznej oraz osobach represjonowanych z powodów politycznych. Projekt dotyczy zagwarantowanie pomocy (świadczenia specjalnego oraz pomocy pieniężnej) działaczom opozycji antykomunistycznej i osobom represjonowanym z powodów politycznych w okresie od 1956 r. do 4 czerwca 1989 r. znajdującym się w szczególnie trudnej sytuacji materialnej pod warunkiem uzyskania przez osobę zainteresowaną statusu działacza opozycji lub osoby represjonowanej oraz spełnienie kryterium dochodowego.
Większość mówców opowiadała się za kontynuowaniem prac nad ustawą, wskazując że Wielu działaczy opozycji, wielu byłych więźniów politycznych .. żyje w zapomnieniu, biedzie, są oni chorzy i niejednokrotnie są pozostawieni sami sobie. Trudno dzisiaj zaakceptować fakt, że w wolnej Polsce prześladowcy żyją w luksusach, pobierają wysokie emerytury, a ludzie będący ich ofiarami i ich rodziny żyją w biedzie, schorowani po pobytach w więzieniach, ośrodkach internowania, często bez pracy i w wielu przypadkach szykanowani za to, że walczyli z dyktaturą komunistyczną (Stanisław Szwed PIS).  W latach 1956-1989 wielu Polaków w różny sposób walczyło o wolną, suwerenną Polskę, o przestrzeganie praw człowieka, o godność. Za swoje zaangażowanie, opór wobec reżimu ponosili dotkliwe kary, byli aresztowani, bici, zabijani, zwalniani z pracy, relegowani z uczelni, pozbawieni możliwości publikowania i wreszcie po przemianach 1989 r. zapomniani... Za to poświęcenie winni otrzymać znacznie więcej niż tylko odznaczenia i legitymacje. Łatwo jest nadawać ordery, przez kilka chwil ogrzewać się w blasku honoru i odwagi odznaczonych, znacznie trudniej jest odwdzięczyć się w sposób rzeczywisty, przynieść realną, potrzebną i oczekiwaną pomoc… Osoby represjonowane nie chcą jałmużny, ale chcą być traktowane lepiej niż funkcjonariusze UB i SB oraz cały aparat zdrady i przemocy PRL, który uposażony został przecież doskonale przez Rzeczpospolitą Polską na kilka pokoleń... Przypomnę tylko, że nawet parlament Albanii w dniu 1 lipca 2004 r. przyjął ustawę przyznającą stałe miesięczne dodatki pieniężne osobom represjonowanym przez system totalitarny (Jarosław Żaczek, Solidarna Polska), bo cały czas jest taki niedosyt, jako że z jakąś ogromną wstydliwością unikamy przedstawienia tych ludzi, którzy naprawdę poświęcili wiele dla sprawy, dla suwerenności Polski (Józef Lassota, PO).
14 marca Sejm skierował projekt ustawy do dalszych (druk nr 2137). Wniosek o odrzucenie projektu ustawy zgłoszony przez Palikotowców z Twojego Ruchu, wsparty przez SLD - Sejm odrzucił. Zatem projekt będzie procesowany, ale nie wzbudza on zachwytu organizacji weteranów.
Przykładowo Stowarzyszenie Walczących o Niepodległość 1956-89 uznało, że:  projekt ustawy nie spełnia oczekiwań  środowisk weteranów opozycji z czasów PRL tj. właściwego uhonorowania a nie jałmużny. W swych zapisach, choć nie była to intencja ustawodawcy, projekt ustawy nosi cechy ustawowej jałmużny poprzez przywoływanie kryterium dochodowego i odwoływania się do ustawy o pomocy społecznej. Równocześnie nie przyznano weteranom walki o niepodległość z lat 1956-89 analogicznych uprawnień jak kombatantom (przypominamy, że nie wszyscy kombatanci walczyli z bronią w ręku, zajmowali się także drukiem, kolportażem, gromadzeniem informacji, przerzutem osób itd.).. Stowarzyszenie proponuje zatem m.in. przyjęcie definicji działaczy opozycji zgodnie z dotychczasowymi zapisami z ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, rezygnację ze świadczenia specjalnego i przyznanie w zamian stałego dodatku weterana oraz ujednolicenie sposobu traktowania okresów działalności walki o niepodległość i represji politycznych po 1956 r z okresami działalności kombatanckiej - przy przyznawaniu emerytur i rent.
Czy weterani opozycji doczekają się ustawowego uhonorowania?


Skandaliczne orzeczenia
Sądu Najwyższego
Sąd Najwyższy odrzucił skargę Adama Słomki dotyczącą ścigania zbrodniarzy komunistycznych wbrew kardynalnej zasadzie braku przedawnienia zbrodni totalitarnych. Można uznać, że niektórzy dyspozycyjni sędziowie czasów PRL zasiadający obecnie w Sądzie Najwyższym (np. SSN Janusz Godyń czy Tadeusz Ereciński) przez zakulisową ochronę totalitarnych zbrodniarzy wystawiają państwo polskie na śmieszność w oczach opinii publicznej na całym świecie.
Zbrodnie komunistyczne – to zbrodnie nieukarane. Lekceważone zarówno przez elity nowej Polski jak i przez starą Europę. Polska nie przyłączyła się do państw, które w 2013 roku zażądały od Komisji Europejskiej przeciwdziałania negowaniu zbrodni komunistycznych! Pod wnioskiem do Vivienne Reading, unijnej komisarz sprawiedliwości, podpisały się Litwa, Łotwa, Czechy, Węgry, Bułgaria i Rumunia. Nie podpisała się III RP.
Warto dodać, że dziś Sąd Najwyższy poparł „moralną odpowiedzialność” byłej poseł Platformy Beaty Sawickiej za korupcję, którą za pośrednictwem mediów widziały miliony Polaków. III RP z naszych podatków wypłaci w związku z tym odszkodowanie byłej poseł.
Na oczach Polaków wymiar sprawiedliwości i organa ścigania doprowadzają do aresztowania autora dziennikarskiej prowokacji wobec b. prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku (rozprawa na telefon) lub też przyjmują irracjonalną opinię biegłych o rzekomo złym stanie zdrowia zbrodniarza Jaruzelskiego, który „nie ma siły” stanąć przed sądem ... ale zdrowie pozwala mu na obchodzenie 90-tych urodzin w warszawskim hotelu „Hayatt” za pieniądze pochodzące z fundacji Aleksandra Kwaśniewskiego, której donatorem jest ukraiński oligarcha wspierający Wiktora Janukowycza i Władimira Putina.
Kontrastem sprawiedliwej kary jest triumf zła: morderca nie tylko nie został pokonany, ale zwycięża, wymierza karę, depcze niewinnych, burzy i neguje system wartości. - pisał Stanko Lasić, profesor Uniwersytetu w Amsterdamie, autor „Poetyki powieści kryminalnej”.

Oto rezultat dokonanej przez komunistów pacyfikacji duszy Polaków. Komuniści zdołali spustoszyć podstawy narodowego i państwowego bytu, struktury społecznej, kulturowej i obyczajowej. Opinię publiczną zastąpiły media zatrudniające zdemoralizowaną „celebrę”. To najczęściej zależnie od sytuacji politycznej drugie i trzecie pokolenie spadkobierców komuny powiewające rekwizytami lewicy bądź prawicy.
W tym samym czasie Rosja bezkarnie upamiętnia totalitarny pomnik w Pieniężnie, a III RP ściga działaczy Konfederacji za rzekome znieważanie pomnika Armii Czerwonej w Katowicach lub w Nowym Sączu. Zamiast brać przykład z Ukrainy - gdzie demontuje się pomniki Lenina - dyspozycyjna prokuratura ściga opozycjonistów z czasów PRL za demontowanie realnej pochwały totalitaryzmu w postaci „upamiętnienia Lenina” w nazwie na bramie Stoczni Gdańskiej.
W tej sytuacji trzeba uznać, że III RP jest pozbawiona możliwości efektywnego sprawowania władzy sądowniczej w zgodzie z art. 2 Konstytucji RP. Pod stosowanym PR-em drzemie bezprawie, bezkarność totalitarnych sędziów, prokuratorów i funkcjonariuszy MSW PRL, wszechobecna dzisiejsza dyspozycyjność funkcjonariuszy wobec władzy i postkomunistyczna mentalność.

Konfederaci nie wezmą w związku z tym udziału w żadnym fetowaniu 25-rocznicy wyborów do Sejmu PRL, który obrał zbrodniarza Jaruzelskiego na prezydenta PRL. … Jednocześnie przestrzegamy, że dalsze publiczne kpiny z Polaków muszą doprowadzić do polskiego wydania kijowskiego Majdanu jako kolejnego protestu przeciwko arogancji władzy, która traktuje Polaków jak maszynkę do zapewniania intratnych posad i kreowania milionowych fortun.

Biuro Prasowe KPN-NIEZŁOMNI


Galeria Sudecka: Czy członkowie SKO byli bezstronni?
Sposób działania administracji w sprawie Galerii Sudeckiej jest jednym z wielu przykładów naruszenia prawa w Polsce. Przypomnijmy, iż inwestycje w sposób znaczący będzie oddziaływać na środowisko, ale w postępowaniu środowiskowym nie zasięgnięto opinii Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska co do zakresu raportu oddziaływania na środowiska, mimo że taki obowiązek występował. O opinię dot. inwestycji wystąpiono, gdy finalizowano decyzję ws. warunków środowiskowych. Organizacje społeczne (Stowarzyszenie Ochrony Wywłaszczonych i Ochrony Środowiska, Stowarzyszenie Interesu Społecznego "Wieczyste") wystąpiły o stwierdzenie nieważności decyzji Prezydenta Miasta z dnia 21.09.2010 r. nr 413/2010. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Jeleniej Górze najpierw odmówiło stwierdzenia nieważności (decyzja z dn. 9.08.2013 nr SKO/41/OŚ-5/2013), by w postępowaniu odwoławczym uchylić zaskarżoną decyzję i umorzyć postępowanie (decyzja z dn. 11.10.2013 nr SKO/41/OŚ-34/2013). Ten manewr pozwolił na skuteczne wyeliminowanie organizacji społecznych. Wiadomo, że w warunkach trwającej budowy, zaskarżenie do WSA sprawy decyzji środowiskowej będzie bezskuteczne, gdyż w międzyczasie zakończy się budowę, a samo pozwolenie na budowę już zmieniono projektem zastępczym.

Z tych względów Stowarzyszenie Interesu Społecznego "Wieczyste" spróbowało dalej wzruszyć administracyjnie decyzję środowiskową i kolejne decyzje SKO w sprawie. SKO jednak systematycznie odmawiało wszczęcia postępowania i utrzymywało swoje postanowienia. Jednak porównując składy orzekające w sprawie nie sposób nie dostrzec, iż orzekają wciąż ci sami urzędnicy. Zatem:
- Decyzję z dn. 9.08.2013 wydawali Przewodniczący Henryk Bloch, członkowie Agnieszka Mazurkiewicz (spr),  Tomasz Kania
- Decyzję z dn. 11.10.2013 wydali Przewodnicząca Aleksandra Brylińska, członkowie Zygmunt Kawka (spr), Dariusz Drozdowski
- Postanowienia z dn. 22.11.2013 (ws. odmowy wszczęcia postępowania ws. nieważności i odmowy wznowienia postępowania ws. decyzji z dn. 11.10.2013) - Przewodnicząca Danuta Sadowska, członkowie Joanna Leszczyńska (spr) i Krystyna Marszałek
- Postanowienia z dn. 18.12.2013 (ws. odmowy wszczęcia postępowania z urzędu ws. stwierdzenia nieważności decyzji środowiskowej z dn. 9.04.2010, ws odmowy wszczęcia postępowania ws. stwierdzenia nieważności decyzji nr 7/10 z dn. 9.04.2010, odmowy wszczęcia postępowania o rozstrzygnięcie właściwości dotyczącej organu uprawnionego do wydania decyzji środowiskowej, odmowy wyjaśnienia decyzji z dn. 11.10.2013) - przewodnicząca Aleksandra Brylińska, członkowie Joanna Leszczyńska (spr) i Dariusz Drozdowski.
- Postanowienia z dn. 07.01.2014 (utrzymujące w mocy postanowienia z dn. 22.11.2013) - Przewodnicząca Aleksandra Brylińska, członkowie Tomasz Kania i Zygmunt Kawka
- Postanowienia z dn. 30.01.2014 (utrzymujące w mocy postanowienia z dn. 18.12.2013) - przewodniczący - Tomasz Kania (spr), członkowie Danuta Sadowska i Piotr Poczęty.

Jak widać z zestawienia wprawdzie ci sami członkowie SKO niby nie brali udziału przy rozstrzyganiu skarżonych decyzji/postanowień, tym niemniej wymieniali się zamiennie przy rozstrzyganiu kolejnych wniosków. Zatem de facto te same osoby rozstrzygały sprawę. Zatem uzasadnione jest pytanie czy nie zachodziła okoliczność określona w art.24§3 kpa o uzasadnionej wątpliwości co do bezstronności osób rozstrzygających sprawę, innymi słowy czy członkowie SKO byli bezstronni? Można mieć wątpliwości.
Sprawa Galerii Sudeckiej wciąż nie jest jednak zakończona, albowiem postępowania z wniosku SIS "Wieczyste" ws. uchylenia decyzji środowiskowej i wstrzymania inwestycji toczą się w Głównej Dyrekcji Ochrony Środowiska, a dot. pozwolenia na budowę projektu zamiennego u Prezydenta Miasta i przed Głównym Inspektorem Nadzoru Budowlanego.

Postanowienie sądowe, nie –zwykły świstek papieru
Od ubiegłego roku pisma sądowe - z wyjątkiem wyroków i postanowień na które przysługuje prawo odwołania – nie są już ani podpisane, ani opieczętowane, a wszystko za sprawą §19 ust.4 zarządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 12 grudnia 2003 r. w sprawie organizacji i zakresu działania sekretariatów sądowych oraz innych działów administracji sądowej. Zgodnie z tym przepisem nie ma już obowiązku podpisywania i opieczętowania przesyłania pism sądowych - zarządzeń, wezwań, zawiadomień, postanowień. Słowem obywatel otrzymuje pismo, które nie posiada żadnych cech uwierzytelnienia, żadnych cech uwiarygodnienia. Ale czy pisma przesyłane w tym trybie można uznać za skuteczne. Wątpliwości w tej kwestii nabrało Stowarzyszenie Interesu Społecznego „Wieczyste”.

POZEW O BRAK SKUTKU PRAWNEGO
14 marca Stowarzyszenie złożyło zatem pozew na podstawie art.189 k.p.c. przeciw Skarbowi Państwa reprezentowanego przez Ministra Sprawiedliwości o ustalenie nieistnienia skutku prawnego przesyłanych pism (wezwań, zarządzeń sędziego i postanowień) przez sądy w całej Polsce, w stosunku do których zastosowano §19 ust.4 zarządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 12 grudnia 2003 r. w sprawie organizacji i zakresu działania sekretariatów sądowych oraz innych działów administracji sądowej.

ZAŁĄCZNIK KTÓREGO NIE MA
 §19 ust.4  zarządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 12 grudnia 2003 r. dotyczy (zgodnie z jego treścią) pism określonym w załączniku nr 3. Cyt.  "Pisma sądowe, określone w załączniku nr 3 do zarządzenia, zamieszczone w sądowym systemie informatycznym i odnotowane w nim jako wydane, mogą być wysyłane bez podpisu własnoręcznego. Pismo sądowe, a w razie przesłania odpisu orzeczenia pismo przewodnie, przy którym przesyłany jest odpis, powinno zawierać wskazanie danych osoby, która w sytuacji wymienionej w ust. 1 podpisałaby pismo. Nie stosuje się w tym przypadku wskazanego w § 26 ust. 1 wymogu zamieszczenia pieczęci urzędowej oraz poświadczania za zgodność z oryginałem, a także wymogu podpisania pozostawionej w aktach kopii wysłanego pisma, o którym mowa w § 20."
Tymczasem zarządzenie nie zawiera załącznika nr 3.  Wprawdzie istnieje załącznik nr 2 wymieniające wykaz pism do których może mieć zastosowanie §19 ust.4, jednakże sam załącznik nie może sam w sobie stanowić samodzielnej podstawy prawnej do stosowania §19 ust.4 zarządzenia.

NIEWŁAŚCIWA PODSTAWA PRAWNA
Zgodnie z art.93 ust.1 i 2 Konstytucji RP zarządzenia ministrów mają charakter wewnętrzny i obowiązują tylko jednostki organizacyjnie podległe organowi wydającemu te akty.  Zarządzenia są wydawane tylko na podstawie ustawy. Nie mogą one stanowić podstawy decyzji wobec obywateli, osób prawnych oraz innych podmiotów, których prawa i obowiązku mogą być regulowane wyłącznie w aktach normatywnych powszechnie obowiązujących. Kwestia doręczonych postanowień, zarządzeń o zwrotu a nawet wezwań jest istotna dla praw strony, albowiem wiąże się z nimi często terminy rozpraw a także czynności odwoławczych. Brak podpisu (oryginalnego lub uwierzytelniającego dokument) pod postanowieniami, wezwaniami, zarządzeniami (np. o zwrocie pozwu) faktycznie oznacza, że strona procesu została pozbawiona prawa uzyskiwanie od Sądu czyli od organu państwa dokumentów pewnych, nie budzących wątpliwości co do osób ich wydających. Brak podpisu lub elementów uwierzytelnienia stwarza zagrożenie możliwości wysyłania pism, które nie muszą być zgodne z oryginałem lub mogą być faktycznie wydane po ich wcześniejszym wysłaniu, Takie działanie narusza zasadę demokratycznego państwa prawnego, zaufanie obywateli do organów państwa a także prawa do sprawiedliwego postępowania sądowego.
Zatem materia jakim jest podpisywanie pism przesyłanych do obywateli, jeżeli dotyczy postanowień, wezwań lub zarządzeń dot. zwrotu nie może być regulowane w drodze zarządzenia ministra (eliminującego element pewności wydanego dokumentu przez sąd), ale jedynie w formie aktu powszechnie obowiązującego, gdyż dotyczy fundamentalnych praw jednostki. §19 ust.4 w zakresie w jakim odnosi się do postanowień, wezwań lub do zarządzeń sędziego narusza zatem zasady prawne określone przez Trybunał Konstytucyjny (m. in. wyrok z dnia 31 maja 2010 r., sygn. akt U 4/09, OTK z 2010 r. Nr 4/A, poz. 36; wyrok z dnia 30 lipca 2013 r., sygn. akt U 5/12), który odnosząc się do rozporządzeń (a tym samym także do zarządzeń ministra) stwierdził, iż funkcją rozporządzenia jest wykonywanie ustawy, a nie jej modyfikowanie, uzupełnianie czy powtarzanie jej postanowień. Rozporządzenie jako akt wykonawczy nie może normować materii w ogóle nieuregulowanych w ustawie, nawet jeśli wydawało się to z jakiegokolwiek punktu widzenia celowe lub pożądane. Brak stanowiska ustawodawcy w danej sprawie, przejawiający się w choćby nieprecyzyjności upoważnienia lub pominięciu treści istotnych dla prawidłowego wykonania ustawy, musi być interpretowany ściśle - jako nieudzielenie kompetencji normodawczej w oznaczonym zakresie. W konsekwencji interpretacji przepisów przyznających kompetencje normodawcze nie można dokonywać przy pomocy wykładni rozszerzającej i celowościowej.Uwagi te są tym istotniejsze, jeżeli dotyczy materii związanych z prawami jednostki, których przecież dotyczą postanowienia czy zarządzenia sędziego (np. o zwrocie pozwu).

PRZEKROCZONO DELEGACJĘ USTAWOWĄ
Zgodnie z art.148§1 prawo o ustroju sądów powszechnych Minister Sprawiedliwości określi, w drodze zarządzenia, organizację i zakres działania sekretariatów sądowych oraz innych działów administracji sądowej, a także kategorie pracowników sądowych obowiązanych do noszenia stroju urzędowego lub oznak i warunki ich przydziału. Delegacja ustawowa została jasno określenia i dotyczy sposobu działania administracji sądowej, ale nie obejmuje kwestii cech jakie powinny posiadać orzeczenia sądowe wysyłane stronom. Zatem wprowadzając taki zapis minister przekroczył swoje uprawnienia wynikające z delegacji ustawowej Prawo o ustroju sądów powszechnych,

SPRZECZNOŚĆ
Zapis §19 ust.4 zarządzenia stoi w sprzeczności z przepisami kodeksu postępowania cywilnego tj.
- art.331 kpc (doręczenia postanowienia) w związku z art. 330 przewidującego wymogu podpisu 3 sędziów zawodowych, którzy wydawali wyrok lub postanowienie (np. postanowienia sądu okręgowego w trybie odwoławczym) – w związku z art.361 kpc (do postanowień stosuje się przepisy o wyrokach)
- Art. 357§1-4 (doręczenia postanowień) w związku z art.358 kpc oraz 324§3 (wymóg podpisu).
Zamiast postanowienia dopuszczalne jest jedynie wysyłanie uwierzytelnionego odpisu postanowienia czyli dokumentu zawierającego podpis osoby uwierzytelniającej wraz ze stosowną pieczątką. Brak na doręczonym egzemplarzu postanowienia tych elementów uwierzytelnienia lub brak podpisów sędziów stanowi pogwałcenie prawa uczestnika postępowania sądowego do otrzymania dokumentu pewnego, wiarygodnego, i narusza konstytucyjne prawo do sądu jak również ww. przepisy kodeksu postępowania cywilnego.

KONKLUZJA
Sprawie nadano już sygnaturę VI C 550/14.   Co orzeknie Sąd Rejonowy Warszawa Śródmieście nie wiemy. Czy zwróci się do Trybunału Konstytucyjnego. W każdym razie rację ma prezes Stowarzyszenia dr Daniel Alain Korona, iż od sądu mamy prawo oczekiwać dokumentów poświadczonych, urzędowych, a nie świstków papieru.

KRAJ



AMNEZJA OWSIAKA: Coraz ciekawsze kwiatki wychodzą w czasie procesu sądowego jakie wytoczył Jerzy Owsiak blogerowi MatkaKurka. (Piotrowi W.). Cytujmy za Gazetą Wrocławską: Do kogo należy spółka Złoty Melon - pytał bloger.- Jest to jednoosobowa spółka fundacji WOŚP - odpowiadał szef WOŚP. MatkaKurka: Kto w spółce Złoty Melon zatrudniał pracowników, kto podpisuje umowy z pracownikami? Owsiak: Wydaje mi się, że ja podpisuje umowy z pracownikami. Jestem szefem działu graficznego od 1,5 roku. MatkaKurka: Kto podpisał umowę z dyrektorem graficznym, czyli z panem? Owsiak: Nie potrafię sobie teraz przypomnieć. - A czy pan nie pamięta, że jest pan prezesem Złotego Melona? - dopytywał bloger. Owsiak: Nie pamiętam, czy jestem prezesem Złotego Melona. Kto zdecydował o wysokości wynagrodzenia dla dyrektora graficznego. Kto panu wypłaca pensję? - pytał MatkaKurka. Owsiak: Wydaje mi się, że o wysokości wynagrodzenia zdecydował konwent fundacji WOŚP. Pensję wypłaca mi Złoty Melon. Bloger: W roku 2012 Zloty Melon miał ponad 12 mln zł przychodu z czego 11 mln zł wydał na działania obce - na co poszły te pieniądze? Owsiak: Wszystko jest w naszej księgowości. Wydaje mi się, że bloger myli pewne pojęcia, ale ciężko mi się teraz do nich odnieść, wszystko można łatwo wykazać w księgowości. MatkaKurka: Jakie powiązania są miedzy firmą Mrówka Cała, a Złoty Melon? Owsiak: To są niewielkie działania związane m.in. z wydawaniem płyt. - Wnoszę o włączenie do akt sprawy rejestru przepływów finansowych między Mrówką Całą a Złotym Melonem za lata 2004-2013 - mówił bloger.  Bloger: Czy kiedykolwiek przystanek Woodstock był finansowany z 1 proc. przekazywanego na WOŚP? - Nie mam takiej wiedzy, szczegóły ma księgowość - mówił Owsiak. Owsiak nie pamięta, zasłania się księgowością, a główna księgowa fundacji Dorota Pilarska nie wie, ile przekazała na konto prezesa Owsiaka i jego żony, gdyż nie sporządziła jeszcze sprawozdania finansowego. Tymczasem do 31 grudnia 2013 miała obowiązek przesłania do urzędu skarbowego PIT-4R (o wynagrodzeniach  łącznych pracowników) a do 28 lutego 2013 r. miała ustawowy obowiązek przesłania PIT-11 podatnika – urzędowi skarbowemu oraz samemu podatnikowi. Jak informuje MatkaKurka na swoim blogu - W tym samym duchu zostały dostarczone do sądu wyciągi z rejestru KRS, które miały udawać sprawozdania z ksiąg rachunkowych i rozliczenia między trójką: Złoty Melon, Mrówka Cała i WOŚP. Przepraszam, wykazałem się olbrzymią naiwnością, przyszło mi do głowy, że „chyba prezes” nie będzie robił jaj z sądu, tak jak robi sobie jaja z milionów donatorów i tysięcy wolontariuszy. Zamiast rozliczeń w sądzie pojawiła się sieczka, która według mojej wiedzy jeszcze nie została wciągnięta do akt sprawy i nie wiadomo, czy będzie.

BEZ DYSKRYMINACJI: Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że Miasto Stołeczne Warszawa nie nadużyło pozycji dominującej wprowadzając tzw. kartę Warszawiaka. Zdumiewające jest jednak uzasadnienie zawarte w piśmie UOKIK odpowiadające na wniosek Stowarzyszenia Interesu Społecznego. Zdaniem Prezesa UOKIK działaniom Miasta Stołecznego warszawy nie można przypisać charakteru dyskryminującego. Wszyscy konsumenci znajdują się w podobnej sytuacji, a mianowicie rozliczający podatek na terenie m.st. Warszawy są uprawnieni do skorzystania z określonych zniżek. Ponadto w ocenie Prezesa UOKIK podjęte działania są obiektywnie uzasadnione. Konsumenci rozliczający się z podatków  w m st. Warszawie pośrednio uczestniczą w finansowaniu infrastruktury transportowej w tym mieście. Przyznanie im możliwości skorzystania z ulgi nie stanowi zatem nadużycia pozycji dominującej. (pismo UOKIK z dn. 27 lutego 2014 nr RWA-690-301/13/KS). UOKIK ani słowem nie zająknął się w sprawie osób płacących w Warszawie np. podatek rolny (lub np. podatek od nieruchomości), a nie rozliczających się z podatku dochodowego (czy fakt, iż nie są objęci prawem do zniżki nie jest dyskryminacją?). Również nie odniósł się do ewentualnego naruszenia dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/98/UE.

BIAŁYSTOK OBNIŻYŁ STAWKI ZA ŚMIECIE OD 1 MARCA:  Złożenie skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku na uchwały śmieciowe poprzedzone wezwaniem Rady Miasta do usunięcia naruszenia prawa z dnia 12 sierpnia 2013r., pod którym podpisało się kilka tysięcy osób i poparte przez trzy centrale związkowe tj. NSZZ Solidarność, OPZZ, FORUM Związków Zawodowych oraz wszczęcie przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w dniu 13 listopada 2013r. postępowania wyjaśniającego, które było poprzedzone zawiadomieniem delegatury UOKiK-u w Lublinie o naruszeniu przez Gminę Białystok przepisów ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów w postaci stosowania nadmiernie wysokich, a tym samym nieuczciwych opłat za odbiór odpadów komunalnych, sprawiło, że stawki opłat za śmieci w Białymstoku zostały zmienione. Rada Miasta Białegostoku w dniu 20 stycznia 2014r. podjęła uchwałę Nr LIV/629/14 zmieniająca uchwałę w sprawie wyboru metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz ustalenia stawki tej opłaty i ustalenia stawki opłaty za pojemnik o określonej pojemności i dokonała korekty podwyżki cen za wywóz śmieci z dnia 1 lipca 2013r. Nowe stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi wchodzą w życie w dniu 1 marca 2014r. Przykładowo za mieszkanie do 40 m2 nowa stawka za śmiecie selekcjonowane wyniesie 14 zł miesięcznie zamiast dotychczasowych 19 zł. A za mieszkanie do 80 m2 – 26 zł zamiast dotychczasowych 35 zł. Jednak nowe stawki po obniżeniu są wciąż wyższe niż przed reformą. Trzeba także pamiętać, iż mimo dokonanej korekty opłat za odbiór śmieci przez Radę Miejską Białegostoku, ceny są nadal kilkukrotnie wyższe niż w gminach podbiałostockich. Zatem walka Białostoczan o niższe opłaty się na tym nie skończy.

EGZEKUCJA ABONAMENTOWA ZAWIESZONA: Na początku lutego pani Maria z warszawskiego Żoliborza otrzymała na początku roku wezwanie do uiszczenia abonamentu radiowo-telewizyjnego od 2009 roku. Po otrzymaniu upomnienia przedegzekucyjnego od Poczty Polskiej skierowała 2 wnioski - zgodnie z wzorami rozpowszechnionymi przez Stowarzyszenie Interesu Społecznego "Wieczyste" do KRRiT o umorzenie opłat abonamentowych (jedno dotyczące lata 2009-01/2011) i drugie za kolejne okresy abonamentowe (2011-2013), równocześnie poinformowała o tym fakcie Centrum Obsługi Finansowej Poczty Polskiej. W odpowiedzi Poczta Polska poinformowała, że: w bazie informatycznej abonentów została odnotowana informacja o skierowaniu pisma do KRRiT w Warszawie o umorzenie zaległości. Należy oczekiwać na decyzję w tej sprawie. Koszty wystawionego upomnienia 8,80 zł nie podlegają umorzeniu, należy uregulować je na konto .... 
zob. 
http://serwis21.blogspot.com/2014/02/zoz-wniosek-o-umorzenie-oplat.html 

INWESTYCJA ZAKWESTIONOWANA PRZEZ UNESCO: Według UNESCO projekt biurowca realizowanego naprzeciwko Zamku Królewskiego w Warszawie powinien zostać zmieniony, ponieważ budynek może zdominować przestrzeń Starego Miasta. Decyzję UNESCO przekazał generalny konserwator zabytków Piotr Żuchowski. Chodzi o działkę naprzeciwko Zamku Królewskiego na rogu ul. Podwale i Senatorskiej, na której powstaje biurowiec.  Inwestycja realizowana jest w bliskim sąsiedztwie Starego Miasta wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Zaniepokojone inwestycją Centrum Światowego Dziedzictwa w Paryżu, z którym władze Warszawy nie skonsultowały budowy. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że decyzję zezwalającą na realizację inwestycji bez konsultacji z Centrum Światowego Dziedzictwa w Paryżu podjął stołeczny konserwator zabytków Piotr Brabander. - Mimo że miał na piśmie opinię wydaną przez Narodowy Instytut Dziedzictwa, która mówiła wprost, że tę decyzję należy skonsultować z UNESCO, stołeczny konserwator doszedł do wniosku, że tego nie trzeba konsultować, ponieważ inwestycja nie leży w granicach samego wpisu, lecz na jego granicy (...). Jednak faktem nie skonsultowania z UNESCO projektu wcale nie przejmuje się Wojewoda Mazowiecki. 18 marca wydał postanowienia o odmowie wszczęcia postępowania ws. stwierdzenia nieważności i wstrzymania wykonana decyzji Prezydent M. St. Warszawy z dn. 16 kwietnia 2012 w/s zatwierdzenia projektu budowlanego i udzielenia pozwolenia na budowę inwestorowi Senatorska Investment. Z takimi wnioskami wystąpiło 5 listopada ubr. Stowarzyszenie Interesu Społecznego "Wieczyste". W uzasadnieniu odmowy wstrzymania wykonania decyzji, Wojewoda stwierdził, że analiza zgromadzonego materiału dowodowego prowadzi do konstatacji, iż nie zachodzi prawdopodobieństwo, że decyzja jest dotknięta którąkolwiek z kwalifikowanych wad prawnych przewidzianych art.156§1 kpa. Wojewoda Mazowiecki zatem nie dostrzegł żadnego naruszenia prawa, ale czego można było po nim oczekiwać innego. Wszak władzom nie zależy ani na prawidłowości procedur prawnych, ani na charakterze urbanistycznym miasta.
zob. http://serwis21.blogspot.com/2014/03/podwale-1-wojewoda-odmawia-stwierdzenia.html oraz


MINISTERIALNA WRAŻLIWOŚĆ NA NIEPEŁNOSPRAWNYCH: Jak pisze "SuperExpress" - Rządowy pełnomocnik do spraw niepełnosprawnych Jarosław Duda pełni swoją funkcję od 2007 roku. Zarabia miesięcznie około 12,5 tys. zł, czyli do tej pory otrzymał ponad milion zł za swoją pracę. Ale do rodziców dzieci niepełnosprawnych, którzy od ponad tygodnia protestują w Sejmie, nawet się nie pofatygował.  Pytamy zatem, czemu utrzymuje się stanowisko za 12,5 tys. zł miesięcznie (+inne wydatki biurowe), skoro pan minister dla niepełnosprawnych robi powiedzmy niewiele i nawet nie ma ochoty by z nimi się spotkać. Czy te pieniądze wydatkowane na pana ministra i jego biuro, nie należało raczej przeznaczyć na opiekę nad niepełnosprawnymi, zwłaszcza że przecież istnieje także inna instytucja d/s niepełnosprawnych - tj. Państwowy Fundusz Rehabitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON).

NIEZGODA NA ROSATIEGO: 21 marca senator Jan Rulewski zwrócił się z pismem do członków Rady Krajowej PO, w którym wyraził wątpliwość odnośnie kandydatury Dariusza Rosatiego do europarlamentu. Senator Rulewski zwrócił uwagę, iż Dariusz Rosati jako Przewodniczący Sejmowej Komisji Finansów,  odmówił udzielenia pomocy w wysokości 20 mln zł, dla ok. 10 tys. represjonowanych (stenogram z posiedzenia Sejmu z końca stycznia 2014), a ponadto nie osiągnął  znaczących wyników kontrolując stan finansów państwa. Przypomnijmy bliżej postać Dariusza Rosatiego - był sekretarzem Komitetu Uczelnianego PZPR na SGPiSie. Jak podaje IPN cyt. za Wikipedią - w 1968  zarejestrowany przez Departament I MSW jako kandydat na tajnego współpracownika (kryptonim "Kajtek"), w 1976 w kategorii "zabezpieczenie", a w 1978 jako kontakt operacyjny ps. "Buyer". Z kolei w 1985 został zarejestrowany w Departamencie II MSW (kontrwywiad) w kategorii "kandydat", a listopadzie 1989 w kategorii "zabezpieczenie". Sam zainteresowany w 2007 r. złożył oświadczenie, w którym zaprzeczył by współpraca wykraczała poza sporadyczne kontakty.

OSZUKANY KLIENT PRZEZ POLKOMTEL? W Serwis21 informowaliśmy już o praktykach Polkomtela operatora sieci Plus naciągającego klientów (wbrew umowom) na opłaty za papierowe faktury. Postępowanie ws. wszczęło Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dowiadujemy się jednak o kolejnych praktykach tej firmy przeciw konsumentów. Jak informuje pan Mariusz: W dniu 20.12.2013 r wystosowałem pismo do Polkomtela o rezygnację z usług numeru telefonicznego z dniem 20.02.2014r. Z początkiem stycznia br Polkomtel telefonicznie zaproponował mi przedłużenie umowy na okres 12 m-cy. Zgodziłem się, pod warunkiem otrzymania i zapoznania się z aneksem. Po otrzymaniu aneksu ,ponieważ nie zgadzałem się z jego treścią, potwierdziłem ponownie pisemnie Polkomtel ,że rezygnuję z dalszych usług po zapoznaniu się z aneksem. Pismem z dnia 29.01.2014r Polkomtel poinformował mnie ,że w związku z powyższym rozwiązanie umowy nastąpi z dniem 20.02.2014r. Następnie Polkomtel pismem z dnia 10.02.2014r stwierdził ,że w oparciu o rozmowę tel. w dniu 17.01.2014r zawarłem powyższy aneks na przedłużenie umowy ,strasząc mnie karami w wypadku rezygnacji z dalszych usług. Pomimo podpisanej umowy z innym operatorem, nie mogę przenieść numeru tel. ponieważ Polkomtel blokuje jego udostępnienie. Na email do UKE nie mam do dzisiaj odpowiedzi.
Skoro Polkomtel potwierdził rozwiązanie umowy, to nie może zmieniać zdania bez zgody abonenta i twierdzić, że nastąpiło zawarcie aneksu, zwłaszcza iż abonent nie przyjął pan propozycji przedłużenia umowy. Powyższa sytuacja jednak potwierdza, iż nie należy akceptować jakichkolwiek rozmów telefonicznych z tą firmę, i wszelkie kontakty prowadzić wyłącznie w drodze pisemnej. A najlepiej to wogóle zrezygnować raz na zawsze z usług tej firmy.
Przypomnienie: zgodnie z art.71 każda osoba ma prawo do przeniesienia numeru a zgodnie z ust.3 przepisu - przeniesienie numeru jest bezpłatne. Odmowa przeniesienia numeru pieniężnego podlega karze pieniężnej decyzją UKE zgodnie art.209 ust.1 pkt.16 Prawa Telekomunikacyjnego.

POWRÓT SAWICKIEGO, POWRÓT ŚMIETANKI?: Po dymisji Stanisława Kalemby, ministrem rolnictwa został ponownie Marek Sawicki (PSL). Przypomnijmy, iż Minister Sawicki zrezygnował w lipcu 2012 r. z kierowania resortem, po aferze taśm Serafina, w której ujawnione zostały patologie w spółce Elewarr kierowanej przez Andrzeja Śmietanko należącej do Agencji Rynku Rolnego, podległej faktycznie Ministrowi Rolnictwa.http://serwis21.blogspot.com/2012/07/elewarrgate-przychodzi-ukasik-do.html Andrzej Śmietanko (PSL) objął funkcję prezesa Elewarru 23 listopada 2013 r. (w dniu expose Tuska o apolitycznej spółek). Jak uzasadniał wówczas odwołania bezpartyjnego prezesa Daniela Alain Korona i powołanie partyjnego Andrzeja Śmietanki? Minister Sawicki wręcz twierdził, że w spółce Elewarr jest "pożar", że wyprzedano całe zapasy zboża, i wymagało to pilnych działań. Tymczasem w listopadzie 2013 r. spółka posiadała 100 tys. ton zboża własnego, nie licząc rezerw w dyspozycji ARM. Zysk spółki był jedno z najwyższych w jego historii, wynagrodzenia były wysokie (pierwszy raz pracownicy otrzymali premię z zysku, trzynastki, 100% wynagrodzenie chorobowe itp). Więcej na 3 dni przed odwołaniem prezesa Korony, ten ostatni otrzymał zapewnienie prezesa ARR Stanisława Kamińskiego, że w rozmowie minister Sawicki oznajmił mu, że żadnych zmian na razie nie będzie. Przez kilka lat mocny poparciem Sawickiego, Śmietanko i nowe kierownictwo Elewarru robiło co chciało, nadużywało stanowisk. O nieprawidłowościach w Elewarrze od 2008 r poprzedni prezes Daniel Alain Korona powiadomił Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, które przekazało informację do Ministra Rolnictwa http://serwis21.blogspot.com/2012/07/afera-w-psl-unikatowy-dokument-ws.html. Także pracownicy Elewarru alarmowali, ale żadnych działań minister Sawicki nie podjął.http://serwis21.blogspot.com/2012/07/elewarrgate-wicemarszaek-stefan.html Czy ministrem może być osoba, która już poprzednio na tym stanowisko tolerowała nieprawidłowości? I czy po powrocie Sawickiego, nie nastąpi także powrót Śmietanki? Wszak kompromitacja - jak widać - nie przeszkadza obejmować wysokie stanowiska.

PRZESYŁKI SĄDOWE, NIC SIĘ NIE ZMIENIA: W sprawach doręczeń przesyłek sądowych od stycznia nic się nie zmienia - długie terminu doręczeń, nie zwracane zwrotki na czas i w rezultacie spadające sprawy z wokandy, odebranie przesyłek w różnych placówkach (sklepach, agencji towarzyskiej, kiosku ruchu) i często znaczne odległości do przemierzenia, brak znajomości procedur przez pracowników tych firm prywatnych (czyli uchybieniu podwójnemu awizowaniu), brak gwarancji w zakresie ochrony tajemnicy korespondencji i ochrony danych itp. Mimo problemów i skarg, Centrum Zakupu dla Sądownictwa wciąż nie reaguje, nie ma ani zerwania ani zmiany umowy.

PRZEŚLADOWANIE ZA ODMOWĘ ABORCJI: Rzeszowski szpital Pro-Familia domaga się od Położnej 50 tysięcy złotych, ponieważ publicznie odmówiła uczestnictwa w dokonywanych w tym szpitalu aborcjach.  W styczniu 2014 roku pełnomocnik szpitala Pro-familia potwierdził, że zabito tam w ostatnim czasie troje dzieci. Wszystkie z powodu podejrzenia, że były chore. Świadkiem tych zabójstw była położna Agata Rejman, która skorzystała z klauzuli sumienia i publicznie wyraziła swój sprzeciw wobec asystowania przy tego typu barbarzyńskich praktykach. Szpital Pro-Familia nie odpuścił położnej. Do pani Agaty skierowano pismo z żądaniem zapłaty 50 tysięcy złotych za rzekome naruszenie dóbr osobistych, polegające na poinformowaniu opinii publicznej, iż w szpitalu dokonuje się aborcji. Co więcej, dyrektor szpitala Pro-Familia Janusz Kidacki, w odpowiedzi na protest położnych, które nie chcą asystować przy zabijaniu dzieci, stwierdził: "Nie rozumiem dlaczego problem dotyczy naszego szpitala. Tego typu procedury powinny być wykonywane w każdym szpitalu”! Groteskowo i tragicznie brzmi w tym kontekście stwierdzenie pełnomocnika Pro-Familii, iż szpital "zapewnia fachową pomoc w zakresie ochrony zdrowia i życia, która wszystkim naszym pacjentom oferowana jest na najwyższym światowym poziomie".

RODZICE BEZ PRAWA GŁOSU: Koalicja rządowa PO-PSL oraz Twój Ruch odrzuciły wniosek o referendum w/s zniesienia obowiązku szkolnego 6-latków. Jak widać uznali, że rodzice nie mają prawa głosu i decydowania w sprawach dotyczących swoich pociech.

 

SENSACYJNE INFORMACJE WS. ŚLEDZTWA SMOLEŃSKIEGO: Za kilka dni miną cztery lata od katastrofy smoleńskiej, tragicznego wydarzenia, w którym zginął Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Lech Kaczyński oraz 95 osób, które towarzyszyły mu by wziąć udział w uroczystościach upamiętniających Polaków zamordowanych w Katyniu. Nadzieje na szybkie zakończenie śledztwa, które prowadzi Okręgowa Prokuratura Wojskowa w Warszawie zostały rozwiane, gdyż według informacji, do których dotarła  „Rzeczpospolita” śledztwo smoleńskie znalazło się w ślepej uliczce i prokuratura nie jest w stanie oszacować, kiedy je zakończy. „Pracujący dla prokuratury biegli nie chcą wydać swych opinii bez pełnego dostępu do oryginalnych dowodów, a zatem do szczątków tupolewa oraz zapisów parametrów lotu zarejestrowanych w czarnych skrzynkach. A bez dokumentów od biegłych śledztwa nie da się zakończyć.”

STRACONA SZANSA NA KARIERĘ: Czym kierują się politycy Twojego Ruchu? Odpowiedź znajdziemy w ujawnionym przez portal 300polityka.pl fragmentach wypowiedzi Janusza Palikota do posłów swej partii, mówiąc o proteście rodziców niepełnosprawnych dzieci w sejmie cyt.  to była nieprawdopodobna szansa, do zrobienia całej kampanii do Parlamentu Europejskiego, albo zrobienia kariery w polskiej polityce ... Przypomnijmy, iż instrumentalne wykorzystanie protestów przez polityków nie jest nowe. Dla przykładu politycy PO za rządów PIS wykorzystali protest pielęgniarek, a gdy byli już u władzy - o protestujących i ich postulatach zapomnieli.

WYŻSZA EMERYTURA ZA ZBRODNIE: Jak informują media – dzięki decyzji Trybunału Konstytucyjnego, emerytura komunistycznego generała Czesława Kiszczaka, jako byłego członka Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego - ma zostać podwyższona z 4,2 tys. aż do 8,5 tys złotych!  Kilka lat temu ustawą zmniejszono emerytury byłych funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa o połowę, a teraz Trybunał to zmienił (bo niby prawa nabyte, jednak takiego podejścia nie przejawiał TK gdy chodziło o kwestie waloryzacji kwotowej emerytur). Przypomnijmy kim jest Czesław Kiszczak - były minister spraw wewnętrznych i premier PRL, oskarżany jest przez prokuratorów o członkostwo w związku przestępczym o charakterze zbrojnym, który wprowadził w Polsce stan wojenny. W procesie sądowym co prawda został skazany, ale wyrok się nie uprawomocnił. Sąd apelacyjny w czerwcu 2013 r. zawiesił proces ze względu na stan zdrowia Kiszczaka.


WYRZUCONY Z WŁASNEJ ROZPRAWY: Znany dziennikarz i reżyser Grzegorz Braun, oskarżony o rzekomą napaść na policjantów, został dzisiaj wyrzucony z własnej rozprawy i ukarany 1.000 zł grzywny. Tak zareagował sędzia Krzysztof Korzeniewski z Sądu Rejonowego Wrocław - Śródmieście, po proteście Brauna, gdy jeden z głównych świadków dostał pozwolenie na opuszczenie sali rozpraw, zanim oskarżony reżyser zdążył zadać jakiekolwiek pytanie.




ŚWIAT

EUROHOMO-NACISKI: W Europie i na całym świecie formowany jest ogromny ruch, którego celem jest promowanie aborcji, ideologii gender i innych planów lobby gejowskiego. W ostatnich miesiącach kilka inicjatyw tego ruchu zostało zaprezentowanych na forum Parlamentu Europejskiego. Te inicjatywy to: Raport Estreli, którego celem była m.in. promocja aborcji w szkołach; Raport Lunacek (który został przyjęty, mimo że ponad milion osób, w tym ponad 200 000 za pośrednictwem CitizenGO, poprosiło o jego odrzucenie), który forsuje przywileje prawne dla grup LGBTI (lesbijki, geje, biseksualiści, transseksualiści i tak zwani interseksualiści) a także raporty Zuber i Bauer, dot. przepływu pracowników (w których przemycano homoideologię – odrzucone)

PUSTA GADANINA I OŚWIADCZENIA: Mainstreamowe media obecnie żyją m.in. sytuacją na Ukrainie. Reakcja zachodu na rosyjską inwazję Krymu jest nieadekwatna do sytuacji. Słuchając i czytając mainstreamowe media można odnieść wrażenie, że Polska była w rozgrywce ukraińskiej "poważnym graczem", która doprowadziła do zajęcia mocnego stanowiska przez świat zachodni wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę. Tymczasem prawda jest nieco inna - mamy wiele pustej gadaniny politycznej i oświadczeń dyplomatycznych, brak rzeczywistych sankcji wobec Rosji lub realnego a nie słownego poparcia. Zachód swoją biernością pozwolił na działania rosyjskie, a Unia Europejska skompromitowała się swoją bezradnością do podjęcia jakiejkolwiek decyzji. Sam polski rząd nie zdobył się nawet na własne działania, sankcje wobec Rosji np. zawieszenie ruchu bezwizowego z obwodem kaliningradzkim. Jakieś sankcje należało wprowadzić, wszak Rosja wprowadziła takową w stosunku do Polski - zakaz importu trzody chlewnej, w związku z 2 przypadkami "pomoru świń" wśród dzików przybyłych do Polski z Białorusi. Białoruś nota bene, Rosja nie objęła zakazem. Zatem rosyjski zakaz ma charakter stricte sankcji politycznej, a polski rząd nie odpowiedział, utwierdzając Rosję w przekonaniu naszej słabości i niemocy.

REFERENDUM NA KRYMIE: Jak podały "władze krymskie" w referendum uczestniczyło ponad 81,5% osób z czego ponad 96,77% opowiedziało się za przyłączeniem do Rosji. Wyniki nie dziwią, jeśli zważyć w jakiej atmosferze odbywały się referendum tj. w warunkach rosyjskiej okupacji, działań bandyckich grup samoobrony Krymu, porwań (np. 3 księży grekokatolickicj), morderstw (działacz tatarski torturowany i zamordowany 3 marca br.). Frekwencja zadziwia, gdyż Rosjan jest blisko 60%, a inne narody nie są zwolennikami przyłączenia do Rosji. Ponadto władze Krymu nie miały wiarygodnych list wyborców (bo Kijów nie udostępnił) a w referendum głosowali również osoby z Rosji. Zatem nic dziwnego, że doszło do cudów nad urnami. W Sewastopolu frekwencja wyniosła 123%. Przebieg referendum na Krymie najlepiej odzwierciedla poniższy rysunek opublikowany w internecie:



HUMOR
Okupacja, nie tylko wizyta

Graniczna kontrola paszportowa:
- Narodowość? – Rosyjska
- Okupacja? - Nie, nie, tylko wizyta


DO WYDRUKU: