12 lutego 2014

TW RALF i autor "Bydła" wskażą laureata Nagrody Solidarności

MSZ poinformowało wczoraj, że w gronie piętnastu osób, które wskażą kandydatów do laureata Nagrody Solidarności znaleźli się laureaci Pokojowej Nagrody Nobla, byli prezydenci i ministrowie spraw zagranicznych, w tym birmańska opozycjonistka Aung San Suu Kyi, szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton, szwedzki minister spraw zagranicznych Carl Bildt oraz byli ministrowie spraw zagranicznych Polski prof. Władysław Bartoszewski i prof. Adam Daniel Rotfeld. Ponadto laureata Nagrody Solidarności będą wskazywać: kubańska opozycjonistka i blogerka, autorka słynnego bloga „Pokolenie Y” („Generation Y”) Yoani Sanchez, włoska minister spraw zagranicznych Emma Bonino, przewodniczący Stowarzyszenia „Memoriał” badającego zbrodnie komunistyczne Arsenij Roginski, a także pierwsza kobieta-prezydent Irlandii Mary Robinson oraz pierwsza kobieta z kraju arabskiego - Jemenu - uhonorowana w 2011 r. Pokojową Nagrodą Nobla Tawakkol Karman. Ponadto w gronie tym znaleźli się gwatemalski prawnik Frank La Rue, współzałożyciel Ukraińskiej Grupy Helsińskiej i ukraińskiej Amnesty International Myrosław Marynowycz, kirgiska polityk, b. prezydent, zaangażowana w przemiany demokratyczne Roza Otunbajewa, szef National Endowment for Democracy Carl Gershman oraz szef Międzynarodowego Komitetu Sterującego (International Steering Committee) Paul Graham.
Obecność Adama Daniela Rotfelda - dla wskazania laureaty nagrody Solidarności - wygląda jak żart. Jak przypomina niezalezna.pl - Adam Daniel Rotlfeld, szef MSZ w rządzie SLD, to wieloletni pracownik Państwowego Instytutu Spraw Międzynarodowych. W 1956 r. był jednym z organizatorów komórki komunistycznej w Szkole Głównej Służby Zagranicznej aż do ukonstytuowania się ZMS, którego był członkiem. W okresie PRL zarejestrowany jako tajny współpracownik – kontakt operacyjny wywiadu PRL o pseudonimach "Rot", "Ralf", "Rauf", "Serb".
Faktem że pan Rotfeld z walką o niepodległość, z Solidarnością nie miał nic wspólnego, była to postać z PRLowskiego establishmentu. 
Także wątpliwe naszym zdaniem jest obecność w tym gronie Władysława Bartoszewskiego. Wprawdzie był członkiem Solidarności w latach 1980-81 a nawet był internowany, ale niejasne są jego dzieje z czasów II wojny światowej (zob. http://serwis21.blogspot.com/2011/03/watpliwosci-woko-wojennej-dziaalnosci.html), zwłaszcza zwolnienia z obozu koncentracyjnego w Auschwitz, a jego wypowiedzi w których traktował ludzi z pogardą ("bydło" jak mawiał) - nie ma nic wspólnego z wartościami Solidarności, z poszanowaniem godności osoby ludzkiej.
I takie osoby mają przyznawać nagrode Solidarności


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz