12 stycznia 2014

Już grożą: Procesy i więzienie za żądanie doręczenia pism sądowych przez Pocztę Polską?

Akcja protestacyjna przeciw doręczaniu pism sądowych w kioskach Ruchu spowodowała ostrą reakcję. Akcja spotkała się z żywym odzewem, ludzie przesyłają sobie maile, kopiują wzór pisma Stowarzyszenia Interesu Społecznego "Wieczyste", ba mówiono o niej w trakcie Rozmów Niedokończonych w TV TRWAM z liderami pocztowej Solidarności, słowem czuje się, że ten numer z przekazaniem 0,5 mld zł na rzecz prywatnego operatora może nie przejść, a beneficjenci mogą stracić, stąd próby ośmieszania, dyskredytacji akcji a nawet groźby, co świadczy że akcja jest skuteczna. Pomijamy próby dyskredytacji wzoru protestu, bo osoby zwyczajnie nie znają się na metodach prowadzenia walki prawnej (koncepcja tzw. strajku administracyjnego). Ale pojawiają się także groźby, w komentarzach do artykułu ze wzorem http://serwis21.blogspot.com/2014/01/brak-zgody-na-doreczanie-pism-sadowych.html, internauta który podpisał się Rafał Zgorzelski, Prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Niepublicznych Operatorów Pocztowych (nie wiemy czy to rzeczywiście pan prezes podpisał) pisze m.in.: Absolutna niekompetencja, brak elementarnej znajomości obowiązujących przepisów prawa. Niewątpliwie autorami tego wniosku, który zawiera stek kłamstw oraz ma charakter dezinformacyjny powinny zająć się odpowiednie instytucje wymiaru sprawiedliwości. Nie jest wykluczone, że pracownicy Ruch-u winni rozważyć również indywidualne powództwa o zniesławienie (Ciekawe z jakiego powodu, nasz wniosek w ogóle nie odnosił się do pracowników Ruchu, ale do kiosków czyli do placówek w którym będzie przechowana, doręczona korespondencja, a to nie to samo). Dlaczego PGP, Inpost lub Ruch nie przedstawią – w jaki sposób będą zabezpieczone zasady ochrony danych osobowych i tajemnicy korespondencji (w sposób techniczny i proceduralny), czy występowali o rejestrację baz danych w GIODO, czy wszyscy pracownicy którzy będą zajmować się przechowaniem i doręczaniem przedłożyli zaświadczenia o niekaralności (ważnymi), ile osób zostało przeszkolonych przez ile godzin, jakie procedury wprowadzono dla uniknięcia handlu danymi. I jeszcze jedno przy odbiorze korespondencji z kiosku, mam się wylegitymować przed pracownikiem kiosku, a niby z jakiej racji? Tych wątpliwości PGP, Inspost i Ruch SA nie wyjaśnili, nie przedstawili opinii publicznej właściwej dokumentacji, przyjętych procedur. Najciekawsze jest żądanie by zajął się nami wymiar sprawiedliwości, czyżby pan prezes najchętniej widziałby nas za kratki, za to że chcemy by doręczano pisma sądowe dalej przez Pocztę Polską?
Dalej czytamy - Odpowiedź dotycząca definicji placówki pocztowej zawarta jest w przywołanym przez autorów artykule ustawy Prawo pocztowe. W jej rozumieniu status placówki pocztowej ma m.in. inne wyodrębnione i oznaczone przez operatora pocztowego miejsce, w którym można odebrać przesyłkę pocztową. Taką rolę pełnią właśnie placówki pocztowe operatora pocztowego Ruch S.A., zarejestrowanego w Rejestrze Operatorów Pocztowych Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Aż 3701 placówek Poczty Polskiej S.A., to placówki prowadzone przez agentów pocztowych, z których duża część zlokalizowana jest przy sklepach spożywczych, punktach sprzedaży artykułów biurowych etc. Bardzo ciekawa informacja, zdaniem Stowarzyszenia jednak korespondencja urzędowa i sądowa powinna być doręczona wyłącznie w urzędach pocztowych (a nie u agentów) lub w urzędach publicznych. Kioski Ruchu, Sklepy czy inne podobnego rodzaju punkty to nie są urzędy (dotyczy to każdego w tym także Poczty Polskiej).

Stowarzyszenie lekko zmodyfikował pierwotny wzór wniosku, uzupełniając go o kolejne artykuły z kpc w zakresie doręczeń, które żądamy uznania za niekonstytucyjne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz