5 stycznia 2014

Brak zgody na doręczanie pism sądowych w kiosku Ruchu

Informowaliśmy, iż od 9 czerwca przesyłki sądowe nie są doręczane przez Pocztę Polską, ale przez prywatnego operatora PGP. Korespondencję odbierać trzeba będzie nie w urzędzie pocztowym, ale w kiosku Ruchu lub placówce PGP. Nikt nie wie jak będzie to wyglądać. Na ten skandal zareagowało Stowarzyszenie Interesu Społecznego "Wieczyste", które apeluje do uczestników postępowań sądowych o składanie wniosków z żądaniem doręczenia pism przez Pocztę Polską, a w przypadku nieuwzględnienia wniosku, o skierowania zapytania w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego (wzór dotyczy zarówno doręczeń w postępowaniu cywilnym jak i sądowo-administracyjnym)


……………….., dn. ……………..


Powód/skarżący

…………………
…………………
…………………

Pozwany/skarżony
………………………
………………………
………………………
Sąd
……………………………..
 …………………………….
Sygn. akt …………….
WNIOSEK
  1. Zwracam się z wnioskiem o doręczanie do mnie przesyłek sądowych w ww. sprawie za pośrednictwem Poczty Polskiej, a nie operatorów prywatnych jakimi są PGP, Inpost lub Ruch.
  2. Zwracam się o nie doręczania pisma sądowych w trybie art.138§1 kpc - administratorowi domu, dozorcy domu lub sołtysowi (domownikowi natomiast owszem) i wnosimy o zamieszczenie wspomnianej informacji na przesyłkach sądowych do mnie kierowanych zgodnie z §3.2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dn.12.10.2010 r. ws. szczegółowego trybu i sposobu doręczenia pism sądowych w postępowaniu cywilnym
  3. W przypadku nie uwzględnienia wniosku zawartego w punkcie 1, skoro nie można wykluczyć możliwości doręczenia zastępczego w ww. postępowaniu, zwracam się o skierowanie zapytania do Trybunału Konstytucyjnego wniosku ws. niezgodności z konstytucją z art.2 i 45 Konstytucji RP (demokratycznego państwa prawnego i prawa do rzetelnego postępowania sądowego):
- Art.131§1 stanowiącego, że Sąd dokonuje doręczeń przez operatora pocztowego w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. – Prawo pocztowe (Dz. U. poz. 1529), osoby zatrudnione w sądzie, komornika lub sądową służbę doręczeniową
- Art.139§1. W razie niemożności doręczenia w sposób przewidziany w artykułach poprzedzających, pismo przesłane za pośrednictwem operatora pocztowego w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. – Prawo pocztowe należy złożyć w placówce pocztowej tego operatora, a doręczane w inny sposób – w urzędzie właściwej gminy, umieszczając zawiadomienie o tym w drzwiach mieszkania adresata lub w oddawczej skrzynce pocztowej ze wskazaniem gdzie i kiedy pismo pozostawiono, oraz z pouczeniem, że należy je odebrać w terminie siedmiu dni od dnia umieszczenia zawiadomienia. W przypadku bezskutecznego upływu tego terminu, czynność zawiadomienia należy powtórzyć.
- oraz art.139§3 kpc, stanowiącego, iż Pisma dla osób prawnych, organizacji, osób fizycznych podlegających wpisowi do rejestru albo ewidencji na podstawie odrębnych przepisów – w razie niemożności doręczenia w sposób przewidziany w artykułach poprzedzających z uwagi na nieujawnienie w rejestrze albo w ewidencji zmiany adresu, a w przypadku osób fizycznych miejsca zamieszkania i adresu – pozostawia się w aktach sprawy ze skutkiem doręczenia, chyba że nowe miejsce zamieszkania i adres są sądowi znane. – w związku z faktem, iż doręczycielem jest podmiot prywatny, nie gwarantujący urzędowy charakter nadania przesyłki poleconej (nie posiada przymiotu określonego w art.17 Prawa Pocztowego) oraz że kioski Ruchu w świetle prawa może są placówkami pocztowymi, ale nie są nimi faktycznie.
Uzasadnienie: Zgodnie z art.17 Prawa pocztowego potwierdzenie nadania przesyłki pocztowej nadana za pośrednictwem Poczty Polskiej ma charakter urzędowy. W przypadku PGP potwierdzenie nadania takiego charakteru nie ma, innymi słowy dowód nadania nie będzie dowodem tego co w nim stwierdzono. W przypadku braku odbioru pisma w ciągu 14 dni w placówce pocztowej zaś pismo uznaje się za doręczone. Podstawowym dokumentem w sprawie jest dowód w postaci formularza „potwierdzenia odbioru”, w którym określa się w jaki sposób zostało odebrane pismo, gdzie je pozostawiono i dlaczego nie doręczono. Otóż gdy czynności doręczenia dokonywała Poczta Polska, także dokumenty odbioru pisma traktowane były jako dokumenty urzędowe i obowiązywała zasada zaufania do tej instytucji państwowej. W przypadku doręczenia zastępczego dokonywanego przez operatora prywatnego PGP, nie ulega wątpliwości, iż nie było urzędowego potwierdzenia nadania pisma, a tym samym nie można uznać za urzędowy także dokument odbioru w przypadku doręczenia zastępczego.
Ponadto wprawdzie art.3 pkt.15 Prawa Pocztowego uznaje za placówkę pocztową jednostkę organizacyjną operatora pocztowego lub agenta pocztowego, w której można zawrzeć umowę o świadczenie usługi pocztowej lub która doręcza adresatom przesyłki pocztowe lub kwoty pieniężne określone w przekazach pocztowych, albo inne wyodrębnione i oznaczone przez operatora pocztowego miejsce, w którym można zawrzeć umowę o świadczenie usługi pocztowej lub odebrać przesyłkę pocztową lub kwotę pieniężną określoną w przekazie pocztowym, jednakże kioski Ruchu nie zapewniają warunki określone w art.7 Prawa Pocztowego czyli niekaralność osób, zachowania prawa do tajemnicy korespondencji, warunki techniczne i organizacyjne świadczenia usług pocztowych niezbędne dla zachowania bezpieczeństwa obrotu pocztowego
- art.131§2 kpc stanowiącego, iż Minister Sprawiedliwości w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw łączności określi, w drodze rozporządzenia, szczegółowy tryb i sposób doręczania pism sądowych przez podmioty, o których mowa w § 1, mając na uwadze konieczność zapewnienia sprawnego toku postępowania, a także realizacji gwarancji procesowych jego uczestników, ochronę praw osób, którym pisma są doręczane, oraz ochronę ich danych osobowych.
Uzasadnienie: Określenie trybu i sposobu doręczenia pism sądowego nie może w demokratycznym państwie prawa następować w drodze rozporządzenia, albowiem może mieć ono istotny wpływ na przebieg postępowania sądowego. Ponadto w świetle art.49 konstytucji (dot. kwestii wolności, ochrony i tajemnicy komunikowania się czyli m.in. korespondencji) uregulowanie tej kwestii powinno nastąpić w drodze ustawowej, a nie aktu niższego rzędu. Skoro przewidziano w najbliższych 2 latach, iż korespondencję sądową będzie doręczać i przechowywać podmiot prywatny (PGP), na domiar złego zlecający usługi w tej sprawie kolejnym pośrednikom (kioski Ruchu) wydaje się, iż zapisy w zakresie obrotu, przechowywania i gwarancji dla uczestników postepowania sądowego w zakresie ochrony tajemnicy korespondencji i danych osobowych wymagają ustawowego uregulowania.
Z poważaniem,

…………………….


PISMO DO WYDRUKU:

26 komentarzy:

  1. Dajcie ten wniosek do przeczytania jakiemuś prawnikowi. Dobrze wam radzę.
    I nie obraźcie się jak was wyśmieje, bo będzie miał prawdopodobnie rację.

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie jest takie "śmieszne" jak ci się wydaje!
    PGP nie zapewni ochrony danych osobowych, a wtedy zacznie się jazda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem bezpieczeństwa danych owszem istnieje. Ale konkretne wnioski i zarzuty zawarte w tym piśmie są delikatnie mówiąc nie do końca przemyślane, żeby nie nazwać ich dosadniej.

      Na przykład przepisu art.138§1 kpc w zakresie doręczania administratorowi domu, dozorcy domu lub sołtysowi w praktyce od bardzo dawna się nie stosuje. Przez prawie dziesięć lat pracy w sądzie nie widziałem ani razu takiego doręczenia, więc pisanie tego świadczy tylko o tym, że ten, kto to napisał nie do końca zna praktykę sądów.

      Po drugie 139§3 kpc oznacza tylko tyle, że firmom listy doręcza się na adres podany w krajowym rejestrze sądowym, a jeżeli firma się wyprowadzi, a nie zgłosi zmiany adresu to doręczenie pod adres z rejestru jest skuteczne. Jeżeli komuś wydawało się, że jest to przepis dotyczący doręczeń "przez podwójne awizo" to grubo się myli.

      po trzecie art 17 Prawa Pocztowego dotyczy potwierdzeń NADANIA a nie potwierdzeń odbioru. Inaczej mówiąc jak się coś wysyła pocztą, to potwierdzenie nadania (ten mały kwitek co się wypełnia jak się nadaje polecony) ma moc dokumentu urzędowego. To nie ma nic wspólnego z doręczeniami przesyłek.

      po czwarte tryb doręczania przesyłek sądowych jest określony w ustawie, w art 131 i następnych. Między innymi jest tam określone, że doręczeń dokonuje się między innymi przez operatora pocztowego, a takim zgodnie z prawem pocztowym jest PGP. Rozporządzenie wykonawcze dotyczy natomiast tylko kwestii technicznych, to znaczy co się pisze na kopertach, kto to pisze itp. Ktoś się tu chyba zagalopował.


      przychylam się do rady przedmówcy. Dajcie to do przeczytania jakiemuś prawnikowi. I posłuchajcie co wam powie, jak przestanie się śmiać.


      Usuń
    2. A ja dodam do tego jeszcze, że doręczeń dozorcom i administratorom nie stosuje się, bo teraz nie ma dozorców lub administratorów o których mówi ten przepis, takich którzy prowadzili księgi meldunkowe itp. Jest to więc martwy przepis i żądanie, by go nie stosowano jest niepoważne.

      Usuń
    3. 1. Prawnicy właśnie stworzyli taki knot jak kpc czy prawo pocztowe, zatem to my możemy się śmiać z prawników.
      2. To że coś nie jest praktykowane, nie oznacza że zaraz nie może być realizowane. Przepis dot. dozorcy domu, występuje. W swoim czasie skarbówka potrafiła doręczać pisma sąsiadom (bo tak przewiduje przepis, a tez wydawał się martwy).i były to doręczenia skuteczne.
      3. Każdy ma prawo żądać od sądu złożenia zapytania prawnego do Tk, jeżeli uważa że przepis jest niezgodny z konstytucją.
      4. Prosze nie dezinformować - art.139 par. 3 mówi o skuteczności doręczenia zastępczego.
      5. Jak można mówić o skutecznym doręczeniu pisma pozostawionego w kiosku ruchu, skoro nie było urzędowego potwierdzenia nadania? Zatem art.17 prawa pocztowego ma decydujące znaczenie.
      6. Rozumiemy, że znaleźli się obrońcy PGP i zwolennicy dobijania poczty polskiej. Wasza sprawa, my do nich nie należymy i nie damy się zniechęcić. A czzy akcja odniesie skutek zobaczymy, celem jest doręczenie przesyłek sądowych przez Pocztę Polską, a nie stwierdzenie niekonstytucyjności przepisów.

      Usuń
  3. @Falken
    Ale przyznasz, że kpc nie zawiera legalnej definicji dozorcy lub administratora? A zatem można uznać nowe, współczesne desygnaty tych pojęć i przepis odżyje. Ja oczywiście o to nie postuluję, lecz niestety, obawiam się, że kurierzy InPost nadzwyczaj chętnie i szybko dokonają nowej interpretacji tego przepisu.

    Poza tym komentowany wniosek nie wywoła skutków prawnych, no bo dlaczego niby nie stosować wobec danej strony postępowania aktualnie obowiązujących przepisów o doręczeniach.

    OdpowiedzUsuń
  4. pgp , z zwłaszcza inpost na 100% nie dadzą rady , bo nie mają tylu placówek i odpowiedzialnej kadry.
    dane osobowe na 100% zagrożone , bo nie wierzę , że 100% personelu kiosków , personelu punktów ksero czy kwiaciarni będzie przeszkolonych , nie pisząc o samych doręczycielach , bo zatrudnieni na umowy śmieciowe , mają embiwaletny stosunek do takich szkoleń , jak pracują "na chwilę". nie wierzę , że będzie 100% kontrola w szkolenia tych , którzy się zwalniają z takich punktów i zatrudniają się nowi. Ludzie !!! szkolenie dla prawie 10.000 ludzi wiecie ile to kosztuje ??? i przeprowadzone w 3 tygodnie ??? Kiedy została podpisana umowa z Sądami ???Odpowiedź prosta!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale właśnie takie wnioski mogą nastręczaś najwięcej kłopotów.

      Usuń
    2. Ciekawe zatem dlaczego już grożą wymiarem sprawiedliwości i pozwami o zniesławienie w stosunku do autorów wzniosku. Jak widać wywołali wściekłość.

      Usuń
    3. Ale to właśnie prawnicy napisali taki knot jak prawo pocztowe, ustawę o gospodarce nieruchomościami, ustawę o utrzymaniu porządku i czystości w gminach, i wiele innych bubli. To prawnicy twierdzili, że kwestionowanie wypowiedzeń opłat wieczystego użytkowania ze względu na wady formalne to z góra przegrana sprawa, a tymczasem SIS WIECZYSTE z powodzeniem walczy na tym polu itd itd.

      Usuń
  5. Absolutna niekompetencja, brak elementarnej znajomości obowiązujących przepisów prawa. Niewątpliwie autorami tego wniosku, który zawiera stek kłamstw oraz ma charakter dezinformacyjny powinny zająć się odpowiednie instytucje wymiaru sprawiedliwości. Nie jest wykluczone, że pracownicy Ruch-u winni rozważyć również indywidualne powództwa o zniesławienie.
    Nie będę ustosunkowywał się szczegółowo do wszystkich zarzutów - szkoda mojego czasu i czasu Czytelników, którzy niewątpliwie są zdecydowanie bardziej inteligentni niż autorzy tego dokumentu.
    Podam jeden przykład posiłkując się fragmentem wniosku:

    art.3 pkt.15 Prawa Pocztowego uznaje za placówkę pocztową – jednostkę organizacyjną operatora pocztowego lub agenta pocztowego, w której można zawrzeć umowę o świadczenie usługi pocztowej lub która doręcza adresatom przesyłki pocztowe lub kwoty pieniężne określone w przekazach pocztowych, albo inne wyodrębnione i oznaczone przez operatora pocztowego miejsce, w którym można zawrzeć umowę o świadczenie usługi pocztowej lub odebrać przesyłkę pocztową lub kwotę pieniężną określoną w przekazie pocztowym.

    Odpowiedź dotycząca definicji placówki pocztowej zawarta jest w przywołanym przez autorów artykule ustawy Prawo pocztowe. W jej rozumieniu status placówki pocztowej ma m.in. inne wyodrębnione i oznaczone przez operatora pocztowego miejsce, w którym można odebrać przesyłkę pocztową. Taką rolę pełnią właśnie placówki pocztowe operatora pocztowego Ruch S.A., zarejestrowanego w Rejestrze Operatorów Pocztowych Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Aż 3701 placówek Poczty Polskiej S.A., to placówki prowadzone przez agentów pocztowych, z których duża część zlokalizowana jest przy sklepach spożywczych, punktach sprzedaży artykułów biurowych etc. Proszę zerknąć choćby na to jak wygląda świadczenie usług pocztowych przez niewątpliwie kluczowego na mapie światowej operatora pocztowego:
    http://www.ris-muenchen.de/RII2/RII/DOK/BAANTRAG/1123657.pdf
    Przepraszam Autorów wpisów pod tym "wnioskiem - stekiem bzdur" za brak indywidualnego komentarza do każdego zapisu. Ulegliśmy tak szokującej fali pomówień, kłamstw, dezinformacji, że możemy w sposób rzeczowy objaśniać wszelkie kwestie za pośrednictwem dostępnych publikatorów.

    Z poważaniem,
    Rafał Zgorzelski, Prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Niepublicznych Operatorów Pocztowych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TA WYPOWIEDŹ NA "PUDELKA" :)

      Usuń
    2. Mam pytanie do Pana Prezesa:
      1. Czy doręczanie rachunków po terminie lub nie doręczanie ich w ogóle (na listach z rachunkach jest informacja kto je doręcza czyli firma InPost .) co jest w moim mieście zamieszkania tj. w Pruszkowie normą jest właściwe?
      2. Czy doręczanie listu poleconego z sądu odległego od mnie o 400m. (datownik firmy inpost 7 stycznia 2014) po 2 tygodniach (odbiór od doręczyciela firmy Inpost 21 stycznia 2014) jest zgodnie z kontraktem na doręczanie przesyłek sądowych? (żeby nie miał pan pola dowolnej interpretacji nie zostawiono mi awiza tylko przesyłkę tą doręczył mi doręczyciel inpost-u.)
      3. Czy zmienianie siedziby firmy Inpost w Pruszkowie średnio raz na pół roku żeby ludzie chcący złożyć skargę na działalność firmy Inpost nie mogli ich namierzyć jest właściwe?
      4. Czy notoryczne mylne wrzucanie korespondencji (nie chodzi o inne numery tylko o inne ulice) przez doręczycieli firmy Inpost jest właściwe?
      Z poważaniem ,
      Wasilewski Waldemar

      Usuń
  6. Co innego jest zapis prawa a co innego stan faktyczny - kioski Ruchu nie są urzędami pocztowymi, czy tego chcemy czy nie.
    I jeszcze jedno nie odnosiliśmy się do ajentów, pracowników kiosków Ruch. Mówimy tylko, że kioski nie zapewniają zasad ochrony danych, tajemnicy korepondencji itd - chociażby w związku z możliwościami włamań.
    Powyższa reakcja świadczy o wściekłości operatorów prywatnych pocztowych, którzy obawiają się skuteczności protestu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Reakcje a zwłaszcza groźby wobec Stowarzyszenia i Serwisu21 świadczą, że nasz sposób działania jest znacznie skuteczniejszy od działań tzw. prawników (bo oni nic nie proponują).

    OdpowiedzUsuń
  8. Zacznijmy od tego że panie/panowie w kiosku,sklepie, kawiarni czy też innych miejscach wyznaczonych do obioru listów z sądów czy prokuratury nie mogą wylegitymować osoby odbierająca przesyłkę ponieważ nie maja takiego prawa. Nie są urzędnikami państwowymi...

    OdpowiedzUsuń
  9. pracuje w jednej takiej instytucji i od początku roku nie wróciła do mnie jeszcze ani jedna zwrotka od nadanej korespondencji......

    OdpowiedzUsuń
  10. Kto podpisze fakturę za styczeń dla PGP po tak super usłudze?

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest jeszcze kwestia zaufania .Nie ufam prywatnym urzędom i basta .Nie ufam tez do końca Poczcie Polskiej ,ale w tym przypadku mogę zażądać rekompensaty za np ,naruszenie dóbr osobistych ,czy korespondencji .W przypadku prywatnych firm takie sprawy ciągnąc będą się latami ,a obwiniony będzie pracownik ,nie instytucja . Poza tym nie życzę sobie ,by moja kioskarka wiedziała kto i kiedy ze mną koresponduje .W małych miejscowościach nie pozostaje się do końca anonimowym .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam zupełnie podobne odczucia. Gdybym dostał list z sądu to nie bardzo by mi się uśmiechało odbierać go w kiosku gdzie Pani w kiosku, którą znamy od dawna i lubi sobie poplotkować, wręcza nam korespondencje. Trochę krępująca sytuacja. Kolejna sprawa, ludzie pracują, często po 10 lub więcej godzin na dobę więc tak właściwie po każdy list byśmy musieli udawać się do kiosku co jest już lekką paranoją...

      Usuń
  12. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej potwierdził, że jeżeli państwo członkowskie skorzysta z prawa do zastrzeżenia pewnych usług dla operatora wyznaczonego (a – jak wskazałam wcześniej – jak najbardziej obejmuje to prawo doręczenia sądowe), to nie musi nawet stosować reguł udzielania zamówień publicznych. Przepisy dotyczące zamówień publicznych powinny być bowiem stosowane wyłącznie do usług niezastrzeżonych (wyrok TS z dnia 18 grudnia 2007 r., sprawa C-220/06 Asociación Profesional de Empresas de Reparto y Manipulado de Correspondencia v. Administración General del Estado, Zb. Orz. 2007, s. I-12175).

    Dokument urzędowy a dokument prywatny

    Co tak naprawdę pozwoliło wziąć w przetargu udział innym podmiotom, aniżeli Poczta Polska S.A.? Dokładnie była to zmiana z wymogu, aby potwierdzenia odbioru oraz doręczeń (w tym awizowanie) nie były dokumentami urzędowymi, a dokumentami prywatnymi. Zmiana ta ma niebagatelny wpływ na bieg postępowań i uznawanie skuteczności doręczeń.

    Zgodnie z art. 244 § 1 k.p.c. dokumenty urzędowe, sporządzone w przepisanej formie przez powołane do tego organy władzy publicznej i inne organy państwowe w zakresie ich działania, stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone. Takim dokumentem były dokumenty pocztowe wystawiane przez Pocztę Polską S.A. (art. 17 ustawy z dnia 29 grudnia 2012 r. prawo pocztowe, Dz. U. Nr 1529; zob. również postanowienie SN z dnia 28 września 2005 r., sygn. akt I CZ 101/05, postanowienie SN z dnia 30 kwietnia 1998 r., sygn. akt III CZ 51/98, czy wyrok NSA z dnia 26 kwietnia 2007, sygn. akt II FSK 627/06; II FSK 628/06), czyli potwierdzały, że w danej dacie nastąpił odbiór, w danej dacie nastąpiło awizowanie i od niego był liczony termin do odbioru, z upływem którego pismo było uważane za doręczone. Dokumenty wystawiane przez Polską Grupę Pocztową S.A. są natomiast dokumentami prywatnymi. Zgodnie natomiast z art. 245 k.p.c. Dokument prywatny stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Pół biedy więc, jeżeli pismo zostanie przez adresata odebrane, gdyż dokument PGP S.A. będzie stanowił dowód tego, że adresat złożył oświadczenie o odbiorze przesyłki. Nowy system kładzie natomiast na łopatki cały system doręczenia zastępczego. Z awiza wypisanego przez doręczyciela PGP S.A. wynika tylko, że ten doręczyciel złożył oświadczenie o wystawieniu w tym dniu awiza – nie stanowi natomiast dowodu na to, że awizo w tym dniu zostało rzeczywiście wystawione. Genialny przepis dla osób, które chcą uniknąć odpowiedzialności cywilnej – wystarczy nie odbierać korespondencji i zaprzeczyć, aby w danym dniu było wystawione awizo albo temu, że jakiekolwiek awizo zostało wystawione, a na dokładkę poprzeć to zeznaniami domowników, że w konkretnym okresie nic nie było do skrzynki wrzucane, skrzynka była sprawdzana codziennie i była pusta. Trzeba będzie albo wznawiać postępowania, albo przywracać terminy, którym strona „uchybiła”. Obstrukcja procesu – całkowita.

    Źródło: http://palestrapolska.wordpress.com/2014/01/19/ue-nie-wymusila-pgp/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja opiszę swoją sytuację z przed około tygodnia:):)
    Dzwoni do mnie ojciec i mówi, że jakiś typ drze się do domofonu : "Awizo do - imię nazwisko - z sądu!!!!"
    Było to chyba awizo powtórne, bo tak powiedziała babka w kiosku gdy odbierałem. Ona nawet nie była pewna czy jest to awizo powtórne :)
    Ojciec jest na rencie i prawie całe dnie spędza w domu. Mówił, że listonosze nigdy nie mieli żadnego problemu z dostarczaniem przesyłek. Gdy nikogo nie było w domu, co zdarzało się rzadko, wtedy awizo po prostu leżało w skrzynce na listy.
    Pierwszy raz ojciec miał do czynienia z takim typem, który darł się do domofonu krzycząc imię i nazwisko! Strasznie się wkurzył bo nie wiedział o co w ogóle chodzi temu człowiekowi.
    Ciekaw jestem jaka jest skuteczność takich doręczeń.
    Bardzo możliwe że wprowadzili takie zamieszanie ze względu na masę pozwów w postępowaniu elektronicznym.
    Wtedy jeśli nie odbierzemy przesyłki i nie złożymy w terminie zarzutu albo sprzeciwu od nakazu zapłaty, możemy odpowiadać za różne długi, za które nie powinniśmy odpowiadać..SKANDAL!!!!!
    Ten kraj jest coraz bardziej chory....CIĘŻKO CHORY!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. URZEKŁA MNIE TWOJA HISTORIA ...jestem bardzo poruszona :D hahahah

      Usuń
  14. Kilka dni temu, dwóch mężczyzn na terenie leśnym w Bolesławiu znalazło porzuconą korespondencję pocztową. W reklamówce znalazło się około 100 listów – w tym rachunki za telefon, wyciągi z banków. Przesyłki do adresatów miał dostarczyć prywatny operator pocztowy – firma InPost. Czy nasze listy są bezpieczne?

    We wtorek, do biura prasowego operatora przesłaliśmy pytania dlaczego listy (w ilości ok 100 sztuk), które miały trafić do adresatów w gm. Bolesław zostały wyrzucone w lesie? Czy wobec pracownika, który nie dostarczył listów zostaną wyciągnięte konsekwencje? Jeśli tak to jakie? Czy takie przypadki jak opisany przez nas zdarzały się już częściej na terenie powiatu olkuskiego? Czy klienci INPOST i adresaci listów mogą domagać się rekompensaty – lub reklamacji. W jakiej formie?

    W czwartek otrzymaliśmy odpowiedź, Artura Kikutę, dyrektora operacyjnego InPost. – W związku z uzyskaną od Państwa informacją – dotyczącą odnalezienia porzuconych w lesie listów w okolicach Bolesławia koło Olkusza – pragniemy poinformować, że w trybie natychmiastowym podjęte zostały środki, mające na celu wyjaśnienie tej kwestii – twierdzi przedstawiciel prywatnego operatora.

    – Chcemy bardzo serdecznie przeprosić za zaistniałą sytuację - jest ona całkowicie niedopuszczalna. Jednocześnie podkreślamy, że zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby podobna sytuacja nie miała miejsca w przyszłości. Informujemy, że – mimo wykroczenia, którego dopuścił się pracownik naszej firmy – większość przesyłek dotarła do docelowych adresatów. Klientom zostaną złożone pisemne przeprosiny. Chcemy w ten sposób zapewnić ich, że dokonamy wszelkich niezbędnych czynności, aby poziom usług InPost w przyszłości oceniany był nadal bardzo wysoko – tak, jak miało to miejsce przed zgłoszonym przez Państwo zdarzeniem – dodaje dyrektor Kikuta.

    InPost twierdzi, że przykłada bardzo dużą wagę do prawidłowych zachowań pracowników i wypełnianych przez nich obowiązków. Ich zakres szczegółowo przekazywany jest podczas indywidualnego szkolenia pracowniczego. Określa go także regulamin firmy.

    – W wyżej opisanym przypadku zostały złamane wszelkie zasady, które powinny charakteryzować przedstawiciela InPost. W związku z tym od pracownika, który dopuścił się wykroczenia, zostały wyciągnięte daleko idące konsekwencje – dodaje Artur Kikuta.

    Łukasz Kmita

    Komentarze
    #1 | szeryff dnia styczeń 13 2014 10:59:59
    Skąd wiadomo, że "większość przesyłek dotarła do adresatów" skoro były to zapewne zwykłe, nierejestrowane listy i raczej nie uda się ustalić czy jakieś wyciągi bankowe nie trafiły w niepowołane ręce?
    #2 | Adamo dnia styczeń 16 2014 00:19:03
    Skąd wiadomo, że "większość przesyłek dotarła do adresatów" skoro były to zapewne zwykłe, nierejestrowane listy i raczej nie uda się ustalić czy jakieś wyciągi bankowe nie trafiły w niepowołane ręce?

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja mam taki komentarz: http://www.intercyza-blog.pl/2014/02/13/jestem-wsciekla-chce-odbierac-poczte-pracowac-po-ludzku/

    OdpowiedzUsuń