31 października 2012

KATASTROFA SMOLEŃSKA - A JEDNAK ZAMACH

 Gdy 10 kwietnia 2010 r. doszło do katastrofy samolotu TU154, Serwis21 pisał: Mówi się o wypadku, o katastrofie, być może tak było. Rosjanie już zrzucają winę na pilotów. To wygodne. Jest jednak wiele znaków zapytania. Samolot rozbił się podchodząc do lądowania, niby zahaczył o drzewo. Podobno pas lotniska był za krótki dla tego typu samolotu. Czyżby tego nie wiedziano? Słyszymy o złej pogodzie, ale godzinę wcześniej samolot z dziennikarzami zdołał lądować, a z niektórych relacji dziennikarzy nie wynikało by mgła była aż tak gęsta. Chcemy wierzyć, że był to tylko tragiczny wypadek, że nie było tam działania lub zaniechania działań osób trzecich. Chcemy wierzyć, ale mamy wątpliwości.... Właśnie w celu uniknięcia wątpliwości i podejrzeń, musi powstać niezależna komisja do wyjaśnienia tej katastrofy, by prawda jakakolwiek by była, ujrzała światło dziennie

NIEUSTANNE KŁAMSTWA WŁADZ
Dalszy ciąg wydarzeń potwierdził jedynie fakt, iż od początku byliśmy okłamywani przez władze rosyjskie (to specjalnie nie dziwi), ale także przez polskie czynniki oficjalne. W kolejnych artykułach publikowanych przeze mnie m.in. na łamach Serwis21 wskazywałem na liczne dezinformacje, a także fałszowanie dowodów w toku prowadzonego dochodzenia. Okłamywano nas ws. godziny katastrofy (miała być 8.56 a była 8.41), przeszukania terenu 3 razy na głębokość metra (szczątki ofiar, ubrań i wraku znajdowano przez wiele miesięcy po katastrofie), udziału polskich patomorfologów w sekcjach zwłok (w ogóle ich przy tym nie było), obecności gen. Błasika w kokpicie (nie było go tam wcale) i innych okolicznościach sprawy. W kłamstwach uczestniczyli najwyżsi przedstawiciele rządu, a prokuratura odznaczała się wyjątkową wręcz opieszałością i brakiem rzetelnego postępowania karnego (świadczy o tym. Jednak mimo politycznej presji, mimo kłamstw władzy i służalczych mainstreamowych mediów, prawda powoli wychodziła na jaw.

ŚLADY MATERIAŁÓW WYBUCHOWYCH?
30.10 Rzeczpospolita ujawniła, iż polskie czynniki oficjalne (prokuratura, premier) mają wiedzę nt. obecności elementów śladów materiałów wybuchowych na blisko 30 fotelach z wraku samolotu. I nastąpił prawdziwy popłoch. Od rana w kancelarii premiera trwały narady różnych osób, ekspertów mających przygotować odpowiedź. Wreszcie o godz. 13.30 prokurator Szeląg nadzwyczaj nerwowy kategorycznie zaprzeczył informacjom o śladach materiałów wybuchowych, po czym poinformował że tak naprawdę to dopiero badania laboratoryjne pobranych próbek pozwolą stwierdzić czy są ślady materiałów wybuchowych czy ich nie ma (to na jakiej podstawie zaprzecza tak kategorycznie informacjom). Ten sam płk Ireneusz Szeląg, stwierdził że urządzenia wykorzystywane w Smoleńsku mogą w taki sam sposób sygnalizować obecność materiału wybuchowego, jak i innych związków np. pestycydów, rozpuszczalników i kosmetyków. Najwidoczniej pan płk nie oglądał Mc Gyver’a, albowiem wówczas wiedziałby że materiały wybuchowe można zbudować naprawdę z rozmaitych czynników nawet powszechnego użytku. Breivik, słynny zamachowiec z Oslo zbudował bombę wykorzystując nawozy, używane w rolnictwie.

MATACZĄ, BO ZAMACH?
Informację nt. obecności zjonizowanych  składników, analogicznych do tych, które występują w materiałach wysokoenergetycznych, w tym materiałach wybuchowych były znane prokuraturze i premierowi Donaldowi T. Dlaczego ukrywano tą informację społeczeństwem, skoro niby nic w tym dziwnego. Skąd nerwowość prokuratury, czemu pośpieszne narady w KPRM? Władze kolejny raz próbują mataczyć, być może uważa się, że część społeczeństwa uwierzy w każdą oficjalną brednię, które będą lansować służalcze prorządowe media (dziwnym trafem z portali mainstreamowych usuwane były 30-31.10 wpisy demaskujące lub ośmieszające oficjalne kłamstwa). Wszak nie brak w społeczeństwie wielu pożytecznych idiotów.
Ale kolejne informacje potwierdzają tezę, że to nie był zwykły wypadek, nawet już nie monstrualne zaniedbanie (jak początkowo można było sądzić), ale wręcz zamach. Obecność materiałów wybuchowych potwierdzili amerykańscy eksperci, którym prywatnie Stanisław Zagrodzki, kuzyn ofiary smoleńskiej Ewą Bąkowskiej,  zlecił zbadanie znalezionego fragmentu pasa bezpieczeństwa samolotu TU 154 M.

-------------------------------
PS: Nie był to zwykły wypadek, wręcz zamach - Te moje słowa mają mają skłonić do refleksji. Powinienem jednak dorzucić - jeżeli nie był to zamach, to należy zadać pytanie dlaczego rząd, Komisja Millera, prokuratura - działały tak jakby to był zamach, bo kłamstwa i mataczenia mają sens jeżeli był to zamach, a nie jeżeli to był zwykły wypadek.

19 października 2012

STOWARZYSZENIE DOPIERO PO 26.10.2012 r.

Informujemy, że formalną działalność Stowarzyszenie NSZZ "Wyzwolenie" podejmie po 26 października, kiedy to minie okres 30 dniowy od dnia powiadomienia Urzędu Miasta o powstaniu Stowarzyszenia. Wszelkie dotychczasowe działania (m.in. akcje ws. emerytalnych) podejmowane były przez członków Stowarzyszenia, a nie w wyniku uchwały/decyzji Stowarzyszenia. Także niniejsza strona do 26 października jest administrowana i jest własnością osoby prywatnej.
Powyższą informację zamieszczamy w związku ze skargami napływającymi do Urzędu Miasta na działalność NSZZ "Wyzwolenie". Akcje rozpoczęte przed 26.10.2012 przez działaczy Stowarzyszenia, po tej dacie będą formalnie firmowane uchwałami/decyzjami Stowarzyszenia NSZZ "Wyzwolenie". Najwyraźniej akcja wniosków i maili do TK powoduje zdenerwowanie rządzących.

18 października 2012

WALORYZACJA KWOTOWA: TRYBUNAŁ GRA NA PRZEWLEKŁOŚĆ

Na zapytanie mailowe ws terminu rozprawy waloryzacji kwotowej, Trybunał Konstytucyjny odpowiedział:

Nie ma wyznaczonego terminu rozprawy. Skład orzekający pracuje i jak przygotuje sprawę do rozprawy, wyznaczy  termin. Musi to nastąpić najpóźniej na dwa tygodnie przed rozprawą. Proszę obserwować Wokandę TK.

Od wielu miesięcy sprawa jest w Trybunale i nadal oni się przygotowują. Po prostu nie chcą orzekać w sprawie. Jeżeli nie będzie społecznego nacisku, terminu rozprawy mogą nigdy nie wyznaczyć. Stąd też prosimy o wysyłanie poniższego maila na adresy TK: prasainfo@trybunal.gov.pl,  maciej.graniecki@trybunal.gov.pl

Niżej podpisany, wraz ze Stowarzyszeniem NSZZ „Wyzwolenie”, na podstawie art.2 i 10 ustawy o dostępie do informacji publicznej, zwracam się o udzielenie informacji publicznej tj. terminu rozpatrzenia przez Trybunał wniosku prezydenta RP i Rzecznika Praw Obywatelskich o zbadanie zgodności z Konstytucją przepisów ustawy z dnia 13 stycznia 2012 roku o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw dot. waloryzacji kwotowo-emerytalnej w 2012 roku (sprawy połączone z K9/12 i K10/12).  Z poważaniem,  imię i nazwisko .............

15 października 2012

WYŚLIJ MAILA DO TK WS. TERMINU ROZPRAWY DOT. WALORYZACJI KWOTOWEJ


Od miesięcy Trybunał Konstytucyjny drwi sobie z emerytów i rencistów i nie wyznacza terminu rozprawy ws. zbadania zgodności z Konstytucją przepisów ustawy z dnia 13 stycznia 2012 roku o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw dot. waloryzacji kwotowo-emerytalnej w 2012 roku (sprawy połączone z K9/12 i K10/12). Gdy w lipcu Stowarzyszenie Interesu Społecznego zwróciło się o sprecyzowanie terminu, Trybunał odpowiedział, że sprawa znajduje się w toku prac przygotowawczych. Od tamtego czasu nic się nie zmieniło. Być może duch sędziego Milewskiego z Gdańska zagościł w Trybunale i stąd brak decyzji. 
Stowarzyszenie NSZZ "Wyzwolenie" nie zamierza dalej patrzeć jak władza sądownicza drwi sobie ze społeczeństwa. Skoro TK nie chce się tym zająć, to czas go zdopingować. Z tych względów apelujemy o wysyłanie wniosków do TK z żądaniem informacji nt. terminu rozprawy. Na początek proponujemy wysyłka mailową na adres: prasainfo@trybunal.gov.pl oraz na adres szefa biura Trybunału maciej.graniecki@trybunal.gov.pl poniższy wniosek:


Niżej podpisany wraz ze Stowarzyszeniem NSZZ „Wyzwolenie”, na podstawie art.2 i 10 ustawy o dostępie do informacji publicznej, zwracam się o udzielenie informacji publicznej tj. terminu rozpatrzenia przez Trybunał wniosku prezydenta RP i Rzecznika Praw Obywatelskich o zbadanie zgodności z Konstytucją przepisów ustawy z dnia 13 stycznia 2012 roku o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw dot. waloryzacji kwotowo-emerytalnej w 2012 roku (sprawy połączone z K9/12 i K10/12).

Z poważaniem,

 ..............................

imię i nazwisko



Jeżeli to nie da Trybunałowi do myślenia, wówczas przejdziemy do kolejnej akcji, jeszcze bardziej dokuczliwej.


12 października 2012

SERWIS21 - październik 2012


PRZECZYTAJ – PODAJ DALEJ
Niezależny Serwis Informacyjny (Grupa Serwis21)

SERWIS21 PAŹDZIERNIK 2012

HUMOR

CZYM RÓŻNIĄ SIĘ BAJKI?
Czym różnią się normalne bajki od bajek podawanych przez Donalda Tuska?
W normalnych bajkach wszystko dzieje się za 7 rzekami, za 7 morzami, za 7 górami….
W bajkach podawanych przez Donald Tuska – jak podaje TVN24, jak podaje Gazeta Wyborcza itd.

OSZCZĘDNOŚCI NA POLICJI:
W ramach oszczędności i zrównoważenia budżetu, Donald Tusk obciął budżet policji. Teraz porządku będą pilnować woluntariusze z Pruszkowa i Wołomina


WIADOMOŚCI KRAJOWE

POLSKA SIĘ BUDZI: 29.IX ok. 150-200 tys. osób manifestowało na ulicach Warszawy w obronie wolności słowa (czyli o miejsce na multipleksie dla TV TRWAM) i w sprawach socjalnych tj. przeciw drożyźnie, umowom śmieciowym czy wydłużeniu wieku emerytalnego. Mainstreamowe media oczywiście próbowały umniejszyć znaczenie demonstracji, podawano liczbę zaledwie kilkudziesięciu tysięcy osób. Otóż, gdy trwał wiec na Placu Zamkowym, ostatni demonstranci ruszali dopiero z Placu Trzech Krzyży. Była to największa manifestacja od ponad 20 lat. Przerażeni są zwolennicy obecnej władzy, że naród się budzi i że wreszcie broni swoich praw. A fakt ten odzwierciedlają kolejne sondaże, które wskazują na spadek poparcia nie tylko dla rządu, ale i dla Platformy Obywatelskiej. Korzysta na tym PIS (według sondażu TNS Polska dla Forum nawet 39%), które rozpoczął ofensywę polityczną. Najpierw było przedstawienie propozycji programowych, następnie debata ekonomistów, kandydatura bezpartyjnego prof. Glińskiego na rząd techniczny, debata o służbie zdrowia. Z kolei lewicowa pseudo-opozycja i usłużni dziennikarze przychodzą w sukurs władzy, obrażając i próbując ośmieszać wszelkie inicjatywy. Radzimy zatem, nie kierować się sondażami ani też nie czekać na zmianę władzy, trzeba samemu brać sprawy we własne ręce – uczestnicząc w różnych akcjach społecznych, skierowanych przeciwko niekorzystnym rządowym propozycjom. Wygrana jest możliwa.

CZY ZAKAZANE BĘDZIE NSZZ „WYZWOLENIE”: 31 sierpnia powstało Stowarzyszenie NSZZ „Wyzwolenie”. NSZZ bo odwołują się do tradycji sierpnia 1980 r., a Wyzwolenie bo Polska i Polacy potrzebują wyzwolenia z niesprawiedliwości w zakładach pracy i w powszechnym życiu, z niskich wynagrodzeń oraz z niskich emerytur, rent i innych świadczeń, z przedłużania wieku emerytalnego i pozbawiania nas z elementarnych świadczeń zdrowotnych, z dyktatu brukselskiego w wyniku, którego przy wybitnym wsparciu rodzimych władz, zamyka się zakłady a tysiące osób traci pracę, z biurokracji, korupcyjnych układów, rządów kolesi, patologicznych kłamców i oszustów, z prawnych absurdów, które opanowują nasze życie społeczne i gospodarcze, z jedynej słusznej linii politycznej, kłamstw władzy i służalczych mediów. 26 września złożono dokumenty założycielskie w Biurze Administracji i Spraw Obywatelskich M. St. Warszawy. I tu niespodzianka, urzędnicy poddali w wątpliwość, czy Stowarzyszenie może być zalegalizowane. Przedmiotem wątpliwości jest nazwa Stowarzyszenia, a  w szczególności część tej nazwy tj. NSZZ. Miejmy nadzieję, że rozsądek zwycięży i absurdalnego sporu o nazwę nie będzie.

ZŁÓŻ WNIOSEK DO TK PRZECIW PODWYŻSZENIU WIEKU EMERYTALNEGO: Stowarzyszenie NSZZ „Wyzwolenie” zapowiadało niekonwencjonalne akcje przeciw władzy. Mamy pierwszą z nich. Stowarzyszenie przygotowało i rozprowadza wzór wniosku o przystąpienie do postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym ws. wniosku „Solidarności” i OPZZ dot. zbadania zgodności z konstytucją przedłużenia wieku emerytalnego i o wyznaczenie terminu rozprawy. Teoretycznie obywatele nie mogą być stroną w postępowaniu przed Trybunałem. Działacze Stowarzyszenia obeszli tą przeszkodę wykorzystując przepis dot. interwencji ubocznej. Znaczna ilość wniosków prawdopodobnie zaskoczyła TK, który 10.10 wydał komunikat, że wnioski związków są w badaniu wstępnym, a interwencja uboczna nie ma zastosowania. Postanowień oddalających jednak nie wydano, ograniczono się do komunikatu. Niewątpliwie komunikat TK świadczy o sukcesie akcji. Apelujemy jednak o dalsze składanie wniosków do TK (wzór na stronie 4). Ciągły nacisk zmusi Trybunał, by nie zachowywał się jak przysłowiowy sędzia Milewski z Gdańska, by zajął się sprawą, dokonał wstępnego zbadania (przez blisko 2 miesięcy od złożenia wniosku OPZZ i ponad miesiąca od daty złożenia wniosku Solidarności wciąż nie zakończył wstępnego zbadania), wyznaczył termin rozprawy, wreszcie uwzględnił skargi Solidarności i OPZZ czyli wyrzucił ustawę 67 do kosza.

REPRESJE ZA WOLNE SŁOWO: 5 młodych mężczyzn zostało oskarżonych przez prokuraturę białostocką o sianie nienawiści. Jaka była ich zbrodnia? Skandowali w trakcie manifestacji we wrześniu ubr. „Nie przepraszam za Jedwabne”. Cóż jedni przepraszają, inni mają prawo odmówić (zwłaszcza jeżeli w zajściach nie uczestniczyli), to ich prawo i dopatrywanie się w tym rasizmu jest już groteską. Ale żyjemy w czasach gdy groteska staje się normą, a normalność nienormalnością. Sprawa powyższa jest kolejną represją za wolność słowa.

SMOLEŃSKA FARSA: Inaczej nie można nazwać cały dochodzenie ws. katastrofy smoleńskiej: W kwietniu 2010 r. minister kancelarii prezesa rady ministrów Tomasz A. bezwstydnie wprowadzał w błąd rodziny ofiar w kwietniu 2010 r. twierdząc, że w Polsce nie będzie można otwierać trumień. Teraz okazuje się, że zamieniono ofiary w trumnach. Pani  Minister Ewa K. (dziś Marszałek Sejmu) kłamała nt. udziału prokuratorów i patomorfologów w czynnościach dot. sekcji zwłok ofiar. Teraz dowiadujemy się, że prokuratorzy mają zbadać nieistniejącą pancerną brzozę. Absurd, groteska goni kłamstwa, kompromitacja dalsza następuje.

USTAWIONY KONKURS? 16.08 ogłoszono konkurs na prezesa Agencji Rynku Rolnego. Stowarzyszenie Interesu Społecznego zwróciło się zatem o informację ws. listy kandydatów, kryteria kwalifikacji i oceny. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów poinformowała, że nie posiada żadnych informacji w tym zakresie (Prezesa ARR formalnie powołuje Prezes Rady Ministrów na wniosek Ministra Rolnictwa). Z kolei Ministerstwo Rolnictwo poinformowało, że nie może ujawnić listy kandydatów, bo jest ona zgodnie z ustawą o ARR – tajna. Po co utajniano listy kandydatów na wyższe stanowisko państwowe? Z 20 zgłoszonych kandydatów, po weryfikacji wymogów formalnych, na placu boju pozostało ich 12. Jak to wyglądało, otóż w jednym przypadku, odrzucono kandydata, bo złożył oświadczenie lustracyjne napisane odręcznie, a nie na formularzu. Po sprawdzaniu kompetencji kierowniczych (faza 2) wyeliminowano kolejnych 7 kandydatów. W ostatniej fazie najpierw kandydaci powinni zdać test składający się z 32 pytań, a zwycięzców czeka rozmowa kwalifikacyjna, która wybierze ostatecznego kandydata na prezesa. Procedurę tak skonstruowano, by z jednej strony opinia publiczna nie miała możliwości kontrolowania prawidłowości i uczciwości procedury konkursowej, a z drugiej by wyeliminować tych kandydatów, którzy nie byliby z odpowiednich układów. Zgodnie z tą procedurą nikt kto nie byłby z nadania władzy, stanowiska nie zajmie. Dlatego rozmowa kwalifikacyjna jest na końcu procedury konkursowej. W ten sposób funkcjonują prawie wszystkie konkursy na wyższe stanowiska w Polsce. Niby konkurs, niby uczciwie, a w rzeczywistości jest tylko pozór. Jeżeli nie wygra „nasz kandydat”, nie wyłoni się wówczas żadnego kandydata, konkurs się powtórzy, a pełniącym obowiązki jest i tak „nasz człowiek”. I tak właśnie jest w przypadku ARR.


ZMIANY W ELEWARRZE: Z funkcji dyrektora ekonomicznego zrezygnował Jerzy Głuchowski (m.in. odpowiedzialny za nieprawidłowości w dokumentacji wyjazdów zagranicznych b. prezesa/dyrektora generalnego Andrzeja Śmietankę. Funkcje straciło także kilka osób z rady nadzorczej. Jednakże opinia publiczna oczekuje więcej. Stowarzyszenie Interesu Społecznego wystąpiło do prezesa ARR o informację nt. terminu odwołania prezesa zarządu spółki Elewarr, planowanych działań w związku z powołaniem p.o. dyrektora generalnego spółki osoby niegdyś skazanej na wyrok w zawieszeniem i zakaz pełnienia funkcji kierowniczej oraz w sprawie nieprawidłowości księgowych w spółce. Stowarzyszenie domaga się wyciągnięcia odpowiedzialności w stosunku do winnych patologii.


GOSPODARKA


ODPŁATNE WIZYTY LEKARSKIE? Jak informuje Fakt.pl Polakom ograniczyć dostęp do świadczeń lekarskich, a sobie zapewnić leczenie bez kolejek i to w luksusie - oto jak urzędnicy zamierzają "poprawić" służbę zdrowia w Polsce… Z jednej strony posłowie będą mieli prawo do wykupienia abonamentów medycznych w prywatnej firmie, a z drugiej prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Agnieszka Pachciarz (39l.), sugeruje wprowadzenie dodatkowych opłat dla obywateli za leczenie. A co się stanie, gdy zwykły obywatel nie będzie miał za co zapłacić? Może zdychać, władzy to nie obchodzi.
 
PODATEK OD DESZCZÓWKI: PO złożyło w parlamencie projekt ustawy "o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków", który przewiduje wprowadzenie "podatek od deszczu". Nowy podatek zapłaci każdy, wszak władza samorządowa marnuje wiele pieniędzy i potrzebuje ich sporo na fundowanie stanowisk kolesiom. A dlaczego by tak nie wprowadzić podatku od poselskiej głupoty?





WIADOMOŚCI LOKALNE

WARSZAWA: We wrześniu władze Warszawy wyłożyły kilkadziesiąt planów, co sprawia iż organizacje społeczne nie będą w stanie wychwycić ewentualnych „przekrętów planistycznych”. Mieszkańcy Warszawy powinni zatem wykazać wzmożoną czujność. Kilkanaście wniosków do projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla rejonu ulic. Wolskiej i Płockiej złożyło Stowarzyszenie Interesu Społecznego „Wieczyste”. Zastrzeżenia Stowarzyszenia wzbudziło niezgodności zapisów planu z Mazowieckim Wojewódzkim Rejestrze Zabytków, zróżnicowanie wysokości opłat planistycznych, brak spójności parametrów planu w zakresie powierzchni biologicznie czynnej, intensywności i wysokości zabudowy dla podobnych obszarów.


OGŁOSZENIE: Dokonując wpłaty na rzecz:
STOWARZYSZENIE POLSKIE EURO 2012
Ul. Solec 20a/34, 00-410 Warszawa
nr 48 1050 1038 1000 0090 6392 2471
z dopiskiem "Darowizna na cele statutowe"
wspierasz niezależne inicjatywy społeczne.

 
 












……………….., dn.… /……/2012
………………………………..
Nazwisko i imię


……………………………….
Adres


……………………………….
Kod, miejscowość


Wnioskodawcy
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych
Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”

Trybunał Konstytucyjny
al. Jana Christiana Szucha 12a
00-918 Warszawa,
w/m

  1. Na podstawie art.2 i 10 ustawy o dostępie do informacji publicznej, zwracam się o udzielenie informacji publicznej tj. terminu rozpatrzenia przez Trybunał wniosków OPZZ i NSZZ „Solidarność” o zbadanie zgodności z Konstytucją przepisów ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U. z 2009 r. nr 153, poz.1227 t.j. ze zm.) w brzmieniu ustalonym ustawą z dnia 11 maja 2012 r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2012 r. poz.637) dot. podniesienie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67 roku życia, a przynajmniej terminu zakończenia  wstępnego rozpoznania w trybie art.36 ustawy o TK.

  1. Na podstawie art.76 Kodeksu Postępowania Cywilnego, w związku z art.20 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym ze względu na mój interes prawny (przepisy ustawy dotyczą wieku emerytalnego czyli moich uprawnień emerytalnych) w rozstrzygnięciu na korzyść skarżących OPZZ i NSZZ „Solidarność”, przystępuje do tych stron przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o zbadanie zgodności z Konstytucją przepisów ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U. z 2009 r. nr 153, poz.1227 t.j. ze zm.) w brzmieniu ustalonym ustawą z dnia 11 maja 2012 r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2012 r. poz.637) dot. podniesienie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67 roku życia (interwencja uboczna). W przypadku oddalenia wstąpienia, wnosimy o przesłanie stosownego postanowienia, celem zaskarżenia zgodnie z K.P.C.

Z poważaniem,


……………………………….
Podpis
Opr. Stowarzyszenie NSZZ „Wyzwolenie”



TRYBUNAŁ KONSTYTUCYJNY WS. WIEKU EMERYTALNEGO - ETAP 1



10.10.2012 r. Trybunał Konstytucyjny wydał specjalny komunikat:
W związku z licznymi pismami kierowanymi do Trybunału  Konstytucyjnego,                         
w zunifikowanej formie i treści:   
1) w sprawie udzielenia – na podstawie przepisów o dostępie do informacji publicznej – informacji o terminie rozpatrzenia przez Trybunał wniosków OPZZ oraz NSSZ „Solidarność” o zbadanie zgodności z Konstytucją przepisów ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U. z 2009 r.   Nr 153, poz. 1227 ze zm.) w brzmieniu ustalonym ustawą z dnia 11 maja 2012 r.     o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2012 r. poz. 637)  - dot. podniesienia wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67. roku życia, 
oraz 
2) zawierających zgłoszenia przystąpienia do tych spraw, na podstawie art. 76 K.p.c.  w związku z art. 20 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym    (Dz.U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej:  ustawa o TK), w charakterze interwenienta ubocznego, 
uprzejmie informujemy i wyjaśniamy: 
ad. 1): 
Wniosek Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych wpłynął do Trybunału      9 sierpnia 2012 r., zaś wniosek NSZZ „Solidarność” – 4 września 2012 r. Wnioski te, jako pochodzące od podmiotów o tzw. ograniczonej legitymacji procesowej (art. 191 ust. 1   pkt 4 Konstytucji), podlegają – w myśl art. 36 ustawy o TK – postępowaniu w ramach wstępnego rozpoznania, które jest obecnie prowadzone w Trybunale. Od wyników tego postępowania zależy czy wnioskom zostanie nadany dalszy bieg, tzn. czy zostaną przekazane Trybunałowi Konstytucyjnemu do merytorycznego rozpoznania. Zatem jeżeli wnioskom zostanie nadany dalszy bieg, wówczas na tym etapie - przy uwzględnieniu wszelkich, wynikających z ustawy o TK, wymogów postępowania - powstanie  perspektywa rozpoznania tych spraw przez Trybunał. 
ad. 2): 
Instytucja interwencji ubocznej (art. 76 K.p.c.) nie ma zastosowania w postępowaniu 
przed Trybunałem Konstytucyjnym. Art. 27 ustawy o  TK zawiera bowiem zamknięty katalog (kategorie) uczestników postępowania w sprawach przed Trybunałem, wobec czego Trybunał nie może, ani z urzędu, ani na wniosek – na żadnym etapie postępowania – rozszerzać tego katalogu o inne podmioty lub osoby, z różnych powodów zainteresowane rozstrzygnięciem danej sprawy. Na marginesie należy podkreślić, że w myśl art. 20 ustawy o TK przepisy K.p.c. stosuje się w postępowaniu przed Trybunałem odpowiednio, ale w sprawach nieuregulowanych w ustawie o TK; sprawa „zamkniętego” katalogu uczestników postępowania przed Trybunałem jest uregulowana w tej ustawie, stąd przepisy K.p.c. nie mają zastosowania.
Apelujemy o kontynuację akcji składania wniosków, aż do wyznaczenia przez Trybunał terminu rozprawy. Jak wynika z odpowiedzi TK, aż 2 miesiące sędzia bada wstępnie wniosek OPZZ, a ponad miesiąc wniosek Solidarności, i jakoś nie może zakończyć badania. Jakimi kryteriami kieruje się TK dobierając terminy rozpatrywania wniosków, czy nie jest tak jak z przysłowiowym sędzią Milewskim z Gdańska)?
Odnośnie interwencji ubocznej TK powinno wydać stosowne postanowienia o oddaleniu wstąpienia, a nie komunikat. Masowe wystąpienia obywateli do Trybunału przeszkadza, nie wykluczamy zresztą zaskarżenia TK w przypadku braku postanowień o oddalenie wstąpienia do postępowań czy też w przypadku przewlekłości w wyznaczeniu terminu rozprawy przed sądem. 
Przypominamy ustawa wchodzi w życie 1 stycznia 2013 r. Nie możemy zatem pozwolić, by w sprawie społecznej tak ważnej, Trybunał Konstytucyjny się ociągał i de facto legalizował status faktów dokonanych przez władze (rząd, parlament i prezydent).