14 listopada 2011

Serwis21 z dn. 14.11.2011 Święto, kłamstwa i prowokacja władzy


SERWIS21 14/11/2011


ŚWIĘTO, KŁAMSTWA I PROWOKACJA WŁADZY

 11 listopada odbył się drugi Marsz Niepodległości. Narodowa manifestacja zgromadziła ok. 20 tyś osób, chcących dać wyraz swojej narodowej dumie i przywiązaniu do niepodległego państwa polskiego (Organizatorzy)


PROWOKACJA

Jeszcze na długo przed godziną 15 słychać było huk petard. Atmosferę podgrzewały odgłosy pobliskiej kontrmanifestacji. Policja odgrodziła drogę do nich blokując ulicę Marszałkowską. Zablokowała też wejścia na Plac od strony ulicy Koszykowej. Gęstniejący tłum wydawał się być spokojny oprócz grupy zamaskowanych osób. Nie widziałem jak zaczęły się pierwsze potyczki, ale widziałem co zrobiła policja. Wyprowadzono polewaczki i zaczęto przesuwać kordon funkcjonariuszy w głąb placu. Jednocześnie zablokowano wyloty ulic po przeciwległe stronie placu: Marszałkowskiej i Waryńskiego. Można było się przecisnąć w tamtym kierunku pod arkadami oraz chodnikiem przy murach kamienic. Można było w ten sam sposób wrócić na plac, ale swobodny odpływ tłumu był zablokowany. Uciekający ludzie widząc blokadę cofali się na środek placu. Tam z kolei posuwał się od strony Centrum wspomagany przez polewaczki zwarty kordon policyjny. Jak za starej komuny leciały petardy z gazem. Na przedpolu kordonu operował oddział złożony z kilkunastu funkcjonariuszy. Formował zwarty szyk i biegiem ruszał z pałkami na tłum powodując panikę. Wiele osób schroniło się do Szwejka i innych knajpek. Ci którzy wydostali się na ulicę Marszałkowską lub Waryńskiego na ogół już nie wracali na plac formując pochód w okolicach metra Politechnika. Ja najpierw salwowałem się ucieczką przed tym lotnym oddziałem ZOM.. znaczy się policji na ulicę Marszałkowską. Wróciłem jednak kierowany ciekawością policyjnej taktyki. Zwarty policyjny kordon był już wtedy w połowie Placu Konstytucji. Moja ciekawość dotyczyła, jak już powiedziałem taktyki, a nie twardości pałek więc przemknąłem chodnikiem przy ścianie na ulicę Waryńskiego. Gdybym chciał rozpętać rozróbę to zrobiłbym dokładnie tak jak to uczyniła policja. Zablokowałbym bym tłum na niewielkiej przestrzeni i prowokowałbym takimi właśnie manewrami. Gdybym do tego miał na placu grupkę agresywnych prowokatorów, zadyma byłaby na sto dwa.


MARSZ NIEPODLEGŁOŚCI

Za kordonem na ulicy Waryńskiego uformowany Marsz ruszył w miarę spokojnie. (O ile można w ogóle o spokoju tu mówić..) W każdym razie jak znikła policja, wszystko zaczęło się normować. Służby porządkowe złożone z młodych ludzi były w stanie pokierować marszem bez większego problemu. Ludzie maszerowali naprawdę pokojowo. Poddawali się nakazom drobnej dziewczynki z kucykiem i chudego chłopaka w okularach z Mieczykiem w klapie. Jak nie można lewym pasem to nie można, tłum ścisnął się na prawym. Czuło się atmosferę podniosłości i tej dawno nie zaznawanej jedności. „Precz z komuną!”, „Raz sierpem, raz młotem, czerwona hołotę!”, „Bóg, Honor, Ojczyzna!”.. Tak! Gdy na ekranie przy Riwierze pojawiła się gęba Biedronia wybuchła salwa śmiechu i okrzyki „Zakaz pedałowania!”. Sam tak krzyczałem i wcale się tego nie wstydzę. Ale to nie był temat wart roztrząsania dla nikogo. „Wolność, Własność, Sprawiedliwość!” to okrzyk szczególnie bliski mojemu sercu.. i to nas zajmowało. http://aty.salon24.pl/363071,marsz-niepodleglosci-policyjne-harce

ROZRUCHY NA ROZDROŻU

W kolumnie marszowej, która opuściła pl. Konstytucji przed godziną 15.00, nie dochodziło do żadnych ekscesów. Wokół kolumny, powtórzmy, w żaden sposób niezabezpieczonej przez siły porządkowe, operowały grupy prowokatorów, które doprowadziły do starć z policją na placu na Rozdrożu (organizatorzy marszu)
Spalenie wozu TVN24 nastąpiło po rozwiązaniu Marszu. Mimo to, serwisy informacyjne podają ten fakt jako jedyną treść Marszu Niepodległości. Jak doszło do tego aktu wandalizmu? Gdy czoło Marszu dotarło przed pomnik Romana Dmowskiego, samochody TVN były już zniszczone  (Grażyna Relidzyńska). Tymczasem jak stwierdza świadek zdarzenia: Byłam w Warszawie w miejscu kiedy podpalili samochód TVN, to byli pijani ludzie, wydaje mi się ze pod wpływem narkotyków . Patrioci im Dmowskiego zachowywali się kulturalnie , tak jak OWP oraz innych nowych partii politycznych . Byłam Razem z nimi śpiewałam Hymn Państwowy . Przywódcy tych Ruchów Społecznych nawoływali aby nie dać się sprowokować przez prowokatorów i policję, która dała im przyzwolenie na spalenie samochodu ,najpierw na niszczenie karoserii - kiedy była bardzo blisko miejsca zdarzenia! (Alicja Rembiszewska, Facebook)

CENZURA W TELEWIZJI

Relacje z 11. Listopada sprowadzały się jedynie do pokazywania naparzanki, która miała być wyłącznym przekazem z Marszu Niepodległości. Naparzanki na Pl. Konstytucji, bo naparzanki na Nowym Świecie nie pokazano wcale. Jej po prostu nie było. W Polsat News, TVN24 i TVP Info - ani sekundy nie pokazują przemarszu; cały czas kadry z rozrób i awantur; ani jednego kadru z bicia przez niemiecką bojówkę przechodniów na Nowym Świecie i bicia przechodnia przez policjantów, co widziałem na YouTube. "Gratuluję" mediom "obiektywizmu". Lewicowa bojówka i policja bijąca przechodniów: http://www.youtube.com/watch?v=BHTrAcSHdsU&feature=player_embedded, http://blogersek.nowyekran.pl/post/37484,policja-atakuje-za-trzymanie-flagi-narodowej-dowody-na-prowokacje-video
TVN był na tyle nieobiektywny, że nie pokazał jak Narodowiec bronił samochodów TVN przed lewackimi chuliganami. Zdecydowanie nie pasuje im to do przedstawianej przez nich wersji. Zob.http://blogersek.nowyekran.pl/post/37271,narodowiec-broni-samochodow-tvn-przed-lewackimi-chuliganami-wideo


KONKLUZJA

Do rozruchów by nie doszło, gdyby nie cały szereg czynników: najpierw zgoda władz miasta na zorganizowanie blokady marszu niepodległości, podgrzewanie atmosfery przez oficjalne media i zapowiedzi przyjazdu niemieckich anarchistów, nie wspominając już o prowokacjach tajniaków. Dowód prowokacji dostarczył vrota.pl (http://vrota.pl/2011/11/oto-dowod-na-prowokacje-marsz-niepodleglosci-2011) Trudno zrozumieć (a właściwie doskonale wiadomo) dlaczego policja, która po drodze kontrolowała autokary, wiozące ludzi na Marsz Niepodległości, nie zapobiegła przyjazdowi do stolicy niemieckich bandziorów? Czy zostanie zbadane, jakie dokładnie były związki Krytyki Politycznej z niemieckimi bandziorami i dlaczego uznali oni, że bezpieczny azyl znajdą w „Nowym Wspaniałym Świecie”? (Niezalezna.pl)
Równie zdumiewające wydaje się reakcja wymiaru sprawiedliwości. Ws. niemieckich bandytów, którzy zaatakowali grupę rekonstrukcyjnę na Nowym Świecie, odracza się terminy rozpraw do grudnia i zwalnia się ich z aresztów. A w grudniu będzie można szukać wiatru w polu? Nikt nie wierzy w taką naiwność sędziów.



KRAJ

 SEJMOWA SATYRA: Sejmowy cyrk zaczął się od nowa. Była zatem inauguracyjna nudna paplanina prezydenta, była nagroda w postaci funkcji marszałka sejmu za rozwalanie służby zdrowia i za kłamstwa smoleńskie, grabarza polskiej kolei nagrodzono funkcją wicemarszałka, było w ramach „oszczędności” zwiększenie liczby wicemarszałków do 5. Na galerii był bufon były prezydent RP, który nie chce, ale musi, byli także pomniejsi włodarze PRLu oraz były kolaborant z okresu stalinizmu, był wreszcie oblegany przez różne partyjne lub dziennikarskie pieski - premier, który „nic nie może” i który nie potrafi skonstruować staro/nowego rządu. Ale w tym przypadku to nawet dobrze, bo wprowadzenie niekorzystnych ustaw się odracza. A że je uchwalą jest niemal pewne, skoro zawiązano obywatelsko-ludową koalicję, którą dzielnie będzie wspierać psudo-opozycja spod znaku SLD i Palikotów. Sama nazwa tych ostatnich wskazuje, że koty w Sejmie powinny się ukrywać, jeśli nie chcą być przedmiotem przymusowej aborcji i świeckiej indokrynacji. PIS z kolei zafundował nam telenowelę i partia ta ma 2 kluby poselskie, rzecz niezwykła w każdym parlamencie. Ale to nic, jeśli zważyć jakie absurdy i draństwa, ten Sejm jeszcze nam zafunduje. Dojenie społeczeństwa dopiero się zacznie.


BEZ DALSZEGO BIEGU: Do Sądu Najwyższego wpłynęło 157 protestów, z czego 17 poza terminem, a 140 w terminie. Po rozpoznaniu 119 protestów, 88 pozostawiono bez dalszego biegu, 4 protesty uznano, ale stwierdzono, że nie miały wpływu na wynik wyborów, 26 uznano za niezasadne, a w 1 przypadku umorzono postępowanie. Mimo ewidentnych nieprawidłowości wyborczych (więcej głosów w urnach niż formalnie wydano, nie dopuszczenie Nowej Prawicy do wyborów w ponad 20 okręgach, itd) sędziowie Sądu Najwyższego najwyraźniej postanowili nie rozpatrywać zgłoszone protesty lub odrzucać je pod byle pretekstem, a same wybory uznać za ważne. Prawdopodobnie SN także zignoruje wnioski o złożenie zapytań prawnych do Trybunału Konstytucyjnego ws. niezgodności z konstytucją - przepisów Kodeksu Wyborczego ws. progów wyborczych oraz braku możliwości zaskarżenia decyzji PKW ws. odmowy rejestracji list wyborczych do Sądu. Sposób rozpatrywanie protestów wyborczych przez SN świadczy, iż standardy w Polskim sądownictwie nie różnią się wiele od Rosji, Białorusi czy Ukrainy. Należy zatem obalić nie tylko obecny (nie)rząd, ale także obowiązujący patologiczny ustrój polityczno-sądowniczy (Akcja Protest Wyborczy).


FAŁSZYWI BOHATEROWIE: III RP nie zerwała jednak z tą PRL-owską tradycją i od samego początku produkowała nam nowych „bohaterów” i „legendy” na nowe czasy. Ostatnim dziełem propagandystów III RP jest niby „Legenda Solidarności” Henryka Krzywonos, która zastąpiła legendę prawdziwą, czyli Annę Walentynowicz. Dzisiaj żaden funkcjonariusz zatrudniony w „wiodących” mediach nie ośmieli się wymienić imienia i nazwiska dzielnej tramwajarki i absolwentki szkoły podstawowej dla pracujących, nie poprzedzając ich sakramentalnym, „Legenda Solidarności”.pani Henryka odeszłaby w zapomnienie już bardzo dawno temu, bo w 1980 roku,  komitet założycielski NSZZ „Solidarność” w jej zakładzie pracy odwołał ją z prezydium MZK Gdańsk. Kłamstwem bowiem okazało się, że to ona zapoczątkowała strajk gdańskiej komunikacji publicznej. Wręcz przeciwnie, według naocznych świadków wyjechała ona na trasę już podczas trwania strajku, kiedy w zajezdni tramwajowej ukryło się jej dwóch kolegów nie chcąc wystąpić w roli łamistrajków. Słynne zaś zatrzymanie tramwaju w pobliżu Opery Bałtyckiej było spowodowane, jak również twierdzą świadkowie, odcięciem dopływu prądu
http://marucha.wordpress.com/2011/11/06/henryka-krzywonos-czyli-narodziny-%e2%80%9elegendy%e2%80%9d/


GROZIŁ ZA GŁOSOWANIE NA PIS: Przebrał się za żołnierza, wziął w rękę replikę broni amerykańskich komandosów i groził, że zastrzeli każdego, kto będzie głosował na PiS. Ubrany w wojskowy mundur mężczyzna, uzbrojony był w karabin maszynowy M16. Z tej broni celował do kobiety i groził śmiercią zwolennikom PiS. Gdyby prokuratura była naprawdę zaangażowana w zwalczanie aktów nienawiści przeciwko PiS, zainteresowałaby się sprawą przed 9 października. Ale wtedy chodziło o straszenie PiS, a prokuratury nie zajmowały się autentycznymi groźbami wobec sympatyków PiS, a nie tymi z filmów-parodii (Anna Kreczmer, Facebook)


SĄD NAJWYŻSZY CZYLI KAFKA: Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna wygasił mandaty posłów Barskiego i Święczkowskiego, powołując się, że w świetle konstytucji, prokurator nie może sprawować mandatu posła. Tymczasem ustawa o prokuraturze, zakazuje łączenia funkcji, chyba że prokurator przejdzie w stan spoczynku. Sprawa jest z gruntu absurdalna, albowiem prokuratorzy będąc w stanie spoczynku nie pełnią żadnej funkcji, i nie mają możliwości przejścia w stan spoczynku ani też nie ma żadnej procedury rezygnacji ze stanu spoczynku (chyba że wracając na stanowisko, którego przecież w danym przypadku już nie ma, gdyż prokuratura krajowa została zlikwidowana). A zatem ww. prokuratorzy nie mogą ani przejść w stan spoczynku ani zrezygnować ze stanowiska ani funkcji, której nie pełnią, ani też zrezygnować ze stanu spoczynku. Jednak Sąd Najwyższy uznał, że prokurator w stanie spoczynku nie może pełnić funkcji posła. Więcej uznano że zakaz jest dożywotni, mimo że przecież prokurator w stanie spoczynku nie jest osobą pozbawioną praw publicznych. Co ciekawe Sąd Najwyższy uznał się za właściwy ws. nieważności przepisów ustawowych i interpretacji Konstytucji. A do tej pory sądziliśmy, że jest to kompetencja Trybunału Konstytucyjnego. Świat Kafki.


PALIKOT WALCZY Z KRZYŻEM. ZAPROTESTUJ W pierwszym dniu po wyborach Janusz Palikot wyraził zamiar usunięcia krzyża z Sejmu RP. Jesteśmy o krok od usuwania symboli chrześcijańskich z miejsc publicznych. Jakby tego było mało, w Krakowie 15 października br. odbył się marsz ateistów, w czasie którego głoszono hasła takie jak "Polska laicka – nie katolicka". Stań w obronie obecności krzyża oraz symboli chrześcijańskich w przestrzeni publicznej i zaprotestuj przeciw inicjatywie Janusza Palikota na http://www.protestuj.pl


PRZYSZŁA INWIGILACJA W SIECI: Narodowe Centrum Badań i Rozwoju na zlecenie MSWIA finansuje prace nad narzędziem do cenzurowania Internetu, ujawniania tożsamości ukrywających się w Sieci internautów oraz włamywania się komputerów, przeglądania ich dysków i podsłuchiwania komunikacji.


ROZŁAM W PISie?: Po klęsce wyborczej z 9.10.2011 w PISie doszło do sporu. Z jednej strony dotychczasowe kierownictwo zaklinało rzeczywistość twierdzeniami o dobrym wyniku, z drugiej zaś tzw. „ziobryści” zamiast na forum wewnętrznym rozmawiać o niezbędnych zmianach, publicznie występowali z krytyką. W efekcie konflikt zakończył się wykluczeniem z partii trzech europarlamentarzystów z PIS (Kurski, Ziobro, Cymański) i utworzeniem przez 17 parlamentarzystów PIS nowego klubu parlamentarnego o nazwie SOLIDARNA POLSKA. Problem w tym, iż obie grupy odwołują się do tego samego programu, a różnice dotyczą jak na razie personaliów i kwestii wizerunkowo-propagandowych. Żadna ze stron tymczasem nie zastanowiła się poważnie nad błędami programowymi. I tak program PIS to 258 stron. Wyborcy oczywiście tak długiego elaboratu nie przeczytają, a zatem nie będą znali propozycji partii. Także niektóre propozycje zawarte w tym programie budzą zdumienie – np. PIS opowiada się za utrzymaniem habilitacji zamiast proponować jej zniesienie (dzięki czemu zyskałoby poparcie licznej rzeszy doktorskiej).


STROJE NA EURO 2012: Reprezentacja piłkarska na Euro 2012 ma już nowe stroje – bez flagi czy logo naszego kraju, ale za to już z logo PZPN. Otóż brak orzełka na koszuli szczęścia nie przyniosło. Do tej pory albo wygrywaliśmy albo remisowaliśmy z Włochami na własnym terenie. 11 listopada przegraliśmy 2:0 a naszym nie udało się strzelić karnego. Kibice zaś skandowali „gdzie jest orzeł”.


STRZELANIE DO KACZYŃSKIEGO: Andrzej Rozenek, rzecznik Ruchu Palikota, zastępca naczelnego brukowego tygodnika "NIE" Jerzego Urbana, umieścił na swoim profilu na Naszej Klasie swoje zdjęcie z karabinem. Podpis brzmi: "10 kwietnia 2011. Rekonstrukcja historyczna incydentu gruzińskiego." Z podpisu pod zdjęciem wynika, że w rocznicę katastrofy smoleńskiej przyszły poseł bawił się w strzelanie do Lecha Kaczyńskiego, bo to właśnie on został zaatakowany podczas "incydentu gruzińskiego" w 2008 r. To samo zdjęcie Rozenek umieścił na Facebooku. Tam do opisu pod zdjęciem dodał zdanie: "W naszym scenariuszu gruzińsko-polska ochrona prezydenta poległa z kretesem.


TAJNY WSPÓŁPRACOWNIK W BBN: Zdzisław Lachowski, zastępca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, został zarejestrowany jako tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Zelwer” - wynika z dokumentów służb specjalnych PRL. Ostatnio przewodniczył on obradom „okrągłego stołu” z udziałem przedstawicieli Aparatu Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej – poinformowała Gazeta Polska Codziennie.


WIĘZIENIE ZA KLAPSA? Jak się okazuje wymierzenie klapsa dziecku może skończyć się w sądzie. Taki los czeka matkę, która w jednej z zielonogórskich galerii handlowych skarciła swego trzyletniego syna klapsem. Ojca dziecka prokurator oskarża o grożenie synowi pobiciem. Doniesienie w tej sprawie złożyła jedna z klientek, która widziała jak rodzice obchodzili się z chłopczykiem.
Zgłoszenie zaowocowało oskarżeniem przeciwko małżeństwu. 32-letniego mężczyznę prokurator rejonowy w Zielonej Górze oskarżył o grożenie synowi pobiciem, a matce zarzucił naruszenie nietykalności cielesnej chłopca poprzez uderzanie go w pośladki (Marek Filipek, Facebook)

GOSPODARKA


BENZYNA PO 6 ZŁOTYCH: Na razie tylko wysokooktanowa i tylko na najdroższych stacjach. Ale ceny 95-tki, a także oleju napędowego, praktycznie codziennie pną się do góry i już sięgają 5,50 złotych


BEZ RECEPT? Lekarze przestaną wypisywać recepty refundowane, jeśli NFZ nie wycofa się z groźby obciążania ich kosztami, gdy taką receptę wystawią osobie nieuprawnionej. Minister Zdrowia nie widzi tu pola do negocjacji. Wygląda na to, że po 1 stycznia miliony chorych będą miały wybór między wydatkami, na które ich nie stać, a przerwaniem leczenia ratującego zdrowie lub życie.


CO PRZYNIOSŁO EURO?


EUROSCHIZOFRENIA: Unia Europejska tworzy kolejne plany ratunkowe dla Grecji. Jesteśmy informowani o kolejnych miliardach Euro pomocy, a tymczasem od początku kryzysu udzielona pomoc dla Grecji wyniosła już 240 mld Euro i ma otrzymać jeszcze kolejne 100 mld pomocy. Dług grecki (ok. 350 mld Euro) tymczasem nie zmalał, deficyt się utrzymuje, a pensje i emerytury w Grecji zostały już obniżone. Ponadto w efekcie narzuconych rozwiązań przez UE tj. podwyższania podatków, obniżenia dochodów ludności i utrzymania waluty Euro, Grecja popada w coraz większą recesję i coraz większe uzależnienie od bogatych krajów. Zatem cała pomoc dla Grecji to jedna wielka pomyłka, która niczego nie rozwiązuje i podważa podstawy gospodarcze kraju.

KARA SKARBOWA ZA BIEDĘ: Niedługo nie będziemy mieli z czego żyć – obawia się Izabella Karecka … nie pracuje, a jej mąż ma zatrudnienie dorywczo. Wychowują 3,5-letnią niepełnosprawną córkę. Głównym źródłem utrzymania rodziny są różnego rodzaju zasiłki. – Nasze problemy zaczęły się, kiedy dostaliśmy mieszkanie komunalne po zmarłej mamie mojego męża – opowiada nasza Czytelniczka. – Okazało się, że lokal jest poważnie zadłużony. Dług wynosił prawie 80 tys. zł. Małżeństwo zdecydowało się skorzystać z programu oddłużeniowego, jaki zaproponował ZMK. Wpłacili 20 proc. sumy, resztę im umorzono. – Żeby zebrać te pieniądze musieliśmy zapożyczyć się u rodziny – mówi pani Izabella. – Niestety, nie wiedziałam, że to nie rozwiąże naszych problemów, a spowoduje następne. Wkrótce po tym rodzina Kareckich dowiedziała się, że ma do zapłacenia podatek w wysokości ponad 10 tys. zł. Kwotę umorzenia urząd skarbowy potraktował bowiem jako dochód. Tym samym, rodzina straciła prawo do zasiłków, po przekroczyła próg dochodowy uprawniający do ich otrzymania. Izabella Karecka jest zrozpaczona. Próbowała się odwoływać, ale fiskus podtrzymał decyzję.
Dobrych wiadomości nie ma także dyrektor Miejskiego
Ośrodka Pomocy Rodzinie w Białymstoku. – Tym ludziom stała się krzywda – mówi Zdzisława Sawicka. – Nawet nie możemy im dać zasiłku rodzinnego, bo musimy uznać zaświadczenie o dochodach z urzędu skarbowego. Ta rodzina została pozbawiona możliwości uzyskania pomocy socjalnej.http://schoppenka.ne.pl.nowyekran.pl/post/31485,za-umorzene-odziedziczonego-dlugu-kara-skarbowa

SUBWENCJA OBCIĘTA: Resort finansów kosztem samorządów szuka milionowych oszczędności. Nieoczekiwanie, w trakcie roku budżetowego, zmienił interpretację przepisów i zamiast w całości finansować pomoc dla najuboższych, obciął subwencję do 80 %

1 komentarz: