10 listopada 2010

Serwis21 z dn. 10.11.2010 JAK PRZEJMOWANO WŁADZĘ 10 KWIETNIA

Jak przejmowano władzę 10 kwietnia?




Gdy Serwis21 napisał 10 kwietnia, iż Komorowski pośpiesznie przejmuje władzę, jeden z internautów w liście do redakcji ostro nas zaatakował. Okazało się jednak, iż mieliśmy rację. Poniżej fragment biografii prezydenta autorstwa Wiktora Świetlika:



W dniu katastrofy Polacy najpierw dowiadują się, że Bronisław Komorowski przejmuje obowiązki głowy państwa, ale brakuje komunikatu o tym, że już je przejął. Wreszcie o 13.43 pojawia się informacja, iż marszałek Sejmu, już jako p.o. prezydenta, ogłosił tygodniową żałobę … Wątpliwości budzi przede wszystkim tempo działań. To zarzut podnoszony nie tylko przez podwładnych Lecha Kaczyńskiego czy PiS−owców. Poseł SLD Marek Wikiński, który był obecny na zebraniu sejmowym zwołanym w dniu katastrofy, mówił potem w wywiadzie prasowym: „Na własne oczy widziałem jego drugą twarz, którą pokazał na posiedzeniu Prezydium Sejmu i Konwentu Seniorów 10 kwietnia – w dniu tragedii smoleńskiej. Była to twarz człowieka cynicznego i bezwzględnego. Po tym, co wówczas zobaczyłem i usłyszałem, nie chcę, żeby został prezydentem”. Trzeba jednak pamiętać, iż Wikiński mówił to jako szef sztabu Grzegorza Napieralskiego, kontrkandydata Komorowskiego.

Według Andrzeja Dudy, byłego podsekretarza stanu w kancelarii Lecha Kaczyńskiego, pierwszy telefon z biura marszałka zadzwonił już około godziny 11. Przekazano informację, że marszałek przejmuje obowiązki głowy państwa. Duda, prawnik, był zdziwiony, że dzieje się to bez oficjalnego stwierdzenia zgonu prezydenta:

– Czy ktoś z państwa widział zwłoki prezydenta? – Nie. Ale w telewizji podano.– A czy ktoś z państwa widział notę dyplomatyczną ze strony rosyjskiej? Przecież nie można przejmować władzy na podstawie czerwonego paska w TVN 24.

Po 13 Duda odebrał kolejny telefon, informujący, że marszałek Komorowski rozmawiał telefonicznie z prezydentem Miedwiediewem i że od rosyjskiej głowy państwa „przyszła nota informująca o śmierci prezydenta”. „Zapytali, czy to wystarczy, i stwierdzili, że to kwestia bezpieczeństwa państwa” – relacjonuje dalej Duda, który po tym argumencie skapitulował, choć nadal miał obiekcje. Inni też mieli i uważali, że aby mogło dojść do przejęcia władzy, powinien istnieć oficjalny akt zgonu prezydenta. Ostatecznie jednak Duda i jego koledzy przyjęli telefoniczne zaproszenie na spotkanie Komorowskiego z „tymi ministrami z kancelarii, którzy przeżyli”. Na miejscu dowiedzieli się, że nowym szefem kancelarii będzie Jacek Michałowski, znajomy Komorowskiego. Prezydencka minister Małgorzata Bochenek zaprotestowała i domagała się, by obowiązki szefa pełnił Jacek Sasin, zastępca Władysława Stasiaka, szefa kancelarii Lecha Kaczyńskiego. Sasin w tym czasie leciał już do Warszawy. Andrzej Duda: „Dodałem, że w przypadku nieobecności szefa kancelarii obowiązki jego szefa podejmuje jego zastępca. Marszałek Komorowski jakby tego nie usłyszał. A przecież nawet jeszcze nie było potwierdzenia zgonu Władysława Stasiaka”.
(http://komorowski-biografia.salon24.pl/236243,komorowski-pierwsza-biografia-odcinek-2-przejecie-wladzy



Jak ustalił w czerwcu Serwis21, kancelaria prezydenta nie otrzymała kopii aktu zgonu prezydenta ani w języku rosyjskim, ani aktu przetłumaczonego na język polski przez tłumacza przysięgłego. Przejęcie władzy nastąpiło na podstawie tzw. „notoryczności ogólnej” czyli de facto informacji z paska w TVN.





Kraj



SONDA WYBORCZA: Ogłaszamy trzecią listopadową sondę wyborczą. Regularne co miesięczne sondy mogą wskazywać pewne tendencje polityczne i potwierdzić/zaprzeczać niektórym rezultatom innych sondażowni.


CZAS NA ZMIANĘ W PRUSZKOWIE, CZAS NA JÓZEFA OSIŃSKIEGO: 8 listopada odbyła się w Pruszkowie Konwencja Prawa i Sprawiedliwości z udziałem kandydatów PIS do samorządu, sympatyków oraz ich rodzin i znajomych. Sala była pełna, a bardzo dobre przemówienie wygłosił kandydat na prezydenta Pruszkowa – Józef Osiński: Gdyby zapytać prezydenta Francji czy kanclerza Niemiec czym jest Polska, w chwili szczerości tj. bez kamer i dziennikarzy, odpowiedzieliby: „peryferyjny kraj bez większego znaczenia”. Jeżeli zapytamy mieszkańców Polski czym jest Pruszków, odpowiedzieliby mała miejscowość na peryferiach Warszawy, bez większego znaczenia. A przecież nazwa Pruszków, tak jak kiedyś w Europie - Polska, była synonimem czegoś ważnego … Pruszków to był niegdyś Porcelit, CBKO Pruszków, Fabryka Ołówków, Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego i wiele innych słynnych zakładów oraz instytucji, dziś praktycznie zlikwidowane. Z Pruszkowem można było wiązać nadzieję. Szarość i beznadzieja, taki obraz przejawia się z postów na forach internetowych, a przykładów cytowanych przez mieszkańców sporo: Brak komunikacji, wszędobylskie ciemności, brak centrum kultury, inwestycji drogowych - brak kina, teatru czy muszli koncertowej … Nie zbuduje się nowoczesnego miasta, jeżeli nie będzie w nim zakładów pracy, przedsiębiorstw. mieszkańcy nie będą mieli gdzie mieszkać, gdzie pracować i za godne wynagrodzenia, nie będą mieli gdzie w weekendy spędzić miło czas, jeżeli nie będzie komunikacji miejskiej i z innymi miastami … Owszem są boiska i fontanna, ale „orlikami” które obiecuje kandydat z PO nie zapewnimy trwałych miejsc pracy i rozwoju miasta, zwłaszcza że te boiska z czegoś trzeba utrzymywać. BEZ PRACY I GODNYCH WYNAGRODZEŃ NIE ZBUDUJE SIĘ NOWOCZESNEGO MIASTA … Platforma i jej działacze wiele obiecują, zwłaszcza w kampanii wyborczej, ale gdy już zdobywają władzę, to dziwnym trafem sprawdza się powiedzenie: obietnica cacanka, jednak o swoje interesiki i stanowiska dla znajomych czy członków rodzin umieją zadbać. NIE JESTEŚMY SKAZANI NA BEZRADNOŚĆ I NIEMOCY JEDNYCH CZY CWANIACTWO DRUGICH JEST DZIŚ INNA MOŻLIWOŚĆ.


KOMEDIA: Premier Donald Tusk 10 listopada przyjął przedstawicieli 37 rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. Rodziny domagają się rzetelnego dochodzenia. Ze strony rządu padnie wiele ładnych słówek, być może wyrazy zatroskania, ale będzie to tylko komedia. Od samego początku polskie władze pozostawiły dochodzenie w rękach Rosjan, którzy robią co chcą i kiedy chcą. Pojawiają się różne zeznania kontrolerów, jedne się unieważnia, drugie nie, nie ma wiarygodnych stenogramów z czarnych skrzynek a oryginały samych skrzynek, wciąż są w Moskwie. Nie oddano wciąż wraku samolotu - już tylko symbolicznie, bo w znacznym stopniu Rosjanie przy pasywnej postawie polskich władz zniszczyli ten dowód. Słowem komedia.



KOPACZ KŁAMAŁA: "...Najmniejszy skrawek, który został przebadany, najmniejszy szczątek, który został znaleziony na miejscu katastrofy - wtedy kiedy przekopywano z całą starannością ziemię na miejscu tego wypadku na głębokości ponad 1 metra i przesiewano ją w sposób szczególnie staranny - każdy znaleziony skrawek został przebadany genetycznie..." – stwierdzała kilka miesięcy temu pani Kopacz mówiąc o terenie katastrofy smoleńskiej. Tymczasem archeolodzy w Smoleńsku, którzy pojechali po kilku miesiącach starań, odnaleźli ludzkie szczątki i TYSIĄCE fragmentów samolotu, mimo że nie pozwolono im przekopać teren.



KRZYŻ NIEGODNIE PRZENIESIONY: Bronisław Komorowski obiecywał, że krzyż, upamiętniający żałobę po katastrofie smoleńskiej, zostanie w sposób "godny" przeniesiony do kościoła św. Anny. Wydawało się, że temperatura sporu opadła, pomimo wcześniejszych, tragicznych rozwiązań z tablicą czy z wyniesieniem po cichu symbolu do Pałacu Prezydenckiego. Teraz Prezydent postanowił w taki sam sposób "przenieść" krzyż do kościoła św. Anny. http://wszolek.salon24.pl/248279,komorowski-zlamal-wszystkie-obietnice-ws-krzyza



LIDER INWIGILACJI: W 2009 r. operatorzy w Polsce otrzymali ponad 1 mln zapytań od służb, prokuratury i sądów dotyczących danych z billingów i internetu. Dla porównania, w Niemczech takich zapytań było w relacji do liczby mieszkańców 35 razy mniej niż w Polsce.



MANIA WYSOKOŚCI: Warszawscy radni uchwalili nowy plan zagospodarowania przestrzennego Placu Defilad. Pozwala on m.in. na powstanie budynków wyższych od Pałacu Kultury i Nauki. Nowy plan zakłada m.in. powstanie od strony ul. Emilii Plater trzech wysokich budynków, w tym dwa z nich – mają osiągnąć wysokość 233-245 m, podczas gdy wysokość Pałacu do wierzchołka iglicy to 230 m, a bez niej - niecałe 168 m. Ten absurd forsują władze stolicy (PO-SLD).



MEDIALNA SCHIZOFRENIA: W mediach … usunięcie Elżbiety Jakubiak i Joanny Kluzik-Rostkowskiej urosło do rangi problemu państwowego. Oglądając TVN24, Polsat News, czy Superstację, słuchając uczonych komentarzy dziennikarzy tej stacji oraz przetrawiając uśmieszki Anity Werner i spółki, wiemy już, że bez obu pań PiS się zawali a prezes Kaczyński straci grunt pod nogami. Ba, na dniach ma powstać „PiS light”. Kaczyńskiego opuści nawet kilkunastu polityków, zaś dla Kluzik-Rostkowskiej stają otworem drzwi do doradzania Komorowskiemu. A Polak zaś ma już odruch wymiotny, gdyż nawet otwierając lodówkę nie ma pewności, czy nie zobaczy w niej obu pań. W normalnym kraju i normalnych mediach roszady personalne w partiach z reguły nie dominują w serwisach informacyjnych, nie mówiąc już o tym, że nie poświęca się im „wydań specjalnych”, tak jak w TVN24, czy Polsat News. To jednak znakomity temat zastępczy, mający ukryć kwestie niewygodne dla władzy.

http://piotrjakucki.salon24.pl/247190,wyciskanie-kluzik-rostkowskiej



NEPOTYZM: Jak podał „Wprost” szef MSZ Radosław Sikorski wydał polecenie, by małżonkowie dyplomatów byli zatrudniani w ambasadach. "Czym mieliby się zajmować? Tym samym, co do tej pory: pełnieniem funkcji reprezentacyjnych i prowadzeniem domu. Tyle, że od teraz będą dostawać za to wynagrodzenie"



NIE BYŁ W BIURZE NIESIOŁOWSKIEGO: Jak Informuje Polska The Times: W świetle zgromadzonych dowodów i przesłuchań świadków przez prokuraturę, wszystko wskazuje również na to, że Ryszard C. feralnego dnia pomiędzy godziną 8:00 a 9:00 rano nie pojawił się w łódzkim biurze posła Stefana Niesiołowskiego przy ul. Piotrkowskiej. Mocno poddaje to w wątpliwość treść oświadczenia wydanego przez dyrektor biura Niesiołowskiego, Aleksandrę Woron, tydzień po incydencie w biurze PiS. "Po uzyskaniu informacji od osób znajdujących się w budynku, o tym, że go nie ma i biuro jest zamknięte, spytał o siedzibę biura PiS-u i odszedł" - zapewniała wtedy kobieta. A zatem po co dezinformowano opinię publiczną rzekomą wizytą. Czyżby PO zazdrościła PISowi rolę ofiary?



ORDER HAŃBY: 8.11.2010 Związek Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89 zwrócił się do prezydenta Bronisława Komorowskiego z apelem o cofnięcie decyzji przyznającej najwyższe odznaczenie państwowe Rzeczypospolitej Polskiej: Orderu Orła Białego Adamowi Michnikowi. Jak podkreślił prezes związku Krzysztof Bzdyl - Order ten jest nadawany za znamienite zasługi dla Rzeczypospolitej najwybitniejszym Polakom oraz najwyższym rangą przedstawicielom państw obcych. Adam Michnik, który o Polsce, o polskości wypowiadał się negatywnie i obelżywie i którego lista negatywnych zachowań i działań wobec niepodległej Ojczyzny jest bardzo długa, na pewno na to odznaczenie nie zasługuje. … zostały złamane procedury, nie zwołano Kapituły Orderu Orła Białego, nie przekazano stosownej informacji, zlekceważono stanowisko jej członków, co najmniej jednego z nich nie powiadomiono w ogóle o nominacjach, co zaowocowało rezygnacjami. Pański minister musi zrozumieć, że nie może posługiwać się kłamstwem, jako narzędziem pracy. Większość społeczeństwa, poza postkomunistami, ocenia Michnika negatywnie za jego rolę w budowie III RP. Nazywa się go głównym udziałowcem budowy gmachu zakłamania, do którego ludzie czują pogardę i obrzydzenie. Michnik pijący alkohol z twórcami stanu wojennego, nazywający zbrodniarza komunistycznego Czesława Kiszczaka człowiekiem honoru, broniący morderców górników z „Wujka” i innych przestępców komunistycznych, sprzeciwiający się lustracji oraz dekomunizacji, zasługuje tylko na potępienie. Jego postawa polegająca na utajnianiu i zakłamywaniu historii, zamazywaniu różnic między ofiarami i oprawcami jest zresztą powszechnie znana. Adam Michnik budował dla społeczeństwa polskiego świat kłamstwa.




REZYGNACJA Z FASADY RBN: Jarosław Kaczyński oficjalnie zrezygnował z członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa. Posypały się głosy krytyki, w mojej opinii niesłuszne. Jak mówi Konstytucja z 1997 roku Rada Bezpieczeństwa jest "organem doradczym Prezydenta Rzeczpospolitej w zakresie wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa państwa"(Art. 135). Pytanie, czy organ doradczy ma de facto wpływ na decyzję Prezydenta. Znając dzisiejsze realia i sposób uprawiania polityki można z całą stanowczością odpowiedzieć, że Rada jest instytucją fasadową. Niby ktoś w niej jest, komuś doradza, o czymś tam się wypowiada, ale i tak decyzję podejmie prezydent, po "konsultacji" z premierem. Rządzi i strategię ustala Platforma Obywatelska, a Platforma to Donald Tusk, więc wszelkie decyzje zapadają w sposób arbitralny.http://matblog.salon24.pl/247909,decyzja-kaczynskiego-sluszna Zastanawia tylko dlaczego Grzegorz Napieralski firmuje fasadową instytucję. Czyżby koalicja PO-PSL-SLD stała się już faktem?



RZĄDOWA TRÓJKA: Magdalena Jethon wraca do kierowania radiową Trójką, będzie pełniącą obowiązki dyrektora. Według Dziennika Gazety Prawnej powrotu Jethon na stanowisko domagał się minister skarbu Aleksander Grad.



ZAGROŻENIE FASZYSTOWSKIE?: Przez kilka dni „Metro” i Gazeta Wyborcza zamieszczają wypowiedzi, materiały żądające zakazu, delegalizacji manifestacji z 11 listopada zorganizowanej przez NOP, ONR i Młodzież Wszechpolska. Gazeta oskarża organizatorów manifestacji o neofaszyzm, żąda rozwiązania ich manifestacji. Gazeta oskarża, ale nie pokusiła się opublikować programu tych organizacji np. NOP. Wiadomo czytelnik nie sprawdzi. Ta sama gazeta nie widzi jednak niczego niestosownego w propagowaniu manifestacji organizacji lewackich z Porozumienia 11 listopada zapowiadających naruszenie prawa poprzez próby blokowania przemarszu narodowców. Można nie zgadzać się z narodowcami, ale mają oni takie samo prawo do wyrażania poglądów jak ich przeciwnicy.





Gospodarka


NIŻSZE EMERYTURY: Eksperci Komisji Europejskiej w tegorocznym raporcie na temat systemów emerytalnych stwierdzili, że w Polsce nastąpi najwyższy w Unii spadek wysokości świadczeń emerytalnych. W 2007 r. emerytura wynosiła 56% wcześniejszych zarobków, a w 2060 roku – będzie to zaledwie 31% pensji.



PRYWATYZACJA GPW: Resort skarbu i kierownictwo Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie przeżyli wczoraj dzień "triumfu". Debiut GPW na parkiecie wykazał, że udało się ją sprzedać znacznie poniżej ceny rynkowej. Zarobili inwestorzy - stracił Skarb Państwa. Optymizm ministra skarbu Aleksandra Grada po udanej prywatyzacji studzą eksperci. Wskazują, że pierwszym efektem debiutu giełdy na giełdzie będzie na początek podwyżka opłat transakcyjnych. Cała operacja zmiany właściciela skończy się przejęciem GPW przez jedną z europejskich giełd i przeniesieniem notowań na zagraniczny parkiet.http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101110&typ=po&id=po22.txt



STRAJK W PLL LOT: 10 listopada personel pokładowy PLL LOT przeprowadził dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Związek Zawodowy Personelu Pokładowego domaga się przywrócenia pracownikom pokładowym wcześniejszych regulacji dotyczących czasu pracy oraz wypoczynku, czyli odpoczynku po locie ze zmianą czasu .



WYŻSZE BEZROBOCIE: Według GUS stopa bezrobocia wzrosła we wrześniu do 11,5%. Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła 1.812,6 tys. osób i będzie dalej rosnąć. Aż 522 zakłady pracy zadeklarowały zwolnienie w najbliższym czasie 43,9 tys. pracowników



RÓŻNE



HUMOR

-Dlaczego w RP nie idzie kupić gumy do żucia Donald*?

-żeby nie można było powiedzieć, że każdy, dzieciak nawet może z niego zrobić balona!

http://nugabe.salon24.pl/247210,kawaly-o-donaldu



OBEJRZYJ FILM:


Zachęcam do obejrzenia filmu holenderskiego twórcy traktujący o dziejach stosunków polsko-rosyjskich i o katastrofie smoleńskiej. Link:

http://www.youtube.com/watch?v=mDcd0SvjE5A (Wojciech)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz