26 marca 2010

Serwis21 z dn. 2010.03.26

SPRZECIW WOBEC PODWYŻEK WIECZYSTEGO

31 marca mija termin opłat za wieczyste użytkowanie. W ubr. wiele osób otrzymało zawiadomienia o podwyżkach. Wściekają się, ale ostatecznie płacą. Są jednak osoby, który w majestacie prawa odmówiły podwyżek, a urząd nic uczynić nie może.



25 sierpnia ubr., pan Zbigniew, mieszkający w Warszawie, otrzymał wypowiedzenie dotychczasowej opłaty rocznej wieczystego użytkowania tytułem udziału w nieruchomości (mieszkanie własnościowe w bloku). Zgodnie z wyliczeniem przedstawionym przez Urząd Dzielnicy nowa wysokość opłaty wynosiło ponad 464 zł zamiast niecałe 62 zł.

Pan Zbigniew zwrócił się do Stowarzyszenia Interesu Społecznego o pomoc. Stowarzyszenie zauważyło, iż podwyżkę dokonano niezgodnie z przepisami. Dlaczego? Otóż zgodnie z art. 78.1 ustawy o gospodarce nieruchomościami: Właściwy organ zamierzający zaktualizować opłatę roczną z tytułu użytkowania wieczystego nieruchomości gruntowej powinien wypowiedzieć na piśmie wysokość dotychczasowej opłaty, do dnia 31 grudnia roku poprzedzającego, przesyłając równocześnie ofertę przyjęcia jej nowej wysokości. W wypowiedzeniu należy wskazać sposób obliczenia nowej wysokości opłaty i pouczyć użytkownika wieczystego o sposobie zakwestionowania wypowiedzenia.

Z brzmienia ww. przepisu wynika jednoznacznie, iż wypowiedzenie dokonuje właściwy organ. Zgodnie z art.4 pkt.9 ustawy o gospodarce nieruchomościami przez właściwy organ należy przez to rozumieć, z zastrzeżeniem art. 60, starostę, wykonującego zadanie z zakresu administracji rządowej, w odniesieniu do nieruchomości stanowiących własność Skarbu Państwa oraz organ wykonawczy gminy, powiatu i województwa w odniesieniu do nieruchomości stanowiących odpowiednio własność gminy, powiatu i województwa. Organem wykonawczym gminy, powiatu lub województwa jest w świetle prawa wójt, zarząd powiatu. W Warszawie będzie to prezydent M. St. Warszawy. Natomiast nie jest nim w świetle prawa urząd dzielnicowy. Ponadto wypowiedzenie zostało podpisane przez głównego specjalistę, który nie posiada odpowiednich upoważnień do podpisywania, w imieniu organu właściwego, wypowiedzeń wieczystego użytkowania.

Innymi słowy, podwyżki wieczystego użytkowania w Warszawie nie zostały dokonane przez właściwy organ, a zatem są one na gruncie prawa bezskuteczne.

Pan Zbigniew złożył zatem we wrześniu do Samorządowego Kolegium Odwoławczego wniosek o uznanie bezskuteczności wypowiedzenia, zgodnie z art.78 ust.2 ustawy. SKO stanął zaś przed problemem: nie można nie uznać racji pana Zbigniewa, ale wydanie orzeczenia w tej sprawie mogłaby spowodować lawinę podobnych wniosków. Dlatego SKO milczy. Zgodnie z art.78 ust.4, w sytuacji złożonego wniosku, użytkownik wieczysty ma obowiązek uiszczenia opłat według starej wysokości. W przypadku oddalenia wniosku, zapłaci zaś nie więcej niż wynikająca z wypowiedzenia.



Osoby, której nie odwołały się w 30-dniowym terminie do SKO, wprawdzie płacić muszą już zgodnie z nową wysokością, ale mogą wciąż wystąpić o uznanie bezskuteczności wypowiedzenia, jako niedokonanego przez właściwy organ czyli Prezydenta Miasta. Stowarzyszenie Interesu Społecznego gorąca zachęca do kwestionowania podwyżek opłat wieczystego użytkowania w Warszawie, ale także w innych miejscowościach, gdzie nie są one dokonywane przez właściwe organy.



WIADOMOŚCI KRAJOWE



BOGDANKA SPRZEDANA: Ministerstwo skarbu sprzedało przez warszawską Giełdę Papierów Wartościowych 46,7 proc. akcji Lubelskiego Węgla „Bogdanka” S.A. W wyniku transakcji uzyskano ponad 1,1 mld zł. Akcje (jedna kosztowała 70,50 zł) trafiły do wszystkich polskich Otwartych Funduszy Emerytalnych (Tygodnik Solidarność). A zatem najpierw wymusza się przynależność obywateli do OFE i płacenia składek na rzecz prywatnych firm związanych z kapitałem zagranicznym lub z naszymi rodzimymi oligarchami, by następnie firmy te mogły kupić – w sumie za nasze i publiczne pieniądze - państwowe spółki. Zwykła kradzież w białych rękawiczkach.



JEST TAK DOBRZE, ŻE AŻ ŹLE: GUS znów epatuje wspaniałymi wynikami produkcji przemysłowej. Rząd zaś w parlamencie ogłasza wszem i wobec, jaki jest wspaniały i jak dobrze się rozwija gospodarka. Jest tak dobrze, ale aż dziwnym trafem kolejne 50 tys. osób straciło pracę, wpływy podatkowe np. VAT okazują się mniejsze niż oczekiwane, a minister Boni przyznaje że nie zrealizowano obietnic w zakresie poprawy służby zdrowia, gdyż był kryzys (którego przez dłuższy czas ten sam rząd negował istnienia w naszym kraju).



KONTROLA W AHE: W lutym 2010 r. w Akademii Humanistyczno – Ekonomicznej rozpoczęły się kontrole Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Celem kontroli jest weryfikacja wprowadzonej reformy organizacyjnej przez Uczelnię. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego sprawdza przede wszystkim prawidłowość funkcjonowania Zamiejscowych Ośrodków Dydaktycznych. Eksperci sprawdzają m.in.: terminarze zjazdów w Łodzi i Zamiejscowych Ośrodkach Dydaktycznych, plany zajęć; dostęp studentów do informacji; sposób prowadzenia kształcenia z wykorzystaniem technik i metod kształcenia na odległość; czas i miejsce przeprowadzania egzaminów; minimum kadrowe; dostępność do biblioteki i infrastruktury informatycznej; sposób, w jaki uczelnia zapewnia osobisty kontakt z prowadzącym zajęcia; sposób prowadzenia kontroli aktywności prowadzących zajęcia. Ministerstwo zaplanowało kontrolę do końca kwietnia 2010 r. Na razie niewiele wiadomo, ale wyniki kontroli będą miały istotne znaczenie w postępowaniu administracyjnym dot. cofnięcia zezwolenia na prowadzenie uczelni. Kontrola jednak w niczym nie zmieni sytuacji studentów byłego kierunku Informatyka, którzy z dnia na dzień zostali wyrzuceni we wrześniu ubr. za sprawą decyzji MNiSW. Nie zmieni również sytuacji studentów Zarządzania, którzy w trakcie semestru lub bezpośrednio po jego zakończeniu zostali zmuszeni do szukania nowej uczelni, by móc kontynuować studia.



MEDIALNY SHOW: Oficjalne media epatują się tzw. prawyborami w Platformie Obywatelskiej, mimo iż nie ma to nic wspólnego z prawdziwymi pra-wyborami. Kandydatów wyznaczył odgórnie Donald Tusk, nie szeregowi członkowie partii. W rzeczywistości nie ma znaczenia, który z kandydatów wygra, jeśli któryś z nich zostanie prezydentem, i tak będzie realizował linię partii, czyli jak uderzyć w zwykłych ludzi i załatwiać interesy różnych biznesmenów typu Sobiesiak, Kosek itp.



NAKAZ POSTĘPOWANIA: Warszawski sąd nakazał wszczęcie śledztwa w sprawie stenogramów z podsłuchów dziennikarzy Cezarego Gmyza i Bogdana Rymanowskiego. Jak pisze dziennik: „ABW podsłuchiwało rozmowy dziennikarzy z informatorem, stenogramy tych rozmów prokurator przekazał na prywatny użytek Jacka Mąki, wiceszefa ABW”. Sąd musiał interweniować, gdyż poznańska prokuratura nie dopatrzyła się żadnych nieprawidłowości. … jeśli rzeczywiście wiceszef ABW – Jacek Mąka - złamał prawo, który z prokuratorów będzie na tyle odważny, żeby postawić mu zarzuty i doprowadzić sprawę do końca? Nie wydaje się, aby prokuratura była na tyle silna i niezależna, aby móc wejść w konflikt z największą w Polsce tajną służbą. W praktyce oznacza to, że wysocy urzędnicy państwowi mogą mieć poczucie bezkarności i używać swoich stanowisk do prywatnych celów. Po drugie, pojawia się pytanie dotyczące powszechności podsłuchów w życiu publicznym. Straszono nimi za PiS-u, tymczasem za rządów PO sprawa przybiera postać rzeczywistego problemu. Okazuje się, jak wskazuje w jednym ze swoich tekstów Ziemkiewicz, że podsłuch można założyć w zasadzie każdemu obywatelowi … http://beniowski.salon24.pl/165218,panstwo-podsluchow-z-aprobata-premiera



ODZNACZENIA DLA NZS: W sobotę 19 marca prezydent minister Władysław Stasiak wręczył zasłużonym działaczom Niezależnego Zrzeszenia Studentów Złote Krzyże Zasługi. Podczas drugiej części uroczystości, która po południu miała miejsce w Pałacu Prezydenckim Lech Kaczyński wręczył Ordery Odrodzenia Polski. Zwracając się do odznaczonych prezydent przypomniał historię NZS-u i podkreślał rolę, jaką zrzeszenie odegrało w walce o wolną Polskę. - NZS był radykalny i budził bardzo wielki opór władz. Trzeba było strajków na uczelniach, trzeba było bardzo silnego nacisku, żeby został zalegalizowany – mówił prezydent. Dodał, że w tamtym kresie dziwna wydała mi się niezwykła zaciekłość, z jaką komuniści bronili swojego monopolu w ruchu młodzieżowym. - Przypomniał również niektórych byłych studenckich działaczy, w tym Przemysława Gosiewskiego i Mariusza Kamińskiego. Tego ostatniego przywołał w kontekście powołania "służby, która traktowała naszych rodaków równo". - Jedynej w historii służby, dla której nie liczyło się, czy ktoś jest zwyczajnym drobnym oszustem, czy wielkim oligarchą – mówił prezydent dodając: – Takich wzorów Polska potrzebuje na przyszłość. Bo teraźniejszość wbrew temu, co się mówi, nie jest szczególnie wesoła. - Należy się Wam serdecznie podziękowanie od całej Polski. Od całej tej Polski, dla której nasz kraj jest wartością – zakończył Lech Kaczyński. http://www.prezydent.pl/aktualnosci/najnowsze-informacje/art,1286,prezydent-podziekowal-dzialaczom-nzs.html.



ORWELLOWSKIE PROPOZYCJE: Posłowie Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. pracowali nad poprawkami do nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie … Ogólnie ustawa wychodzi z komisji bez jakiegoś zmienionego kształtu … Ostatnie posiedzenia komisji były bardzo długie i burzliwe, trwały do późnych godzin wieczornych. Wzięli w nich udział liczni przedstawiciele organizacji pozarządowych … Żadnej dyskusji nie wzbudziły kwestie dotyczące sprawców przemocy. Spór pojawił się jednak w przypadku samej nazwy ustawy, uprawnień i obowiązków pracownika socjalnego, zakresu działania zespołów interdyscyplinarnych, przetwarzania danych wrażliwych itp. … Żywą dyskusję wzbudził punkt 12a uprawniający pracowników socjalnych do zabrania dziecka z rodziny w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia bez wyroku sądu na okres do 24 godzin. Odrzucone zostały także sugestie różnych stron dotyczące albo całkowitego wykreślenia z projektu zespołu interdyscyplinarnego, albo zmiany jego działania ... - posłowie koalicji właściwie nie odnosili się do podnoszonych argumentów, zwłaszcza tych dotyczących kwestii niezgodnych z Konstytucją, np. swobodnego przetwarzania danych osobowych przez zespoły interdyscyplinarne … koalicyjni członkowie komisji odrzucili argument krytyków ustawy, że w przypadku dwojga dorosłych osób bez dzieci mających swoje wewnętrzne problemy nie można im założyć niebieskiej karty, nie można jej przesłać do zespołu interdyscyplinarnego i nie można zacząć takim osobom pomagać bez ich wiedzy i zgody. - Zakładanie tej karty dorosłym bez ich wiedzy i zgody jest łamaniem konstytucyjnego prawa do prywatności. To rozwiązania rodem z Orwella, bo podstawową zasadą wszelkiej pomocy jest zgoda i współpraca. (Nasz Dziennik). Za tym totalitarnym projektem ustawy opowiada się koalicja i lewica, przeciw jest PIS, Polska Plus, wiele organizacji pozarządowych, samorządowcy (do których będzie należało realizacja tych zapisów). Zaniepokojenie wyrażają obecny Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski, a także b. rzecznik Andrzej Zoll



POROZUMIENIE W GESTAMP: Mimo złego początku działalności „S” w Gestamp Polska Sp. z o.o. ostatecznie udało się zawrzeć porozumienie z pracodawcą regulujące zasady współpracy. Zarząd firmy i Solidarność zadeklarowały wspólne działania na rzecz poprawy sytuacji ekonomicznej spółki i warunków zatrudnienia. Przypomnijmy, że na początku stycznia zarejestrowano związek przy Gestamp, a niewiele później przewodniczący „S” został zwolniony. Ostatecznie po negocjacjach szef Solidarności wrócił do pracy.(Tygodnik Solidarność)



PROTEST: 23.03.2010 r. Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” zaapelowała do struktur Związku o udział w proteście przed Sejmem RP w Dniu Pracownika Służby Zdrowia – 7 kwietnia br. Związkowcy chcą zaprotestować przeciwko m.in. komercjalizacji służby zdrowia, nierównościom w dostępie do usług medycznych i rozwarstwieniu w wynagrodzeniach pracowników. Główne hasło protestu to: „Stop nierównościom i rozwarstwieniu w służbie zdrowia”. Zdaniem związkowców pogłębiających się chaos i zapaść finansowa to metoda rządu na wymuszanie zgody na nieakceptowaną prywatyzację. „S” domaga się bezpieczeństwa zdrowotnego dla wszystkich obywateli. Związek zaprosił do wspólnej akcji inne centrale związkowe.



ZWOLNIENIA W OŚWIACIE Samorządy wykorzystują przepisy wprowadzone przez MEN, aby zwalniać nauczycieli pracujących w świetlicach - pisze "Rzeczpospolita". MEN wprowadził w tym roku szkolnym nowy przepis w Karcie Nauczyciela, zgodnie z którym każdy pedagog musi rozliczyć się z jednej godziny, przepracowanej z uczniami - tak zwanej "karcianej godziny". Od września nauczycielom podstawówek i gimnazjów dojdzie jeszcze jedna taka godzina. Jak informuje ZNP w efekcie ponad 30 tys. nauczycieli może zostać zwolnionych.





WIADOMOŚCI Z ZAGRANICY



NA STRAŻY APANAŻY: Chadecy i socjaliści zablokowali raport ujawniający wydatki Parlamentu Europejskiego za ubiegły rok. W ramach Komisji Kontroli Budżetu dwa największe ugrupowania przegłosowały ponad 200 poprawek do raportu flamandzkiego deputowanego Barta Staesa. Chodziło mu o wprowadzenie mechanizmu większej przejrzystości budżetu PE i reformy instytucji unijnych. Brak odpowiedniej kontroli wydatków publicznych wystawia na szwank reputację parlamentu. Maskowanie rzeczywistej skali rozrzutności unijnej biurokracji potępiły wszystkie ugrupowania opozycyjne.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100325&typ=sw&id=sw01.txt



RÓWNOŚĆ CZY TOTALITARYZM: 28.01. Izba Lordów odrzuciła większością zaledwie 3 głosów rządowy projekt ustawy o równości seksualnej. Zgodnie z tym projektem, kościół katolicki nie mógłby ograniczyć dostęp kobiet do kapłaństwa, małżeństw i konkubinatu księży, zachowań homoseksualnych lub transseksualnych w kościele. W przypadku nie zastosowania się do ustawy, nakładane byłyby grzywny a nawet kary więzienia. Na szczęście lordowie się zreflektowali i tą idiotyczna, skandaliczną ustawę, ingerującą w sprawy wewnętrzne kościołów, odrzucono (za Renaissance Catholique nr 110)



ABORCJA W ODWROCIE: Jak informuje raport organizacji „Operation Rescue” od 1991 roku 2/3 klinik aborcyjnych zostało w USA zamkniętych. Było ich 2200 a pozostało 713. (Reconquete nr 264)





ODPISY PODATKOWE

Przypominamy, iż darowizny na rzecz organizacji społecznych mogą być odliczane od postawy opodatkowania do 6% dochodów w przypadku osób fizycznych i 10% w przypadku osób prawnych. Wśród Stowarzyszeń polecamy m.in.: Stowarzyszenie Polskie Euro 2012, ul.Solec20a/34, 00-410 Warszawa, nr rachunku bankowego 48 1050 1038 1000 0090 6392 2471.

Ponadto przypominamy, o możliwości przekazania 1% podatku na cele pożytku publicznego. Wystarczy w deklaracji podatkowej wpisać organizację na rzecz której chcemy dokonać przekazania środków, nr KRS tej organizacji i wysokość wpłaty (nie więcej niż 1% podatku).





LISTY DO REDAKCJI



NIE CHCEMY ZMIANY CZASU

Na jesieni ubiegłego roku wiele osób wypowiadało się kategorycznie „NIE CHCEMY ZMIANY CZASU”. Czas mija i nic pozytywnego w tej sprawie się nie dzieje. Ja też popieram, ale w odróżnieniu od tylko popierających takie żądanie chcę wnieść pewną konstruktywną propozycję i w najbliższym terminie zmiany czasu dzięki Wam, przeprowadzić ją do szczęśliwego końca i raz na zawsze wyeliminować zmianę czasu nie tylko w Polsce, ale w całym cywilizowanym świecie. Jeśli nie uda się to teraz, to powinno się udać na jesieni. A OTO TA MOJA PROPOZYCJA. Banalnie prosta. Różnica między czasem letnim i zimowym i odwrotnie wynosi jedną godzinę. Mamy dwa czasy i jedną godzinę, a więc dzielimy ją na pół i jedną połowę przypisujemy do czasu letniego, a drugą do czasu zimowego i już mamy po kłopocie. Oznacza to, że wracając po zimie do czasu letniego, przesuniemy wskazówki zegarów tylko o pół godziny i nigdy więcej nie będziemy zmieniali czasu, bo tym sposobem uzyskaliśmy uniwersalny czas – nie wymagający żadnych dalszych regulacji. Może mieć nazwę, powiedzmy czas „warszawski’, „polski” , „europejski”, „uniwersalny”, dogodny” itp. Chyba warto tę propozycję spopularyzować i osiągnąć cel. Nie będziemy więcej zmieniali czasu (Jan)

14 marca 2010

Serwis21 z dn. 2010.03.14

http://serwis21.blogspot.com, http://www.serwis21.salon24.pl


E-mail: serwis21@gmail.com


-----------------------------------------------------------------


NIE BIERZ ZA DUŻO, BO NIE SKORZYSTASZ Z PROMOCJI


Reklamy supermarketów są często próbami naciągania klientów. Carrefour Express ostatnio rozpoczął kampanię promocyjną niektórych towarów: weź jeden produkt, a drugi będziesz miał za 1 grosz. W Carrefour Express w Sadyba Best Mall w Warszawie przy ul. Powsińskiej była m.in. promocja jogurtów owocowych Muller’a. 9 marca klient dokonał zakupów 12 jogurtów z czego 6 policzono według ceny 49 groszy, a 6 po 1 grosz. Już 12 marca przy zakupie przez klienta 8 jogurtów naturalnych Oetkera także promowanych, tylko drugi (a nie cztery) był za 1 grosz. Reklamacja w biurze obsłudze klienta, z okazaniem poprzednich paragonów nic oczywiście nie dało, gdyż stwierdzono iż dotyczyło to innego jogurtu.


Innymi słowy: promocje Carrefour’a Express „Weź jeden, a drugi jest za 1 grosz” stosowany jest wybiórczo raz tylko do jednej zakupionej sztuki, a innym razem do większej liczby zakupionych sztuk, w zależności od produktu. Takie same wywieszki występowały zarówno poprzednio przy pierwszym produkcie jak i obecnie przy drugim produkcie, ale zasady są w obu przypadkach różne. Wywieszka co prawdę informuję, iż tylko druga sztuka objęta jest promocją, ale uwagę napisano małymi literami, i umiejscowiono ją tak nisko, by klient tego nie widział. Kasjerski zaś też nie mają wiedzy dotyczące różnic promocyjnych, czy nawet obowiązujących cen. Takie działanie Carrefour Express, to nic innego jak naciąganie klientów.










LOGIKA UKARANA


W poprzednim numerze, wskutek nadmiernego skrócenia, doszło do przeinaczenia komentarza dot. wyroku ws. Alicji Tysiąc contra „Gość Niedzielny”. Omawiając tezę sądu nie poinformowaliśmy bowiem, iż w sprawie Alicji Tysiąc ostatecznie do aborcji nie doszło, co nie zmienia faktu, iż sposób myślenia sądu był nielogiczny, skoro sąd przyjął że aborcja może być uznana za morderstwo, a osoba która żąda tego czynu, nie może być uznana za osobę żądającą morderstwa. Przepraszamy za niewłaściwe sformułowanie. Zatem zgodnie z zasadą logiki twierdzenie powinno być następujące: Jeżeli A.Tysiąc dopuściłaby się aborcji, a aborcję można uznać za morderstwo, to A.Tysiąc dopuściłaby się morderstwa (w tym duchu szedł artykuł w Gościu Niedzielnym). Ze względu jednak na fakt iż do aborcji nie doszło, zatem A.Tysiąc nie dopuściła się morderstwa. Zaznaczamy, że nam chodzi jedynie o logiczność wywodów sądu.


Podobnie było w sprawie doktora G. przeciw Zbigniewowi Ziobrze. Sąd uznał, iż zdanie wypowiedziane przez Z.Ziobrę na konferencji prasowej - „już nikt przez tego pana życia pozbawiony mieć nie będzie” za nieprawdziwe. Zgodnie z logiką matematyczną, twierdzenie odwrotne jest zatem prawdziwe, czyli że doktor G. w przyszłości będzie pozbawiał życia. Czy sąd wie co orzekł? Na studiach prawniczych były, a przynajmniej powinny być zajęcia z logiki. Najwyraźniej w imię ideologicznych przesłanek sędziowie zapominają, iż orzeczenia podlegają ocenie zgodnie z zasadami logiki.










KOSZTOWNA POLSKA PREZYDENCJA


Nasi politycy często nam przedstawiają, jakie to sukcesy osiągamy na arenie międzynarodowej. Jednym z tych sukcesów ma być przyszła polska prezydencja w Unii Europejskiej w drugiej połowie 2011 roku. Przygotowanie i sprawowanie Prezydencji w Radzie UE wiąże się z koniecznością koordynowania spotkań, zarówno formalnych (poświęconych omawianiu bieżących spraw), jak i nieformalnych (w celu wymiany poglądów w sprawach długoterminowych), w Brukseli, Luksemburgu oraz kraju Prezydencji. Rada UE może dotyczyć spraw różnych, a w posiedzeniach Rady uczestniczy zawsze jeden minister z każdego kraju Unii w zależności od poruszanej na posiedzeniu tematyki. Na czas prezydencji, od lipca do grudnia 2011 r. zaplanowano 150 imprez. Większość z nich to konferencje i spotkania polityków oraz urzędników z krajów UE.


Ile ten „zaszczyt” będzie kosztować. Otóż rządowe szacunki wskazują, że koszt prezydencji Polski w Unii będzie wynosił ok. 430 mln zł. Wydatki ruszyły już pełną parą. W 2010 roku w prawie każdym resorcie wydaje się środki na przygotowanie i sprawowanie przewodnictwa w Radzie UE. I tak Kancelaria Prezesa Rady Ministrów ma wydać 414 tys. zł, resort finansów publicznych 1793 tys. zł, gospodarki – 896 tys. zł, gospodarki wodnej 98 tys zł, kultury 471 tys. zł,, kultury fizycznej i sportu 91 tys. zł, informatyzacji – 64 tys. zł, nauki – 561 tys. zł, obrony narodowej – 254 tys. zł, oświaty 342 tys. zł, pracy 491 tys. zł, rolnictwa – 2,189 mln zł, rozwoju wsi – 57 tys. zł, rozwoju regionalnego 688 tys. zł, szkolnictwo wyższe 50 tys. zł, transportu 608 tys. zł, turystyki 64 tys. zł, środowiska 1,221 mln zł, spraw wewnętrznych 1,43 mln zł, zabezpieczenia społecznego 450 tys. zł, spraw zagranicznych 6,97 mln zł, zdrowia – 705 tys. zł, urząd zamówień publicznych 56 tys. zł, UOKIK 361 tys. zł, ABW 133 tys. zł, GUS 273 tys. zł, Wyższy urząd górniczy 20 tys. zł, urząd patentowy 63 tys. zł, spraw rodziny 60 tys. zł, Państwowej Agencji Atomistyki 115 tys. zł, Urzędu Komunikacji Elektronicznej 23 tys, zł. Konia z rzędem, kto będzie w stanie określić jakiekolwiek kryterium logiczne przy planowaniu wydatków, skoro np. w budżetach działów budownictwa, gospodarki morskiej, łączności, rybołówstwa, Polskiego Komitetu Normalizacyjnego czy Urzędu Transportu Kolejowego wydatków związanych z przygotowaniem i sprawowaniem przewodnictwa w radzie UE nie przewidziano. A przecież Rada UE zajmuje się także transportem czy rybołówstwem


Na co faktycznie i konkretnie idą te pieniądze, tego już w projekcie budżetu na rok 2010 się nie doczytamy? Oczywiście wydatki na przygotowanie do UE to dobra okazja na wyprowadzenie pieniędzy z budżetu pod hasłem szkoleń językowych, prawa unijnego, z zakresu negocjacji, itd. Co z tego będzie miał obywatel? Nic, prezydencja potrwa pół roku, będzie cała seria spotkań na szczytach, popisy rządzących polityków, słowem teatr. Od tego miejsc w żłobkach, szpitalach, miejsc pracy, większych emerytur nie będzie.










WIADOMOŚCI W SKRÓCIE






CENZURA W TVP: Zarząd Regionu NSZZ „Solidarność” Słupsk wystosował pod koniec lutego pismo do prezesa TVP Romualda Orła, protestując przeciwko zdjęciu z anteny programu o internowaniu działaczy „S” w 1982 r. Autorzy listu zwracają uwagę, że są to wydarzenia mało znane, bo w tym czasie na wolność wychodzili internowani na początku stanu wojennego. Przedstawiciele regionu podkreślają, że udostępnili twórcom programu obszerne materiały dokumentujące procedurę internowania, którą przykryto pod pozorem ćwiczeń wojskowych. ZR Słupskiego wyraża „stanowczy protest i żąda przywrócenia programu i wyemitowania go w godzinach największej oglądalności” – czytamy w liście. Odpowiedzi z TVP brak. (http://www.tygodniksolidarnosc.com)






DEFICYT BUDŻETOWY po lutym wyniósł blisko 16,9 mld zł - poinformowała wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska. Pierwszy kwartał - według szacunków resortu ma się zakończyć z deficytem sięgającym blisko 25,5 mld zł, czyli prawie połowę całorocznego deficytu określonego w ustawie budżetowej na rok 2010 sięgającego 52,2 mld zł. Rzecznik rządu uspokaja, iż wszystko jest w porządku. Czyżby?






EUTANAZJA WIEKOWA: Już od dobrych paru lat praktykowana jest coraz powszechniej nie tylko eutanazja wobec osób pełnoletnich, lecz także w odniesieniu do niemowląt i dzieci poniżej pierwszego roku życia. W tym drugim wypadku szacuje się, iż w skali miesiąca tylko w Belgii dochodzi do kilkudziesięciu tego rodzaju zabójstw, uzasadnianych „miłosierdziem” czy „litością”. Jakby tego okrucieństwa było mało (według danych nieoficjalnych, ponad połowa dzieci umierających w tym kraju w wieku poniżej dwunastu miesięcy, umiera z tego powodu), belgijscy eurokraci domagają się, by procedury zezwalające na te morderstwa rozszerzyć na inne grupy wiekowe. W trosce o to, by dzieci i młodzież również, a jakże: „dysponowały prawem do eutanazji”. Zajrzyjmy obok, do Holandii. … Niewykluczone zatem, że jeszcze w tym roku Stany Generalne (holenderski parlament) zaakceptują projekt ustawy, dopuszczającej tak zwaną "wspomaganą śmierć" wszystkim liczącym sobie ponad siedemdziesiąt lat. Przy czym nie będzie miało znaczenia, czy ktoś deklarujący wolę trwałego odejścia z tego świata będzie chory. Może być w pełni sił, a asystent na państwowym etacie i tak pomoże mu opuścić ten padół łez na zawsze. Wystarczy poprosić. A ludzie proszą. Jak ów cierpiący na ból zęba pacjent jednego ze szpitali, który zwrócił się do lekarza słowami: "Pomóż mi!", ten zaś niewiele się zastanawiając zaaplikował mężczyźnie śmiertelny zastrzyk …


http://widnokregi.salon24.pl/162644,czy-holandia-zadekretuje-eutanazje-siedemdziesieciolatkow






HARACZ GMINNY DLA PRZESTĘPCÓW: W holenderskiej miejscowości Gouda (znana ze swoich serów), władze gminny z partii socjalistycznych wpłaciły 2250 Euro lokalnym drobnym arabskim bandytom, by w czasie Sylwestra zachowywali się spokojnie. Przedtem dochodziło do napadów, pobić przechodniów ze strony tych arabów. Wszyscy byli zadowoleni (za La Griffe nr 76, 01-03 2010 r.). A zatem władza zamiast karać przestępców, teraz płaci im haracz.






ISLAMIZACJA W NIEMCZECH: W niemiejskiej miejscowości Rendsburg, zezwolono na pięciokrotne codzienne wezwanie do modlitwy muezzin’a przez głośniki z minaretu lokalnego meczetu. Skargi mieszkańców protestujących przeciw hałasowi zostały zignorowane (za La Griffe nr 76, 01-03 2010 r.). Warto zastanowić się nad tą informacją, władze Warszawy właśnie zezwoliły na budowę nowego drugiego meczetu w Warszawie.






NAWET NA ŚWINIĘ NIE ZASŁUGUJE: Zdaniem Włodzimierza Cimoszewicza, jest pewna nieprzekraczalna granica o wymiarze moralnym pomiędzy Sojuszem i PiS. - Ten polityk SLD, który przekroczyłby tę granicą byłby po prostu świnią - uważa Cimoszewicz. Otóż świnia to sympatyczne zwierzątko. Nie współpracujemy z żadną partią, jesteśmy niezależnym pismem. Jednak możemy oświadczyć, iż każdy współpracujący z Włodzimierzem Cimoszewiczem, nawet na miano świni nie zasługuje. W. Cimoszewicz jako premier RP zachował się skandalicznie względem ludzi, których dotknęła klęska wielkiej powodzi roku 1997, a przed 1989 rokiem popierał reżim, za czasów którego zamordowano ponad 100 osób z przyczyn politycznych, pałowano demonstrujących robotników itp.






ODCHUDZENIE PZU: Firma, szykująca się do giełdowego debiutu, mocno się odchudzi. PZU zwolni 2079 osób z 15,5 tys. zatrudnionych. Kolejne 4576 osób dostanie zmienioną umowę (według pierwotnych założeń dla 2,3 tys. będzie to jedynie formalna zmiana, a dla reszty - inny poziom wynagrodzenia, zakres obowiązków lub miejsce pracy).






SOFT PROBE NIE WERYFIKUJĄ: Banki mają ułatwić życie, transakcje handlowe. W ramach transakcji często występuje potrzeba weryfikacji wiarygodności finansowej kontrahenta, wykazanej w dokumencie „Soft Probe”. Jednakże w Polsce banki odmawiają takiej usługi. Np. Bank udzielił takiej odpowiedzi jednej z polskich firm: Panie Prezesie - w odpowiedzi na otrzymane pismo informuję, że bank nie sprawdza takich dokumentów i nie potwierdza czy podmiot trzeci ma wystarczające środki do realizacji kontraktu. Obowiązek taki nie wynika ani z przepisów prawa, ani tez z umów łączących nasz bank z Państwa Firmą. Pozdrawiam. Dyrektor Regionu ds. Bankowości Małych Przedsiębiorstw. Problem w tym, że w rezultacie nie można przeprowadzić wielu transakcji, a rachunki bankowe polskie firmy muszą zakładać za granicą, gdzie takie weryfikacje przeprowadza się bez kłopotu (co najwyżej każą dodatkowo płacić).










ODPISY PODATKOWE


Przypominamy, iż darowizny na rzecz organizacji społecznych mogą być odliczane od postawy opodatkowania do 6% dochodów w przypadku osób fizycznych i 10% w przypadku osób prawnych. Wśród Stowarzyszeń polecamy m.in.: Stowarzyszenie Polskie Euro 2012, ul.Solec20a/34, 00-410 Warszawa, nr rachunku bankowego 48 1050 1038 1000 0090 6392 2471.


Ponadto przypominamy, o możliwości przekazania 1% podatku na cele pożytku publicznego. Wystarczy w deklaracji podatkowej wpisać organizację na rzecz której chcemy dokonać przekazania środków, nr KRS tej organizacji i wysokość wpłaty (nie więcej niż 1% podatku).






LISTY DO REDAKCJI



NONSZALANCJA I ZLEKCEWAŻENIE


Życie codzienne składa się zazwyczaj z dziesiątek spraw, bardzo dalekich od wielkich afer, którym epatują nas oficjalne media. Kradzieże samochodów były jednym z częstszych i uciążliwych społecznie przestępstw. Obywatele szybko się orientują, że są w tych sprawach bezradni, skoro samochodu nie ma a organy i instytucje mające wspomóc obywatela w odzyskaniu swego mienia są albo niekompetentne albo niemrawe.


Dnia 1.11.2009 na parkingu objętym monitoringiem kamery firmy 'Skorpion' na ul. Garwolińskiej w Warszawie na przeciwko miejsca zamieszkania został skradziony mój samochód marki Fiat Panda nr rej. WF3793 C, na który zaciągnąłem wieloletni kredyt w Fiat Bank Polska S.A. Niezwłocznie po stwierdzeniu tej kradzieży zawiadomiłem policje w Warszawie. Informacje o kradzieży pojazdu zostały droga radiowa przekazane wszystkim załogom patrolowym policji na terenie Warszawy. Samochód został zarejestrowany w bazie policyjnej jako poszukiwany. Również zarejestrowano jako poszukiwana nawigacja samochodowa GPS marki TOMTOM. Tego samego dnia policjanci ustalili, że rejon kradzieży może być objęty monitoringiem firmy 'Skorpion' i zwrócili się o odtworzenie zapisu kamery. Z uwagi na fakt, iż pracownik ochrony nie potrafił samodzielnie cofnąć zapisu z nagrania, policjanci zobowiązali go do jego zabezpieczenia. Z nieustalonych przyczyn nie zabezpieczono zapisu na potrzeby policji. Policja umorzyła dochodzenie z powodu niewykrycia sprawców przestępstwa i wpisała sprawę do rejestru przestępstw. Straciłem czteroletni samochód i musiałem dodatkowo na rzecz Fiat Bank Polska S.A. wpłacić ok.8500 zł jako kwotę niespłaconego kredytu po wpłacie 10 980 zł przez ubezpieczyciela samochodu Benefia-Partner na rzecz tego banku, czyli poniosłem podwójną stratę, gdyż nie mam samochodu z dodatkowym wyposażeniem na kwotę ok.6500 zł i jeszcze straciłem ok.8500 zł.


W związku z tym napisałem skargę do ETPCz. w Strasburgu zarzucając państwu polskiemu łamanie w Polsce Protokołu nr 1 do Konwencji - prawa do poszanowania mienia i własności. Skarga została zarejestrowana pod nr 1330/10 w dniu 18.01.2010, a 23.02.2010 ETPCz w Strasburgu w składzie trzech sędziów: David Thòr Björgvinsson sędzia przewodniczący, L.Bianku i N.Vucinic zdecydowali uznaniu skargi wniesionej 26.12.2009 za niedopuszczalną. Trybunał uznał, że warunki określone w Konwencji nie zostały spełnione. Decyzje podpisał F.Araci zastępca kanclerza czwartej sekcji ETPCz. Decyzja ta jak wszystkie poprzednie skargi, które były precyzyjnie udokumentowane i uzasadnione są skrajnie niesprawiedliwe i można określić, że są kuriozalne i porażające niesprawiedliwością. Decyzje te obalają mit o demokracji i sprawiedliwości w EU, która miała być oazą cywilizacji.


Nadmieniam przy tej okazji ze od końca lat 80-tych mam udokumentowane 20-krotne złośliwe uszkadzanie mojej własności, a były to szkody i włamania-kradzieże w samochodzie. Nigdy nie znaleziono sprawców tych czynów przestępczych. To jest tylko namiastka krzywd jakie doznałem ja i moja najbliższa rodzina-to jest dwóch synów i żona. Z poważaniem, dr nauk med. Boguslaw Berliński






ZAPROSZENIE NA KONFERENCJĘ


Zapraszamy na międzynarodową konferencję podsumowującą projekt „Zielona Inicjatywa Gospodarcza. Partnerstwo na rzecz efektywności ekologicznej sektora małych i mikroprzedsiębiorstw w Krakowie”. Konferencja odbędzie się w piątek 26.03.2010 (Hotel Europejski, ul. Lubicz 5 w Krakowie) w godz. 10.00-16.00. Celem konferencji będzie promocja efektów projektu i prezentacja powstałego partnerstwa, jak również przybliżenie najlepszych praktyk w zakresie międzysektorowej współpracy na rzecz ekorozwoju na poziomie lokalnym. Udział w konferencji jest bezpłatny. Zapewniamy również bezpłatny posiłek. Wykłady gości zagranicznych będą tłumaczone na j. polski.


Zgłoszenia, zawierające imię, nazwisko, ew. nazwę instytucji, adres, ew. www, e-mail i tel. kontaktowy, prosimy przesyłać poprzez formularz zawarty na stronie http://zig.eco.pl/s35_konferencje.html


Pozdrawiam, Andrzej Żwawa, Fundacja Wspierania Inicjatyw Ekologicznych - program "Zielona Inicjatywa Gospodarcza".

9 marca 2010

Serwis21 z dn. 2010.03.09

http://serwis21.blogspot.com, http://www.serwis21.salon24.pl

E-mail: serwis21@gmail.com

-----------------------------------------------------

POSTĘPOWANIE LIKWIDACYJNE - BEZ KOŃCA

4 marca br. MNiSW udzieliło informacji i udostępniło Stowarzyszeniu Interesu Społecznego dokumenty dot. Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi, m.in. stenogram ze spotkania władz AHE z kierownictwem resortu z dn. 16.09.2009 r., notatkę służbową ze spotkania z dn. 1.12.2009 r. i kopie decyzji ostatecznych ws. cofnięcia uprawnień na kierunkach Informatyka i Zarządzanie. Co z uzyskanych informacji i dokumentów wynika? Otóż:



Brak postanowień MNiSW o przedłużeniu postępowania

Ministerstwo przyznało, iż nie wszczęto terminu postępowania ws. cofnięcia pozwolenia na utworzeniu uczelni i nakazu jej likwidacji, tym samym nie zostały wydane postanowienia o przedłużeniu ww. postępowania. Takie postępowanie jest niezgodne z art.36§1 KPA, zgodnie z którym stronę należy zawiadomić o niezałatwieniu sprawy w terminie, podając przyczyny zwłoki i podać nowy termin załatwiania sprawy. Wprawdzie przyjmuje się, terminy załatwiania spraw mają charakter instrukcyjny a nie zawity, jednak nie upoważnia to do zlekceważenia obowiązku wydania stosownych postanowień dotyczących przedłużenia i wyznaczenia terminu zakończenia. Jak długo zatem ma potrwać postępowanie likwidacyjne? Na pewno nie skończy się przed 30 kwietnia 2010 r. (termin zakończenia kontroli w AHE) i zanim Ministerstwo nie udzieli odpowiedzi na wnioski studentów i pracowników o dopuszczenie do postępowania. Do tej pory MNiSW udzieliło dopiero 320 postanowień, a wniosków było ponad 900, z czego 700 dotyczyło dopuszczenia do postępowania.



AHE nie zaskarżyła uchwał PKA ws. zarządzania

W decyzjach ostatecznych utrzymujących w mocy wcześniejsze decyzje ws. cofnięcia uprawnień na kierunkach Informatyka i Zarządzanie, Ministerstwo przytacza zarzuty sformułowane w uchwałach Państwowej Komisji Akredytacyjnej. Z uzasadnienia decyzji dot. Informatyki wynika, że Akademia najpierw wystąpiła, a następnie cofnęła 22/10/2009 skargę do WSA na uchwałę prezydium PKA negatywnie oceniającą kierunek „Informatyka”. Dlaczego AHE cofnęła zatem skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego? Dlaczego MNiSW nie zawiesiło postępowania zgodnie z art.97§1 pkt.4 kpa w związku z zagadnieniem wstępnym tylko wydało 2 września 2010 r. decyzję? Czemu AHE nie złożyła skargi ws. uchwał PKA negatywnie oceniających kierunek Zarządzanie? Czy nie jest to przyznaniem się Akademii do nieprawidłowości?



Rażące naruszenie prawa przez MNiSW

W decyzjach MNiSW nie ma żadnych odniesień dotyczących okoliczności rażącego naruszenia prawa i wydania decyzji bez podstawy prawnej (brak formalnego wszczęcia postępowania, nie przesłano Uczelni stosownych zawiadomień o wszczęciu postępowania), mimo ze okoliczności te były podniesione w pismach Stowarzyszenia Interesu Społecznego do prokuratury i do Prezesa Rady Ministrów. Jak wiemy obie te instytucje schowały głowę w piasek, pierwsza nie udzielając odpowiedzi na wniosek o włączenie się do postępowania, a drugi przekazując pismo do MNiSW. Skoro Stowarzyszenia nie dopuszczono do postępowania (sprawa trafiła do WSA), to i Ministerstwo mogło zignorować te zarzuty. Jednak dlaczego Akademia nie wykorzystała argumentacji prawnej podniesionej przez Stowarzyszenie?



Zadziwiająca spolegliwość władz AHE w MNiSW

Choć Ministerstwo naruszyło zasady postępowania administracyjnego, tym niemniej AHE zachowywała się w sprawie nagannie. Władze Akademii w sposób nazbyt optymistyczny przedstawiały sytuację po spotkaniach z kierownictwem resortu, wprowadzając w błąd opinię publiczną. W szczególności dotyczyło to spotkania z dnia 16 września 2009 r. Jak wynika ze stenogramu, sprawa „zarządzania” nie była omawiana, gdyż pani Minister odmówiła rozmowy ze względu na brak uchwał PKA. Sprawę „Informatyki” wprawdzie poruszono, ale władze AHE wykazywały brak woli obrony swych interesów oraz praw studentów do ukończenia roku. Władze Akademii nie przedstawiły też argumentów prawnych, które zmusiłyby Ministerstwo do zrewidowania swego stanowiska, ani też nie próbowały wykorzystać oburzenia studentów i pracowników AHE jako argumentu przetargowego w rozmowach z Ministerstwem. Czasami dochodziło do sytuacji wręcz żenujących, jaką była nieumiejętna próbę władz AHE układania się (np. propozycja spotkań co tydzień lub 2-tygodnie z panią wiceminister w celu wyjaśnianie i naprawiania spraw), co spotkało się ze zdecydowaną postawą pani Minister Kudryckiej, stwierdzającej brak czasu oraz prowadzenie postępowań aż do ich zakończenia.



1 grudnia - nihil novi

Spotkanie z dn. 1 grudnia 2009 r. jak wynika z notatki służbowej MNiSW (sporządzonej 9.12.2009) miało de facto charakter informacyjny. Nie było żadnego przełomu, o czym informowały władze AHE. Ministerstwo przyznało co prawda, że nie ma zastrzeżeń do dokumentów, ale decydujące miały być wyniki nowej kontroli w AHE. Z notatki nie wynika by doszło do sformułowania wprost tzw. „szantażu likwidacyjnego” wobec władz uczelni, jednak fakt iż MNiSW mówiąc o kontroli w AHE, zwraca równocześnie uwagę, że trwają postępowania ws. Informatyki i Zarządzania jest stosowną sugestią w sprawie.



Konkluzja

Ujawnienie dokumentów przez MNiSW pozwala mieć szersze spojrzenie na sprawę AHE. Trzeba otwarcie przyznać, iż decyzje MNiSW o cofnięciu uprawnień, merytorycznie, są miażdżące dla Akademii. Problem w tym że były jednak wydane bez podstawy prawnej. Ponadto decyzje te zaszkodziły studentom i pracownikom AHE, którzy w niczym nie zawinili. Władze Akacemii zaś nie podjęły właściwej walki, wręcz wykazały daleko posuniętą spolegliwość, licząc najwyraźniej na utrzymanie uczelni kosztem Informatyki i Zarządzania, czyli kosztem studentów i pracowników tych kierunków. Strategia ta okazała się nieopłacalna, skoro MNiSW wciąż prowadzi postępowanie likwidacyjne, którego końca wciąż nie określono.





OBAWY ZWIĄZKOWE W SPECu

W związku z publikacją „Związki boją się o SPEC” („Rzeczpospolita”, 19 lutego 2010 roku, str. 4 dodatku „Warszawa”), Zarząd Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej S.A. oświadczył, że: dąży do stworzenia systemu wynagrodzeń, w którym wzrost płacy będzie wynikać z efektów pracy. Taki charakter ma właśnie ubiegłoroczny i zapowiedziany na ten rok wzrost wynagrodzeń dla pracowników. Jednocześnie spółka obecnie wdraża zarządzanie procesowe, którego celem jest wzrost efektywności pracy i wzrost wartości SPEC S.A. Zmiany te wynikają z wieloletniego planu przyjętego przez Zarząd i aktualnie zatwierdzanego przez pozostałe organy władz spółki. Spółka przewiduje wprowadzenie zmian organizacyjnych, zwiększających efektywność i wartość SPEC S.A. Szczegółowe rozwiązania są przygotowywane przez zespoły pracowników, a o kierunkach zmian pracownicy zostali poinformowani w grudniu ub.r. SPEC S.A. zamierza konsultować ze związkami zawodowymi ostateczne decyzje nawet, jeśli przepisy prawa nie nakładają takiego obowiązku.

Zarząd SPEC SA – jak wiele pracodawców – tradycyjnie mówi o zwiększeniu efektywności i wartości (może zaczną od redukcji własnych kosztów). Gorzej jednak, iż zarząd uzurpuje sobie prawo do określenia jakie przepisy prawa nakładają jakie obowiązki i na kogo. Tworzenie i zmiany systemu wynagrodzeń muszą być dokonywane w określonych ramach prawnych z udziałem przedstawicielstwa pracowników. Negowanie tego, to kolejny krok (z przyzwoleniem obecnie rządzących) na drodze naruszenia praw pracowniczych. Nic dziwnego, że działania Zarządu spotkały się z reakcją obu organizacji związkowych tj. Warszawskiego Związku Zawodowego Ciepłowników i Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” Region Mazowsze przy Spec SA. Poniżej oświadczenie związków:

Szkoda, ze oświadczenie wydane w imieniu Zarządu SPEC S.A. nie zostało przez nikogo podpisane. Rozumiemy działania Zarządu służące do stworzenia systemu wynagrodzeń, w którym wzrost płacy będzie wynikać, z efektów pracy. Przypominamy o Ustawie o związkach zawodowych, która określa zadania organizacji związkowych w przedsiębiorstwie, Ustawie o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji oraz o obowiązującym Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy dla pracowników SPEC S.A. Zgodnie z przepisami prawa pracy, stronami które są uprawnione do tworzenia nowych rozwiązań z zakresu wynagrodzeń: to Pracodawca i organizacje związkowe po przeprowadzonych negocjacjach.

Pracodawca nie może jednostronnie zmieniać zasad wynagradzania pracowników.

Oświadczenie wydane w imieniu Zarządu SPEC S.A. nic nie mówi o zwolnieniach pracowników likwidacji Zakładów Energetyki Cieplnej, czyli informacje zawarte w artykule są prawdziwe. Tak duże zmiany organizacyjne i wynikające z nich zwolnienia pracowników wymagają uzgodnienia z organizacjami związkowymi w świetle obowiązującego prawa w Rzeczpospolitej Polskiej. Brak jest jakichkolwiek dowodów, ze zmiany organizacyjne w Spółce zwiększa wartość SPEC S.A., chyba ze są dokonywane na życzenie przyszłego Inwestora.

Podczas obrad Rady Miasta st. Warszawy dnia 18 lutego 2010r. Pan Wiceprezydent Jarosław Kochaniak oświadczył przewodniczącym organizacji związkowych działających w SPEC S.A., iż zobowiązał Zarząd do konsultowania oraz uzgadniania ze związkami zawodowymi decyzji dotyczących pracowników.





WIADOMOŚCI W SKRÓCIE



ABSURD: Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Warszawie, na zapytanie Stowarzyszenia Interesu Społecznego o udostępnienie jednego dokumentu - wniosku wójta gminy Stare Babice w sprawie wydania decyzji środowiskowej dot. S-7, wystąpił do Stowarzyszenia o uiszczenia opłaty 2,30 groszy (słownie: dwa złote trzydzieści groszy). Wezwanie przesłano listem poleconym z potwierdzeniem odbioru, który kosztuje 5,65 złotych. Po dokonaniu wpłaty i przesłaniu dowodu faksem, zostanie przesłany stosowny dokument, co będzie na nowo kosztować 5,65 złotych. Procedura taka wynika z rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 5 czerwca 2007 roku w sprawie szczegółowych opłat za udostępnienie informacji o środowisku oraz sposobu uiszczenia opłat. Bzdurne rozporządzenie wprowadzono za poprzedniego rządu, ale obecny nie uznał za stosowne zmianę przepisów. Stowarzyszenie 2,30 zł zapłaciło i otrzymało stosowną informację.



CENTRALIZM DEMOKRATYCZNY: Platforma Obywatelska ogłosiła prawybory na kandydata na prezydenta RP. W przeciwieństwie do prawyborów amerykańskich lub np. prawyborów we Francuskiej Partii Socjalistycznej członkom PO pozostawiono wybór jedynie między 2 kandydatami wskazanymi przez zarząd partii, a nie przez jej członków. A zatem w PO obowiązuje zasada głosujesz jak chcesz, ale wybrać musisz kogo trzeba (czyli Komorowskiego lub Sikorskiego).



DZIURA EMERYTALNA: Dziura w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, który odpowiada za wypłatę m.in. emerytur i rent, osiągnie rekordowe rozmiary. Jak właśnie wyliczył ZUS, państwo będzie musiało co roku dokładać do Funduszu 70 mld zł, czyli w ciągu pięciu lat da to astronomiczną kwotę 350 mld zł.



KARA DLA UBEKÓW, NIE DLA MOCODAWCÓW: Trybunał Konstytucyjny uznał za zgodne z konstytucją obniżenie emerytur dla b. funkcjonariuszy SB i UB. Trybunał wskazał (i słusznie), że nawet po obniżeniu ich emerytury będą nadal wyższe niż emerytury zwykłego obywatela. Równocześnie ten sam Trybunał zakwestionował obniżenie emerytur dla członków WRON, gdyż objęło ono okres sprzed 1981 roku. A zatem ukarano zwykłych funkcjonariuszy SB i UB, ale ich mocodawców – już nie.



LOGIKA UKARANA: Sąd apelacyjny utrzymując w mocy wyrok I instancji w sprawie Alicji Tysiąc contra „Gość Niedzielny” potwierdził, że można być w Polsce ukaranym za logiczne myślenie. Przypomnijmy zatem, co wynika z logiki matematycznej: A=B (Alicja Tysiąc dokonała aborcji), B=C (Aborcja jest morderstwem) czyli A=C (Alicja Tysiąc dopuściła się morderstwa). Jednak zdaniem Sądu o ile można twierdzić, iż Aborcja jest morderstwem, jednak osobę popełniającą ten czyn nazwać mordercą już nie można. A zatem logika sądowa i matematyczna to dwie różne rzeczy.



NIEWINNA, NIEWINNY: Przed komisją śledczą stanęła Magdalena Sobisiak, która próbowała przekonać, iż nie ma nic wspólnego z aferą hazardową. Nie potrafiła jednak powiedzieć skąd wiedziała o wakacie w zarządzie Totalizatora Sportowego zanim odpowiednie ogłoszenie pojawiło się oraz dlaczego chciała zrezygnować z intratnych posad na rzecz stanowiska gorzej płatnego w zarządzie totalizatora. Z kolei inny świadek Marcin Rosół rekomendował w imieniu Ministerstwa Sportu panią Sobiesiak do Zarządu Totalizatora, ale według jego zeznań rekomendacja ministerstwa sportu nie była rekomendacją.



POLSKA ŚMIETNIKIEM EUROPY: European Repository Development Organisation (ERDO) w przełożeniu na polski jest to Europejska Organizacja Rozwoju Składowisk. I jak sama nazwa sugeruje, podmiot ten odpowiedzialny jest za rozwijanie przestrzeni składowej, w tym magazynów, wysypisk śmieci itp.itd. Organizacja ta rozpoczęła rozmowy na temat utworzenia w Europie składowiska odpadów nuklearnych (głównie pozostałości po reaktorach jądrowych). Na wstępnej liście kandydatów znajduje się 8 krajów, w tym Polska. http://szachimat.salon24.pl/157757,polska-smietniiem-europy. Znając uległość polskich władz w stosunku do Unii, można podejrzewać iż nasz rząd zgodzi się na składowisko odpadów w Polsce za marne 30 srebrników.



ZA NASZE PIENIĄDZE: Prezydium Parlamentu Europejskiego podjęło 24 lutego 2010 ostateczną decyzję o otwarciu Regionalnego Biura Informacyjnego Unii Europejskiej we Wrocławiu. Jak widać Parlament Europejski, na czele którego stoi Jerzy Buzek dość łatwo szafuje pieniędzmi, otwierając kolejne biura informacyjne. Pytanie tylko po co, skoro wszelkie informacje mogłyby być udostępnione w internecie. Jak widać tworzenie kolejnych posadek za pieniądze europejskich w tym polskich podatników trwa w najlepsze.



ZAKAZ KLAPSA I ZAWSTYDZANIA: Rządowy projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, (popierany przez lewicę) przewiduje możliwość odbierania dzieci z domu bez wyroku sądu na mocy decyzji pracownika socjalnego. Ustawa precyzuje, że przemocą jest: dawanie klapsów, "zawstydzanie", "krytykowanie", np. "krytykowanie zachowań seksualnych". Każdy rodzic podejmujący normalne działania wychowawcze będzie mógł być oskarżony o przemoc, i dziecko zostanie mu odebrane. W efekcie nie będzie można karcić dziecka, jeśli dokona kradzieży, bicia innych dzieci, maltretowania zwierząt lub używania narkotyków, palenia papierosów czy picia wódki. Projekt spotkał się z negatywnym odbiorem posłów PIS, części posłów PO oraz środowisk katolickich.





LISTY, KOMUNIKATY, PREZENTACJE



ODPISY PODATKOWE

Darowizny na rzecz organizacji społecznych mogą być odliczane od postawy opodatkowania do 6% dochodów w przypadku osób fizycznych i 10% w przypadku osób prawnych. Wśród Stowarzyszeń polecamy m.in.: Stowarzyszenie Polskie Euro 2012, ul.Solec20a/34, 00-410 Warszawa, nr rachunku bankowego 48 1050 1038 1000 0090 6392 2471.



PROŚBA O POMOC

Mam poważnie chorą córkę, która wymaga bardzo kosztownego i długotrwałego leczenia. Moja córka Klaudia ma 10 lat i od ponad 2 lat choruje na CU czyli przewlekłe wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Na dzień dzisiejszy jest to choroba nieuleczalna ale zaproponowane przez lekarzy leczenie może doprowadzić do złagodzenia objawów i lżejszego przebiegu choroby. Dlatego zwracam się z apelem o przekazanie 1% z podatku na leczenie i rehabilitację mojej córki.

Dane potrzebne do PIT to:

1 - Nazwa OPP: Fundacja Dzieciom: "Zdążyć z Pomocą"

2 - KRS: 0000037904

3 - Imię i nazwisko dziecka: Klaudia Podgórska

W PIT nie wpisuje się nigdzie numeru konta!

Link do strony fundacji: http://www.dzieciom.pl/7722

Bartosz Podgórski