28 września 2009

Serwis21 z dn. 2009.09.28

ROZEJM WS. AHE?

23 września Stowarzyszenie Interesu Społecznego poinformowało, że zawiesza strajk administracyjny tj. akcję masowego przesyłania przez studentów i pracowników AHE do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego wniosków o dopuszczenie do postępowania administracyjnego. W sumie złożono bezpośrednio 871 pism, a setki, może nawet tysiące były wysyłane indywidualnie listami poleconymi. Ministerstwo musi rozpatrzyć co najmniej 5 tys. wniosków i żądań. W wyniku strajku administracyjnego, funkcjonowanie Ministerstwa były znacząco utrudnione.

Decyzja o zawieszeniu akcji nastąpiła w związku z pozytywnym sygnałem od AHE ws. możliwego porozumienia z Ministerstwem. Przypomnijmy, iż 16 września doszło do spotkania pani Minister Barbary Kudryckiej z władzami AHE, na którym przedstawiony został plan naprawczy uczelni. Wprawdzie nie podjęto żadnych wiążących ustaleń, ale z nieoficjalnych informacji, wiemy że sukces strajku administracyjnego dał do myślenia - Ministerstwu, który zadeklarował zbadanie dokumentów złożonych przez AHE. Stowarzyszenie wprawdzie nie wierzy w dobre intencje pani Minister, ale postanowiło dać szansę porozumienia pomiędzy Ministerstwem a uczelnią.

Sprawa kierunku „informatyka” nie jest zamknięta. Wprawdzie 16 września doręczono władzom AHE decyzję MNiSW o cofnięciu uprawnień, jednakże analiza prawna przebiegu postępowania administracyjnego pozwala jednoznacznie (i bez cienia wątpliwości) stwierdzić, iż decyzję wydano z rażącym naruszeniem prawa formalno-procesowego. Zatem prawdopodobieństwo uchylenia decyzji lub stwierdzenia jej nieważności przez WSA jest bardzo wysoka. Wówczas otworzy się drogę do odszkodowań o poniesione szkody i utracone korzyści materialne, a także za naruszenie dobrego imienia.





WIADOMOŚCI W SKRÓCIE



I PO FAŁSZYWKACH: Prokuratura – wobec faktu usunięcia przez Dziennik.pl fałszywych wpisów sygnowanych „dr hab. Daniel Alain Korona – nie dopatrzyła się już znamion przestępstwa. Wprawdzie wyszukiwarka Google’a nadal pokazuje, iż takowe wpisy były, ale ich treść nie jest dostępna. Przypomnijmy, iż przez blisko pół roku na forum Dziennik.pl pojawiały się fałszywe wpisy zawierający inwektywy i obraźliwe sformułowania antyPISowskie sygnowane imieniem i nazwiskiem prezesa Stowarzyszenia Interesu Społecznego. Skoro wielokrotne prośby nie przyniosły rezultatu, Dr Korona złożył zawiadomienie do prokuratury oraz wezwanie do usunięcia wpisów jako element przed procesem cywilnym. Poskutkowało.



MEDIALNA GRUPA SERWIS21: Serwis21 otwiera nowe serwisy. Po serwisie21-biznes i serwisie21-ahe, uruchomiono serwis21-praca poświęcony sprawom rynku pracy. Apelujemy do pracodawców o nadsyłanie ofert pracy – oferty zamieszczane są nieodpłatnie.



Pomóżmy rodzinom górników! (24.09) Organizacja zakładowa "Solidarności" w Kopalni Węgla Kamiennego "Śląsk" utworzyła specjalne konto, na które można wpłacać środki dla rodzin poszkodowanych górników - członków naszego Związku. Wśród górników, którzy zginęli podczas tragicznego wypadku w kopalni w Rudzie Śląskiej było czterech członków NSZZ "Solidarność". Siedmiu pozostałych przebywa jeszcze w szpitalu. Włączając się w apel Rady Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność' , prosimy o wsparcie. Poniżej podajemy numer konta, na który można kierować wpłaty: NR konta: 52 1050 1331 1000 00906962 7330 (Dział Informacji KK ).



ZWROT OPŁAT DODATKOWYCH: w związku z uchwałą nr LVI/1690/2009 Rady Miasta Stołecznego Warszawy z dnia 28 maja 2009 r. zmieniająca uchwałę w sprawie opłat za usługi przewozowe środkami lokalnego transportu zbiorowego w m. st. Warszawie, Zarząd Transportu Miejskiego dokonuje zwrotu opłaty dodatkowej osobom, ukaranym przez kontrolerów za jazdę biletami nie posiadającymi wszystkich cech określonych regulamin (np. zabrakło wpisu numeru dokumentu ze zdjęciem na karcie okresowej albo niewyraźnego nazwiska wskutek zatarcia). Na problem nadgorliwości kontrolerów wskazali radni PIS, którzy doprowadzili do podjęcia ww. uchwały (poparli ją radni także z innych klubów). Do 15 sierpnia osoby ukarane mogły składać wnioski o zwrot, a obecnie ZTM dokonuje zwrotu tych opłat. Jak widać czasami politycy przyjmują korzystne przepisy dla obywateli.





DZIENNIK ZWYKŁEGO OBYWATELA

NIELOGICZNY SĄD: Trudno nie dostrzec, iż wolność słowa w Polsce coraz częściej jest karana. Ostatnio sąd, w sprawie Alicji Tysiąc przeciw Gościowi Niedzielnemu, ukarał za logiczne myślenie. Sąd uznał, że można twierdzić publicznie iż aborcja jest zabójstwem, ale konkretnej osoby dokonującej aborcji nie można już nazwać zabójczynią. Przypomnijmy, iż zgodnie z zasadą logiki matematycznej gdy A=B, B=C wówczas A=C. Czyżby na studiach prawniczych nie uczyli już podstaw logiki?

NIELOGICZNY RZĄD: Logiki nie wykazuje też rząd. Skoro projekt tarczy antyrakietowej rząd uznawał za korzystny dla Polski, zatem odwrotność czyli rezygnacja z projektu tarczy antyrakietowej jest niekorzystne dla naszego kraju. Rząd udaje jednak, iż nic się nie stało, a nawet że pozycja Polski się umocniła. Dla każdego myślącego rezygnacja z tarczy i brak innej konkretnej propozycji ze strony USA to porażka naszego państwa i naszej dyplomacji.

POLAK GORSZY OD SZWEDA?: Można odnieść wrażenie, że nasz kraj i nasi obywatele tak naprawdę uważa się za mniej ważnych, za II kategorię w świecie zachodnim. Ostatnio do Polski sprowadzono ok. 200 ton mięsa w puszkach wyprodukowanych w 1983 roku dla potrzeb szwedzkiego wojska. Producent szwedzki zastrzegł, że mięsa tego nie wolno sprzedawać ludziom. Nasz rodzimy SANEPID jednak uznał, że mięso to jest zdatne do spożycia przez ludzi do 2010 roku. Czyżby polski konsument miał być gorszy od szwedzkiego, zgodnie z zasadą „człowiek nie świnia, wszystko zje”

RÓWNIEJSI: Skoro mowa o nierównościach, sttatus równiejszego wobec prawa minister spraw zagranicznych Francji i Polski chcą nadać Romanowi Polańskiemu. Znany reżyser, oskarżony o gwałt i inne przestępstwa, uciekł przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości. Po 31 latach jednak został zatrzymany w Szwajcarii. Szeregowego Kowalskiego, który byłby w podobnej sytuacji nikt by nie bronił, nie byłoby żadnych interwencji. Jak widać wszyscy są równi – ale zdaniem pana Radka Sikorskiego, Bogdana Zdrojewskiego, polskich twórców i ministra Kouchnera – są równiejsi wobec prawa, do których ma należeć Roman Polański. Mam nadzieję, iż pan prezydent Lech Kaczyński nie ulegnie presji i nie wystąpi w sprawie reżysera.

DAK





ALBUM O GDAŃSKIM GRUDNIU 70

„Gdański Grudzień ’70. Rekonstrukcja – dokumentacja – walka z pamięcią” to druga w tym roku autorska książka dr Sławomira Cenckiewicza. Tym razem autor obszernych studiów o PRL, bezpiece i Lechu Wałęsie zaprezentował się od nieznanej dotąd strony. Postanowił w przystępnej, popularnej i albumowej formie zaprezentować swoje spojrzenie na Grudzień ’70 w Gdańsku.

Ten ponad 300 stronicowy album zawiera szereg interesujących (opatrzonych odpowiednimi fragmentami wspomnień) autentycznych fotografii dokumentujących przebieg tragicznych wydarzeń z grudnia roku 1970 w Gdańsku. Krople i ślady krwi jak gdyby pokrywające te zdjęcia, listy aresztowanych i zwalnianych z pracy, ukazują otwarty bunt i ofiarę Gdańszczan, wobec których ekipa Gomułki, Cyrankiewicza i Jaruzelskiego najpierw użyła broni palnej, a później skrupulatnie prześladowała.

Album Cenckiewicza nie jest jednak epatowaniem przemocą. Dowody zbrodni i ofiarę ludzi gdańskiego Grudnia ’70 pokazał z przejmującym wyczuciem. Rewoltę Grudnia ‘70 ukazał z perspektywy zwycięstwa Sierpnia ’80, kiedy to robotnicy Trójmiasta upomnieli się o pamięć bohaterów z 1970 r. i postawili im w hołdzie Pomnik Poległych Stoczniowców.

Galerię zdjęć autor poprzedza obszernym wprowadzeniem historycznym, gdzie czytelnie nakreśla tło Grudnia ’70, a następnie przedstawia i analizuje poszczególne etapy tamtej tragedii. Pisze w nim m.in.:

„Naród, rozstrzelany w Grudniu ’70 na ulicach Trójmiasta, Elbląga i Szczecina. «Mordercy zapamiętajcie!» – napisał anonimowy poeta w 1971 r., przysięgając oprawcom dzień sprawiedliwego sądu. Lecz mimo upływu prawie czterdziestu lat, Grudzień ’70 jest zbrodnią nieosądzoną, zbrodnią anonimową, zbrodnią bez oprawców i katów. Pozostały tylko ofiary... i głos grudniowców oraz rodzin, które wciąż domagają się elementarnej sprawiedliwości, przywrócenia proporcji, a nade wszystko upominają się o historyczną pamięć i prawdę. Z myślą o ofiarach i wciąż niewystarczająco znanych bohaterach Grudnia ’70 kreślimy te słowa, opierając naszą historyczną narrację na świadectwach uczestników, dokumentach i zdjęciach”.

Te słowa brzmią jak wyznanie wiary przez Sławomira Cenckiewicza, od lat przywracającego pamięć o bohaterskich Polakach - „zdradzonych o świcie”...

Wydany zaledwie przed tygodniem przez IPN album można już zamawiać w księgarni internetowej www.ipn.poczytaj.pl, a także kupić w Centrali IPN przy ul. Towarowej 28 w Warszawie (pon.–pt. 8.15–16.15) lub pisząc na adres:

Gospodarstwo Pomocnicze IPN, ul. Towarowa 28, 00-839 Warszawa.

tel. (0-22) 581-88-72, fax (0-22) 581-88-32

Mariusz A. Roman





LISTY i MAILE

(listy wyrażają poglądy autorów, a nie redakcji)





O ŚWIŃSKIEJ GRYPIE

Opublikował/a grypa666 w dniu 31 sierpień 2009 http://grypa666.wordpress.com/

Ponieważ jest wiele nowych osób wchodzących na blog, należą im się informacje, które nie od razu są oczywiste. Po pierwsze – polecamy obejrzenie 3 nagrań wideo z Piotrem Beinem, który w skrócie przedstawia problem jakim się tu zajęliśmy. … Po drugie radzimy poczytać pierwsze wpisy na blog “Na początek“ i “Zarzuty J.B. w skrócie” (J.B. oznacza Jane Burgermeister). Kolejne ważne dokumenty – już częściowo przetłumaczone są na www.swinskasprawa.pl. Założenie bloga i jego prowadzenie ma na celu poinformowanie ludzi o czyhającym naszym zdaniem, zagrożeniu w postaci nieprzetestowanych czy wręcz trujących szczepionkach, które mogą być przymusowo zaaplikowane dużej części populacji ... W 2005 roku WHO podpisała ze 194 krajami umowę, że w przypadku pandemii to właśnie WHO będzie decydowała o sposobach walki z nią … (zob.: http://www.who.int/ihr/legal_issues/legislation/en/index.html). Jak wiadomo, niedawno WHO uznała, że tzw. wirus “świńskiej grypy” spowodował już pandemię najwyższego stopnia: 6. Taka decyzja nie byłaby możliwa gdyby niedawno nie zmieniono definicji “pandemii”. Tak więc ewidentnie manipuluje się danymi i definicją w jakimś celu – pytanie w jakim? …

www.theflucase.com, http://grypa666.wordpress.com/about/

Adam B.



SZCZĘŚCIE

Serdecznie zapraszam do obejrzenia teledysku poetyckiego „Szczęście”:

http://www.youtube.com/watch?v=07fwTcGbTGo

Wiersz "Szczęście" jest pierwszym moim opublikowanym wierszem. W 2009 roku Dariusz Stańczak napisał do tego utworu scenariusz. Na tej podstawie Daniela Hekier wyprodukowała teledysk, wyreżyserowany przez Tomasza Trochonowicza. W filmie wystąpiła Małgorzata Stańczak, a duet artystyczny Arteud wykonał utwór Pablo Sarasate "Melodie cygańskie" op. 20, cz. II. Teledysk powstał dzięki współpracy Studia Filmowego Tomline Vision i domu mediowego Werepublic.

Juliusz Bolek

17 września 2009

Serwis21 z dn. 2009.09.17 (strajk administracyjny ahe przeciw ministerstwu)

PIERWSZY STRAJK ADMINISTRACYJNY - AHE

Kilka lat temu dr Daniel Alain Korona zaprezentował na łamach Gazety Olkuskiej ideę wojny, strajku administracyjnego. W skrócie polega to na składanie zmasowanej liczby wniosków i żądań przez obywateli, tak aby sparaliżować postępowanie administracyjne prowadzone przez organ państwowy. Taktyka obstrukcji administracyjnej była już w przeszłości prowadzona np. przez KSU czy przez podatników nabywców akcji pracowniczych Banku Handlowego w walce z organami skarbowym na przełomie. Jednak wielość organów skarbowych których dotyczyły owe działania, powodowały iż każdy organ miał do czynienia jedynie z kilkudziesięcioma podatnikami. Chociaż opóźniano lub uniemożliwiano wydanie decyzji w terminie, tym niemniej do prawdziwego absolutnego paraliżu któregoś z organów nie doszło.

Ws. Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi sytuacja jest już inna. Ministerstwo ogłaszając w Internecie cofnięcie uprawnień na kierunku informatyka oraz wszczynając postępowanie ws. likwidacji uczelni, spowodował oburzenie studentów i pracowników AHE. Stowarzyszenie Interesu Społecznego zorganizowało akcje pism o dopuszczenie do postępowań administracyjnych, które pracownicy i studenci dość licznie podpisują. Rozpoczęta 9 września przynosi już swoje owoce – tylko do 15 września złożono 643 pisma zawierające ponad 3 tys. wniosków i żądań. Ponadto do Ministerstwa napływają pisma faksami i listami poleconymi. A każde pismo wymaga odrębnego rejestrowania i będzie wymagało odpowiedzi prawnej tj. postanowienia.

W Kancelarii Ministerstwa mają już dość składanych pism w obronie AHE, a przecież to dopiero początek kampanii zorganizowanej przez Stowarzyszenie, które nie ukrywa że celem jest sparaliżowanie funkcjonowania Ministerstwa i niedopuszczenie do likwidacji AHE, w wyniku czego pracę straciłoby blisko 4,5 tys. osób a 35 tys. studentów miałoby utrudnione studia. Faktycznie można już mówić o pierwszym strajku administracyjnym w Polsce.

16 września doszło do spotkania pani Minister Barbary Kudryckiej z władzami AHE. Ministerstwo gra na zwłokę. We wrześniu nie zostanie wydana decyzja likwidacyjna. Jednakże ani nie umorzono postępowań ani nie cofnięto decyzji o natychmiastowym cofnięciu uprawnienia na kierunku informatyka.. Wydaje się zatem, iż Ministerstwo chce działaniami nękającymi dalej szykanować uczelnię, która nie chce dać się zlikwidować. Co najważniejsze Ministerstwo próbuje zastraszyć studentów, by nie zapisywali lub uciekali z AHE. Temu służy informacja o wydanej 17 września uchwały PKA negatywnie oceniającej kierunek „zarządzanie”.

Niezależnie od błędów i uchybień jakie mogły popełnić władze AHE, działania Ministerstwa to przejaw bolszewickiego myślenia i prywatnych interesików osób związanych z kierownictwem Ministerstwa. Stowarzyszenie Interesu Społecznego będzie kontynuował rozpoczęty strajk administracyjny oraz będzie namawiał pracowników i studentów AHE do bardzo aktywnych i ofensywnych działań. Z kolei Serwis21 otworzył specjalną stronę http://serwis21-ahe.blogspot.com poświęcona prowadzonej walce przeciw Ministerstwu.

SĄDY BEZPRAWIA

Czy sąd może pouczyć o możliwości złożenia apelacji i wnioskowania o uzasadnienie w terminie tygodniowym, a następnie postanowieniem pisemnym odmówić prawa do złożenia apelacji oraz prawa do uzasadnienia? Wydawałoby się, że nie. A jednak.

Stowarzyszenie Interesu Społecznego w ubr. złożyło zażalenie na decyzję prezesa Urzędu Regulacji Energetyki odmawiające dopuszczenia do postępowania ws. zatwierdzenia taryfy gazowej. 27 marca br. Sąd Ochrony Konsumentów i Konkurencji zażalenie oddalił, stwierdzając w uzasadnieniu ustnym, że skoro nie przyznaje się przedsiębiorstwu interesu prawnego w sprawie taryfy gazowej, to na zasadzie analogii Stowarzyszenie także nie może być dopuszczone (mimo, że Stowarzyszenie działa w innym charakterze – w interesie społecznym, a art.31 KPA nie został wyłączony ze stosowania przez ustawodawcę). Sąd pouczył także o możliwości złożenia wniosku o uzasadnienie i apelacji w terminie tygodniowym, z czego Stowarzyszenie skorzystało. Jednak już 28 kwietnia sąd odmówił sporządzenia uzasadnienia wyroku, uznając iż na wydane postanowienie z dnia 27 marca nie przysługuje zażalenie, skoro sprawa nie jest zakończona (sic). Zażalenia Stowarzyszenia zarówno na postanowienia z 27 marca i 28 kwietnia Sąd apelacyjny oddalił, uznając rację sądu I instancji. Tymczasem Stowarzyszenie nie ma możliwości ani zaskarżenia decyzji merytorycznej URE ani wzruszenia decyzji skoro nie ma zgodnie z orzeczeniem sądowym legitymacji procesowej. Sąd apelacyjny oczywiście nie wskazał zatem na jakiej podstawie prawnej uznaje sprawę za niezakończoną a także nie wyjaśnił dlaczego nie odniósł się do zażalenia Stowarzyszenia w zakresie kosztów zastępstwa procesowego (Stowarzyszenie zauważyło, iż URE był reprezentowany przez pracownika posiadający uprawnienia radcy prawnego, a nie przez wynajętego radcę prawnego). Sąd również nie wyjaśnił sprzeczności pomiędzy treścią ustnego pouczenia z dn. 27 marca a pisemnym postanowieniem.

Stowarzyszenie wystąpiło do sądu o stosowne wyjaśnienia powyższych kwestii. Niezależnie od tego sprawa ta stawia pod znakiem zapytania sens systemu sądowniczego w Polsce.



DZIENNIK ZWYKŁEGO OBYWATELA

BAŁWOCHWALSTWO: Czytam gazetę, a tu peony na cześć Mazowieckiego. Co takiego wielkiego uczynił? Otóż w 1989 roku politycy wybrali go na premiera. Co w zamian jego rząd zafundował – likwidację pierwszych zakładów pracy, grubą kreskę, dalsze uwłaszczenie nomenklatury, hiperinflację i pułapkę kredytową w której wpadli rolnicy, utrzymanie sądownictwa z czasów PRL.

HIPOKRYZJA: Poziom zakłamania zawsze mnie zadziwia. Oto w TVNie słyszę od dziennikarki GW taki pogląd iż gdy 2 lata temu Niesiołowski był w opozycji to mógł podpisać uchwałę uznającą Katyń za ludobójstwo, ale gdy jest w koalicji rządowej to już nie. Tak samo można uznać Katyń za ludobójstwo gdy pomawiano o tym Niemców, ale skoro to uczynili Sowieci, to nie można nazwać tego ludobójstwem, co najwyżej zbrodnią wojenną.

DAK

W BRUKSELI O POLAKACH NA LITWIE

Waldemar Tomaszewski, deputowany do Parlamentu Europejskiego oraz lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, przedstawił przewodniczącemu Komisji Europejskiej Jose Manuelowi Barroso sytuację polskiej mniejszości na Litwie. Lider AWPL zwrócił uwagę szefa Eurokomisji na dyskryminację Polaków przez władze litewskie.

Poseł Waldemar Tomaszewski jest członkiem frakcji Konserwatystów i Reformatorów w Parlamencie Europejskim (ECR), do której należy szesnastu polskich posłów. Piętnastu to posłowie Prawa i Sprawiedliwości, a szesnastym jest właśnie Tomaszewski, wybrany na Litwie z listy AWPL.

Posiedzenie frakcji ECR z 7 września br. było poświęcone spotkaniu z obecnym i zapewne przyszłym przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso. J. M. Barroso ubiega się bowiem o kolejną kadencję na stanowisku przewodniczącego Komisji Europejskiej. Spotkanie z frakcją Konserwatystów i Reformatorów było pierwszym jego spotkaniem z grupami politycznymi.



Waldemar Tomaszewski zabiera głos

Podczas spotkania ECR z J. M. Barroso omówiono m.in. problemy związane z budową gazociągu „Nordstream” i „Nabucco” oraz prawami i swobodami obywateli Unii Europejskiej. Poseł Waldemar Tomaszewski poruszył problem wolnego i nieskrępowanego używania języków mniejszości narodowych w Unii Europejskiej. Zwracając się do J. M. Barroso, powiedział on m.in.:

„Przed pięciu laty Litwa stała się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. W nadziei na to, że to wydarzenie przyniesie zmiany na lepsze, aktywnie agitowaliśmy o udział w referendum w sprawie przystąpieniu Litwy do Unii Europejskiej. I rzeczywiście, w wielu dziedzinach życia zaszły zmiany na lepsze(...). Mieliśmy również nadzieję na to, że zostaną poszerzone prawa mniejszości narodowych. Niestety, nie tylko nie uzyskaliśmy nowych praw odpowiadających standardom Unii Europejskiej - nasze prawa zostały nawet ograniczone.

Zgodnie z Ustawą Republiki Litewskiej o mniejszościach narodowych, w miejscowościach, w których mniejszości narodowe stanowią większość mieszkańców, od 1991 r. były dwujęzyczne nazwy ulic. W latach 2007-2008 rząd Litwy poprzez swego przedstawiciela rozpoczął wszczynanie spraw sądowych przeciwko samorządom rejonów wileńskiego i sołecznickiego w sprawie dwujęzycznych nazw ulic. W samorządach tych polska mniejszość narodowa stanowi 80 proc. ogółu mieszkańców.

W wyniku tych działań – tablice z nazwami w językach mniejszości narodowych na Litwie Wschodniej są usuwane, demokratycznie wybrani przedstawiciele samorządów są karani wysokimi grzywnami za zatwierdzanie nazw w językach mniejszości narodowych. Mieszkańcom niełatwo to zrozumieć, a nam, tym, którzy agitowali za Unią Europejską, coraz trudniej udaje się wytłumaczyć, dlaczego po przystąpieniu do Unii Europejskiej prawa mniejszości narodowych są nawet ograniczane.

Przed półtora roku, w kwietniu 2008 r., polska mniejszość narodowa na Litwie podczas spotkania z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Hansem Gertem Poetteringiem prosiła o wstawiennictwo. Niestety, nie odczuliśmy żadnych zmian na lepsze. Polacy na Litwie w dalszym ciągu są karani za używanie swego języka ojczystego nawet w tych samorządach, w których polska mniejszość narodowa stanowi 80 proc. mieszkańców. Czy Szanowny Pan Przewodniczący jest o tym poinformowany? Jakich środków mogłaby się podjąć Komisja Europejska i jakiego mechanizmu możemy użyć, by ta haniebna sytuacja w Unii Europejskiej się nie powtórzyła?

Przewodniczący Komisji Europejskiej J. M. Barroso w swojej odpowiedzi podkreślił, że Unia Europejska – to przede wszystkim unia wartości. I takie wartości jak demokracja, swobody obywateli, prawa człowieka, prawa mniejszości narodowych powinny osiągnąć najwyższe standardy. Europejskie i międzynarodowe porozumienia i konwencje powinny być przestrzegane. J. M. Barroso wyraził opinię, że nowo wybrana prezydent Litwy Dalia Grybauskaite, która uzyskała poparcie około 70 proc. wyborców, z którą, a propos, pracował w Komisji Europejskiej, uczyni wszystko, by tego typu problemów nie było. J. M. Barroso wyraził przekonanie, że również władze Litwy i Polski rozwiążą ten problem.

Na rozwiązanie problemu używania języka ojczystego w życiu publicznym liczą przede wszystkim mniejszości narodowe na Litwie” …

Mariusz A. Roman

Pełny tekst na stronie http://mariuszromangdy.blogspot.com/





LISTY, MAILE, OPINIE

(listy wyrażają poglądy autorów, a nie redakcji)





UWAGA WIRUS INVITATION

OSTRZEŻENIE !!!!!!! W najbliższych dniach musicie uważać i nie otwierać żadnych wiadomości o nazwie "invitation", niezależnie od tego kto ją wysłał. Ten wirus "otwiera" znicz olimpijski i pali dysk twardy. Tego wirusa otrzymacie od osoby, która znajduje się na liście kontaktów, dlatego musicie rozpowszechnić tego maila, bo lepiej otrzymać go 25 razy niż otrzymać i otworzyć wirusa. Jeżeli otrzymacie wiadomość zatytułowaną "invitation" - nie otwierajcie jej i od razu wyłączcie komputer. Jest to najgorszy wirus, o jakim informowało CNN, zaklasyfikowany przez Microsoft jako najbardziej niszczycielski z wszystkich, które kiedykolwiek pojawiły się. Ten wirus został odkryty wczoraj po południu w MCafee i nie ma jeszcze dla niego rozwiązania. Ten wirus niszczy "Sektor Zero" na dysku twardym, gdzie ukryte są podstawowe informacje. Prześlij tego maila do znajomych, skopiuj i wyślij do przyjaciół i osób z listy kontaktów i pamiętaj, jeżli to zrobisz - skorzystamy na tym wszyscy. Bardzo proszę - prześlij tę wiadomość wszystkim swoim przyjaciołom i znajomym. NIE OTWIERAJCIE – INVITATION. Jerzy K.

12 września 2009

Serwis21 z dn. 2009.09.12 (ahe się broni)

AHE SIĘ BRONI

Czy największa prywatna uczelnia w Polsce zostanie zlikwidowana? Takie pytanie jest uzasadnione w świetle działań Ministra Nauki Barbary Kudryckiej i usłużnych gazet (Gazety Wyborczej i Polska the Times) wobec Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej Takie pytanie jest także uzasadnione w świetle apelu z początku sierpnia br. Parlamentarzystów PO m.in. Stefana Niesiołowskiego i Leona Kieresa o likwidację uczelni. Chęć przejęcia studentów AHE już deklarują inne uczelnie związane lub dobrze notowane w PO np. Uniwersytet Łódzki lub Wyższa Szkoła Gospodarcza w Bydgoszczy.

W dniu 9 września br. przed budynkiem AHE w Łodzi odbył się wiec z udziałem 500 pracowników i studentów. Padały ostre słowa pod adresem ministerstwa, który działa z rażącym naruszeniem prawa. Przykładem może stanowić fakt, iż decyzja o cofnięciu uprawnień na kierunku „Informatyka” z rygorem natychmiastowej wykonalności została ogłoszona w Internecie, mimo że nie zostało doręczona AHE, jak wymaga tego Kodeks Postępowania Administracyjnego. W najgorszej sytuacji postawieni zostali studenci, którym de facto Minister uniemożliwił kontynuowanie studiów. Obecny na wiecu przedstawiciel Stowarzyszenia Interesu Społecznego wskazał na liczne błędy formalno-proceduralne w prowadzonym postępowaniu przez Ministerstwo. Np. nie okazano całości akt materiału dowodowego, czego dowodem jest treść protokołu z dn. 13.08.2009 r., nie stworzono realnej możliwości wypowiedzenia się wobec zebranego materiału dowodowego, skoro pismem z dn. 17.08.2009 r. określono termin wypowiedzenia się do 24.08.2009 r. (a samo pismo doręczono właśnie 24 sierpnia). Także bezpodstawne było nadanie klauzuli natychmiastowej wykonalności decyzji o cofnięcie uprawnień na kierunku „informatyka”. To Ministerstwo rażąco narusza prawo, a nie AHE – stwierdziło Stowarzyszenie. Nawet skarbówka działa bardziej praworządnie. W tym samym dniu na zebraniach pracowniczych równie gwałtownie krytykowano działanie ministra, który chce pozbawić lub utrudnić 35 tys. studentom możliwość nauki, oraz doprowadzić do zwolnienia ponad 4,5 tys. osób (w tym ponad 1000 osób na etatach).

Stowarzyszenie Interesu Społecznego rozpoczęło zbieranie wniosków pracowników i studentów o dopuszczenie do postępowania administracyjnego. Już 10 września do Ministerstwa wpłynęły pierwsze 33 pisma z ponad 150 wnioskami i postępowaniami. Dalsze pisma protestacyjne już napływają. A to dopiero początek wojny. Sami pracownicy niezależnie też inicjują listy o wsparcie do władz Łodzi i do innych instytucji. Nie wyklucza się też ogólnopolskiej manifestacji w Warszawie. Burza medialna, niepokoje społeczne i rozpoczęcie prawdziwej wojny administracyjnej spowodowały, iż Ministerstwo zgodziło się nagle na rozmowy z władzami uczelni. Ale wciąż nie wiadomo czy celem spotkania jest rozwiązanie sporu czy też próba oszukania władz uczelni, pracowników i studentów AHE.



W SKRÓCIE



KOMUNIKAT: 23 września br. W Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie (ul. Jasna 2/4) o godz. 10.00 w Sali F odbędzie się rozprawa ze skargi Aleksandra Michalika na decyzję GIODO z dn. 15.05.2007 r. dotyczącego kwestii nielegalnego udostępnienia danych dotyczących dochodu ze sprzedaży akcji pracowniczych przez Dom Maklerski Banku Handlowego – organom skarbowym. Przypominamy, iż GIODO stanął po stronie organów skarbowych przeciw obywatelom



Wyrzucone z pracy za udział w manifestacji - mogą pracować! Taką decyzję wydał Sąd Pracy wobec dwóch pracownic z sieradzkiego Domu Pomocy Społecznej wyrzuconych z pracy za udział w manifestacji w Warszawie 28 sierpnia ub. roku. W Domu Pomocy Społecznej w Sieradzu dwie osoby z zakładowej "Solidarności" 28 sierpnia 2008 r. (piątek) wyjechały do Warszawy na manifestacje "O godną pracę i godną emeryturę" korzystając ze swojego wolnego czasu. We wtorek dostały wypowiedzenia bez uzasadnienia. Obie panie to wykwalifikowane pracownice z kilkuletnim stażem pracy w DPS w Sieradzu Umowy miały do 2010 r. z dwutygodniowym wypowiedzeniem. 26 sierpnia 2009 r. zapadł wyrok, na mocy którego zwolnione pracownice zostały przywrócone do pracy na poprzednich warunkach. Sąd zasądził również od pozwanego na rzecz powódek wypłatę kwot tytułem wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy (Serwis Informacyjny Solidarności)



18 września 2009 r. w Szczecinie odbędzie się ogólnopolska manifestacja w obronie polskiego przemysłu stoczniowego

===================================================================

OTRZYMANE MAILEM/OD CZYTELNIKÓW



DZIENNIK ZWYKŁEGO OBYWATELA



PUTINADA: Prezydent Kaczyński 1 września przypomniał, że tak jak żydzi ginęli w holokauście bo byli żydami, tak polscy oficerowie zginęli w Katyniu bo byli polskimi oficerami. Ta oczywista prawda, nawet przy dokonanym zastrzeżeniu odmienności skali, była już dla polskiego wicemarszałka sejmu Stefana Niesiołowskiego (PO) nie do zaakceptowania, skoro zanegował fakt ludobójstwa w Katyniu, uznając je za zwykły mord. Dziwić może, iż wicemarszałek sejmu neguje ustalenia Trybunału Norymberskiego, który na wniosek zresztą sowieckiego prokuratora uznał Katyń za ludobójstwo, choć w ostatecznym wyroku nie wskazał sprawców tego ludobójstwa. Dziwić może również fakt, iż wicemarszałek sejmu odmawia podpisania się pod własną uchwałą z sprzed 2 lat, w której uznawał Katyń za ludobójstwo

DZIURA ROSTOWSKIEGO: Z uznaniem faktów i stałości poglądów, przedstawiciele rządu i koalicji mają wciąż duże problemy. Nie tak dawno Minister Rostowski dogmatycznie bronił idei niskiego deficytu. Nagle zmienił zdanie i zaproponował na rok 2010 dwukrotnie wyższy deficyt aż 52,2 mld zł. A zatem gdy opozycja proponował podniesienie deficytu była to nieodpowiedzialność, ale gdy proponują to rząd – to odpowiedzialne działanie. Nie ważne zatem co się mówi, ale kto mówi. Na szczęście zwykli obywatele już nie przejmują się zapowiedziami rządowymi, gdyż już przyzwyczaili się do nieprawdomówności tego premiera (który obiecywał dymisję Grada w przypadku nie sprzedaży stoczni do końca sierpnia), tego rządu, tej koalicji. Jednego dnia rząd ogłasza sukces medialny zielonej wyspie na mapie Europy, a już po kilku dniach proponuje podwojenie deficytu budżetowego. Jedynym wyjaśnieniem jest kryzys, który przedtem tak usilnie negowano.

DAK



STANOWISKO STRONY SPOŁECZNEJ

TRÓJSTRONNEGO ZESPOŁU DS. BRANŻY ENERGETYCZNEJ

19 sierpnia Strona społeczna Trójstronnego zespołu ds. branży energetycznej wydała stanowisko, w którym czytamy:

Wnosimy w sposób stanowczy do strony rządowej i pracodawców o zaprzestanie prowadzenia polityki opartej na manipulację opinią publiczną w celu zdyskredytowania związków zawodowych, ukrywając w ten sposób własną niezdolność do rozwiązywania istotnych problemów branży energetycznej…

MSP nie może i nie powinno usprawiedliwiać kryzysem na rynkach światowych, pasma kolejnych niepowodzeń prywatyzacyjnych. Zapewnienia strony rządowej związane z szybką prywatyzacją Stoczni Szczecińskiej stało się kolejną kompromitacją z serii błędów prywatyzacyjnych i restrukturyzacyjnych. Zapewnienia Ministra Skarbu o domniemanym „wielkim” zainteresowaniem kontrahentów w wykupie udziałów spółki energetycznej ENEA SA oparło się obecnie o jednego inwestora, który proponuje ledwie połowę ceny, jaką zakładał Skarb Państwa tj. 10 do 12 mld zł. Dodatkowo w kasie Spółki w gotówce czeka na nowego właściciela blisko 3 mld zł z pierwszego etapu prywatyzacji, o obniża faktyczną wartość oferty do budzącej litość kwoty sprzedaży. Brak profesjonalizmu i zabiegi o utrzymanie władzy, w sytuacji gdy sondaże społeczne determinują decyzje polityczne, doprowadza do swoistej farsy ekonomicznej. Strona Rządowa i niektórzy Pracodawcy, świadomi takiego stanu, próbują obarczyć organizacje społeczne własnymi niepowodzeniami i jednocześnie przerzucić ciężar powstałych strat na społeczeństwo i pracowników naszych firm.

Świadomi prowadzonej przez rząd szkodliwej dla interesu Państwa Polskiego gry, zrobimy wszystko co w naszej mocy z poszanowaniem prawa, aby sprzeciwić się i zatrzymać rozpoczęty w imię doraźnych korzyści politycznych (MSP) proces osłabienia bezpieczeństwa energetycznego kraju. Umacniają nas w tym fakty ujawnionych nieprawidłowości w przededniu prywatyzacji w grupie kapitałowej ENEA, przy znaczącym udziale prezesa, Pana Macieja Owczarka, a także w nadzorowanej przez Pana prezesa Tomasza Zadrugę, restrukturyzacji Polskiej Grupy Energetycznej prowadzonej z naruszeniem prawa, etyki i szacunku do strony pracowniczo-społecznej…

Ujawnienie przez organizacje związkowe faktów, które dowodzą szkodliwości działań w spółkach skarbu państwa podejmowanych z udziałem zarządów powołanych przez administrację rządową trudno nazwać dowodem na obronę domniemanych przywilei liderów związkowych. Społeczeństwo orientuje się, jak dalekie od prawdy są stwierdzenia, że organizacje związkowe zaprzestały obrony interesów pracowniczych na rzecz innych korzyści. Głos związków zawodowych wskazujący na złe zarządzanie spółkami skarbu państwa przez osoby odpowiedzialne za ich rozwój jest dowodem na trosko o dobro wspólne i przeczy podnoszonym przez polityków zarzutom pod naszym adresem.

Nigdy nie kwestionowaliśmy potrzeby inwestowania w rozwój przedsiębiorstw energetycznych, że jest to naturalny mechanizm utrzymania miejsc pracy, gdzie prywatyzacja jest jedną z form pozyskania środków na inwestycje. Błędem w naszym rozumieniu pozostaje fakt, że Ministerstwo Skarbu Państwa chce się pozbyć kontroli nad sektorem energetycznym, sprzedając wszystkie udziały spółek. Państwa europejskie wyśmiewają takie pomysły i konsekwentnie utrzymują kontrolę w tym obszarze gospodarki dla własnego bezpieczeństwa energetycznego. Nie została dotychczas wyjaśniona, ani w żaden sposób opisana przez stronę rządową (MSP, MG) konieczność wyprzedaży firm sektora elektro-energetycznego. Wyodrębnienie spółek strategicznych PGE SA i TAURON SA, gwarantujących bezpieczeństwo energetyczne kraju rodzi pytanie, dlaczego ENEA SA i ENERGA SA już się w te kategorię nie wpisują? …

Stanowisko podpisały: Sekcja Krajowa Elektrowni i Elektrociepłowni NSZZ „Solidarność”, Sekcja Krajowa Energetyki NSZZ „Solidarność”, Zrzeszenie Związku Zawodowego Energetyków, Ogólnokrajowe Zrzeszenie Związków Zawodowych Pracowników Ruchu Ciągłego, Sekcja Krajowa Energetyki Związku Zawodowego Inżynierów i Techników.



PO planuje zemstę na IPN?

Wczorajsza „Rzeczpospolita” ujawniła projekt nowej ustawy o IPN przygotowywany w klubie PO, który zakłada rewolucyjne zmiany w Instytucie. W dzisiejszym wydaniu tego dziennika dr Sławomir Cenckiewicz twierdzi, że to kara za wydanie książki o Lechu Wałęsie.

Projekt nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej autorstwa PO, zakłada m.in., że prezesa IPN będzie mogła odwołać zwykła większość posłów (teraz 3/5). Kolegium IPN ma zastąpić nowa rada, patrz tutaj.

http://www.rp.pl/artykul/182403,360528_Czy_Platforma_podda_IPN_politycznej_kontroli_.html

Współautor pracy „SB a Lech Wałęsa” uważa, że PO chce skarcić Instytut za wydanie tej książki. Platforma ma złożyć projekt w Sejmie w najbliższych dniach.

– Ukaranie IPN za wydanie tej pozycji zapowiadało wielu polityków Platformy Obywatelskiej, na przykład Arkadiusz Rybicki. Teraz te groźby będą spełnione – powiedział „Rz” Sławomir Cenckiewicz. – Prezes Kurtyka w ostatnim roku swego urzędowania powinien wydać jak najwięcej publikacji, które są niebezpieczne dla obecnego układu politycznego. Chodzi głównie o wywiad PRL, przepływy finansowe oraz kulisy transformacji ustrojowej, później na to nie będzie szans.

– Nie będzie rewolucji, będzie przewartościowanie z monarchii absolutnej na trochę bardziej oświeconą, w kierunku nieco bardziej kolegialnego decydowania – komentował w radiowej Trójce propozycje zmian poseł Sebastian Karpiniuk (PO).

Wszystko, zatem wskazuje na to, że IPN zostanie poddane kontroli politycznej przez rządzącą koalicję, która nie omieszka wykorzystać nowo nadanych sobie uprawnień, w celu doboru do tej instytucji ludzi bardziej uległych. W rezultacie IPN nie będzie się już zajmował tematami niewygodnymi, dotyczącymi najnowszej historii Polski. Tylko, co z wolnością badań naukowych?



Mariusz A. Roman (http://mariuszromangdy.blogspot.com/)



OBYWATELSKIE SPOŁECZEŃSTWO

• Chciałbym was zainteresować moją stroną, również i blogiem. Jest tam sporo artykułów poświęconych sytuacji społeczno-politycznej w obecnej Polsce, moje wspomnienia z czasu stanu wojennego, perypetie z SB-ekami, moje dokumenty z IPN-u, etc. Pozdrawiam Piotr Kalinowski (pik) adres mojej strony www.radziejowkujawski.vgh.pl, blog http://piotrkalinowski.blog.onet.pl

• link dostrony prozdrowotnej: http://www.postawnazdrowie.pl/